Czy warto być programistą?

0

Chyba na tym forum nigdy takie pytanie nie padło. Czy warto "wypruwać flaki" aby zostać programistą? Czy nie mieliście w życiu momenty zwątpienia, że już macie dość ciągłego ślęczenia przed monitorem, że byście zaczęli w życiu kompletnie coś innego?

1

No jak to? W moim przypadku to jest moja pasja, więc jak można mieć jej dość?
Nawet jeśli projekty firmowe nie są tak oszałamiające jakby się tego chciało to jednak właśnie sztuką jest, aby nudny projekt w firmie zrobić tak, że kod będzie super i wykazać się będzie można wiedzą.

Jeśli ktoś ma wątpliwości to:

  • siedzi w złej firmie
  • nie ma zamiłowania do programowania.
1

Programistą? Wydaje mi się że warto przez pewien czas, ale na pewno nie całe życie ;)

0

Nie czulem nigdy zebym wypruwal flaki robiac to co lubie, ale mialem chwile zwatpienia, ktora polegala na tym ze zastanawialem sie czy czasem cos nie bedzie ciekawsze, dlatego poszedlem na automatyke i robotyke. Generalnie studia dosc ciekawe, ale najciekawsza czesc to programowanie :P Juz nie mam watpliwosci. Nie jestem pewien czy bede chcial to cale zycie robic. Jesli kiedys mi sie zacznie robic monotonnie to moze zaloze firme i raczej bede kierowal czy produkt sie dobrze rozwija, a samego kodzenia bedzie pewnie troche mniej. Z tym ze zarzadzenie firma pochlania bardzo duzo czasu, a ilosc zarobionych pieniedzy nie jest moim priorytetem w zyciu.

0

A co wtedy jeśli dana osoba programuje tylko dla kasy? Szybko się wypali?

0
Cattie napisał(a):

A co wtedy jeśli dana osoba programuje tylko dla kasy? Szybko się wypali?

Jeżeli kocha kasę tak bardzo, że jest w stanie ją zarabiać w sposób, którego nie lubi to może pracować długo. Gorzej, jak brak radości z tego, co robi weźmie góre i kasa przestanie się liczyć, tylko własne upodobania.

0
Cattie napisał(a):

A co wtedy jeśli dana osoba programuje tylko dla kasy? Szybko się wypali?

Szczerze to nie widziałem jeszcze osoby, która zarabiałaby dobrze na czymś czego nie lubi :). Psychika działa tak, że jak coś lubisz to zazwyczaj czujesz się w tym pewnie i bezpiecznie, natomiast człowiek, który robi coś z musu (tutaj kasa) nie będzie czuł się pewnie, bo nie będzie poświęcał temu czasu. Jeśli nie będzie poświęcał czasu to nie będzie mógł czuć się pewnie i koło się zamyka. Dlatego zazwyczaj największe sukcesy odnoszą ludzie z pasją podchodzącą do danej dziedziny w większości zawodów.

0

A co sprawiło, że pokochaliście programowanie? Sorry, że tak pytam z ciekawości ;)

0

Początki są strasznie ciężkie.. Miałem chwile załamania, ale później przychodzi moment, gdy można zarobić całkiem przyzwoite pieniążki nie przemęczając się zbytnio(Nie mówię oczywiście o pracy wykonanej wcześniej). Ja szczerze mówiąc ostatnio przestałem się rozwijać, klepie w kółko jedno i to samo. Nie męczy mnie to, ale już nie cieszy..
U mnie jest jak w sinusoidzie, raz chcę się rozwijać i to robię, a za chwilę zdaję sobie sprawę jak niewiele potrafię i po prostu klepie, co mam naklepać.
Tak, czy siak uważam, że warto być programistą, chociażby ze względu na pieniążki..

2

Sam jestem raczej programistą z powołania - swój pierwszy program napisałem w wieku ok 8 lat na Atari 130XE.

Ale nie widzę nic złego w tym, że dla kogoś programowanie może być tylko pracą. Sam pracuję z takimi ludźmi i pewnie spora część z Was też z takimi ludźmi pracuje. Nie każdy hydraulik musi być pasjonatem zawodu, nie każdy nauczyciel fizyki musi próbować obalać teorię względności.

Wiadomo, że taki człowiek bez powołania do pierwszej ligi pewnie nie trafi, ale bądźmy szczerzy - ilu z nas, programistów z pasją - tam trafi? Wiadomo, że kiedy lubi się swoją pracę to godziny szybciej mijają ale to przecież nie jest tak, że trzeba być pasjonatem programowania by klepać kod. A klepaczy kodu jest i będzie przecież najwięcej.

3

Praca to sprzedawanie swojego czasu i umiejętności innym, nie trzeba tego kochać, trzeba robić swoje. Cała reszta to kwestia prywatnych przekonań i hierarchii wartości. Na ogólnie postawione pytanie "czy warto być programistą?" nie ma odpowiedzi. Pomiędzy pasją i pracą nie ma związku. Pisanie o "powołaniu" jest w gruncie rzeczy śmieszne, powołanie kończy się tam, gdzie zaczyna się rynek.

0

Praca to sprzedawanie swojego czasu i umiejętności innym, nie trzeba tego kochać, trzeba robić swoje

Jednak jeżeli lubi się to co się robi to znacznie ułatwia sprawę.

0

Powiem tak, wybrałem zawód programisty bo lubię programować. Podobnie jak ktoś np. wybiera zawód mechanika bo lubi dłubać w samochodzie. Jednak jest to PRACA. Dobija mnie, gdy ktoś mówi, że nie ważne dla niego są pieniądze bo on lubi po prostu programować, to jego życiowa pasja itp. Przez ludzi z takim podejściem zawód programisty jest coraz słabiej opłacany przez pracodawców (mają mało wymagającego murzyna w pracy, któremu wystarczy, że dostanie zadanie programistyczne do rozwiązania, 2k brutto do kieszeni i jest szczęśliwy). Pasja pasją ale ludzie szanujmy swój czas oraz ceńmy swoje umiejętności, dla dobra wszystkich.

0

Dobija mnie, gdy ktoś mówi, że nie ważne dla niego są pieniądze bo on lubi po prostu programować, to jego życiowa pasja itp

Ale gdzie ty niby takich ludzi widziałeś? Może zacznijmy od tego, że w przypadku 90% programistów programowanie nie jest pasją. Z kolei ludzie z pasją, których znam nie pracują za małe pieniądze i dla większości pieniądze ma znaczenie.
Nigdy nie spotkałem się z takim podejściem o którym mówisz.

0

Dokładnie.
Dla mnie programowanie jest od dawna pasją bardzo wielką i dlatego poświęciłem na to długie lata - lata spędzone w gimnazjum, LO, Studia itp. spędziłem ucząc się programowania. Z tego też powodu na samym starcie podane przeze mnie stawki były na tyle wysokie, że moi rówieśnicy otwierali oczy ze zdumienia, a z drugiej strony według mnie zawsze może być lepiej. Zresztą... cały czas wiem, że mogę w czymś się douczyć i stać się jeszcze lepszym.

Nie sądzę by takie osoby - które poświęciły lata życia na edukacji, na zdobywaniu wiedzy i umiejętności - chciały pracować za marne grosze. Trzeba znać swoją wartość. Poza tym jeśli jesteśmy dobrymi programistami to nie sądzę by ktoś oferował nam małe wynagrodzenie. Zawsze gdy negocjowałem stawkę, to ja pierwszy musiałem podawać kwotę za jaką chciałbym pracować, co oznacza, że to ode mnie zależy w pewnym stopniu ile zarobię. Jeśli jednak pracodawca będzie za bardzo marudził to do widzenia - przecież nikt mi nie każe zgadzać się na jego warunki.

0

A powiedźcie mi ile człowiek musi się uczyć aby doszedł do poziomu dobrego. Wiem, że to kwestia indywidualności. Bo czy mieliście tak, że jak pierwszy raz do pisania kodu linijek zasiedliście to pomyśleliście "o co w tym wszystkim chodzi".

0

Bo czy mieliście tak, że jak pierwszy raz do pisania kodu linijek zasiedliście to pomyśleliście "o co w tym wszystkim chodzi".

No chyba nikt się programistą nie urodził, tylko musiał się pouczyć tego.

0

A powiedźcie mi ile człowiek musi się uczyć aby doszedł do poziomu dobrego.
Ja przygodę z programowaniem zacząłem z 7 lat temu i ciągle uważam, że jestem kiepski :D

0

Nie w tym sęk, wiadomo talent to 30% sukcesu reszta to ciężka praca. Ale czy programista np. musi mieć ukończone kierunkowe studia (tutaj informatyka, automatyka i robotyka)?

2

Nie. Minusy takiego rozwiązania to cięższy start w korporacjach, gdzie sztywne są zasady rekrutacyjne. Czasem wykształcenie wyższe jest absolutnie wymagane, a czasem dostajesz mniejszą pensję i masz mniejsze perspektywy awansu. Ale to raczej tylko korporacje i tylko na początku. Później albo studia zrobisz zaocznie jak pracodawca ci zasugeruje albo wystarczy doświadczenie.
Z samych ofert pracy raczej widuje się tendencję do całkowitego braku wymagania wykształcenia formalnego. I nie ma co się dziwić, biorąc pod uwagę profil i/lub poziom polskich studiów informatycznych.

0

A jak sie ma kompletnie inne wykształcenie?

0

Chodzi o finanse. Od jakiegoś czasu zacząłem poklepywać kody dzięki mojemu koledze, który jest informatyką. Wcześniej myślałem, że programowanie to taki zawód dla takich typowych "no-lifów", którzy całe życie nic nie widzą poza komputerem ;) Ale spodobało mi się póki co jako taka mała pasja ale pomyślałem, że może warto wybrać zawodową ścieżkę inną. Dlatego zapytałem się o pieniądze, bo fakt na programowaniu można więcej zarobić niż w księgowości, w bankowości. A w planach miałem zrobić biegłego rewidenta ale... no właśnie. Za młody też nie jestem, bo jestem przed 30stką a doświadczenie w finansach, gdzie niestety co raz mniej zarabiam, bo jak zwykle słyszę "kryzys tu, kryzys tam" same restrukturyzacje jednostek a tu kredyt do spłacania, pomysł na inwestycje ale ciągle mało kapitału. Dlatego chciałbym zaryzykować i pójść w stronę programowania. Może oprogramowanie czy aplikacje biznesowe?

0

Z tego co piszesz to odradzam Ci programowanie, bo kompletnie do tego nie pasujesz chyba. Po prostu zanudzisz się, albo też padniesz wyczerpany poziomem firmy, która męczy się z zabugowanym softem. Aby z tym żyć, trzeba to kochać bo inaczej poczujesz irytację, że pracodawca wymaga od Ciebie pracy np w totalnie syfiastym API.

Wątpię by przed 30 nagle obudziła się w Tobie wielka pasja do programowania, a bez niej programista wcale nie zarobi dużo. Zresztą sam chyba przyznajesz, że chodzi Ci o kasę, a to najgorszy motywator jaki może być.

0

@Brawo. Pieniądz to bardzo dobra motywacja. Gdyby programiści mieli pracować non-profit to zostało by jakieś 5-10%. Nie zrozum mnie źle, ogólnie się z tobą zgadzam, wiem, że pracę trzeba lubić. Ale mam wrażenie, że ludzie w Polsce nie wiedzą na czym polega zarabianie pieniędzy. "Ci którzy mają kasę to pewnie jacyś krętacze bez uczuć." Powstawały również wielkie firmy zbudowane na fundamentach fachowości i ciężkiej pracy, a pragnienie sukcesu, pieniędzy (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), bardzo im pomogły.

0

Niektorzy tworza pewnego rodzaju kult pracy programisty, nadajac mu niemal mityczna otoczke, prace tylko dla wybranych, prawie jak zawód duchownego. Ludzie to praca jak kazda inna, jezeli ktos sie decyduje zostac np. murarzem bo brakuje tego rodzaju fachowcow i mozna dobrze zarobic, to dlaczego nie moze z tych samych wzgledow zdecydowac sie zostac programista?

3

Nie rozumiem ludzi, którzy nie lubią swojej pracy i nie zmieniają jej natychmiast.
To jest okropne, ale ci ludzie mają milion wymówek, ale w efekcie po prostu unieszczęśliwiają sami siebie. To musi być okropne, codziennie musieć rano wstać by iść do pracy, której się nie lubi. Rozumiecie to, codziennie musieć wykonywać czynności, których nie chce się wykonywać? Brrrr.... Jeszcze nie daj boże w wyznaczonych godzinach o.O Bardzo współczuję braku odwagi w podjęciu decyzji o zmianie swojego życia.

0

Programista który pracuje tylko dla kasy będzie zawsze tylko "klepaczem" - zrobi to co mu się każe i nic poza tym.
Nie rozwinie się i nigdy nie będzie doceniony. Chyba że za walory poza-merytoryczne (np. dobra gadka, zdolności organizacyjne, przywódcze etc).

Kiedy można powiedzieć że jest się świetnym programistą?
Chyba wtedy gdy skupisz się na jednej wąskiej dziedzinie i będziesz ją w pracy rozwijał codziennie przez jakiś czas.
Np. aplikacje biznesowe w C#/.NET/MS SQL

Jeśli zaczniesz się interesować zbyt wieloma dziedzinami (np. dodasz do tego Mono / JavaScript / DOM / AJAX / jQuery / HTML5 / CSS3 / JSON / XML / node.js / backbone.js / MySQL + PostgreSQL + SQLite + MonoDB) to może się okazać że nie starczy Ci życia żeby to wszystko poznać.

Niestety niektóre stanowiska pracy / firmy wymagają uniwersalności. Są to np. firmy nie-informatyczne które od swoich lokalnych informatyków wymagają przyuczenia się żeby nie zatrudniać firmy zewnętrznej. W takiej sytuacji może się skończyć na tym że programista będzie ciągle się czegoś uczył, ciągle mu nie będzie wychodziło (bo będzie to robił z doskoku) i u zwierzchników ciągle będzie jakiś niesmak.

0

Kiedy można powiedzieć że jest się świetnym programistą?
Chyba wtedy gdy skupisz się na jednej wąskiej dziedzinie i będziesz ją w pracy rozwijał codziennie przez jakiś czas.
Np. aplikacje biznesowe w C#/.NET/MS SQL

Jeśli zaczniesz się interesować zbyt wieloma dziedzinami (np. dodasz do tego Mono / JavaScript / DOM / AJAX / jQuery / HTML5 / CSS3 / JSON / XML / node.js / backbone.js / MySQL + PostgreSQL + SQLite + MonoDB) to może się okazać że nie starczy Ci życia żeby to wszystko poznać.

OT: Nie zgodzę się. Dobry programista zdobywa umiejętności zamiast poznawać języki.

0

Ja też się nie zgodzę z vpiotr. Dobry programista ma szerokie horyzonty, dzięki czemu wie jakie narzędzie sprawuje się najlepiej w danym problemie i tym samym w razie potrzeby wie czego szukać i gdzie szukać.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1