Zawsze mnie to zastanawiało jak to jest pracować w IT, jako programista/tester/devops.
Oglądałem czasem jak ludzie grają CTF'y i w grupie 5 osób albo i więcej razem współpracują.
Mi się nigdy nie udało z nikim pracować/współpracować razem.
Mnie to jakoś wszystko w życiu ominęło niby te 15lat programuję, nie koniecznie w pełni wykorzystane, ale CTFy lubiałem.
Ani to w życiu nigdy żadnych znajomych co by się interesowali programowanie, ani zwykłych, po za jedną osobą, z którą strasznie dobrze mi się zawsze gadało jak już się spotkaliśmy, same tematy około programistyczne.
A tak brak jakichkolwiek przyjaciół, bez miłości całe życie i bez pracy.
Nie jest mi jakoś z tym źle, bo to nawet przyjemne, codziennie siedzisz przed komputerem lub w garażu ile chcesz, uczysz się czego chcesz i robisz co chcesz.
Ale nie ma możliwości uczenia się od innych osób, ani nawet współpracowania żeby osiągnąć jakieś wyższe cele.
Nawet wykształcenia nie mam żadnego.
Nigdy nawet CV w życiu nie wysłałem, jestem jakiś upośledzony społecznie, sam widzę to, że z nikim nie czuje więzi emocjonalnych, każdy się wydaje obojętny i obcy, nie wiem czemu możliwe, że mam nie wyjściową mordę, wadę wymowy czy jeszcze coś innego co odpycha.
Nie wiem jak ja to wszystko zrobiłem, że jestem < 30.
Niby nie jestem aspołeczny, możliwe, że moje emocje nie są adekwatne do tego jaki jestem.
Wszystko co bym teraz w życiu nie zrobił to będzie pierwszy raz.
Teoretycznie umiem wyobrazić sobie co mogą pomyśleć osoby czytające i tak mam neutralne emocje, nie jest mi źle psychicznie czy coś.