Wybory parlamentarne 2019 - na kogo będziecie głosować?

1
szydlak napisał(a):

I Teoria, że na KO głosuje głównie inteligencja legła w gruzach

Nie legła.
Na Zdrojewską zagłosowało 98 148 osób. Wiadomo o 6 kartach z zaznaczonym krzyżykiem z prawej strony. Oznacza to, że nie da się w ten sposób podważyć inteligencji 99.994% głosujących, co jest wciąż większością.

0
tdudzik napisał(a):

Naprawdę oczekujecie, że ktoś biedny uniesie się honorem i zagłosuje na tych który nie dają skoro może zagłosować na tych którzy dają?

Ale nawet ktoś niewykształcony i niezamożny może mieć pojęcie o ekonomii (jak to ładnie wyjaśniłeś w pierwszym punkcie), więc może rozumieć, że zadłużanie się i transfery socjalne nie są metodą na budowanie stabilnego dobrobytu.

0

ZUS obniżył emerytury i o tym nie poinformował! Emeryci w szoku.

https://nczas.com/2019/10/14/zus-obnizyl-emerytury-i-o-tym-nie-poinformowal-emeryci-w-szoku/

:)

0
czysteskarpety napisał(a):

ZUS obniżył emerytury i o tym nie poinformował! Emeryci w szoku.

https://nczas.com/2019/10/14/zus-obnizyl-emerytury-i-o-tym-nie-poinformowal-emeryci-w-szoku/

:)

Takie wyjaśnienie znalazłem

  • Urzędniczka z trudem dotarła do przyczyny obniżenia emerytury mamy i poinformowała nas, że decyzja o cofnięciu tego dodatku nie została jeszcze emerytom wysłana. Większość emerytów takich jak moja mama, którzy mieli dodatki za deportację, nie zorientowało się zapewne, że ma niższą emeryturę, a decyzję na papierze otrzymają… PO WYBORACH!!!! Jestem oburzona, że ustawodawca ukrył ten fakt, a tylko nagłaśniał, że emeryci dostaną wyższą emeryturę – pisze oburzona kobieta na Facebook’u.
  • Nie ma żadnego gremialnego problemu dotyczącego osób represjonowanych. Twierdzenie, że nowelizacja ustawy wprowadziła niekorzystne zmiany jest nieprawdą. To jest indywidualna sprawa jednej tylko naszej klientki a nie szerszy problem. Nie ma tu żadnych zmian wprowadzonych na niekorzyść klientów. Pani miała wydaną decyzją w oparciu o niewłaściwe przepisy – ta decyzja została zmieniona a stare świadczenie zostało zastąpione nowym. Może nasz pracownik sali obsługi w rozmowie z naszą klientką nie wyraził się dość precyzyjnie i stąd całe zamieszanie. Zapraszamy więc naszą klientkę, żeby jej wszystko dokładnie wyjaśnić - wyjaśnił nam rzecznik prasowy ZUS, Wojciech Andrusiewicz.

Ale tytuł robi swoją robotę ;)

1

Staruszka dostaje niższą emeryturę niż do tej pory, ale oczywiście:

Twierdzenie, że nowelizacja ustawy wprowadziła niekorzystne zmiany jest nieprawdą.

4

Konfederacja. Nie to, żebym jakoś specjalnie lubił Korwina czy Brauna (ten chociaż jest dość ogarnięty, wolę zagłosować na ogarniętego z którym się nie zgadzam niż na ćwoka z którym teoretnycznie mógłbym się zgodzić), ale zgadzają się chociaż w jednej kwestii, która odróżnia ich od pozostałych: nie próbują kupować wyborców za nasze pieniądze, za to proponują ograniczenie roli państwa.

2

@elwis: "przy korycie" masz jakieś 4 partie kupujące wyborców. Widzisz miejsce dla kolejnej która tym samym patentem mogła by dostać sie do sejmu? Co jeśli ich 'poglądy' to po prostu nisza w której się odnaleźli i która w końcu pozwoliła im osiągnąć swój cel? W ten sposób zgarniaja te parę procent niezadowolonych z 'mainstreamu', narodowców, wolnorynkowców itp. Nikt nigdy ich pomysłów nie zrealizuje więc od lat mogą mamić ludzi tą samą śpiewką, a weryfikacja nie nastąpi. Skąd pewność czy czymkolwiek sie oni różnią od reszty? Że to nie jest zwykłe wyrachowanie?

1

https://www.tvp.info/44783958/wies-i-male-miasta-glosowaly-na-pis-najwieksze-miasta-wybraly-ko
Na związki między wyborcami, a tym na kogo głosowali, warto spojrzeć nie przez poziom wykształcenia, a wielkość miejscowości. Z tego zestawienia ewidentnie widać że dla pis, psl - im mniejsza miejscowość tym więcej wyborców, ko i sld - odwrotnie. Wynika to z trudniejszego dostępu do informacji w mniejszych miejscowościach. Nie jest to fenomen tylko naszego kraju.

1

@tdudzik: Nie powiedziałbym, że robię sobie nadzieję w związku z tymi wyborami. Nie wierzę, że mogą wiele zmienić na dzień dzisiejszy. Jednak taki jest obywatelski obowiązek oddać głos. Może za parę kadencji uda nam się wyedukować więcej ludzi i w sumie to się dzieje. Powoli, ale narody nie zmieniają się nagle.

1
elwis napisał(a):

@tdudzik: Jednak taki jest obywatelski obowiązek oddać głos.

Powtarzasz slogan. Jak ktoś się totalnie nie interesuje polityką to też ma głosować? Czy może lepiej, żeby nie głosował skoro się nie zna?

0
Julian_ napisał(a):
elwis napisał(a):

@tdudzik: Jednak taki jest obywatelski obowiązek oddać głos.

Powtarzasz slogan. Jak ktoś się totalnie nie interesuje polityką to też ma głosować? Czy może lepiej, żeby nie głosował skoro się nie zna?

Tak, bo jeśli komitet, na który głosowała ta osoba zostanie wybrany to chcąc/nie chcąc i tak usłyszy kiedyś, co ten komitet wyprawia. A gdy będą robić coś źle w przekonaniu jej znajomych lub jej samej to ta osoba zacznie się w końcu interesować polityką. Następnym razem wybierze wg swojego uznania, a to lepsze niż nie głosowanie za każdym razem. Sama jedna i tak nie wpływa znacząco na wynik głosowania.

Druga rzecz: to kto tak naprawdę się zna? Kto może zapewnić, że komitet po wygraniu zrobi to co ogłaszał podczas/przed wyborami? Wybranie innej partii niż tej, na którą zagłosujesz to też znanie się w twoim przekonaniu?

1
CiężkaRada napisał(a):

Sama jedna i tak nie wpływa znacząco na wynik głosowania.

A co jeśli takich ludzi jest miliony i 80% wyborców głosuje tylko na ładne oczy?

Druga rzecz: to kto tak naprawdę się zna? Kto może zapewnić, że komitet po wygraniu zrobi to co ogłaszał podczas/przed wyborami? Wybranie innej partii niż tej, na którą zagłosujesz to też znanie się w twoim przekonaniu?

Idąc tym tokiem rozumowania to w ogóle wybory są niepotrzebne, skoro nie jesteśmy w stanie w żaden sposób i z żadnym prawdopodopbieństwem ocenić kto co zrobi.

0
Julian_ napisał(a):
elwis napisał(a):

@tdudzik: Jednak taki jest obywatelski obowiązek oddać głos.

Powtarzasz slogan. Jak ktoś się totalnie nie interesuje polityką to też ma głosować? Czy może lepiej, żeby nie głosował skoro się nie zna?

Choćby dlatego, że nieznający się głupcy są najbardziej pewni swoich racji? I to nie jest slogan, to umowa społeczna. Takie mamy reguly gry to stosuję się do nich jak umiem najlepiej. To jest jedna z kluczowych rzeczy, których ten naród musi się nauczyć (inaczej tylko zamordyzm jest przyszłością dla tego kraju). Tak więc trzeba dawać przykład.

0
Julian_ napisał(a):
CiężkaRada napisał(a):

Sama jedna i tak nie wpływa znacząco na wynik głosowania.

A co jeśli takich ludzi jest miliony i 80% wyborców głosuje tylko na ładne oczy?

Jedyne co możesz zrobić to spróbować słownie przekonać tą osobę do swoich racji i podać swój nr tel., żeby dzwoniła do ciebie, na kogo głosować następnym razem.
I pomyśl czyja to wina, że ona nie interesowała się, a i tak nie słyszała o nikim, nawet na ulicy - a łeb swój miała i poczucie obowiązku też.
A gdy nie czujesz się aktywnym politykiem - to możesz połudzić się, że wyciągną wnioski swojego wyboru przy następnym głosowaniu.

Odnoszę wrażenie, że burzysz się o te osoby, bo myślisz, że one będą głosować wyłącznie na partię, której(ych) nie lubisz, a nie o to, że randomowo głosują.

A co jeśli takich ludzi jest miliony i 80% wyborców głosuje tylko na ładne oczy?

Jeśli miałby odpowiadać na samo to pytanie:

  • czy nie można dojść do wniosku, że tak jest (z ew. innym %)?
  • czy w niedawno przeprowadzonych wyborach: 500Plus, WiochaNiuLajf¹, RydzykRadioStation, ŻyjeDobrzeZaGranicą na co głosowali? Jakież oczy oni tam widzieli?

¹ ze światłowodem

3

Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby sądzić, że głosy oddane w wyborach były przemyślane. Powiedzmy sobie szczerze, większość ludzi głosuje pod wpływem emocji. Wyborcy KO głosują w dużej mierze pod wpływem niechęci do PiS, często kościoła. Oprócz tego czują się nowocześniejsi, bardziej wykształceni, a w PiS-ie widzą zaścianek, małomiasteczkowość, której tak się wstydzą. Wyborcy PiS głosują ze względu na niechęć do KO, a także ze względu na fakt, że co miesiąc czują te pozytywne uczucie gdy na konto wpływa 1500+ za trójkę bąbelków. Gdy zapytasz przeciętnego wyborcy PiS i KO o powody dla których głosuje na te partie, to posługuje się sloganami np. głosuje na PiS, ponieważ pomaga ludziom, albo głosuje na KO, ponieważ bronią demokracji. Mało który wyborca posługuje się jakimiś racjonalnymi powodami i troską o stan finansów państwa. Z resztą PO, tak samo jak SLD i PiS jechało na zadłużeniu i wyprzedaży majątku narodowego, a PO zrobiło jeszcze skok na OFE, którego powtórkę chcę zrobić PiS.

0

I właśnie tak ma być, aby rządził jeden blok partyjny: POPIS. Ta partia plus neokomuniści (SLD), mają, nie wiem, koło 80%?

1
Haskell napisał(a):

Gdy zapytasz przeciętnego wyborcy PiS i KO o powody dla których głosuje na te partie, to posługuje się sloganami np. głosuje na PiS, ponieważ pomaga ludziom, albo głosuje na KO, ponieważ bronią demokracji. Mało który wyborca posługuje się jakimiś racjonalnymi powodami i troską o stan finansów państwa.

Dlaczego uważasz, że pragnienie zachowania standardów demokracji jest czymś mniej racjonalnym niż troska o stan finansów państwa? Wolałbym chyba żyć w kraju zadłużonym niż takim, w którym trzyma się ludzi za mordę, prześladuje przeciwników politycznych, brak jest niezawisłości sądów i generalnie władza omija prawo lub zmienia je pod swoją korzyść.

0

Ironicznie to napisał, chodzi o obronę demokracji w tym sensie, że jest im przykro, że demokracja źle wybrała (nie ich).

0
GutekSan napisał(a):

Dlaczego uważasz, że pragnienie zachowania standardów demokracji jest czymś mniej racjonalnym niż troska o stan finansów państwa?

Większość ludzi powtarza to jako slogan i nie potrafi uzasadnić swojego zdania. Kierują się przede wszystkim emocjami i strachem. Są na ten temat obszerne badania, polecam m.in. książkę Potęga Irracjonalności napisaną przez ekonomistę behawioralnego, który w swojej pracy dowodzi powołując się na badania, że ludzie nie podejmują decyzji racjonalnie i głównym motywatorem ich działań jest to, żeby w danej chwili poczuć się lepiej, co niekoniecznie jest racjonalne i korzystne długofalowo.

1
Haskell napisał(a):
GutekSan napisał(a):

Dlaczego uważasz, że pragnienie zachowania standardów demokracji jest czymś mniej racjonalnym niż troska o stan finansów państwa?

Większość ludzi powtarza to jako slogan i nie potrafi uzasadnić swojego zdania. Kierują się przede wszystkim emocjami i strachem. Są na ten temat obszerne badania, polecam m.in. książkę Potęga Irracjonalności napisaną przez ekonomistę behawioralnego, który w swojej pracy dowodzi powołując się na badania, że ludzie nie podejmują decyzji racjonalnie i głównym motywatorem ich działań jest to, żeby w danej chwili poczuć się lepiej, co niekoniecznie jest racjonalne i korzystne długofalowo.

Ale chwileczkę. Z książki na którą się powołujesz chyba nie wypływa wniosek, że jeśli ktoś mówi o obronie demokracji to jest to slogan, a jeśli mówi o stanie finansów państwa, to już jest racjonalnym wyborcą. Zgadzam się, że sporo ludzi kieruje się myśleniem sloganowym, ale nie możesz określać racjonalności danego argumentu na podstawie zbieżności z własnym światopoglądem. Są ludzie dla których wartości demokratyczne nie są pustym sloganem.

Poza tym nie obarczaj zwykłych ludzi zadaniami, które należą do polityków. To oni mają przede wszystkim podejmować racjonalne decyzje. Zwykły człowiek nie ma szans ocenić korzyści strategicznych działań politycznych, gdyż nigdy nie będzie dysponował pełną wiedzą na ten temat. A tak w ogóle to nie przeceniałbym tej "racjonalności", bo są badania które pokazują, że przy skomplikowanych wyborach, decyzje podejmowane pod wpływem intuicji są lepsze niż te, które są podejmowane po głębokiej analizie.

0

@GutekSan: "że jeśli ktoś mówi o obronie demokracji to jest to slogan". Jeżeli ktoś mówi o obronie demokracji, to niekoniecznie jest to slogan, ale jeżeli kodziarstwo mówi o obronie demokracji, to jest to slogan.:)

3
lion137 napisał(a):

@GutekSan: "że jeśli ktoś mówi o obronie demokracji to jest to slogan". Jeżeli ktoś mówi o obronie demokracji, to niekoniecznie jest to slogan, ale jeżeli kodziarstwo mówi o obronie demokracji, to jest to slogan.:)

Ok, w takim razie traktujesz "mówienie o obronie demokracji" jako slogan z zasady. Bo ktokolwiek mówi obecnie o obronie demokracji ma łatkę "Kodziarza".

5
Haskell napisał(a):
GutekSan napisał(a):

Dlaczego uważasz, że pragnienie zachowania standardów demokracji jest czymś mniej racjonalnym niż troska o stan finansów państwa?

Większość ludzi powtarza to jako slogan i nie potrafi uzasadnić swojego zdania. Kierują się przede wszystkim emocjami i strachem.

Liczba punktów, w których PiS złamał prawo już za swojej pierwszej kadencji jest tak długa, że pierwsze co będzie musiała zrobić kolejna władza, to postawić całą tą pisowską wierchuszkę przed sądem.

Poziom kłamliwości i propagandowego bełkotu w TV przebija już nawet ten z końcówki PRL w latach 80-tych (bo wtedy chyba komuniści wychodzili z założenia, że odbiorca ich propagandy jest jednak odrobinę mądrzejszy). Bezczelność, arogancja i śmianie się ludziom w twarz po modus operandi PiSu, który - przypomnijmy - doszedł do władzy m.in. jadąc na haśle "wystarczy nie kraść".

Komunistyczny prokurator jako "obrońca" demokracji, wycinający puszczę Szyszko jako minister "ochrony" środowiska, paranoiczny Antoni, który od czterech lat sprzeniewierza państwowe pieniądze na badanie puszek i parówek bez żadnych kompletnie wyników. Właściciel burdelu jako szef Najwyższej Izby Kontroli. Nie wiem, jak ślepym trzeba być, albo jak zaczadzonym ideologicznie, żeby twierdzić, że "opozycja nie potrafi uzasadnić swojego zdania i kieruje się przede wszystkim emocjami".

Dopiszę do tego jeszcze skrajną niekompetencję nowych pisowskich "elit", piękny przykład to np. sprawa słynnej stadniny, którą zaczął kierować gość, co "nigdy wcześniej nie zajmował się końmi, ale czuł, że to teraz będzie jego hobby".

Z najnowszych "osiągnięć" twoich ulubieńców, można przytoczyć projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej i projekt anty anty katolicki. To co produkuje nam tu PiS to jakiś Narodowy Katolicyzm na silnych postkomunistycznych fundamentach.

1

Poza tym nie obarczaj zwykłych ludzi zadaniami, które należą do polityków. To oni mają przede wszystkim podejmować racjonalne decyzje. Zwykły człowiek nie ma szans ocenić korzyści strategicznych działań politycznych, gdyż nigdy nie będzie dysponował pełną wiedzą na ten temat. A tak w ogóle to nie przeceniałbym tej "racjonalności", bo są badania które pokazują, że przy skomplikowanych wyborach, decyzje podejmowane pod wpływem intuicji są lepsze niż te, które są podejmowane po głębokiej analizie.

Zwykły człowiek nie ma szans ocenić korzyści strategicznych działań politycznych i dlatego ma wybierać sejm, senat i prezydenta.
Zwykły człowiek jest zbyt głupi żeby zapewnić emeryturę bez ZUS, ale wystarczająco mądry żeby wybrac władze. Logiczne :)

1
Freja Draco napisał(a):

Z najnowszych "osiągnięć" twoich ulubieńców, można przytoczyć projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej

Ale z tego co czytałem to nie jest projekt PISu. Co prawda nie czytałem go dokładnie, ale co Ci się nie podoba w : "Projekt zakłada nowelizację art. 200b Kodeksu karnego. Według proponowanych zmian karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch będzie podlegał ten, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego."

1
Freja Draco napisał(a):

Z najnowszych "osiągnięć" twoich ulubieńców, można przytoczyć projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej i projekt anty anty katolicki.

Mówisz o tym?

title

A swoją drogą edukować o seksualności to powinni rodzice, a nie szkoła.

2
scibi92 napisał(a):

Zwykły człowiek nie ma szans ocenić korzyści strategicznych działań politycznych i dlatego ma wybierać sejm, senat i prezydenta.

Tak. Jak czegoś nie potrafisz, dajesz to do zrobienia specjaliście.

Zwykły człowiek jest zbyt głupi żeby zapewnić emeryturę bez ZUS, ale wystarczająco mądry żeby wybrac władze. Logiczne :)

Niezdolność do zapewnienia sobie emerytury bez ZUSu nie musi wiązać się z głupotą. Ty chyba nawet 30-tki nie masz, a masz już pewność że sobie zapewnisz godne życie na starość bez pomocy państwa? Zapewne masz na to większe szanse niż przeciętny człowiek z racji wykonywanego zawodu, ale życie może się różnie potoczyć i obyś nie musiał się o tym przekonywać na własnej skórze.

0
Julian_ napisał(a):
Freja Draco napisał(a):

Z najnowszych "osiągnięć" twoich ulubieńców, można przytoczyć projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej i projekt anty anty katolicki.

Mówisz o tym?

title

A swoją drogą edukować o seksualności to powinni rodzice, a nie szkoła.

Nawet jeżeli by to zwiększyli do 5 lat, to i tak wyroki będą zazwyczaj znacznie niższe niż te 5 lat. Ta zmiana dużo nie zmieni.

4
szydlak napisał(a):
Freja Draco napisał(a):

Z najnowszych "osiągnięć" twoich ulubieńców, można przytoczyć projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej

Ale z tego co czytałem to nie jest projekt PISu. Co prawda nie czytałem go dokładnie, ale co Ci się nie podoba w : "Projekt zakłada nowelizację art. 200b Kodeksu karnego. Według proponowanych zmian karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch będzie podlegał ten, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego."

Nie przez dzieci, tylko przez osobę małoletnią czyli kogoś przed 18 rokiem życia.

A co mi się nie podoba? Ano wedle polskiego prawa obcowanie seksualne z osobą 16+ jest w Polsce legalne, więc jak się z kimś takim bzykniesz, to będzie ok, bylebyś później z nim/nią o tym nie rozmawiał i w żadnym razie nie wolno ci używać zabezpieczeń, bo to już będzie przecież edukacja seksualna.

Naprawdę nie widzisz w tym paranoi?

0
Codedemens napisał(a):

Nawet jeżeli by to zwiększyli do 5 lat, to i tak wyroki będą zazwyczaj znacznie niższe niż te 5 lat. Ta zmiana dużo nie zmieni.

Nie chodzi o długość kary. Zobacz jak obecnie wygląda art. 200b.

Freja Draco napisał(a):

Nie przez dzieci, tylko przez osobę małoletnią czyli kogoś przed 18 rokiem życia.

A co mi się nie podoba? Ano wedle polskiego prawa obcowanie seksualne z osobą 16+ jest w Polsce legalne, więc jak się z kimś takim bzykniesz, to będzie ok, bylebyś później z nim/nią o tym nie rozmawiał i w żadnym razie nie wolno ci używać zabezpieczeń, bo to już będzie przecież edukacja seksualna.

Naprawdę nie widzisz w tym paranoi?

Na podstawie którego paragrafu wyciągnęłaś takie wnioski?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1