Powód zwolnienia

1

Hej ho mili for programerrsi!

Potrzebuję ASAP dobrego powodu zwolnienia z pracy (stwierdziłem, że młodość jest tylko jedna i są na nią nieco lepsze sposoby niż siedzenie po 9h dziennie w biurze przed komputerem).
Od razu kilka propozycji które odpadają:

  • znalazłem inną pracę - zaraz zaczną się pytania jaka to firma itp. i ciężko będzie wymyślać
  • wyjechałem na Erasmusa - niby spoko, ale co jak spotka się na mieście kogoś z firmy?
  • przeprowadziłem się do innego miasta - jw.
  • mam dużo zajęć na studiach - z reguły im dalszy semestr tym mniej
  • mam horom curkem, psa, kota - jak to mówią "lepiej losu nie kusić" czy jakoś tak
  • za mało zarabiam - no cóż... to nie prawda, sam za swoją pracę bym sobie więcej nie zapłacił
  • nie rozwijam się - niby prawda, ale zaraz się zacznie "do tej pory ci to jakoś nie przeszkadzało", "wiedziałeś na co się piszesz"

Zwolnienie niby normalna rzecz, ale zaraz będzie: "dużo pracy jest", "nie mówiłeś że ci się nie podoba" (no w sumie nie mówiłem) itp.

Jeśli ktoś wymyśli naprawdę dobry powód to w nagrodę mogę wysłać mu serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Proszę potraktować temat na poważnie (bo taki on jest, choć może się nie wydawać)

3

Normalnie powiedz prawdę i tyle.

7

Przecież już masz powód i sam go tu podałeś. "Stwierdziłem, że młodość jest tylko jedna i są na nią lepsze sposoby niż siedzenie w biurze po 9h dziennie przed komputerem".

Pracujesz, jesteś dorosłym facetem. Nie wymyślaj, tylko powiedz szczerze jaki jest powód decyzji.

9

Powiedz, że od pracy przy monitorze masz problemy z potencją.

0

Dlaczego masz wymyślać powód? Złóż wypowiedzenie i zachowuj się jak człowiek, jaki sens bawić się w wymyślanie powodów. Powiedz pracodawcy prawdę tak jest najłatwiej...

2
  1. Powiedz prawdę? Pracować będziesz jeszcze przez następne 40+ lat, więc póki nie masz na głowie rodziny i dzieci to raczej nic dziwnego w tym że chcesz się jeszcze trochę cieszyć życiem. Ba, myślę że jak tak powiesz, to połowa pytających wpadnie w lekką depresje, żałując że sami tak nie zrobili ;)
  2. Jak już musisz kłamać to standardowe wymówki -> ciężka praca inżynierska/magisterska, dziewczyna w odległym mieście do której jeździsz weekendami, więc musisz np. studia ogarniać w ciągu tygodnia, wygrałeś w totka i nie musisz już pracować, postanowiłeś zostać spawaczem/piekarzem i się teraz szkolisz na bootcampie...
0

Ja najchętniej bym powiedział prawdę, czyli że po prostu chcę się zwolnić i tyle
Tylko, że w moim teamie jest takie przekonanie, że jak ktoś zmienia pracę to spoko - znalazł lepszą ofertę, chce się rozwijać, poznawać nowe technologie, ale jak ktoś chce zrezygnować nie mając innej oferty pracy już nie spoko - "jak to? nie będziesz nigdzie pracował?", "skoro nie będziesz nigdzie pracował to będziesz miał dużo wolnego czasu, to w sumie możesz pracować u nas", "obrona inżyniera/magistra w terminie? w żadnym wypadku! a komu to potrzebne? pracuj u nas, a studia rób sobie powoli, żeby nie zajmowały ci dużo czasu w ciągu tygodnia (i żebyśmy jak najdłużej mogli 'zatrudniać' cię na śmieciówkach)".
Nawet niedawno była taka sytuacja - koledze kończyła się umowa (o dzieło albo zlecenie) i zdecydował że nie przedłuży, informował kierownictwo o tym ok. miesiąca wcześniej, a potem było zdziwko, że ostatniego dnia się żegna, przecież nowa umowa już na niego czeka. A potem komentarze kolegów z teamu w stylu "jak mógł coś takiego zrobić? postawił kierownictwo w niezręcznej sytuacji, na pewno jakby porozmawiał to doszliby do porozumienia i dalej by pracował".

Odnośnie obiecanej nagrody - żadna z odpowiedzi nie wywołała u mnie efektu "Wow!", także - jak na razie - nikomu serduszka nie wyślę, ale chciałbym wyróżnić a_s_f oraz Shalom (za bootcamp dla piekarzy). W nagrodę dostajecie serduszku, tylko że nie wyśle go Wam, a będziecie je musieli sobie sami wydrukować (myślę, że nie będzie to dla Was stanowiło dużego problemu).
title
(udostępniam tutaj, bo nie mogę wysłać PW, ale ufam w Waszą uczciwość i wierze, że osoby nie uprawnione, serduszka sobie nie wydrukują)

PS1. Na jaki czas przed planowanym wypowiedzeniem umowy powinienem - Waszym zdaniem - poinformować o takiej chęci kierownictwo? Dodam, że jest to umowa zlecenie i nie ma w niej zawartego terminu wypowiedzenia.
PS2. Czy nie orientujecie się czy są jakieś ograniczenia kwoty odszkodowania za niewykonanie umowy zlecenie, gdyby firma zdecydowała się mnie pozwać (kwestia również nie jest zapisana w umowie)?

0

Dorosły facet i przejmuje się tym co o jego decyzjach zawodowych mówią inni... Ogarnij się to są Twoje decyzje i nikomu nic do tego.

0

Nie wiem ktory z coachow internetowych to powiedzial, ale to bylo naprawde madre zdanie: "Pamietaj, ze najwazniejszym celem w zyciu jest to, aby wujek Romek pochwalił Twoje życiowe wybory przy niedzielnym obiedzie".

0

jak sie powiedzialo A nie mozna powiedziec B ?

0

abstrahując od kontekstu, co masz zamiar robić i z czego się utrzymywać? bo to zdanie o młodości brzmi jak być chciał pierdo.. wszystko i bawić się w najlepsze, podróże, kluby, imprezy itd, chyba, że wygrałeś w totka, to bym już w sumie do pracy nie przychodził w ogóle.

2

Mówisz że sprawy prywatne i fajrant, nikomu nic do tego.

0

Przejmowanie się opinią innych na swój temat to w psychologii narcyzm, do tego brak umiejętności odmawiania to brak asertywności. Powiedz że chcesz nad tym popracować dlatego się zwalniasz ;)
Tak poważnie to twoje życie i decydujesz za siebie.

0

Może jeśli się ktoś ciebie będzie pytał to spróbuj strategię: "bo tak", "bo nie".

0

W ogóle nie musisz się tłumaczyć, wypełnij warunki umowy i tyle.
Ewentualnie możesz powiedzieć, że chcesz robić coś innego, ale nie chcesz się tym podzielić.

0
Pabloss napisał(a):

abstrahując od kontekstu, co masz zamiar robić i z czego się utrzymywać? bo to zdanie o młodości brzmi jak być chciał pierdo.. wszystko i bawić się w najlepsze, podróże, kluby, imprezy itd,

Po części tak właśnie jest ;) Chce rzucić wszystko (w sensie zawodowym) i jeszcze troszkę się pobawić, poimprezować, podróżować (i nie mam tu na myśli wczasów all in clusive, tylko np. kilkudniowe wycieczki rowerowe, czy korzystanie z okazji lotów po kilkanaście PLN) + studia, projekty programistyczne i programistyczno-elektroniczne (na które mam pomysły, ale brak czasu na ich realizację), poznanie nowych technologii i mnóstwo innych ciekawych zajęć. Lepiej chyba zrobić to teraz, gdy nie ma się zobowiązań, rodziny. Bo jak wytłumaczysz dziecku, że musi jeść szczaw bo tatusia popier****ło, rzucił pracę i bawi się w najlepsze xD
Co do utrzymania to oszczędności + stypendium pozwolą utrzymać się przez rok (a w razie czego to mam jeszcze możliwość pomieszkania w domu rodzinnym co znacznie obniży koszty życia xD). A pracy chcę zacząć szukać po 3-4 miesiącach przerwy. Mam wtedy zapas czasu, gdyby np. okazało się że rynek programistyczny jest nasycony bootcampowiczami i nie mam szans na zatrudnienie, na szukanie pracy w innej branży.

tomasz-k napisał(a):

W ogóle nie musisz się tłumaczyć, wypełnij warunki umowy i tyle.
Ewentualnie możesz powiedzieć, że chcesz robić coś innego, ale nie chcesz się tym podzielić.

Właśnie tu jest kwestia nieco problematyczna, bo moja umowa trwa jeszcze 7 miesięcy, a nie ma w niej mowy o okresie wypowiedzenia (umowa zlecenie) i obawiam się, że jeżeli zrezygnuje to pracodawca może pozwać mnie o zapłatę odszkodowania ;/ Ale, jak mawiają, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Powiedzcie tylko czy, Waszym zdaniem, powiedzenie miesiąc przed zakończeniem współpracy jest dobrym terminem?

3

Powiedz ze jedziesz zdobywac nanga parbat

0

jeżeli zrezygnuje to pracodawca może pozwać mnie o zapłatę odszkodowania

Z tytułu czego? Co innego umowa o dzieło, gdzie może powiedzieć że nie wykonałeś dzieła. Ale umowa zlecenie to jest umowa że przychodzisz i wykonujesz jakąś pracę, więc trudno mi sobie wyobrazić o co miałby się sądzić z tobą. Co więcej to jest właśnie ryzyko takiej umowy -> można ją generalnie zerwać bez okresu wypowiedzenia. Jak ktoś chce mieć pewność że pracownik mu nie zniknie nagle tylko po 1-3 miesiącach, to powinien zatrudnić na umowie o pracę.
Niemniej ja bym się jednak dogadał z szefem, bo nie ma sensu palić za sobą mostów bez powodu.

0

Mówisz, że nowy update w PokemonGO, postanowiłeś zostać trenerem, a niektóre są do złapania tylko na innych kontynentach więc planujesz wyprawę dookoła świata. Każdy zrozumie, chyba, że wolał Digimony, ale wtedy to kolejny powód do zwolnienia się.

0

Po co podawać powód zwolnienia? Powiedz swojemu szefowi co naprawdę o nim myślisz, ew. dorzuć jeszcze do tego co myślisz o jego żonie, dzieciach i psie. Jak to nie zadziała to poproś o podwyżkę :D

0

Stary jak chcesz żeby potraktować Cie poważnie to jedyne co się na myśl nasuwa to idź na psychoterapie.
Komu Ty sie chcesz tlumaczyc i z czego?

0

Zrób dropa na produkcyjnej bazie danych i powiedz, że odchodzisz, bo nie nadajesz się na developera ;)

Natomiast tak bardziej na poważnie, co do pytań "jak się nazywa ta firma, do której idziesz" możesz normalnie skłamać -- jak to wypłynie, to zawsze możesz się wytłumaczyć, że zmieniłeś zdanie i jednak nie chcesz tam pracować. Możesz też przecież powiedzieć, że nie chcesz o tym rozmawiać i basta. Koledzy pewnie będą podpytywać, ale nikt przecież nie zmusi Cię do wyjawienia czegokolwiek.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1