Wypalenie zawodowe na początku kariery

1

Rok w branży, jeszcze nieskończone studia, a ja już czuję się wypalony. Jak radzicie sobie z wypaleniem?

0

%%, ph i of

2

bedzie gorzej, jeszcze masz szanse poszukac dla siebie innej sciezki kariery.

1

java czy php?

2

ehhh jezu, ale dużo teraz płatków śniegu chodzi po planecie :D

3

Najlepiej posłuchać prezydenta. Wszystko jedno którego.
Np. Komorowski powiedział, żeby zmienić pracę. I to jest jedna z opcji.

4

U mnie coś w rodzaju wypalenia najbardziej pojawia się, gdy mam jakąś rzecz, którą ledwo co znam, i którą właśnie muszę pracować, a ponadto muszę to zgrać z kodem równie wątpliwej jakości.

Może to być problem z jakimś narzędziem, albo integracją która nie jest oczywista, zawiera wiele znaków zapytania i wobec której nie da się łatwo na wszystkie pytania ustalić odpowiedzi.

Generalnie jak temat rozumiem w 90-100% wtedy praca to przyjemność (nawet jeśli to nudna rzecz to i tak jest spoko, bo jest jazda, a postęp cieszy szczególnie jeśli kod jest coraz lepszy), a jeśli spadam poniżej 50% zrozumienia w temacie to jest w tym wszystkim jest wiele mało skutecznych prób, przy trudniejszych przypadkach nie dość, że jest nerwówka, to powstaje średni kod, który nie zawsze da się łatwo poprawić.

Jak z tym żyć?

  1. Rozpoznaj ten moment i przygotuj sobie warunki, by zrealizować pozostałe wymienione tutaj punkty:
  2. Zmień perspektywę, nie ucz się na przykładzie większego projektu. Lecz rób wiele małych rzeczy, mniejsze skrypty, małe projekty, które pozwolą szybciej iterować, które ułatwią rzucanie pytań i zbieranie odpowiedzi. Czytaj inne projekty, wyłapuj ciekawe kąski i bierz je na warsztat, aby lepiej poznać. Po kilku takich rundach skill szybciej rośnie.
  3. Rzucaj trudniejsze pytania, aby zrozumieć kompromisy na jakich opracowano narzędzia. Zawsze są jakieś koszty, warto je znać wtedy łatwiej jest wpłynąć na problem i końcowe rozwiązanie.
  4. Czytaj sporo dokumentacji, sięgaj do lepszych opracowań bądź jak odkurzacz.

Jak skill spokojnie rośnie wtedy jest siła i chęć walki z trudniejszymi problemami.

0
  • Psychoterapia,
  • szukanie interesującej/innowacyjnej pracy w której ma się wpływ na produkt, lub można się nią pochwalić (w czasach recesji a tym bardziej w zaściankowej Polsce jest to mega ciężkie, szczególnie za adekwatne do wymaganej wiedzy pieniądze),
  • jakieś hobby,
  • zrozumienie że każde hobby jest dobre niezależnie od tego czy to gołębiarstwo czy granie na kompie - tak grabie w gry to też spoko hobby,
  • zrozumienie że praca to praca i po 8h wyj*** chyba że znajdziemy coś innowacyjnego to zależy od naszych preferencji,
  • umiejętność słuchania własnych emocji i odpowiadania na nie,
  • praca na 50-60% w przeciętnym SH albo korpo, ewentualnie robienie OE i zarabiania dużej ilości kasy co też jest satysfakcjonujące. Na pewno nie wolno robić na 100% przy jakimś legacy śmietniku
  • wkurzanie mobbigujacych nas osób albo toksycznych menago. Też fajna zabawa na robienie na przekór tego co firma chce
2

Wóda, dziwki, lasery. No i od czasu do czasu spora zmiana technologii.

0

Miałem podobny problem, bylem helpdeskiem 2 lata zostalem programistą . niestety miałem robić backend i po 3 dniach pracy dowiedzialem sie ze będę robil frontend. Finalnie jestem obecnie devopsem od 2 miesiecy i jest to dla mnie stanowisko które interesowalo mnie od czasów helpdeskowych (ale slyszalem duzo ze fajnie byc programistą aby zrozumiec flow). Wiec wydaje mi się, że jakaś zmiana stacku, zobaczenie jak wyglada praca w innych technologiach może pomóc.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1