Hej, założyłem już jeden wątek, ale ten ma trochę inny temat a nie chciałbym mieszać:) tym razem pytanie o freelancing, czy coś takiego istnieje na serio czy to tylko ładne słowo? Chodzi mi o nie freelancing na zasadzie robienia np. strony www ale bardziej na zasadzie, że wpada się na np 6 miesięcy do jakiegoś projektu a później dalej np normalnie do jakieś firmy na rok itd. Jak w ogóle firmy patrzą na częstą zmianę pracy? A co Wy myślicie o takim podejściu?
To co opisujesz wygląda bardziej jak konsulting i wygląda ok jeśli:
- jesteś zatrudniony w firmie konsultingowej i to ona cię "wynajmuje", wtedy masz ciągłość pracy u nich :)
- masz własną działalność
A co w tym złego? Nie pasuje mi w tej firmie to idę do innej. Swoja drogą w mojej prawie kilkuletniej karierze najdłużej pracuję w obecnej firmie, już rok, a w poprzednich no cóż.
Pierwsze firmy w mojej karierze nie nadają się w ogóle na jakiekolwiek wspomnienie, praca w sklepie czy gdzieś w galerii nie należy do przyjemnych, nie wspominam też o tej pracy w cv. Praca w firmach programistycznych to trochę inna bajka ale jak czujesz że coś Ci osobiście nie leży to po co się męczyć.
Ja tak robię. Czasami na rozmowach pytają o powody częstych zmian - za chwilę zacznę pracę w piątej firmie w 3,5 letniej karierze (z czego z jednej zrezygnowałem po okresie próbnym, bo mi się podobało, a w innej oni zrezygnowali ze mnie, bo nie podołałem). Większości to nie przeszkadza, sam przedstawiam to jako zaletę, bo krzywa nauki mocno spada po pierwszym roku.
@Shalom czyli rozumiem, że niezbyt dobrze wygląda w cv wiele miejsc pracy? Bo w tym wypadku firma konsultingowa jakby zakrywa te zmiany albo własna firma? A co jeżeli wolałbym na umowe zlecenie pracować albo o dzieło? Jak formalnie odróżnia sie freelancera od konsultanta?
@kate87 no właśnie boję się że zbyt często będzie mi coś nie pasować i za często będę zmianiać pracę. To ile już pracujesz w it i w ilu firmach pracowałaś?
@datdata ale to masz własną firmę czy normalnie tak pracujesz na umowe o prace? Mógłbyś coś wiecej napisać o twoich rozmowach kwalifikacyjnych?
Za krótki okres pracy w danym miejscu może po prostu wskazywać na to że:
- byłeś słaby i sie nie sprawdziłeś / jesteś bardzo wybredny / masz problem z integracją w teamie (to zwykle jak masz dużo pozycji po ~3 miesiące)
- nie znasz sie na całym cyklu wytwarzania oprogramowania bo brałeś udział np. tylko w implementacji albo tylko w utrzymaniu, a nie wiesz nic na temat pozostałych elementów
To jest szczególnie problem jeśli masz mało doświadczenia. Bo zupełnie czym innym jest jak senior/architek wpada do jakiejś firmy jako konsultant na kilka miesięcy żeby gasić pożary i ratować tonący statek ;) Niemniej nawet wtedy zwykle robi się to poprzez własną działalność albo poprzez firmy outsourcingowe.
Byłem już na wszystkich możliwych typach umów. Od roku prowadzę działalność (ale sprowadza się to do pracowania jako konsultant przez firmę out-source'ującą). Na rozmowach pytają czemu pracowałem w tych miejscach 3 i 6 miesięcy, i tutaj trzeba umieć odpowiedzieć co nam nie pasowało lub dlaczego nas wywalili. To pierwsze jest proste, a drugie to nie koniec świata.
Shalom napisał(a):
Za krótki okres pracy w danym miejscu może po prostu wskazywać na to że:
- byłeś słaby i sie nie sprawdziłeś / jesteś bardzo wybredny / masz problem z integracją w teamie (to zwykle jak masz dużo pozycji po ~3 miesiące)
- nie znasz sie na całym cyklu wytwarzania oprogramowania bo brałeś udział np. tylko w implementacji albo tylko w utrzymaniu, a nie wiesz nic na temat pozostałych elementów
To jest szczególnie problem jeśli masz mało doświadczenia. Bo zupełnie czym innym jest jak senior/architek wpada do jakiejś firmy jako konsultant na kilka miesięcy żeby gasić pożary i ratować tonący statek ;) Niemniej nawet wtedy zwykle robi się to poprzez własną działalność albo poprzez firmy outsourcingowe.
Ok. Tylko co zrobić w sytuacji kiedy po rozpoczęciu pracy, okazuje się, że wszystko wygląda inaczej niż było wcześniej powiedziane. Przemęczyć się i zostać w firmie trochę dłużej, czy jak najszybciej szukać czegoś nowego. Myślę, że wiele osób, szczególnie mniej doświadczonych, może zderzyć się z taką sytuacją.
Nie być kmiotem i poważnie podejść do procesu rekrutacji? Bo nietórzy nie rozumieją że rekrutacja do pracy nie jest jednostronna. Jasne, pracodawca chce się przekonać czy jesteś wystarczająco dobry żeby u niego pracować, ale jednocześnie to jest czas żeby potencjalny pracownik przekonał sie czy chce tam pracować! No ile osób w czasie rekrutacji pyta
- jak duży jest codebase
- ile osób przy nim pracowało
- ile czasu
- czy i jaki system kontroli wersji jest używany
- czy i jaki system ciągłej integracji jest używany
- czy są narzędzia do kontroli jakości (np. Sonar) spięte z CI
- jak często wykonywane są code review, czy przed każym pushem, czy w ogóle są
- jakie są wersje oprogramowania i bibliotek na których to pracuje (w ogłoszeniu
java, spring
a w projekcie java 1.4 i spring 2 ;])
itd.
Jeśli ktoś o to nie pyta na rozmowie to niech się potem nie dziwi jak mu sie trafi Janusz. @zaciekawiony jasne że w takiej sytuacji uciekać, ale jak ci sie tak trafia drugi czy trzeci raz pod rząd to problem moze jednak leżeć po twojej stronie ;]
To co ile można "bezpiecznie" zmieniać pracę? :P
@Shalom w Twojej definicji senior co wpada i gasi pożar ile powinien mieć doświadczenia?
Shalom napisał(a):
Nie być kmiotem i poważnie podejść do procesu rekrutacji? Bo nietórzy nie rozumieją że rekrutacja do pracy nie jest jednostronna. Jasne, pracodawca chce się przekonać czy jesteś wystarczająco dobry żeby u niego pracować, ale jednocześnie to jest czas żeby potencjalny pracownik przekonał sie czy chce tam pracować! No ile osób w czasie rekrutacji pyta
- jak duży jest codebase
- ile osób przy nim pracowało
- ile czasu
- czy i jaki system kontroli wersji jest używany
- czy i jaki system ciągłej integracji jest używany
- czy są narzędzia do kontroli jakości (np. Sonar) spięte z CI
- jak często wykonywane są code review, czy przed każym pushem, czy w ogóle są
- jakie są wersje oprogramowania i bibliotek na których to pracuje (w ogłoszeniu
java, spring
a w projekcie java 1.4 i spring 2 ;])
itd.Jeśli ktoś o to nie pyta na rozmowie to niech się potem nie dziwi jak mu sie trafi Janusz. @zaciekawiony jasne że w takiej sytuacji uciekać, ale jak ci sie tak trafia drugi czy trzeci raz pod rząd to problem moze jednak leżeć po twojej stronie ;]
Super wskazówki dzięki. Ja np. o większość rzeczy które napisałeś zapytałem. Składałem cv na programistę pierwszy task który dostaje okazuje się, że to testy automatyczne które nie działają i trzeba to naprawić. Na dodatek testy nie są związane z projektem nad którym miałem pracować. I co w takim wypadku? Chyba pracodawca nie za bardzo zachowuje się fair?
@Programista .net nie ma takich parametrów. Jeden potrzebuje 5 lat, inny 10 a inny nigdy nie będzie na takim poziomie.
@Krwawy Lew na tym polega praca że nie zawsze robisz to co byś chciał :P Zresztą moze akurat na chwile potrzebują żeby ktoś to zrobił a potem cię wrzucą do czegoś innego jak już się sprawdzisz w czymś łatwiejszym? Zresztą akurat pisanie testów to dobry sposób żeby się wdrożyć.
Pewnie, że tak, że pisanie testów to dobry sposób żeby się wdrożyć ale do docelowego projektu. A pisanie testów do innego projektu to chyba już inna para kaloszy.
Ale co za różnica w sumie? Przecież z twojego punktu widzenia kod to kod ;)