Czy Polacy walą w szyję?

0

Mówi się, że młodzi Polacy, Internauci siedzą przed komputerem, piją piwo i oglądają pornografię. Z kolei młode Polki walą w szyję. Czy też macie podobne obserwacje?

Wg badań WHO jesteśmy w czołówce w Europie pod względem ilości spożywanego alkoholu. Wg badań Eurostatu ponad milion Polaków pije alkohol co najmniej raz w tygodniu, a 6,5 miliona co najmniej raz w miesiącu.

Czy alkohol rzeczywiście jest takim problemem w Polsce, czy to tylko przesadzona opinia starych dziadków i organizacji typu AA?

2

Z którego roku masz dane i gdzie przeczytałeś o tym info? Generalnie trend jest taki, że konsumpcja alkoholu spada.

Aczkolwiek problem alkoholowy na pewno istnieje i trudno go zanegować.

2

Ogólnie odbiór społeczeństwa jest taki, że jak pijesz ze znajomymi i na imprezach to jesteś hehe imprezowy, a żeby być alkoholikiem to trzeba się budzić i z rana brać butelkę wódy zamiast śniadania. A tymczasem ta granica jest czasami cienka...

Ja sobie czasami robię okresy abstynencji (np teraz od 4 miesięcy ani łyczka) a czasem mam cug imprezowy xd co ciekawe, lekarz specjalista od wątroby mi powiedział, że dla wątroby lepiej jak raz na jakiś się uwalić w trupa, niż pić mniej ale regularnie.

1

Z pewnością z roku na rok pijemy co raz mniej, ponieważ nasze społeczeństwo się starzeje. Ludzie wraz z wiekiem co raz gorzej tolerują alkohol i spożycie naturalnie spada. Z moich obserwacji wynika, że poza osobami uzależnionymi większość społeczeństw pije dużo w wielu nastu - 30 lat, a później co raz mniej. Poza tym pijemy mniej wódki niż kiedyś i częściej pije się piwo i wino, to też może nieznacznie wpływać na te statystyki.

Pinek napisał(a):

Ogólnie odbiór społeczeństwa jest taki, że jak pijesz ze znajomymi i na imprezach to jesteś hehe imprezowy, a żeby być alkoholikiem to trzeba się budzić i z rana brać butelkę wódy zamiast śniadania. A tymczasem ta granica jest czasami cienka...

Fakt, granica jest bardzo cienka. Poza tym wiele osób uzależnionych wypiera problem i czasem muszą minąć lata, żeby przyznali że mają problem.

2

W swojej rodzinie zauważam, że na imprezach alkoholu co raz mniej się pije. Z różnych powodów, wiek, kierowanie samochodem, praca nazajutrz, leki itp.
Osobiście w następnym miesiącu będą 3 lata, odkąd przestałem pić alkohol. Nie miałem jakiegoś poważnego powodu, by przestać :D po prostu alkohol jest w moich oczach tylko smutną używką.

0

Oczywiście ze tak, wystarczy spojrzeć na to jak większość Polaków obchodzi święta, uroczystości, ważne wydarzenia itd. Masz urodziny? Chlanie. Święta kościelne? Chlanie. Imieniny? Chlanie. Nowy samochód? Trzeba opić, żeby się nie popsuł. Nowe mieszkanie? Parapetówka + chlanie. Itd.
Tutaj jeszcze dodatek: https://www.money.pl/gospodarka/oplata-od-malpek-rekordzista-sprzedaje-500-butelek-dziennie-6459731257194625a.html?amp=1

4

Młodych ciągnie do alkoholu,

  • bo presja towarzystwa ("ze mną się nie napijesz?"),
  • bo widzą na tik tokach itp., że ktoś pije, więc "muszą" spróbować,
  • bo odmóżdżają się smartfonami na tyle, że brakuje im dopaminy, więc chcą jeszcze bardziej zwiększać doznania - mniejsza o to, czy to działa, czy stan się utrzymuje itp.
  • bo spieszy im się do "dorosłości", ale nie od tej strony co trzeba,
  • bo nie potrafią sobie poradzić z emocjami i myślą, że to pomoże,
  • bo żyją w biedzie i myślą, że alkohol pomoże im poczuć się lepiej.
2

Sam praktycznie prawie w ogóle nie piję alkoholu od jakiegoś czasu. Czasami zdarzało mi się wypić w sytuacjach towarzyskich, ale chyba w takich sytuacjach również go będę unikał i całkiem z tego zrezygnuję, bo IMO ma to więcej wad, niż zalet. Z drugiej strony, poznałem osoby, które są w miarę ogarnięte, ale miały/mają problem z tą używką. Generalnie, sporym problemem jest "zakorzenienie kulturowe". Alkohol to jedyna używka/narkotyk, którego jak odmówisz, to musisz się z tego tłumaczyć. Jak odmówisz papierosa, zioła, albo jakichś twardych narkotyków, to nikt na Ciebie nie patrzy jak na dziwaka, a w przypadku alkoholu tak właśnie jest, więc osoby mało asertywne mogą być stawiane w niekomfortowych sytuacjach.

4

Ja nie piję alkoholu od ponad roku. Nie jest to decyzja w żaden sposób ideologiczna/religijna. Po prostu złożyło się parę argumentów które mnie przekonały do pełnej abstynencji.

  1. Naukowe badania, każdy gram alkoholu to trucizna. Nie ma dopuszczalnej dawki alkoholu dla organizmu. Polecam podcasty Andrew Hubermana.
  2. Zacząłem dbać ogólnie o zdrowie, a po jakimś czasie taki styl życia wchodzi w krew gdy się odczuwa więcej energii. Natomiast alkohol jest jego zaprzeczeniem.
  3. Dwa przypadki alkoholizmu w rodzinie.
  4. Piwo bezalkoholowe też jest dobre. Ba, jeszcze jest zdrowe!

Znalazłoby się jeszcze parę argumentów ale to moje top4.
Oczywiście każdy ma swój rozum i parę gram alkoholu na jakiś czas raczej krzywdy nikomu nie zrobi :) Mi po prostu wyszło, że logicznie jest zrezygnować w ogóle z alkoholu.

3

Ja już nie piję ponad 6 lat. Decyzja była spontaniczna bo postanowiłem zabrać się wtedy za sport i stwierdziłem, że szkoda niwelować alkoholem efekty ćwiczeń. Odstawiłem alkohol, wszelkie napoje typu Cola i mocno zmieniłem dietę. Im dłużej nie piję tym mniejszą mam ochotę kiedykolwiek wrócić do tego (szczerze to wątpię żebym w przyszłości wrócił do picia alkoholu).

48

Pije by zapomnieć

5

Ja pije przez PIS

2

Nie piję, bo alkohol mnie nie euforyzuje tylko włącza mi tryb filozofa i melancholika. A kolejnego dnia wmzacnia smutek i odczuwam ogłupienie przez tydzień.

0

Ja czasem lubie wypić kilka piw, zauważyłem że mnie to bardzo uspokaja.

1

bieda zwiększa spożycie alkoholu
a polska jest biedna,
a zatem QED?

screenshot-20221106200754.png

1

Moje badania wykazują że 30% mężczyzn siedzi w domu i wali konia a 50% jest simpami (w związku lub bez). Z kolei jeśli chodzi o kobiety to 60% jest w związku z betabankomatami a 40% wali się jak WTC z czadami (jedna i druga grupa nie są rozłączne).

1

Jak patrzę na swoje koleżanki w wieku 20-kilku lat to rzeczywiście w głowie tylko kluby, domówki, faceci z Tindera, a dzieci rodzić to nie ma komu. Pomijając jakieś szare myszki.

6

Polacy piją mało, wczoraj byłem na imieninach i poszło pół litra na 3 osoby, a to mniej niż nic (bo jak wiadomo nic to pół litra na dwóch).

0
Haskell napisał(a):

Wg badań WHO jesteśmy w czołówce w Europie pod względem ilości spożywanego alkoholu.

Jakiś link do tych badań? Bo wszystkie opracowania, na które trafiłem pokazują, że Polska jest jakoś w środku pod względem spożycia alkoholu na głowę. Chyba, że liczymy całościowo, ale to by było głupie.

No i drugie:

Z pewnością z roku na rok pijemy co raz mniej, ponieważ nasze społeczeństwo się starzeje.

Też spytam, skąd te info.
Ostatnio jak sprawdzałem to spożycie alkoholu rosło do 2010 r., i potem się ustabilizowało na tym poziomie, aż do 2020 r.

1

Młodsze pokolenie znacznie mniej niż starsze.
Z kolegami to tylko na piwo jakieś a jak coś więcej to rzadko się spijamy żeby mieć nawet kaca czy coś.

0

@Czitels: Wiesz... Twój przypadek niekoniecznie musi być reprezentatywny.
Tak samo jak moje obserwacje...
W tym roku widziałem gówniarę, która między maturami chlała do nieprzytomności i nawet by nie podeszła do części egzaminów, gdyby nie wsparcie rodziny - przywożenie z melin, pobudki, zawożenie do szkoły...
Dziewczyny chcą zaistnieć w towarzystwie. Chcą zaszpanować przed chłopakami. Pić tyle co oni itd. Ale drobną, delikatną dziewczynę ten alkohol szybciej kopie...

1

To zależy co się wykonuje za pracę, zlutować coś czy pociąć metal, pospawać jeszcze jako tako da się po alkoholu,
ale z programowaniem to różnie bywa, czasem jeden błąd i już nie damy rady go zrobić aż do następnego dnia.

Wyobraźnia przy dużych stężeniach gorzej działa i trudniej się rozpracowuje wszystko.

Czasem znikąd się biorą problemy coś nie działa, a rano nigdzie tych błędów nie widać, wszystko działa.

Zastanawia mnie jak będzie wyglądał projekt pisany wyłącznie pod wpływem alkoholu.
I też lepiej zacząć od razu jak się zacznie butelkę czystej, bo potem może być już za późno żeby się w projekt wbić, a
jak się już zacznie to będzie chociaż jakiś flow i szczątkowe pomysły jakie zaimplementować zanim kompletnie będzie zero pomysłów.

3

Ja piję bo mi smakuje

1
Haskell napisał(a):

Wg badań Eurostatu ponad milion Polaków pije alkohol co najmniej raz w tygodniu, a 6,5 miliona co najmniej raz w miesiącu.

Trochę dziwne te wyniki i chyba podkolorowane dla lepszego samopoczucia badanych, jak się je zestawi ze średnim rocznym spożyciem na głowę. Rozumiem, że jak ktoś przez tydzień leżał na OIOM-ie po cugu alkoholowym, to mógł podać, że nie pije co najmniej raz w tygodniu, bo na OIOM-ie przecież przez tydzień nie pił. ;)

44

Co do programowania i alkoholu, to na bombie zawsze miałem najlepszy flow i rozwiązywałem najbardziej zawiłe taski :D

0

Rekord spożycia alkoholu w Europie należy do Białorusinów, Polska jest chyba na 14 miejscu. Informacje stare, mogło się zmienić.

1
Manna5 napisał(a):

Rekord spożycia alkoholu w Europie należy do Białorusinów, Polska jest chyba na 14 miejscu. Informacje stare, mogło się zmienić.

Alkohol poza sklepami monopolowymi jest sprzedawany również na tzw. mecie. Poza tym wśród osób uzależnionych od alkoholu są popularne również inne źródła alkoholu bez akcyzy np. Denaturat, krople walerianowe czy resztki z produkcji tanich win owocowych. W związku z tym myślę, że państwo ma kontrolę tylko nad częścią tego rynku.

0

Jak miałem 16-20 lat, to po alkoholu miałem bombę w stylu łaaa lecimy tutaj i przypływ energii. Teraz po dwóch piwach albo secie, chce mi się spać. Nie jestem w stanie na imprezach wytrzymać do końca. Nie wiem skąd ta zmiana, z jednej strony dobrze, a z drugiej szkoda, że już tak nie wchodzi.

2

Doprecyzuj pytanie. Sa osoby ktore sporo pija, sa ludzie pijacy duze ilosci codziennie (na wsi gdzie tesciowie mieszkaja, oj jakie tam jest pijanstwo, chociaz co ciekawe glownie wsrod 50+, mlodzi pija raz za czasu przy tzw. okazji).

Ja np. nie wiem jak sie zakwalifikowac, czasami zdarza mi sie codziennie troche napic (np. na wakacjach). Z drugiej strony kupilem sobie we wrzesniu butelke piwa i do teraz stoi bo nie czuje potrzeby :P Jak juz cos pije to raczej dla smaku np. herbate z rumem albo odrobina whisky, ale to symboliczna ilosc (przeliczeniowo jak kieliszek wodki na osobe 90kg na caly wieczor).

W lecie robilem grilla, zaprosilem znajomych i tylko ja pilem normlane piwo, reszta wolala bezalkoholowe, dawniej pewnie nie do pomyslenia. :P

0

god listen up

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1