witam,
24 lata, pracowałem w banku, korpo prawie przez 2 lata, nie podoba mi się to. skończyłem SGH finanse i rachunkowość i myślę co dalej.
w głowie siedzi mi pomysł, żeby poświęcić od pół do roku czasu na naukę Ruby. w gimnazjum uczyłem się trochę pascala i c++, potem zaczęło się życie towarzyskie i komputer poszedł w odstawkę, żałuję.
czy to w ogóle ma sens? przez 5 lat uczyłem się na studiach pojęć ekonomiczno-finansowych, na początku było ok, ale potem siedziałem na zajęciach i codziennie biłem się z myślami, czy to dla mnie (wtedy myślałem, że każdy przechodzi przez taki dołek podczas jakiegoś okresu na studiach), angielski znam na poziomie C1 i jestem poniekąd załamany, bo stanąłem w miejscu. boje się, że pół roku czy nawet rok to za mało, by podjąć jakąkolwiek pracę na stanowisku młodszego programisty Ruby. piszę tego posta z pytaniem, czy jest ktoś, kto może przebranżawiał się na programistę Ruby (nie za dużo wątków na ten temat), czy pół roku - rok to wystarczający czas (chociaż wiadomo, że każdy inaczej przyswaja wiedzę) i czy nie jest to porywanie się z motyką na słońce, bo po finansach też są nienajgorsze perspektywy kariery i poniekąd bym czuł, że 5 lat na studiach poszło na marne.
pozdrawiam