Czy wierzysz w motywację?

0

Jak realizujecie zajęcia poza pracą (własne projekty, marka osobista itd.)? Czy wierzycie w motywację, czy bez względu na uczucia robicie czy po prostu robicie to co trzeba?

2

Ja aktualnie w swoim życiu robię to co mi się podoba i co mi się chce. Zapracowałem na to i nie jestem na tyle głupi, żeby przykładowo robić dzieci a potem narzekać w internecie w stylu "zazdro, zobaczysz jak to będzie jak będziesz miał dziecko".

2

Dziwne te pytania, trudni mi zdecydować co zaznaczyć.
Ogólnie jak coś lubię to mogę się tego uczyć do 2 w nocy (nauka Haskella), a jak czegoś nie lubię to muszę się zmuszać żeby to robić czy uczyć się tego. Nawet jesli wiem że to jest dobre (nauka języków obcych).
Którą odpowiedź mam zaznaczyć?

1

Brakuje najważniej opcji - robię co chcę (w innej wersji róbta co chceta a dla tych z korpo do what thou wilt). To jak sobie to później zracjonalizuje jest bez znaczenia.

0
Haskell napisał(a):

Jak realizujecie zajęcia poza pracą (własne projekty, marka osobista itd.)? Czy wierzycie w motywację, czy bez względu na uczucia robicie czy po prostu robicie to co trzeba?

Wydaje mi się że pytanie jest niepoprawnie sformułowane już na starcie.

0

Nie wierze w motywacje, jakbym myslal czy chce mi sie wstawac rano i isc na silownie czy isc na boks i dostac w ryj to bym szybko odpuscil

0
Riddle napisał(a):
Haskell napisał(a):

Jak realizujecie zajęcia poza pracą (własne projekty, marka osobista itd.)? Czy wierzycie w motywację, czy bez względu na uczucia robicie czy po prostu robicie to co trzeba?

Wydaje mi się że pytanie jest niepoprawnie sformułowane już na starcie.

Taa, to są dwa rozdzielne pytania przy czym drugie zawiera jeszcze założenie że wiemy co trzeba robić. A ja np nie wiedziałem, uczyłem się cats-effects a mnie odrzucili za słaby angielski a nie za braki techniczne XD

0
KamilAdam napisał(a):

Taa, to są dwa rozdzielne pytania przy czym drugie zawiera jeszcze założenie że wiemy co trzeba robić.

To da się inaczej?

2
Haskell napisał(a):

Czy wierzycie w motywację

To jakaś nowa religia czy co? Jak można wierzyć w motywację?

1
Igor1981 napisał(a):
Haskell napisał(a):

Czy wierzycie w motywację

To jakaś nowa religia czy co? Jak można wierzyć w motywację?

To jeszcze nie religia bo nie ma kapłanów motywacyjnych. No chyba że to kołczowie :P

50

Motywacja to wymysł nieudaczników i innej kołczowej pedaliady. Jeśli ktoś potrzebuje motywacji, żeby coś zrobić to tak na prawdę nie chcę tego zrobić.

Życie nie jest 0/1, ale akurat CEL jest. Albo do niego dążę, albo nie.

1

Motywacja jest przydatna, ale nie wiem co to ma wspólnego z wiarą?

1
Igor1981 napisał(a):

Motywacja jest przydatna, ale nie wiem co to ma wspólnego z wiarą?

Trzeba być mocno zmotywowanym żeby założyć związek wyznaniowy (ew. utrzymywać kawałki przestarzałej technologii w nowej rzeczywistości). No bo popatrz, taki fejsbuk, produkt umierający a jego devsi ciągle wierzą że da się z tego zrobić coś nowego. I ciągle tworzą nowe frameworki dla PHP! Jeśli to nie jest wiara połączona z motywacją to nie wiem jak to inaczej określić. Tzn. wiem ale moderacja nie lubi tak prostych słów :)

0
loza_prowizoryczna napisał(a):
Igor1981 napisał(a):

Motywacja jest przydatna, ale nie wiem co to ma wspólnego z wiarą?

Trzeba być mocno zmotywowanym żeby założyć związek wyznaniowy (ew. utrzymywać kawałki przestarzałej technologii w nowej rzeczywistości). No bo popatrz, taki fejsbuk, produkt umierający a jego devsi ciągle wierzą że da się z tego zrobić coś nowego. I ciągle tworzą nowe frameworki dla PHP! Jeśli to nie jest wiara połączona z motywacją to nie wiem jak to inaczej określić. Tzn. wiem ale moderacja nie lubi tak prostych słów :)

No nie, nawet devsi facebooka mają w dupie metaverse.

1
ledi12 napisał(a):

Motywacja to wymysł nieudaczników i innej kołczowej pedaliady. Jeśli ktoś potrzebuje motywacji, żeby coś zrobić to tak na prawdę nie chcę tego zrobić.

Życie nie jest 0/1, ale akurat CEL jest. Albo do niego dążę, albo nie.

Motywację dzieli się na zewnętrzną i wewnętrzną.
Wewnętrzna, czyli jak wspomniał @KamilAdam nauka haskella do późna w nocy, z własnej woli.
Pozostaje motywacja zewnętrzna, która działa tylko wtedy jak ktoś chce, ale nie może się zmobilizować/zdyscyplinować/przełamać itp. Też przytaczając przykład @KamilAdam zapisujesz się na kurs angielskiego, przychodzisz na lekcje i nauczyciel wtłacza ci systematycznie wiedzę do głowy. Ewentualnie szef poklepuje po plecach żebyś w końcu zrobił ten certyfikat z AWS.

0
Czulu napisał(a):

No nie, nawet devsi facebooka mają w dupie metaverse.

W kościele ponoć też ciężko znaleźć wierzącego kapłana (a im wyżej na drabinie tym trudniej). Może to kwestia skali i tradycji?

0

Motywacja musi być:

0

NIe

0

Motywację do pracy to ja mam raz w miesiącu, gdzieś ok. 10 dnia każdego miesiąca

0
KamilAdam napisał(a):

Dziwne te pytania, trudni mi zdecydować co zaznaczyć.
Ogólnie jak coś lubię to mogę się tego uczyć do 2 w nocy (nauka Haskella), a jak czegoś nie lubię to muszę się zmuszać żeby to robić czy uczyć się tego. Nawet jesli wiem że to jest dobre (nauka języków obcych).
Którą odpowiedź mam zaznaczyć?

Ostatecznie zaznaczyłem mam problem z prokrastynacją. Ale myślę że to był błąd. Bo nie mam jednak problemu z prokrastynacją. Jestem mistrzem prokrastynacji i wychodzi mi ona świetnie :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1