@NOone_86: Ja sam jestem po "przebranżowieniu się" aczkolwiek covid "pomógł mi" w przerwaniu mojego entry level programu, obecnie poszukuję pracy do rzeczy:
Rok temu jak na wiosnę zacząłem poszukiwać pracy (rozpocząłem naukę na jesieni dwa lata temu) i zauważyłem że absolutnie NIKT nie odpowiadał na moje CV ws praktyk czy Juniora. Obecnie na te stanowiska jest po 100 osób na jedno miejsce i to się tyczy całego świata, bowiem rynek IT jest w zasadzie jeden a krajów wiele, i z tąd takie wypłaty. A jak już zostałem zaproszony do Allegro Tech (jedyna firma u której byłem na rozmowie o Junior Java Dev) w związku z udziałem w Braincode 2019 to zadano mi konkretne pytania odn. szczegółów języka i zostałem zwyczajnie zagięty, to były kwestie takie do wykucia na blachę po prostu bo bez tego to wejdą w głowę chyba że dopiero po wykonaniu np. dziesięciu projektów.
Wynikiem czego na te praktyki czy juniorstwo dopuszczani do stworzenia zadania rekrutacyjnego są tylko dwie grupy ludzi: 1) absolwenci Infy 2) osoby z doświadczeniem zawodowym i referencjami (takie jak ja) LUB takie które się pokazały na hackatonie (a nwm gdzie teraz będą hackatony przez te pie******ą pandemię).
Ja sam otrzymałem pracę jako że podejmowałem się stażu na Junior Tester Manualnego ale zauważono że w sumie to testów w firmie nie ma, i pokazałem że lubię grzebać w problemach, w javie cośtam kodowałem wcześniej, to czemu by pluralsighta nie zafundować? Obydwie strony zadowolone, firma dostała testy, ja dostałem wpis w CV i małe wynagrodzenie za ten okres ~9 miesięcy.
Ale to było rok temu.
Ostatnio jak brałem udział w rekrutacji do pewnej firmy z UK (so premium...) to po moim wykonaniu zadania rekrutacyjnego wypunktowano błędy ale doceniono inne podejście do problemu od reszty. Efektem czego odpadłem dopiero na rozmowie podczas której testowano umiejętność programowania gdy rekrutujący patrzy się na kod w trakcie gdy ja go pisałem i komentował go na bieżąco + w ogóle nie miałem chwili na zastanowienie się nad rozwiązaniem problemu, prawdopodobnie to przez stres, jestem dosyć podatny na to jak ktoś mi się patrzy na to co robię, ale chcę pokazać jak windują do góry wymagania dot młodszego programisty. I nie był to janusz soft tylko raczej fajna firma działająca w BlockChain'ie gdzie ludzie pchają się do zdalnej pracy ręcamy nogamy dżwiamy i okjenamy.
W takim kierunku teraz podąża rynek IT. Kreatywne podejście do rozwiązywania problemów powoli idzie do lamusa na poczet spełnienia dodatkowych wymagań których wypełniania nie nauczysz się na javastart.pl ani na pluralsight ani nigdzie indziej, nawet jakbyś recytował dokumentację Javy czy .NET z pamięci.
Teraz to jakbym miał zaczynać od 0 to bym po prostu poszedł na studia, np. eksternistyczne i do jakiejś pracy typu ochroniarz biurowca czy coś gdzie przez 75% czasu nic nie robisz więc możesz się uczyć, a studia np. eksternistyczne (patrz: PJWSTK Warszawa) możesz robić gdzie chcesz i kiedy chcesz, programowania też nauczą i to nawet lepiej bo wymuszą na Tobie żebyś wbił sobie do głowy design patterns i inne szczegóły których nauczenie się samemu z pozycji kompletnie zielonego człowieka to katorga i wydaje się nie potrzebna,
a tak masz sobie wbić do głowy, bo jak nie to pała i powtórka roku. So delighted.
Po drugie tacy ludzie będą traktowani na rekrutacjach na poważnie; będziesz zapraszany na rozmowy kwalifikacyjne i będziesz dostawał feedback, a jako samouk czy absolwent codeschoola jakiegoś to wtrącisz się w tłum pospólstwa w oczach rekruterek, i stawią Cię na równym poziome z ich instagramowymi adoratorami z Indii.
A to one będą wstępnie weryfikować CV, a nie senior dev.
Oceniałem subiektywnie tę sytuację na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji obecnej sytuacji na rynku więc może odbiegać delikatnie od rzeczywistości, nie przeczę.
Zrobisz jak uważasz.