Pierwsza Praca

0

Hej, niedawno zacząłem przygode z programowaniem, jeśli mogę to tak ująć. Kupiłem sobie książke do nauki htmla i css, nauczyłem htmla dość dobrze,a teraz przeszedłem do CSS. Chciałem zacząć jakąś prace (o ile to możliwe), słyszałem co nieco o pozycjonowaniu, że ze znajmością htmla taka praca jest możliwa.
Moim pomysłem jest połączenie pracy z nauką, po CSS chciałem przejść do JavaScript. Chciałbym już wykonywać pracę powiązaną przynajmniej z programowaniem i jednocześnie dalej się uczyć, bo mimo, żę się uczę to nie widzę efektów mojej pracy.
Co do SEO , jeśli to byście mi proponowali to nie wiem jak się za to zabrać.
No chciałem jakoś skonkretyzować swoje plany i podjąć się już jakiejś pracy, a nie bujać w obłokach o pracy w javascripcie gdzieś za kilka miesięcy.
No bo w końcu z htmla i css będę korzystał pracując w javascripcie, dlaczego już nie utrwalać sobie htmla i css w pracy?
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mnie nieco poprowadzi.
Planuje napisać swoje potrfolio po skończeniu CSS i chciałbym się wbić do jakiejś zagranicznej firmy(za granicą).

Mam wrażenie, że trochę oderwany od rzeczywistości plan, ale jeśli się mylę to chętnie kogoś doświadczonego posłucham.

Pozdrawiam

0

no jest trochę oderwany. Chcesz się wbić do zagranicznej formy nie umiejąc prawie nic? W Polskiej firmie obecnie możne być ciężko, a co dopiero zagranicznej. Generalnie trochę mało umiesz jak na start

0

Masz rację, miałem zamiar edytować swój post, ale bardzo szybko odpisałeś, może na start jakaś polska firma przyjęłaby mnie do pracy ze znajomością htmla i cssa z możliwością przyczucenia jakiegoś mniej lub bardziej niszowego języka programowania, wiecie o co mi chodzi, chciałbym uczyć się i analogicznie pracować, to jest na razie moim priorytetem a nie wyjazdy za granicę, chociaż słyszałem o ludziach pracujących w html i css za granicą.

Może do tego co napisałem teraz można się jakoś lepiej ustosunkować?

Serdecznie Pozdrawiam

4

Takich jak ty są tysiące i żadna firma ich nie chce,nawet za darmo.

3

html i css to nawet nie są języki programowania, więc może być ciężko :D

1
Scatman89 napisał(a):

może na start jakaś polska firma przyjęłaby mnie do pracy ze znajomością htmla i cssa z możliwością przyczucenia jakiegoś mniej lub bardziej niszowego języka programowania, wiecie o co mi chodzi, chciałbym uczyć się i analogicznie pracować

Może do tego co napisałem teraz można się jakoś lepiej ustosunkować?

Serdecznie Pozdrawiam

Ile wam można powtarzać, że żadna firma nie pójdzie na coś takiego? Teraz nie ma szans aby znaleźć prace z samym HTML i CSS. Nie ma czegoś takiego jak przyuczenie. To w sponsorowanych artykułach piszą takie rzeczy.

3

doucz się i dopiero potem staruj. Obecnie sytuacja na rynku jest taka, że przyuczyć w pracy to się możesz pracy zespołowej, pracy z klientem. Umiejętności techniczne, podstawy musisz mieć, zresztą oczekiwanie od kolegów z zespołu, że będą Cię uczyć nowego języka jest w mojej opinii wygodnictwem. To nie jest wiedza tajemna, przekazywana ustnie. Normalnie z neta i książek się uczysz a dopiero potem idziesz wykorzystywać to w robocie i podwyższać swój poziom. Na podstawy Cie nikt nie weźmie. to nie szkółka niedzielna

0
fgaaaal napisał(a):

doucz się i dopiero potem staruj. Obecnie sytuacja na rynku jest taka, że przyuczyć w pracy to się możesz pracy zespołowej, pracy z klientem. Umiejętności techniczne, podstawy musisz mieć, zresztą oczekiwanie od kolegów z zespołu, że będą Cię uczyć nowego języka jest w mojej opinii wygodnictwem. To nie jest wiedza tajemna, przekazywana ustnie. Normalnie z neta i książek się uczysz a dopiero potem idziesz wykorzystywać to w robocie i podwyższać swój poziom. Na podstawy Cie nikt nie weźmie. to nie szkółka niedzielna

No i to mi wyjaśnia sytuacje, skoro tak jest nie pozostaje mi nic innego jak uczyć się i uczyć.
Pytam bo po prostu wiele słyszę o osobach, które wykorzystują tylko html i css w pracy
Mam też znajomego, który twierdzi, że był na rozmowie o pracę w której mieliby go nauczyć jakiegoś języka.
Zatem te mity obaliliście i mogę skupić się na dalszej nauce, bulwers nie potrzebny.

Pozdrawiam.

1

powiem ci że ludzi z podstawami js i jQuery bez doswiadczenia komercyjnego tez jest pełno i nikt ich nie chce , takze przygotuj sie na dlugie miesiace/ lata nauki zanim jakis janusz sie zlituje i da ci ten staz za 1500

3

Młodzi chcą od razu zarabiać pieniądze, zanim dobrze nauczą się zawodu. Ale niestety niektórym to wychodzi...

Starzy YouTube'rzy nie tną filmików co 3 sekundy. Ale młodzi nie przygotowują się odpowiednio do nagrania, tną te filmiki i wciąż mają sporo wyświetleń.
Aktorzy seriali typu "Trudne Sprawy" grają fatalnie. Ale emitują ich wypociny codziennie...

Początkujący animatorzy skopali kawał odcinków Dragon Ball Super.
Praktykantka skopała system do liczenia głosów dla PKW.

Lepiej się trochę pouczyć, zanim się zaliczy wtopę... na wielką skalę. Ot chociażby luka w zabezpieczeniach to plama na karierze web deva ;)

2

ja powiem tak - ja żałuję że się tyle uczyłem zanim aplikowałem do pierwszej firmy - naprawdę to czego się uczyłem jest na kilka stanowisk wyżej i zahaczało o poziom senior / architekt / devops - nikt nigdy tego ode mnie nie wymagał i do niczego mi się nie przydało
plan działania:

  1. przejrzyj oferty pracy - nikt nie potrzebuje nikogo z samym HTMLem i CSSem - nie ma szans
  2. wyrzuć książki - z książki się niczego nie nauczysz, programowanie to praktyka, książka zanim zostanie wydana już jest przestarzała, zwłaszcza jeśli chodzi o frontend, wiedzę uzupełniaj bezpośrednio dokumentacją i krótkimi tutorialami na start. do książek możesz jeszcze później wrócić ale tylko takich które zahaczają o tematy uniwersalne i które się nie zmieniły od dziesiątek lat - książki o poszczególnych frameworkach - do kosza
  3. przejdź po wszystkich wymaganiach z oferty pracy i po kolei ucz się wszystkich tych rzeczy - na niektóre jak na przykład "znajomość gita" potrzebujesz zaledwie kilkadziesiąt minut (już w którejś firmie pracuję i tak naprawdę nikt nie potrafi używać tego narzędzia w należyty sposób)
  4. jak jesteś kumaty to po dwóch miesiącach spokojnie możesz aplikować na juniora i udawać że coś umiesz, tak naprawdę programować nauczysz się dopiero w pracy - im wcześniej do niej trafisz tym szybciej się nauczysz. ale nie aplikuj zanim naprawdę się nie nauczysz zrobić kompletnej i działającej aplikacji w wymaganych technologiach
  5. jak chcesz aplikować do zagranicznej firmy to będziesz miał dużo trudniej - przede wszystkim musisz znać co najmniej biegle angielski, nie wiem o jakim kraju mowa ale nie wszędzie rynek pracy dla programistów jest taki różowy jak w polsce - w niektórych krajach będą wymagać skończonej uczelni z dobrą renomą (a więc nie polskiej) i będziesz miał zdecydowanie mniejsze szanse niż lokalsi - nikt ci tego wprost nie powie ale z obserwacji i rozmów z nimi widzę że rekrutujący faworyzują mężczyzn swojej rasy i pochodzenia - moim zdaniem bez szans na początek; musiałbyś czymś się znacząco wybić - inaczej nie masz żadnej karty przetargowej; łatwiej zacząć pracę w kraju (choćby zdalnie) i zmienić ją po pół roku
0

a panowie powyżej zdają się mieć nieaktualne dane - faktycznie dwa/trzy lata temu trzeba było coś umieć żeby się załapać - obecnie standardy rekrutacji są maksymalnie zaniżone bo brakuje ludzi i to bardzo - regularzy się już dawno na rynku wyczerpali, teraz przyjmowani są ludzie którzy potrafią cokolwiek

5

Mam wrażenie, że ludzie zaczynający swoją przygodę z programowaniem za bardzo myślą, że programowanie to 1:1 pisanie kodu. Oczywiście w gruncie rzeczy do tego się to wszystko sprowadza, ale jednak nie za znajomość HTML'a, CSS'a i JS'a pracodawca będzie skłonny Ci zapłacić. Stopniowanie swoich umiejętności pisania kodu jest moim zdaniem bez sensu. Pracodawca raczej wymaga know-how. W pracy nie ma zadań "wrzuć 3 zagnieżdżone divy, jednemu nadaj id="Wrapper", następnie napisz skrypt JS, który będzie ukrywał zawartość diva". Spróbuj zrobić stronę, wrzucić ją na hosting i spróbować trochę poogarniać SEO, żeby poczuć o co w tym biega - to jest dużo ważniejsze. Niech to wiedza (o pisaniu kodu) goni za know-how, a nie odwrotnie.

0
Pijany Lew napisał(a):

a panowie powyżej zdają się mieć nieaktualne dane - faktycznie dwa/trzy lata temu trzeba było coś umieć żeby się załapać - obecnie standardy rekrutacji są maksymalnie zaniżone bo brakuje ludzi i to bardzo - regularzy się już dawno na rynku wyczerpali, teraz przyjmowani są ludzie którzy potrafią cokolwiek

A czasem w wątku "Przesyt juniorów IT" nie są poruszane kwestie że jest ich za dużo i żeby wbić się do jakiejś firmy to trzeba co nie miara umieć? :D

6

A czasem w wątku "Przesyt juniorów IT" nie są poruszane kwestie że jest ich za dużo i żeby wbić się do jakiejś firmy to trzeba co nie miara umieć? :D

Nie, jako ktoś kto przysłuchiwał się niejednej rekrutacji i kilka też prowadził mogę powiedzieć że jest za dużo osób które są bezczelne i próbują aplikować dosłownie bez żadnej wiedzy - 4/5 kandydatów (zdarzali się też tacy aplikujący na stanowisko seniora) nie potrafiło odpowiedzieć na najbardziej podstawowe pytania którymi otwierają się wszystkie internetowe kursy - dosłownie wystarczy 20 minutowe zainteresowanie tematem żeby znać odpowiedź na pytania na które oni nie znali - nie ma się co przejmować ilością osób aplikujących - 99% do niczego się nie nadaje

0

Trzeba mieć farta. Ja swoją pierwszą pracę jako młodszy zacząłem jeszcze w starej firmie w sierpniu 2,5 roku temu - zwolnił się wtedy główny programista i ja po przejściu wewnętrznej rekrutacji dostałem się na jego miejsce (w sumie wcześniej trułem zadek szefowi, że chciałbym jako programista się rozwijać niż jako admin Linuxa i technik IT). Wcześniej rzecz jasna chodziłem na rozmowy (zacząłem będąc na drugim roku studiów czyli rok 2013), byłem może w ciągu tych dwóch lat na ok. 10 z nich - wysyłałem CV na ogłoszenia level "młodszy programista Java", gdzie wymagane było 0 lub niewielkie doświadczenie - niestety na każdej z nich dostałem zwrotkę "pozdro i poćwicz". Nawet w jednej z firm pytania z zaawansowanego Oracla, gdzie w ogłoszeniu było tylko info "mile widziane podstawy Oracle". No cóż, przynajmniej się nauczyłem o co przeważnie pytają na rekrutacjach. Pisanie algorytmów wylosowanych z bazy pytań na kartce też było, oczywiście 5 zadań w 40 minut napierdzielasz jak malutki komputerek.

Możecie spytać czemu tak mało rozmów przez te 2 lata odbyłem - ano miałem przebłyski by se dać spokój z tym programowaniem bo w pracy się pojawiały ciekawsze tematy do rozwiązywania na moim ówczesnym stanowisku (technik IT/administrator Linux). W tej firmie oprócz programowania zajmowałem się administrowaniem serwerami Linux, supportem dla użytkowników, a z doskoku pomagałem też kolegom z działu z którego przeszedłem - zwłaszcza przy jakiś przenosinach, masowych rekonfiguracjach stacji roboczych.

Niestety ilość obowiązków w starej firmie rosła i rosła, a pensja nie, więc poszukałem sobie nowej pracy. Trafiłem do małej firmy, na rekrutacji spytali mnie jedynie o projekty, jakie problemy rozwiązywałem i ogólnie była luźna rozmowa okołoinformatyczna. Zero maglowania z algorytmów, zero pytań ze szczególików drobnych w Javie i rzeczy webowych. I zarabiam 50% więcej niż w poprzedniej firmie oraz mniej obowiązków - niestety kosztem czasu dojazdu (do poprzedniej jechałem 20 minut rowerem w jedną stronę, a obecnie jeżdzę 1,5h pociągiem i autobusem w jedną stronę do miasta wojewódzkiego).

0

Ja chyba też miałam szczęście w takim razie, bo ze znajomością HTML, CSS i podstaw JS (nie liczę pogardzanych frameworkow) znalazłam pracę odbywając jedną rozmowę. Oczywiście korpo omijałam, bo tam mają troszkę wyższe wymagania no i nie mam wykształcenia kierunkowego ;-) także polecam przynajmniej js ogarnąć i jeśli potrafisz się dobrze sprzedać, to pracę znajdziesz, ale pewnie w małej firmie. I już czekam na hejt studentów informatyki, proszę, możecie się wyżyć ;-)

0

No właśnie z mojego doświadczenia z chodzenia na rozmowy to właśnie w korpo jest większe wałkowanie potencjalnych kandydatów. Po jednej rozmowie na junior front-end developera to miałem ochotę iść do kibla i puścić pawia. Jeszcze mnie przepytujący podpuszczał mówiąc "nie wiem jak Ty, ale ja dopiero się rozkręcam" po godzinie gadki o JS'ie, trickach, haxach itd. gdzie ja już miałem ochotę wyjść na świeże powietrze.

1

mówisz że znasz html i css, ja znam dodatkowo javascript, react.js, git, gulp, webpack (poparte projektami na githubie w react (w tym dwie łączą się z API) ) i nie moge znaleźć pracy, nawet mnie nie chcą na rozmowe zaprosić a wysyłam też na oferty które wymagają tylko html i css

0

Moze dlatego że masz 49 lat?

0

css i html i chce pracę :D na twoje miejsce jest 5000 innych kandydatów gdzie 1/4 umie tyle co ty, kolejne 25% więcej od ciebie, a na końcu masz 10% które mają mocną wiedzę z angularów reactów gulpów gruntów, js itd. Przypominam, że to stanowisko juniorskie dalej...

0

Nie słuchaj złych rad. Na forum jest dużo ludzi którzy dostali od razu pracę po bootcampie.

0
Mor49a napisał(a):

mówisz że znasz html i css, ja znam dodatkowo javascript, react.js, git, gulp, webpack (poparte projektami na githubie w react (w tym dwie łączą się z API) ) i nie moge znaleźć pracy, nawet mnie nie chcą na rozmowe zaprosić a wysyłam też na oferty które wymagają tylko html i css

Jeżeli faktycznie masz takie umiejętności, to może trzeba poćwiczyć rozmowy kwalifikacyjne, może jest coś w kompetencjach miękkich, co sprawia, że nie chcą Cię zatrudnić.
Może kwestia wynagrodzenia, które chcesz otrzymać. Nie mówię, że masz pracować za miskę ryżu, ale bez doświadczenia komercyjnego stawka będzie raczej podstawowa.

0

Sylwia ty rad nie udzielaj bo ciebie zatrudnili głównie dlatego że jesteś laseczką, chcieli mieć cie do towarzystwa.Faceci mają 10 razy gorszą sytuację bo faktycznie muszą coś umieć a nie tylko być miłym obiektem dla oka.

1
Wybitny Szczur napisał(a):

Sylwia ty rad nie udzielaj bo ciebie zatrudnili głównie dlatego że jesteś laseczką, chcieli mieć cie do towarzystwa.Faceci mają 10 razy gorszą sytuację bo faktycznie muszą coś umieć a nie tylko być miłym obiektem dla oka.

Niestety, ale to 100% racja. Kobiety mają znaaaacznie łatwiej w IT niż faceci. To jest niby to upragnione równouprawnienie?!

1
Mój Sukces napisał(a):

Nie słuchaj złych rad. Na forum jest dużo ludzi którzy dostali od razu pracę po bootcampie.

Kilka lat temu. Teraz już praktycznie nie ma szans na pracę po bootcampie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1