Czy wysokie iq ma wpływ na zostanie programista?

1

Poruszając się w potocznym znaczeniu słów "Programista" to pojęcie szerokie niemal jak "informatyk". Przecież dla rodziny jesteśmy informatykami a nie programistami czyli naprawiamy komputery umiemy zainstalować u cioci na tablecie Skype'a i zrobić Internet. Zawężając się jednak do podzbioru "informatyków" czyli samych programistów nadal pozostajemy w ogromnym zbiorze stanowisk, zakresów kompetencji czy zwyczajnie różnych charakterów i osobowości.
Pośród tych wszystkich "normalnych" i "dziwaków" są programiści, których praca jest ważna, bardzo odpowiedzialna są wartościowi dla dużej grupy ludzi a czasem nawet dla całego społeczeństwa. Są też tacy, których istnienie uzasadnione jest jedynie zrealizowaniem nieznaczącego drobnego zlecenia, poza którym właściwie nie musieli by istnieć. Nawet gdyby zniknęli jak czarownik zamieniając się w parę to nikt by tego nie zauważył... Może osoba siedząca obok widząc to powiedziałaby Wow! Co z tego wynika a no nic - są różni programiści i tyle.

Sama inteligencja to nie jest magiczna moc pozwalająca robić rzeczy, których mniej inteligentni nie potrafią. Inteligencja nie jest synonimem mądrości, głupoty, doświadczenia ani posiadania wiedzy. Praktyka pokazuje, że podczas pracy programisty najważniejszą rolę odgrywają właśnie cechy t.j. (subiektywnie w kolejności od najważniejszej): wiedza, doświadczenie, mądrość ... Dodałbym jeszcze mało docenianą wśród umysłów ścisłych komunikatywność. Inteligencja to ostatnia rzecz, która jest nam potrzebna. Ta jednak bywa świetnym spoiwem między wymienionymi cechami jeśli posiadamy je już na wyższym niż przeciętny poziomie. To daje nam większe szanse na sukces, niestety osiągnięcie go nadal wymaga ogromnego nakładu pracy.
Inteligencja idzie trochę w parze z intuicją i to jest moim zdaniem istota rzeczy. To taki łącznik między sposobem i skutkiem podejmowanych decyzji odrobinę rozróżniający osoby inteligentne od tych mniej inteligentnych. Ci pierwsi rzadziej się mylą a ich decyzje podejmowane na szybko lub w stresie[1] także w mniejszej ilości przypadków kończą się porażką. To przekłada się na lepszą skuteczność w działaniu i oszczędność czasu a to już bardzo dużo jeśli poprzeczkę stawiamy wysoko. Jeśli jednak nie planujemy kariery "od zera do milionera" to inteligencja może nam pomóc np. w tym, żeby w pracy mniej się męczyć albo wyrwać ładniejszego partnera/partnerkę (zawsze coś)... Generalnie cudów, laserów, matrixa i statków kosmicznych nie ma w żadnym przypadku:-)

Nawet mało inteligentna osoba może programować. Będzie jej trudniej - prawdopodobnie będzie lubić zadania bardziej żmudne niż wymagające umiejętności dalekosiężnego projektowania i przewidywania zachowania systemu. Nadrobi to jednak skrupulatnością, czytelnością kodu być może będzie dobrze testować a to przyczyni się to tego, że program wychodzący spod jej ręki będzie dla użytkownika równie dobry jak ten napisany przez geniusza. Oczywiście jak ktoś jest leniwy, wyjątkowo tępy lub nie chce się uczyć to szans nie ma to jednak zasada w każdym zawodzie nie tylko programisty.

@Spearhead napisał, że Ludzie z wysokim IQ zostają naukowcami lub milionerami, a nie programistami. ... Mogą ale nie muszą. Tak samo jak tępy, który też może zostać milionerem wykorzystując takie cechy jak komunikatywność, spostrzegawczość, pracowitość i upór w dążeniu do celu. Odnoszę zresztą wrażenie, że tak właśnie jest w większości przypadków. Bo do bogactwa prowadzi konsekwentność i pracowitość a nie inteligencja. Tych błyskotliwych inteligentnych co zrobili karierę znamy z amerykańskich filmów ale w rzeczywistości to są jednostki.

Inteligencja może pomóc zostać najlepszym, może pomóc w zdobyciu wysokich zarobków niższym nakładem pracy niż u mniej inteligentnych ale nigdy nie zastąpi pozostałych niezbędnych do pracy w zawodzie cech i umiejętności.

[1] - nie chcę tu wnikać w analizę odporności na stres więc załóżmy, że chodzi o osoby o podobnej odporności.

2

Chyba przeoczyłeś, że jak osoba słabo łączy fakty ze sobą to ma problem z zadawaniem pytań do problemów, interpretacją materiału i ogólnie z wyciąganiem wniosków, co w konsekwencji osłabia efekty z nauki, a i też próby rozwiązywania problemów. W przypadku pracy zawodowej obawiam się, że taka osoba nawet nie będzie sobie zadawać sprawy, że jest źródłem problemów. Także jak nie masz pewnego iq to samo bazowanie na mądrościach życiowych nie sprawi, że staniesz się dobrym programista, no chyba, że ten programista jest od wstawiania przecinków lub średnikó w w kodzie.

Natomiast iq nie wyklucza bogactw, jak ktoś jest kumaty to nie będzie w koło powtarzał tego samego roku, jest większa szansa, że będzie eksplorował nowe obszary, że poświęci uwagę ciekawym problemom i na skutek swojej pracy stworzy coś wartościowego. Taka osoba, która ma głowę na karku nie jest pozbawiona szans na dobry hajs, także nie wiem jaki Ty masz problem z tym iq.

2

I jeszcze odpowiadając na pytanie: Co sprawia, że zawód jest tak elitarny jak prawnik?.
Po pierwsze nie jest elitarny. Może się jedynie niektórym wydawać, że tak jest bo jest po prostu zapotrzebowanie na rynku. Dokładnie takie samo jakie było w latach 70/80 na górników, hutników, spawaczy.
Mieli swoje sklepy, przywileje zarobki dużo wyższe niż podobnie wykształceni ludzie w innych branżach. Górnicy po kursach zarabiali więcej niż profesorowie na uczelniach. Ludzie z całej Polski, zza granicy z małych miejscowości migrowali do Katowic, Krakowa, Warszawy. Taki Chorzów w latach 70 miał ponad 150 000 mieszkańców. Dziś ma 100 000 - bo już nie ma hut, kopalni itp...
Ci górnicy to wówczas był tak samo elitarny zawód jak dziś programista. Dokładnie tak samo jak dziś mamy szeroką grupę ludzi nazywaną programistami. Tak samo wtedy górnikiem nazywał się inżynier, architekt, sztygar, dyrektor, kierownik i gość z kilofem po 3-miesięcznym szkoleniu co do roboty przyjechał z Bieszczad gdzie zostawił swoje pole lub robotę w PGR.
Myślę nawet, że jakby zrobić statystyki rozkładu inteligencji względem stanowisk w hierarchii i porównać górnictwo z programowaniem to wyszłoby bardzo podobnie.
Oba zawody by w ogóle zacząć je wykonywać wymagają pewnej wiedzy, solidnego przeszkolenia i predyspozycji osoby do wykonywania tej pracy. Zarówno w jednym i drugim przypadku "elitarnych" stanowisk w obu branżach jest promil. Reszta to robotnicy do wykonywania roboty.

Różnica jest tylko taka, że górnicy na początku dniówki jechali ściśnięci jeden przy drugim windą w dół a programiści jadą windą w górę. Takie to elity.

2

Oczywiście, jak zawsze - to zależy. Programowanie to tylko narzędzie do rozwiązywania problemów, nauka programowania jest typowo nauką rzemieślniczą, czyli IQ nie ma tutaj za bardzo znaczenia. Jednak ma znaczenie przy rozwiązywaniu problemów. Jeśli ktoś chce pracować przy tworzeniu najnowszych technologii, rozwiązywaniu faktycznych, bardzo skomplikowanych problemów (właśnie przy pomocy m.in. programowania), to wysokie IQ zdecydowanie ma wpływ.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1