Pierwsza praca w języku angielskim

0

W jaki sposób przeszliście do firm zagranicznych? Jak się przygotować językowo do pracy w całości po angielsku? Jak u Was to wyglądało? Macie jakieś porady jak sobie z tym poradzić?

Ogólnie jestem seniorem, znam angielski... ale raczej nie na tyle, żeby móc być seniorem również w j. angielskim... Nie wiem jak do tego podejść.

1

W jaki sposób przeszliście do firm zagranicznych?

Normalnie, tak jak do każdej innej.

Jak się przygotować językowo do pracy w całości po angielsku? Jak u Was to wyglądało?

Niczego nie przygotowywałem. Z resztą co niby przygotuję w miesiąc? Rozmówki po angielsku? To i tak będzie bez znaczenia jak pierwszego dni usłyszysz irlandzki albo szkocki akcent.

Nie wiem jak do tego podejść.

Normalnie. Chodzić na spotkania, starać się słuchać tak żeby rozumieć, mówić i modlić się, że po kilku miesiącach zaskoczysz.

2

wykup sobie 5h godzin z natywnym lektorem i się rozgadaj z nim. Będziesz miał poziom wyższy niż 90% nienativów

1

Słuchaj tutoriali w Hinglish, bo prędzej czy później się z tym spotkasz.

1

Tak jak napisał @slayer9, teraz to trochę za późno ; ) chyba że zaniżasz swój angielski i brakuje ci w zasadzie tylko obgadania, co jest bardzo częste.
Osobiście najwięcej nauczyłem się na wyjeździe na studia za granicę, a w drugim kroku oglądając filmy i seriale po angielsku z angielskimi napisami. Obejrzysz Friendsów czy How I met your mother, gdzie używają prostego angielskiego do rozmowy i nagle zapoznasz masę zwrotów, które z powodzeniem będziesz mógł używać w rozmowie.

6
jakubpuchatek napisał(a):

W jaki sposób przeszliście do firm zagranicznych?

Jeśli chodzi o rekrutację to ze słabym angielskim łatwiej się dostać do firmy anglojęzycznej niż do polskojęzycznej.

Firma polskojęzyczna - ojejku niepłynnie odpowiedziałeś przez minutę na jakieś pytanie, które i po polsku byłoby trudne, żeby na nie odpowiedzieć = nie znasz angielskiego.

Firma anglojęzyczna - nie ma tematu po prostu, nikt cię nie odpytuje z angielskiego. Kwestia tego, czy się dogadasz z kimś na rekrutacji. Chociaż przypuszczam, że jak masz słaby angielski to nie napiszą ci tego i tak wprost, tylko ściemnią, że masz "za mało doświadczenia" czy coś takiego.

Jak się przygotować językowo do pracy w całości po angielsku?

Po prostu się komunikować w tym języku przez 5 dni w tygodniu. Jak najmniej kodzić, a jak najwięcej robić callów. Ogólnie te wszystkie wynalazki typu daily standup, różne spotkania sprzyjają nauce angielskiego. Więc im więcej będziesz miał niepotrzebnych calli w ciągu dnia, tym gorzej dla produktywności, ale lepiej dla nauki angielskiego.

A tak naprawdę na każdy temat można zrobić calla, więc w sumie mógłbyś robić calle pod byle pretekstem, a w rzeczywistości, żeby poćwiczyć anglika z kimś.

1

Powiem od siebie, że developerzy w międzynarodowych firmach to z angielskiego takie trochę kołki. Każdy niby po tym angielsku gada, ale finezyjny to on nie jest. Co innego jak posłuchasz czasami konsultantów, którzy bardzo dużo czasu muszą bezpośrednio z klientami pracować - no tam to po prostu wymowa i akcent jest zwykle mega, do tego wyszukane słownictwo, elokwencja. Moim celem jest kiedyś tak mówić po ang, żeby Amerykanin nie był w stanie rozpoznać, że nie jestem z USA.
Ale do pracy developera jest to nie potrzebne...

0

Jeśli wiesz, że faktycznie znasz angielski to prawdopodobnie go znasz. Ja się ostro spinałem przed projektem w międzynarodowym zespole, ale okazało się, że siadło całkiem nieźle, nawet po skończeniu projektu tęsknie za takim zespołem, bo jak powiesz coś głupiego możesz zwalić na przejęzyczenie w obcym języku.

Z rad ogólnych - żadnych polskich napisów i lektorów w treściach które konsumujesz i będzie git.

2

Nic się nie martw - ja pamiętam jak pierwszy raz miałem rozmowę kwalifikacyjną po angielsku, przez telefon (patologia, teraz tylko teamsy/zoom akceptuję) i już od początku 3x prosiłem typka żeby powtórzył - mówił how are you xd

2

Ja wysłałem CV po ang do polskiego oddziału międzynarodowej firmy. Nie zaznaczyłem nigdzie, że mówię po polsku, bo wydawało mi się to naturalne, że skoro mieszkam w PL i mam typowe polskie imię i nazwisko, to raczej nikt nie pomyśli, że nie mówię po polsku. A tu dzwoni pani z HR, mówi do mnie po ang i pyta, czy mówię po polsku. Mówię jej, że owszem. To ona mi na to, że zwykle ktoś z polskiego HRu dzwoni, ale że nie wpisałem, że mówię po polsku, to wyznaczyli kogoś z zagranicy do kontaktu ze mną.
:-D

3

Jeżeli mam być zupełnie szczery - po kilku latach pracy dla zagranicznych firm mój angielski się raczej uwstecznił. Byłem na lepszym poziomie, gdy pracowałem w polskiej firmie, która miała native speakera na etacie, który robił nam zajęcia językowe 2x w tygodniu. W codziennej komunikacji używa się stosunkowo małego zbioru słownictwa i oraz unika zdań złożonych i stosowania skomplikowanych konstrukcji gramatycznych - w końcu chodzi o to, by jak najprościej przekazać jakieś informacje.

4

Ja jestem w sytuacji, gdzie pierwsza moja praca w IT to była firma zagraniczna, konkretnie irlandzka. To bylo rok temu, miałem 31 lat, po dwóch latach mieszkania w Irlandii.

Był strach, że od pierwszego dnia usłyszę prefkcyjny szybki angielski, będę się próbował dogadać machając rękami i uzywając translatora. Dodatkowo to była pierwsza praca w it jak już wspomniałem. Obaw bylo mnóstwo.

W rzeczywistości w pracy jest mnóstwo Hindusów, Brazylijczyków, nierzadko z kiepskim - ale zrozumiałym angielskim. Dodatkowo firma zapewnia lekcje angielskiego. Jest też kilku rodaków.

Po roku czasu wydaje mi się, że angielski znacząco mi się poprawił. Często zagaduję do Irlandczyków w kuchni. No chyba, że rozmawiają po irlandzku xD.
Myślę, że teraz o wiele łatwiej będzie szukać pracy, nawet w innym kraju.

Gdybyś chciał, podbij na priv. Moja firma teraz się rozrasta, szukamy ludzi z javą, devopsów. Angular czy React też się przyda.
Można zacząć zdalnie, potem przyjechać i pracować hybrydowo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1