Czy tylko mi się wydaje, że ludzie się oburzają - że czytają tematy jakie im się nie podobają?
W sensie po tytule nie wiedzą o czym jest temat i muszą męczyć się z czytaniem tego czego bardzo nie lubią.
Albo jest jakiś tam dział - którego ogólnie tematyki nie lubią. Ale mimo to muszą, bo czują wewnętrzny nakaz przeczytanie tematów, co tam się znajdują.
To jak oskarżanie linii lotniczych przez grubasów, że krzesła powinny być dla nich podwójne / lub potrójne w tej samej cenie biletów co pojedyncze. Bo dla nich są niewygodne inne boksy a winny temu jest samolot i jego właściciel.
Nie wiem co to za młynki tutaj i fikołki powstają. Czytam ten temat, i nie wiem nawet z jakim dokładnie problem się tutaj ludzie szarpią.
Jak jest dział typu śmietnik - to nie rozumiem, czy ktoś musi tam zaglądać. Chyba że chodzi o jakieś dziwne wypowiedzi ludzi, personalne ataki, wyzwiska - tego nie widziałem na tym forum (szczególnie drugiego). Ale może nie zdążyłem tego widzieć... nie wiem.
Było takie forum swego czasu jak polonistyczne - o pisowni. Tam 99% ludzi na forum miało status BANED. Dawne czasy gdy nie było słowniczków sieciowych do zdań, trzeba było szukać pomocy u ludzi co zajmują się pisaniem - jak poprawnie coś pisać.
Tam jak ktoś napisał komentarz 3x z jakimś błędem dostawał bana. Bardzo progresywna była to forma wychowawcza. Taka że rozmawiał ze sobą admin z moderatorem a reszta zbanowani. Ja dostałem 3 flary za brak przecinka, błąd ort oraz za składnię. Może więc też i takie metody by było warto wprowadzić tutaj? Nie było by pięknie? Było by też progresywnie.
Jak czytam ten temat i problemy, które ludzie w nim swoje wyrzucają - to jak bym z tamtego forum czytał przeniesienie na inną płaszczyznę - tutaj.
Jedynie co widzę to niezmiennie sensownym wyborem jest vibowit - nie dość że nadal zdrowy, to jeszcze gada z sensem. Nastały piękne czasy, dawniej się go tylko piło, wysypywało na język - a dziś można z nim nawet gadać. I nawet mówi sensownie. Pozostali powinni więcej zażywać vibowitu.