Takie tematy pokazują że jednak programista ma coraz większy szacunek.
Pamiętam kiedyś szedłem wieczorem po fordonie w bydzi, nagle otoczyło mnie kilku krępych wyrostów, sytuacja była naprawdę nieciekawa...
Oczywiście padło klasyczne pytanie:
Gościu, masz jakiś problem?
Odpowiedziałem:
-Problemy rozwiązuje sam, jestem programistą
Nie spodziewali się tego, lider grupy zrobił krok w tył, ale nagle przeszedł do ataku:
Pewnie robisz strony w jakimś QuickCMSie
Salwa śmiechu, w tle jakiś głos dodał "i pewnie nawet nie modyfikuje stopki" krzyknął zapewne główny przydupas lidera (znacie ten typ-mocny w grupie)
Przeczekałem śmiechy i dodałem niskim głosem:
Nie, robię normalne w frameworkach ŚMIECIU
Jednocześnie zsuwając zatyczkę z Pendriva kopii zapasowej którego ściskałem w dłoni, nie była to najlepsza broń, ale cóż, na bezrybiu ...
pomyślałem w głowie:
.optymistycznie
{ dobrze, że zrobiłem kopię zapasową również na karcie SD i chmurze}
.pesymistycznie
{i goowno ci da ta kopia w trumnie}
Po minie lidra widziałem, że zagrałem ostro, czy nie za ostro?
nagle zaczął się śmiać, jego przydupasy też, pokiwał głową i powiedział:
I dobrze, szacun ci sie należy ziomek
Towarzystwo sie rozstąpiło, od tego czasu nie miałem problemów, jeden nawet przytrzymał mi kiedyś drzwi w biedronce (rozsuwane, ale zawsze)