Polacy w Anglii - co teraz?

0

Anglia jak wiadomo wychodzi z UE. Jak to będzie z Polakami czy warto jeszcze wyjeżdżać do UK?Po którym roku przyjazdu do UK można zostać na stałe w Anglii?Jak to jest w praktyce. co jeśli ktoś wyjechał w 2013?a co jeśli teraz by wyjechał?

0

Nikt nigdzie jeszcze nie wychodzi. Póki co było niewiążące w żaden sposób referendum, nie został uruchomiony art. 50 i przez najbliższy rok dwa, raczej się nic nie zmieni.

1

Jak to będzie

Jest dużo za wcześnie gdybać jak będzie.
Jakoś to będzie. Jeszcze nigdy nie było tak, żeby jakoś nie było.
Ponieważ Szkocja jest zdecydowanie za Unią, teraz ożyje temat „niepodległości” żeby Szkocja została w Unii bez Anglii.

A w międzyczasie Unia będzie się dalej rozlatywać, więc nie pokładałbym w niej jakiejś wielkiej nadziei.

0
shisui napisał(a):

Po którym roku przyjazdu do UK można zostać na stałe w Anglii?Jak to jest w praktyce. co jeśli ktoś wyjechał w 2013?a co jeśli teraz by wyjechał?

Z tego co wiem, to trzeba mieszkać przez 5 lat, żeby móc złożyć wniosek o obywatelstwo.

Azarien napisał(a):

Ponieważ Szkocja jest zdecydowanie za Unią, teraz ożyje temat „niepodległości” żeby Szkocja została w Unii bez Anglii.

W ekstremalnym przypadku wyjdą tylko Walia i Anglia bez Londynu.

0

Polacy w Anglii - co teraz?
Banderas?

0
somekind napisał(a):
shisui napisał(a):

Po którym roku przyjazdu do UK można zostać na stałe w Anglii?Jak to jest w praktyce. co jeśli ktoś wyjechał w 2013?a co jeśli teraz by wyjechał?

Z tego co wiem, to trzeba mieszkać przez 5 lat, żeby móc złożyć wniosek o obywatelstwo.

Po 5 latach pobytu przysługuje status stałego rezydenta. O obywatelstwo można się starać mając status stałego rezydenta conajmniej od roku. Realnie więc o obywatelstwo można się starać po 6 latach pobytu. Koszta też dosyć spore bo wliczając koszta dokumentu potwierdzającego status stałego rezydenta zamykają się w granicach £1400.

Odpowiadając jeszcze na pytanie z tematu- nic teraz. Można tylko gdybać a to na nic się nie zda. Wszystko zależy od tego jakie warunki zostaną wynegocjowane. Nie zapominajmy również o tym że o ile w demokratycznym głosowaniu (czy to wybory czy referendum) prawo głosu ma zarówno plebs jak i inteligencja to już w negocjacjach będą brali udział ludzie ogarnięci. Wbrew psioczeniu w "ynternetach" na UK to jest to bardzo pragmatyczny kraj i nikt nie będzie chciał z dnia na dzień wyrzucić czy odebrać prawo do pracy prawie milinowi Polaków w tym kraju. Bo nikt nie ma zamiaru strzelać sobie w stopę. Jedyne co mnie martwi to że sama Unia będzie chciała narzucić jak najgorsze warunki by "ukarać" i dać przykład- patrzcie, oto co się stanie w innych państwach jeśli ośmielą się wyjść z UE. Przecież teraz najgorszym koszmarem Schulz'a czy innych Stalinów w Brukseli jest scenariusz gdzie po wyjściu UK faktycznie radzi sobie dobrze ekonomicznie. Nie daj Boże gdyby jeszcze po przejściowym okresie niestabilności zaliczyli wzrosty.

0

Nic teraz..Czekamy na to co uchwali brytyjski parlament w październiku kiedy Cameron zdymisjonuje. Referendum nie jest wiążące i przez najblizsze dwa lata raczej nic się nie zmieni w życiu imigrantów od lat mieszkających w UK. Około dwóch lat bedą trwały negocjacje z UE. Tyle czasu będzie trwało zrywanie traktatów. UE naciska UK, zeby natychmiast wszczeła procedure wystąpienia z UE, żeby uspokoić rynki światowe, tak, żeby wiedzieli na czym stoją. Jeśli chodzi o rynek pracy dla informatyków w UK, to w porównaniu z "picking-packing in warehouse", to zupełnie inna bajka, więć jesli rekruterzy uznają, że kandytat z Polski jest najlepszy, to własnie Polak dostanie prace,a nie np. Hindus, czy jakiś Paka..Tyle na ten temat. Dodam jeszcze,że warto też rozgladać się za pracą w innych krajach np. Holandia, Niemcy, Szwajcaria...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1