Kontrakt IT - kara za zerwanie umowy

0

Niedawno otrzymałem propozycję kontraktu we Wrocławiu i zastanawiam się czy go przyjąć. Jedyne do czego mam obiekcje to jeden zapis w umowie, który stanowi, że za rozwiązanie umowy w pierwszych 12 miesiącach grozi mi dosyć duża kara pieniężna. Jestem nieobyty w realiach negocjowania takich umów na rynku IT w Polsce dlatego mam pytanie: czy jest to dosyć powszechny zapis, czy może firma szuka frajera, który coś takiego podpisze? Czy powinienem stanowczo zażądać wykreślenia tego punktu z umowy?

0

Jaki to jest typ umowy ?

0
Madaoo napisał(a):

Jaki to jest typ umowy ?

Zlecenie, którego wykonawcą miałbym być ja, jako prowadzący działalność gospodarczą. Czyli inaczej umowa cywilno-prawa z tego co się orientuję.

0
glukoz napisał(a):

czy może firma szuka frajera, który coś takiego podpisze?

Ja ze swojej strony odradzam. Firma szukała studenta, który zrobi coś dużego w krótkim czasie nie wiedząc, że tego się nie da. Nie wiem co sobie myśleli moi byli menadżerowie - doba ma i tak tylko 24 godziny. Ale się zabezpieczyli na piśmie, a ja głupi podpisałem. Potem telefony, straszenie sądem, próba wymuszenia spłaty na mnie bez drogi sądowej (rzeczoznawcy jednak kosztują, bali się, że to się będzie długo ciągło i jeszcze nie na ich korzyść), itp. Na szczęście umowa o dzieło wygasa po dwóch latach.
Teraz pracuję na etacie i sobie chwalę.

0

Ja w umowach się spotykałem tylko z zapisem, że jak się ujawnia "tajne informacje", to można bulić zazwyczaj kilkadziesiąt tysiaków. Rozwiązanie umowy może nastąpić natychmiastowo lub z okresem wypowiedzenia. W zależności od chęci obu stron. Żadnych kar za rozwiązanie.

0

Jedyne do czego mam obiekcje to jeden zapis w umowie, który stanowi, że za rozwiązanie umowy w pierwszych 12 miesiącach grozi mi dosyć duża kara pieniężna.

A czy tej firmie również coś grozi, jeśli rozwiąże umowę w ciągu pierwszych 12 miesięcy? Czy tylko ciebie zobowiązują?
Jeżeli tylko ciebie, to bym się na to nie pisała. Jeśli obustronnie, można uznać to za jakąś tam sprawiedliwość.
Natomiast jeżeli zobowiązują tylko ciebie, to sory, ale powinni zaoferować coś w zamian. Np. jak zerwiesz umowę, to kara, ale jak nie zerwiesz, to premia. Wtedy byłoby to ok, w przeciwnym wypadku, jest to czysty wyzysk. Nie można zobowiązywać ludzi do różnych rzeczy i nie oferować nic w zamian.

0
glukoz napisał(a):

Jestem nieobyty w realiach negocjowania takich umów na rynku IT w Polsce dlatego mam pytanie: czy jest to dosyć powszechny zapis, czy może firma szuka frajera, który coś takiego podpisze?

Standardowy zapis, firma po prostu chce się zabezpieczyć przed tym, że zainwestują w Ciebie, a Ty uciekniesz zanim przyniesiesz im zysk.

Czy powinienem stanowczo zażądać wykreślenia tego punktu z umowy?

Żądać możesz, ale wątpię, żeby się zgodzili.

Ołeh napisał(a):

Ja ze swojej strony odradzam. Firma szukała studenta, który zrobi coś dużego w krótkim czasie nie wiedząc, że tego się nie da. Nie wiem co sobie myśleli moi byli menadżerowie - doba ma i tak tylko 24 godziny. Ale się zabezpieczyli na piśmie, a ja głupi podpisałem. Potem telefony, straszenie sądem, próba wymuszenia spłaty na mnie bez drogi sądowej (rzeczoznawcy jednak kosztują, bali się, że to się będzie długo ciągło i jeszcze nie na ich korzyść), itp. Na szczęście umowa o dzieło wygasa po dwóch latach.

Czyli piszesz o umowie o dzieło, a autor pyta o umowę B2B.

0

W umowach cywilno-prawnych nie można nakładać ogólnie kary pieniężnej:
„Zastrzeganie kary umownej w zakresie zobowiązań pieniężnych jest niedopuszczalne, pozostaje, bowiem w wyraźnej sprzeczności z art. 483 § 1 k.c., zatem tego rodzaju postanowienie umowne jest z mocy art. 58 § 1 k.c. bezwzględnie nieważne."

Taka zagrywka nie jest więc, zbytnio poprawna - Najlepiej zapytac się prawnika, co może być w umowie, jeżeli nie wiesz czy umowa jest ważna.

1

„Zastrzeganie kary umownej w zakresie zobowiązań pieniężnych jest niedopuszczalne, pozostaje, bowiem w wyraźnej sprzeczności z art. 483 § 1 k.c., zatem tego rodzaju postanowienie umowne jest z mocy art. 58 § 1 k.c. bezwzględnie nieważne."

Z ciekawości zajrzałam do tego artykułu:

art. 483
§ 1. Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna).

Możesz wyjaśnić, w jaki sposób nakładanie kary umownej jest sprzeczne z tym artykułem?

0

W przypadku gdy zastrzeżona kara umowna była mniejsza niż rzeczywista szkoda a wierzyciel nie zastrzegł w umowie prawa do żądania odszkodowania przenoszącego wysokość kary umownej, nie może on żądać takiego odszkodowania, tak samo nie może być też zbyt wygórowana kara pieniężna i musi on wykazać, że praca nie była wykonana i zaszkodziła finansowo danej firmie, jęśli coś sę zrobi to nie powinien obciążyć takowa karą.
Czytałem to tutaj:
http://blog.rp.pl/prawoipodatki/2011/02/21/kilka-slow-o-karze-umownej-oraz-%E2%80%9Ekarze-pienieznej%E2%80%9D/

Heh, jeszcze jest, ten blog :D

Ps. Miałem podobną sytuację @glukoz z taka umową.

0

Dobra, to zakładając, że chciałbym podpisać tę umowę ze zobowiązaniem do pracy przez 12 miesięcy - jakie jeszcze zapisy powinny się w niej znaleźć, żebym mógł czuć się w miarę bezpiecznie? Żeby na przykład nie było tak, że rozchoruję się i nie będę mógł pracować i będę musiał płacić karę. W umowie znajduje się już zapis, że umowę mogę rozwiązać bez kary w przypadku wystąpienia poważnych przyczyn losowych. Pytanie co dokładnie można podciągnąć pod słowo "poważny", a co nie...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1