Cześć,
Dostałem propozycję pracy za darmo przez jakieś 2 tygodnie. Po tym czasie miałbym zacząć coś tam zarabiać a po kolejnych 2 tygodniach już "normalna" pensja(w miarę). Oczywiście przejście na kolejny poziom płacowy w zależności od tego czy bym się wykazał.
Nie mam żadnego doświadczenia komercyjnego, jedynie cokolwiek akademickiego(jestem jeszcze na studiach).
I tu rodzi się pytanie czy warto pójść na coś takiego. Podobno projekt ma dopiero co startować, więc byłbym w nim od początku co moim zdaniem jest sporym plusem. I myślę, że jest szansa się sporo nauczyć.
Minusem natomiast jest to, że jednak jakoś przez ten miesiąc musiałbym się utrzymać, co zapewne będzie związane z obciążaniem rodziców. Kolejnym minusem jest to, że mogę się "nie sprawdzić" i zostać na lodzie po zmarnowanych 2 tygodniach. Niby nie dużo, ale zależy jak na to patrzeć.
Z tego co widzę po kolegach, którzy pracują w bardzo dużych firmach to od razu oni dostawali przynajmniej 2k, a po 3 miesiącach nawet po 4-5k miesięcznie. To mnie trochę demotywuje, bo jak napisałem ja mogę stracić miesiąc i zarobić połowę tego co oni albo i to nawet nie.
Sądzicie, że warto spróbować?