Czesc.
Moj problem wyglada nastepujaco (w ogromnym skrocie). Przespalem troche czasu na studiach ktory moglem poswiecic na nauke przez praktyke, czyli pojscie do pracy : ) Mniejsza z tym o powody... po prostu dosc pozno poczulem ze programowanie mnie kreci.
Tuz po studiach (kilka miechow temu) dostalem spoko prace w branzy IT jako tester UI, ale nie jest ona zbyt rozwojowa (w sumie zero programowania). Przyjalem ja po prostu z koniecznosci zarobienia. Pracowalem nierzadko po 12 godzin, wiec czasu na nauke nowych technologii nie bylo. Poniewaz uzbieralem sobie troche kasy, moge teraz w zasadzie isc nawet do pracy za free, aby tylko zdobyc doswiadczenie na ktorym baaardzo mi zalezy. J2EE, Spring, Hibernate i masa technologii wokol tego to rzeczy ktorych chyba najlepiej sie uczy na zywych projektach. Na co dzien pisze sporo aplikacyjek w JaveSE, ucze sie wzorcow, refactoringu, clean code i te sprawy... Wciaga mnie to bardzo.
Patrzac po ogloszeniach wiedze ze wszedzie oczekuja na wstepie (ogloszenia o junior deva) wiedzy z zakresu J2EE, Hibernate, Struts, EJB itp.
Pytania do Was...
- Czy w Polsce istnieja w ogole stanowiska na entry level developerow - takich co niewiele potrafia ale chca sie uczyc na zywych prjektach?
- Mam odlozone sporo kasy, wiec na loozie moge "pracowac" przez kilka miechow za free... Czy myslicie, ze sa pracodawcy, ktorzy przyjeli by do pracy kogos z mala wiedza do nauki jesli nie chcialby za to kaski? Serio zalezy mi teraz na wiedzy a nie na kasie... te na troche poki co mam ; )