...czyli maly sondaz 4programmers.net :P
Zaczne od siebie: glosuje na A. Olechowskiego.
I przy okazji: czy moralne jest niepojscie na wybory w przypadku, gdy w II turze bedzie J. Kaczynski i B. Komorowski? Jezeli normalnie nie zaglosowalbym na zadnego z nich?
zagłosuję przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu ;]
Zagłosuj na JKM. Zepchnij JK na trzecie miejsce :)
Jeśli ktoś głosuje przeciwko kandydatowi X to obojętne na którego z pozostałych kandydatów zagłosuje. Może nawet oddać pustą kartkę. W głosowaniu przeciw chodzi o to, żeby kandydat X miał mniej głosów na siebie niż tych pozostałych.
I przy okazji: czy moralne jest niepojscie na wybory w przypadku, gdy w II turze bedzie J. Kaczynski i B. Komorowski? Jezeli normalnie nie zaglosowalbym na zadnego z nich?
Mnie zastanawia czy jeśli oddam pustą kartkę to czy będzie to się liczyć w poparciu? Załóżmy że 30 % ludzi oddało puste kartki, a kandydaci otrzymali np 30 % i 40 % poparcia. Czy w takim przypadku wybory są nierozstrzygnięte? Jeśli w 2. turze nie będzie JKM, to oddam pustą kartkę jeśli obniży to poparcie dla obu kandydatów.
Wg sondaży JK i BK na pewno przejdą do drugiej tury, więc głos na nich jest głosem straconym :)
I tak zaraz przyjdą Korwinowcy i się zacznie agitacja...
// spóźniłem się...
W zyciu nie zaglosuje na PO
Moj glos waha sie pomiedzy Napieralskim a Kaczynskim. Niemniej sadze ze Kaczynski i tak ma wieksze szanse wiec glosuje na niego.
I przy okazji: czy moralne jest niepojscie na wybory w przypadku, gdy w II turze bedzie J. Kaczynski i B. Komorowski? Jezeli normalnie nie zaglosowalbym na zadnego z nich?
Wtedy zaglosuj na "mniejsze zlo", wedlug swojego uznania.
Korwin może i sensownie mówi, ale gościu nie ma za grosz reprezentacyjności,
Pan Gajowy (Komorowski) to kiepska propozycja, smęci strasznie, okey się sprawował jako marszałek, ale na prezydenta się nie nadaje - dziwi mnie, że Sikorskiego nie wystawili,
Napieralski - za młody i mało przekonywujący, nawet nawet mu idzie pokazywanie się, tutaj gdyby był Olejniczka głosowałbym na niego bez wachania, ale tak lewiczkę mamy ogólnie słabą i kandydata też
Pawlak - gada od rzeczy, nie nadaje się, choć gościa osobiście lubię ;]
Lepper jest spoko xD chętnie bym go widział znowu w sejmie, ale buraczek na prezydenta nie pasuje ; )
Olechowskiego nie widać, poparcie ma kiepskie, wiec nie wypowiem się o nim.
reszta to płotki.
Dla mnie Kwaśniewski był okey prezydentem i chętnie bym go widział kolejne kadencje, ale niestety, na 3cią nie mógł, a teraz też mu się nie chce. Kwachu był spoko, reszta to "mniejsze zło"...
w pierwszej zrobię wyliczankę albo wrzucę pustą kartkę, w drugiej na gajowego.
Co do Komorowskiego dopisze tylko ze facet nie wie ile jest panstw w Unii Europejskiej = nie zdalby w LO albo nawet w gimnazjum z WOS-u...
polaczek17 napisał(a)
Co do Komorowskiego dopisze tylko ze facet nie wie ile jest panstw w Unii Europejskiej = nie zdalby w LO albo nawet w gimnazjum z WOS-u...
już lepszy gajowy chłop, który przynajmniej miałby pierwszą damę, niż cham z kotem (no właśnie, polewa na pół świata, pierwszą damą kot, albo córka zmarłego prezydenta, parodia) który by się kłócił, wprowadzał państwo policyjne i kościelne i działał przeciwko wszystkim, co się z nim nie zgadzają.
Może i Komorowski dużo sobą nie prezentuje, ale nie jest kłótliwy i chamski, podobnie Napieralski.
edit : A Kaczyński języków obcych, jeszcze ciekawiej. I nie wie że marycha jest z konopii.
Może i Komorowski dużo sobą nie prezentuje, ale nie jest kłótliwy i chamski, podobnie Napieralski.
Napieralski bardzo ok tylko ma w sobie pewna doze aktorstwa jakby. Malo przekonywujacy jest.
I caly czas sie zastanawiam czyon czy Kaczynski.
Ale Komorowski malo klotliwy?
Facet ma w odbycie żądło chyba :) A poparcie jego Palikota np kompletnie go dyskwalifikuje. Palikot i jego zachowanie np u Kuby Wojewodzkiego ostatnio...
nie nie nie Komora na pewno u mnie odpada :)
edit : A Kaczyński języków obcych, jeszcze ciekawiej. I nie wie że marycha jest z konopii.
Co do jezykow obcych to ok a konopie mam gdzies. Przynajmniej wiadomo ze nie ma dziur w mozgu od palenia :)
Jeszcze sie zastanawiam, ale pewnie i tak nie bede glosowal, chociaz jest jeden postulat JKM, ktory musze dokladniej obadac i moze to zadecyduje, ze jednak pojde na wybory i zaglosuje na niego, ale innych opcji nie biore pod uwage. Zreszta on jak i inni nie gwarantuja zadnej poprawy, wiec gdyby ciagneli zapalki miedzy soba, a nie organizowali wybory to na to samo by wyszlo. Jak to mowia, skoro nie widac roznicy to po co przeplacac i wydawac pieniadze na organizacje takich wyborow...