Nie, że wymarzony, nie mam tego absolutnie na myśli, ale czy chcemy czy nie będzie teraz premierem.
Wysłuchałem z uwagą expose i nie zabrakło tego co lubię, czyli obiecanek:
- podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc.
- podwyżkę o 20 proc. wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej
- drugą waloryzację ren i emerytur, w przypadku inflacji powyżej 5 proc.
- tzw. „babciowe” w ramach programu „aktywna mama” – 1500 zł na opiekę nad dzieckiem.
- urlop dla przedsiębiorców
Mnie szczególnie ujął za serce ostatni punkt. Otóż nasz rząd wprowadzi dobrowolny ZUS, ale tylko przez 1 miesiąc. Ma to dotyczyć składek społecznych, a więc nie zdrowotnej. Przedsiębiorca na urlopie dostanie świadczenie w wysokości połowy pensji minimalnej czyli jakieś 2k brutto.
Byłem pewien, że nowy rząd zadba o przedsiębiorców po tym jak poprzedni rząd zadał im cios w postaci nowych zasad naliczania składki zdrowotnej. Nie zawiodłem się, na otarcie łez za to, że płacę rocznie kilkadziesiąt tysięcy składki zdrowotnej dostanę 2 koła brutto.