Nadmiar wymagań w ofertach pracy

0

Czytałem gdzieś, że aby aplikować na dane stanowisko i mieć realne szanse jego otrzymania, nie trzeba spełniać wszystkich, czasem nawet większości stawianych w ofercie wymagań. Co o tym sądzicie?

1

Te opisy często określają jedynie jakie wymagania powinien spełniać idealny kandydat (chyba, że w ogłoszeniu zaznaczono inaczej).
Zawsze warto próbować startować. Znam osoby, które słabo pasowały do profilu, a dostały pracę.

0

Czyli normą jest, że aplikujący nie spełniają kilkunastu, czasem kilkudziesięciu procent stawianych wymagań, mając jednocześnie szanse na wygraną?

0

Tak, to prawda. Najzabawniejsze, że czasami zdarzają się pracodawcy, którzy sami nie wiedzą co napisali w ogłoszeni i się nie znają. Przykład: Facet wymagał znajomości C# i platformy .net.
Po czym okazało się, że to nie firma, tylko sklep informatyczny, nie wymagają c# tylko ASP, i nie programisty tyle byle jakiego łebka :D

0

Miałem na myśli tzw. poważnych pracodawców. Jeśli nie byłbym zagrożony bezrobociem, to bym się w opisanej przez Ciebie sytuacji na pracę nie zdecydował :). Mógłbym mieć wtedy takie "przygody" codziennie :).

0

Niestety większość ogłoszeń o pacę składa się z nic nie znaczących frazesów i dziwnych wymagań.
Zapewne mechanizm jest ten sam jak przy upiększaniu CV przez kandydatów do pracy.
Do tego dochodzi wysoki stosunek popytu do podaży, który powoduje, że pracodawca chętnie wybacza pewne braki kandydata, jeśli cenna będzie odpowiednia.

0

Ogłoszenia piszą zwykle HRy dla których te skróty niewiele znaczą. W efekcie mogą rekrutować Javowców na stanowiska wymagające znajomości Javscriptu ;)

1

Między innymi dlatego nie patrzę nawet na oferty bez widełek, jeśli są podane, to raczej jasno z nich wynika czego tak naprawdę firma oczekuje, jeśli ktoś narzuca w ogłoszenie wymagań jak na dobrego seniora a oferuje kieszonkowe w postaci 1,5k EUR miesięcznie to oczywiste, że nie szuka seniora, najwyżej nie jest tego jeszcze świadom.

1

@dsa hmmm to się chyba za dużo nie naoglądasz.
Poza tym szukanie pracy poprzez oferty to według mnie najgorsza możliwa metoda szukania pracy.

0

Ciekawie temat został potraktowany przez Kevina Mitnicka. Opisał w swojej książce Duch w sieci jak szukał pracy. Swoje CV produkował na 90% wymagań ;)

0
Michail napisał(a):

Czyli normą jest, że aplikujący nie spełniają kilkunastu, czasem kilkudziesięciu procent stawianych wymagań, mając jednocześnie szanse na wygraną?

Też ja potwierdzać ;) Sam się zastanów. Technologii w IT jest mnóstwo. Spokojnie jakbyśmy konkurs tu zrobili, to byśmy wymieli kilkaset. Musiałaby nastąpić boska interwencja, żebyś znał dokładnie taki zestaw, jaki zamieszczono w ogłoszeniu. Przecież na chłopski rozum to często czysty przypadek, frameworków webowych jest dziesiątki, ORMów tak samo kupa, itd itp

Ustal sobie "Rule of thumb" - jak znasz połowę, to lecisz ;)

1

Pracodawcy czesto zamieszczają w ogłoszeniach technologie, frameworki itp., których na co dzień nie będzie się używać, ale chcieli by aby Kandydaci mieli o nich pojęcie.
Tak jak już tutaj stwierdzono, wcale nie trzeba być specjalistą we wszystkim, co jest wymienione w wymaganiach.
Stąd czesto biora się dziwne mixy w ogłoszeniach, kiedy jednocześnie wymaga sie znajomości sprzecznych, badź odległych technologii.
Chodzi głównie o to, aby Kandydat w kontaktach z Klientem miał podstawową wiedzę na różne tematy, a później w codziennej pracy zajmował się swoim core skillem, przekazując problemu Klienta kolego z zespołu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1