Wątek przeniesiony 2017-07-31 08:50 z Off-Topic przez Shalom.

Nieśmiałość, aspołeczność - co teraz?

0

Cześć.
Nie wiem czy to tylko takie złudzenie ale wydaje mi się, że coś jest ze mną nie tak. Mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Staram się to ukrywać żeby nikt inny nie wiedział o tym. Trochę się stresuje. Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje. Najgorzej było jak jeszcze chodziłem do szkoły, 8-10 h "na podwyższonych obrotach" tzn. chciałem być przygotowany do każdej lekcji i żeby nie spotkać nikogo na korytarzu. Po szkole to odpoczynek od tego stresu i tak przez kilka lat. Próbowałem sobie przypomnieć od kiedy tak mam ale wyszło że od zawsze.
Z perspektywy czasu szkoła nie była warta ciągłego złego samopoczucia. Chciałem być normalny ale nic z tego nie wyszło.
Teraz myślę że mógłbym zmienić swoje życie w 180 °, zapomnieć o wszystkim, rzucić prace oraz zniknąć gdzieś. I tak nic nie mam do stracenia. Co o tym myślicie?

2

Spoko.

1

Idź do psychiatry.

0

Załóż konto na wykopie. Tam nauczysz się śmieszkować i szybko nabierzesz dystansu do wszystkiego. Polecam, działa. Też jestem introwertykiem (chociaż nie aż tak żeby ukrywać się przed obcymi ludźmi na korytarzu), także rozumiem że sytuacja może być ciężka.

0

Bombnij 200ml wódki i na pewniaka idziesz, wiesz wszystko, jesteś najlepszy.

Alko pomaga mocno, ja kiedyś byłem ekstrawertykiem, potem intrawertykiem i teraz z powrotem wracam do ekstra.

Ale też nie próbuj na siłę się z każdym zaprzyjaźnić, bo to nie wychodzi na dobre.
Dobrze umieć żonglować, bo wtedy po pijaku odpierasz z taką szybkością wszystkie ataki, szczególnie jak 6+ piłek ogarniasz.
Więc nawet jak nie kontaktujesz, to instynkt po pijaku sam tobą pokieruje.

0

Umysł możesz przeprogramować, jakbym cię spotkał gdzieś, to bym ci wszczepił schizofreniczną myśl, która by cię uleczyła z twoich problemów.
Mimo to, sam też to możesz zrobić tylko musisz poznać świat, bo wszyscy żyją schematycznie i ty robisz to samo.

Człowiek nie może być głupi, bo to wymyślili ludzie i wszystko co wymyślili ludzie było wymysłem prymitywnych instynktów.
Nie musisz się niczym przejmować, bo na tym nie polega życie, chodź się jest zwierzęciem mimo to ludzie udają, że są kimś innym wyższym i to ich gubi bo można przecież być kimś niższym i niczym się nie przejmować.

0
Wesoły Szewc napisał(a):

Cześć.
Nie wiem czy to tylko takie złudzenie ale wydaje mi się, że coś jest ze mną nie tak. Mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Staram się to ukrywać żeby nikt inny nie wiedział o tym. Trochę się stresuje. Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje. Najgorzej było jak jeszcze chodziłem do szkoły, 8-10 h "na podwyższonych obrotach" tzn. chciałem być przygotowany do każdej lekcji i żeby nie spotkać nikogo na korytarzu. Po szkole to odpoczynek od tego stresu i tak przez kilka lat. Próbowałem sobie przypomnieć od kiedy tak mam ale wyszło że od zawsze.
Z perspektywy czasu szkoła nie była warta ciągłego złego samopoczucia. Chciałem być normalny ale nic z tego nie wyszło.
Teraz myślę że mógłbym zmienić swoje życie w 180 °, zapomnieć o wszystkim, rzucić prace oraz zniknąć gdzieś. I tak nic nie mam do stracenia. Co o tym myślicie?

Skorzystaj z pomocy na tym forum -> https://phobiasocialis.pl/index.php , a od tego trzymaj się z dala, za dużo tu trolli piszących z gości i osób zajętych swoimi sprawami (czytaj osób, którym brak zrozumienia dla pewnych spraw i od których jedyną radą jaką usłyszysz z ich ust będzie "weź się w garść" ) ...

0
AndkowyUczeń napisał(a):

Skorzystaj z pomocy na tym forum -> https://phobiasocialis.pl/index.php , a od tego trzymaj się z dala, za dużo tu trolli piszących z gości i osób zajętych swoimi sprawami ...

Chwila, przecież tylko ja tu pisałem z anonima, to jak mnie w liczbie mnogiej podajesz w dodatku to co piszę to prawda.
Ludzka natura jest zwierzęca, tylko jesteś jeszcze za młody żeby to zrozumieć.

0

Ile masz lat?

0

@Wesoły Szewc po pierwsze introwertyzm to nie jest jakaś choroba ani objaw "nienormalności". Więc o ile nie masz jakiejś faktycznej choroby ze spektrum autyzmu (warto udać sie do specjalisty zasiegnąć opinii) to nie ma się specjalnie co tym martwić. Ludzie są różni, jedni lubią spotykać się ze znajomymi non stop i robić coś razem, a inni nie, nie ma w tym nic złego. Zalecam po prostu poznać trochę ludzi podobnych do ciebie.
Niemniej nie wiem czy polecałbym tutaj piwniczników i stulejarzy z wykopu... ;]

0

@Wesoły Szewc: dam Ci dobrą radę, zostań programerem, robisz przy kompie, interakcje ograniczasz do paru bufonów z otoczenia którzy pewnie też mają podobne zaburzenia, po przekroczeniu granicy zarobków 15k rodzina bliższa przestaje robić ci wyrzuty a zaczyna cię szanować, chwalić przed sąsiadami i prosić o rady. Rodzina dalsza przypomina sobie o twoim istnieniu, zaczyna zapraszać na wesela i prosić o drobne przysługi, samotne kuzynki o których istnieniu już dawno zapomniałeś pojawiają się ni stąd ni zowąd bo nie widzieliście się "kope lat", znajomi z lat szkolnych patrzą z podziwem na twoją nową furę i sami zagajają rozmowę na temat życia mimo że wcześniej cię nie zauważali itd.

A Ty w centrum tego wszystkiego wygodnie rozłożony w ergonomicznym fotelu za x-krotność średniej krajowej możesz się spokojnie zastanawiać czy tak naprawdę to ty jesteś pierd***nięty czy może jednak to reszta świata jest a ty po prostu miałeś nieszczęście urodzić się jednookim wśród ślepców :/

PS: Na twoje nieszczęście zazwyczaj prawdziwa jest opcja nr 1 (ty jesteś pier**) więc już teraz możesz szukać pomocy :)

1
Wesoły Szewc napisał(a):

Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje.

A czy ktoś Cię kiedyś wyśmiał? Bo jeśli nie, to metodą indukcji matematycznej możesz założyć, że tym razem też tak nie będzie. ;)
Z drugiej strony, nawet jeśli ktoś Cię wyśmieje, to co z tego? Albo stwierdzisz, że faktycznie miał rację i czegoś się przez to nauczysz, albo stwierdzisz, że to buc, i będziesz go od tej pory omijał. Tak czy siak na tym zyskasz.

AndkowyUczeń napisał(a):

Skorzystaj z pomocy na tym forum -> https://phobiasocialis.pl/index.php , a od tego trzymaj się z dala, za dużo tu trolli piszących z gości i osób zajętych swoimi sprawami (czytaj osób, którym brak zrozumienia dla pewnych spraw i od których jedyną radą jaką usłyszysz z ich ust będzie "weź się w garść" ) ...

To forum raczej nie skupia psychologów, czemu więc miałyby padać tu lepsze rady?

2

Kiedyś w pracy mieliśmy gościa, który przez cały dzień wypowiadał tylko jedno słowo: cześć gdy przychodził i cześć gdy wychodził. Tak przez prawie 2 lata. Zapytany o coś, odpowiadał, lecz nigdy całym zdaniem. No, może przez ten czas powiedział jeszcze, że "ale ciemno". Ale to tylko raz i jego najdłuższy tekst to był.

Generalnie tylko siedział i patrzył przed siebie. Gdy ostatniego dnia siedział już bez komputera (wyczyszczono już jego stanowisko), też tak samo siedział bez ruchu, tyle ze zamiast w monitor, patrzył w ścianę przed sobą. Nie spytał nawet, czy ma iść do domu.

To też introwertyk?

2

A ja mam złe wspomnienia z tym forum (phobiasocialis.pl).
Raz, że wartościowe posty są tam tylko przeszłością (ale chyba nawet są przyklejone). Codzienność to tematy - giełdy typu "kto ma gorzej", "czego nie lubisz", ciąg dalszy rozmów o tym jak nieprzyjemna i straszna jest rzeczywistość, kłótnie nie prowadzące do niczego, itp.
Negatywna atmosfera - reagowanie agresją przeciwko optymizmowi...

Jest tam też trochę za dużo ludzi "tylko" nieśmiałych, "border-line", zdołowanych nastolatek, czy ludzi z otyłością , którzy myślą, że mają poważny problem.
Ale co zrobisz...

Ogólnie nie polecam, lepiej odcinać się od takich ludzi i pracować nad sobą w świecie realnym (psychiatra, psycholog), albo chociaż w samotności.
Kontakt z tym forum miał na mnie raczej negatywny wpływ.


Wesoły Szewc napisał(a):

Cześć.
Nie wiem czy to tylko takie złudzenie ale wydaje mi się, że coś jest ze mną nie tak. Mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Staram się to ukrywać żeby nikt inny nie wiedział o tym. Trochę się stresuje. Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje. Najgorzej było jak jeszcze chodziłem do szkoły, 8-10 h "na podwyższonych obrotach" tzn. chciałem być przygotowany do każdej lekcji i żeby nie spotkać nikogo na korytarzu. Po szkole to odpoczynek od tego stresu i tak przez kilka lat. Próbowałem sobie przypomnieć od kiedy tak mam ale wyszło że od zawsze.
Z perspektywy czasu szkoła nie była warta ciągłego złego samopoczucia. Chciałem być normalny ale nic z tego nie wyszło.
Teraz myślę że mógłbym zmienić swoje życie w 180 °, zapomnieć o wszystkim, rzucić prace oraz zniknąć gdzieś. I tak nic nie mam do stracenia. Co o tym myślicie?

Nie wiem, czy ten temat nie jest trollingiem, ale spróbuję podzielić się z tobą moją dobrą wolą:
Na pewno będziesz w stanie pozbyć się twoich problemów, ale na pewno nie zmienisz nagle swojego życia o 180 stopni, gdziekolwiek uciekniesz - do innego miasta, do Sosnowca, czy nawet w Bieszczady - to i tak będzie łaziło za tobą.

Ale tak jak mówiłem: to kwestia czasu.
Poza tym, warto żebyś wiedział, że wielu ludzi cierpi na nieuleczalnie choroby psychiczne takie jak nerwice, czy nawet schizofrenia i też jakoś żyją".

0

@somekind
Zrobiłem tak ale to nie wiele dało stres nadal pozostał.
@Fantazjatyk
A znasz kogoś kto się wyleczył całkowicie a nie tylko jakoś żyje?

0
Wesoły Szewc napisał(a):

@somekind
Zrobiłem tak ale to nie wiele dało stres nadal pozostał.
@Fantazjatyk
A znasz kogoś kto się wyleczył całkowicie a nie tylko jakoś żyje?

Mówiąc "jakoś żyją" miałem na myśli tylko ludzi chorujących na nieuleczalne choroby.

0
Fantazjatyk napisał(a):

A ja mam złe wspomnienia z tym forum (phobiasocialis.pl).
Raz, że wartościowe posty są tam tylko przeszłością (ale chyba nawet są przyklejone). Codzienność to tematy - giełdy typu "kto ma gorzej", "czego nie lubisz", ciąg dalszy rozmów o tym jak nieprzyjemna i straszna jest rzeczywistość, kłótnie nie prowadzące do niczego, itp.
Negatywna atmosfera - reagowanie agresją przeciwko optymizmowi...

Jest tam też trochę za dużo ludzi "tylko" nieśmiałych, "border-line", zdołowanych nastolatek, czy ludzi z otyłością , którzy myślą, że mają poważny problem.
Ale co zrobisz...

Ogólnie nie polecam, lepiej odcinać się od takich ludzi i pracować nad sobą w świecie realnym (psychiatra, psycholog), albo chociaż w samotności.
Kontakt z tym forum miał na mnie raczej negatywny wpływ.


Wesoły Szewc napisał(a):

Cześć.
Nie wiem czy to tylko takie złudzenie ale wydaje mi się, że coś jest ze mną nie tak. Mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Staram się to ukrywać żeby nikt inny nie wiedział o tym. Trochę się stresuje. Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje. Najgorzej było jak jeszcze chodziłem do szkoły, 8-10 h "na podwyższonych obrotach" tzn. chciałem być przygotowany do każdej lekcji i żeby nie spotkać nikogo na korytarzu. Po szkole to odpoczynek od tego stresu i tak przez kilka lat. Próbowałem sobie przypomnieć od kiedy tak mam ale wyszło że od zawsze.
Z perspektywy czasu szkoła nie była warta ciągłego złego samopoczucia. Chciałem być normalny ale nic z tego nie wyszło.
Teraz myślę że mógłbym zmienić swoje życie w 180 °, zapomnieć o wszystkim, rzucić prace oraz zniknąć gdzieś. I tak nic nie mam do stracenia. Co o tym myślicie?

Nie wiem, czy ten temat nie jest trollingiem, ale spróbuję podzielić się z tobą moją dobrą wolą:
Na pewno będziesz w stanie pozbyć się twoich problemów, ale na pewno nie zmienisz nagle swojego życia o 180 stopni, gdziekolwiek uciekniesz - do innego miasta, do Sosnowca, czy nawet w Bieszczady - to i tak będzie łaziło za tobą.

Ale tak jak mówiłem: to kwestia czasu.
Poza tym, warto żebyś wiedział, że wielu ludzi cierpi na nieuleczalnie choroby psychiczne takie jak nerwice, czy nawet schizofrenia i też jakoś żyją".

Co kto zechce wynieść z tego forum to wyniesie, nie zauważyłem niczego o czym napisałeś, poza tym są tam odpowiednie działy do poszukania realnej pomocy w postaci psychologów polecanych itd. więc bujdy na resorach lepiej już dla autora być na tamtym forum niż na tym gdzie są setki upośledzonych emocjonalnie osób i tysiące trolli.

somekind napisał(a):
AndkowyUczeń napisał(a):

Skorzystaj z pomocy na tym forum -> https://phobiasocialis.pl/index.php , a od tego trzymaj się z dala, za dużo tu trolli piszących z gości i osób zajętych swoimi sprawami (czytaj osób, którym brak zrozumienia dla pewnych spraw i od których jedyną radą jaką usłyszysz z ich ust będzie "weź się w garść" ) ...

To forum raczej nie skupia psychologów, czemu więc miałyby padać tu lepsze rady?

Pewnie dlatego, że ludzie na tamtym forum nie uznają się za elitę, nie są tak egoistyczni i tak wyrachowani jak tutaj. Pewnie dlatego, że są tam ludzie którzy mieli podobne problemy i z nich wyszli. Pewnie dlatego, że są tam osoby, które korzystały z pomocy psychologów i mogą nakreślić, którego wybrać lub w jakim stopniu to im pomogło.

1

Raz, że wartościowe posty są tam tylko przeszłością (ale chyba nawet są przyklejone). Codzienność to tematy - giełdy typu "kto ma gorzej", "czego nie lubisz",
ciąg dalszy rozmów o tym jak nieprzyjemna i straszna jest rzeczywistość, kłótnie nie prowadzące do niczego, itp.

Też to zauważyłem, że na tego typu forach zamiast ciągnąć się do góry to ludzie często się sprowadzają w dół i utwierdzają się we własnym poczuciu niemocy. Albo panuje kult tabletek.

Mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Staram się to ukrywać żeby nikt inny nie wiedział o tym. Trochę się stresuje.

Pytanie tylko czy się stresujesz, czy masz lęki czy może masz słabe skille społeczne czy jeszcze co innego.

  • stres - to coś mimowolnego, często somatycznego, czujesz się pod wielką presją
  • lęk - po prostu czujesz lęk, nieśmiałość - nie musisz się czuć źle, bo mając lęki możesz w ogóle unikać ludzi, więc unikać źródła stresu
  • czy może masz słabe skille społeczne, czyli "nie umiesz w życie" jak to się mówi i jesteś awkward (to można zaakceptować)
  • czy może jesteś introwertykiem, który potrzebuje czasem odosobnienia (to nic złego akurat)
  • czy może masz niskie poczucie wartości ("Podczas rozmowy z kimś jedną z kolejnych moich myśli jest to czy nie mówię jakiś głupot, czy ktoś mnie nie wyśmieje. ")

Można mieć wszystko naraz a można np. wyzbyć się lęku, ale odczuwać mimowolny stres. Albo można nie czuć stresu ani lęku, ale mieć po prostu słabe skille społeczne. Można też mieć niskie poczucie wartości ot tak, z powietrza. itp.

5

Pewnie dlatego, że ludzie na tamtym forum nie uznają się za elitę, nie są tak egoistyczni i tak wyrachowani jak tutaj. Pewnie dlatego, że są tam ludzie którzy mieli podobne problemy i z nich wyszli.

Hmm rzuciłem okiem i mam zgoła odmienne wrażenie. Mam wrażenie że jest tam masa ludzi którzy kiszą się w swoim sosie kto ma gorzej. Co więcej taka grupa wcale nie sprzyja "wychodzeniu" z problemów, bo jak sie ktoś "wkręci" to potem niekoniecznie chce przestać być częścia społeczności.
Myśle że już łatwiej na 4p znaleźć introwertycznych / socjopatycznych ludzi którzy żyją normalnie, bo zamiast biadolić po internetach jak to im źle to zwyczjanie robią coś ze swoim życiem... Zamiast żalić się że nie są normalni albo próbować na siłę sie unormalnić po prostu ludzie robią to co lubią i nie przejmują sie bzdurami.

0
Shalom napisał(a):

Pewnie dlatego, że ludzie na tamtym forum nie uznają się za elitę, nie są tak egoistyczni i tak wyrachowani jak tutaj. Pewnie dlatego, że są tam ludzie którzy mieli podobne problemy i z nich wyszli.

Hmm rzuciłem okiem i mam zgoła odmienne wrażenie. Mam wrażenie że jest tam masa ludzi którzy kiszą się w swoim sosie kto ma gorzej. Co więcej taka grupa wcale nie sprzyja "wychodzeniu" z problemów, bo jak sie ktoś "wkręci" to potem niekoniecznie chce przestać być częścia społeczności.
Myśle że już łatwiej na 4p znaleźć introwertycznych / socjopatycznych ludzi którzy żyją normalnie, bo zamiast biadolić po internetach jak to im źle to zwyczjanie robią coś ze swoim życiem...

O kurde zajrzałeś na chwilę, chcesz jakąś nagrodę czy może zacząć Tobie klaskać? Już masz wrażenie, że jest tam masa ludzi, którzy licytują się "kto ma gorzej" ? A natrafiłeś na tematy w których ludzie opisywali swoje postępy, to co zrobili w dzisiejszym dniu, żeby było lepiej, może na tematy gdzie ludzie umawiali się na spotkania i wspólne wyjścia gdzieś lub wycieczki, zapisywanie się na różne rzeczy? Gdzie wysyłali linki z polecanymi psychologami, książkami itd.

A może tak naprawdę przejrzałeś tylko dwa tematy, takie które chciałeś przejrzeć, żeby widzieć co chcesz widzieć?

Powiedz mi co na tym forum taka osoba z takimi zaburzeniami może otrzymać? Chyba tylko kopa w pysk albo ewentualnie zachęcenie do odłożenia swoich problemów w kąt i kodzenia po nocach w samotności .....

Ale fakt @Shalom jak przyjmie się, że problemy związane z relacjami towarzyskimi/kontaktami społecznymi/inteligencją społeczną są bzdurami to taka rozmowa nie ma sensu, a takie fora nie mają prawa bytu.

1

Myślę, że nie jest istotne czy dane forum jest super czy może wielka słabizna - bo zarejestrować się i założyć wątek gdzieś zawsze można. Bardziej istotne jest, żeby po prostu nie wpaść w tę spiralkę nakręcania się, jeśli akurat się na nią natrafi.

Zauważyłem też, że na tego typu forach jest kult tabletek, kto ile czego zjadł, a to też moim zdaniem może być negatywne (w skrajnych przypadkach ludzie są w stanie stwierdzić, że w zasadzie nie ma po co pracować nad sobą w inny sposób, jak tylko żreć tabletki). I żeby nie było - nie mówię już o tym forum, ale ogólnie o tego typu forach. I nie chodzi o to, że takie zjawiska są tam przeważające, tylko że jednak się zdarzają. Możliwe też, że są różne fora i tego typu postawy mogą występować na jednym forum częściej, a na drugim rzadziej.

2

Ta licytacja kto ma gorzej jest powszechna i nie dotyczy tylko problemów psychicznych. Nie trzeba szukać daleko, wystarczy spojrzeć tutaj na wątek, gdzie ktoś został oszukany przez sklep internetowy i ruszyła lawina żali "ja też", "a ja jeszcze bardziej". Płacze, lamenty i prześciganie sie kto jest bardziej głupi.

0

Powiedz mi co na tym forum taka osoba z takimi zaburzeniami może otrzymać? Chyba tylko kopa w pysk albo ewentualnie zachęcenie do odłożenia swoich problemów w kąt i kodzenia po nocach w samotności .....

No tak, bo faktycznie lepiej zamiast tego kodzenia po nocach żalić sie po nocach w internecie jak to komuś źle bo ma mało kolegów :D

Ale fakt @Shalom jak przyjmie się, że problemy związane z relacjami towarzyskimi/kontaktami społecznymi/inteligencją społeczną są bzdurami to taka rozmowa nie ma sensu, a takie fora nie mają prawa bytu.

Bo to są głupoty w przypadku większości ludzi. Jasne, mały odsetek jest faktycznie chory (np. jakieś zaburzenia ze spektrum autyzmu czy depresja), ale to są nieliczne wyjątki i należy w takiej sytuacji iść do specjalisty a nie na fora dla trolli. Reszta ma skrzywione pojęcie normalności i próbuje na siłę się dopasować, zamiast być sobą i żyć własnym życiem. Nawet jeśli bycie sobą oznacza, że masz dwóch kolegów i wychodzisz z piwnicy raz w miesiącu.

Co ciekawe można mieć też odchyły w drugą stronę, ale z jakiegoś powodu nie jest to tak stygmatyzowane ani uważane za "nienormalne" w powszechnej opinii. Mam na przykład znajomych którzy nie potrafią czegoś robić samemu - na przykład ktoś bardzo chce iść do kina na film X albo na koncert Y, ale nie pójdzie jeśli nikt inny nie będzie szedł, bo przecież nie pójdzie sam(a). Ale trudno o fora gdzie ktoś by na to narzekał, bo mamy zakodowane że to nie jest nienormalne. Wszystko siedzi w głowie.

0
Shalom napisał(a):

Powiedz mi co na tym forum taka osoba z takimi zaburzeniami może otrzymać? Chyba tylko kopa w pysk albo ewentualnie zachęcenie do odłożenia swoich problemów w kąt i kodzenia po nocach w samotności .....

No tak, bo faktycznie lepiej zamiast tego kodzenia po nocach żalić sie po nocach w internecie jak to komuś źle bo ma mało kolegów :D

Ale fakt @Shalom jak przyjmie się, że problemy związane z relacjami towarzyskimi/kontaktami społecznymi/inteligencją społeczną są bzdurami to taka rozmowa nie ma sensu, a takie fora nie mają prawa bytu.

Bo to są głupoty w przypadku większości ludzi. Jasne, mały odsetek jest faktycznie chory (np. jakieś zaburzenia ze spektrum autyzmu czy depresja), ale to są nieliczne wyjątki i należy w takiej sytuacji iść do specjalisty a nie na fora dla trolli. Reszta ma skrzywione pojęcie normalności i próbuje na siłę się dopasować, zamiast być sobą i żyć własnym życiem. Nawet jeśli bycie sobą oznacza, że masz dwóch kolegów i wychodzisz z piwnicy raz w miesiącu.

Co ciekawe można mieć też odchyły w drugą stronę, ale z jakiegoś powodu nie jest to tak stygmatyzowane ani uważane za "nienormalne" w powszechnej opinii. Mam na przykład znajomych którzy nie potrafią czegoś robić samemu - na przykład ktoś bardzo chce iść do kina na film X albo na koncert Y, ale nie pójdzie jeśli nikt inny nie będzie szedł, bo przecież nie pójdzie sam(a). Ale trudno o fora gdzie ktoś by na to narzekał, bo mamy zakodowane że to nie jest nienormalne. Wszystko siedzi w głowie.

Najlepiej od razu założyć, że jeśli ktoś nie przebywa na tym forum i nie kodzi to żali się na forum po nocach. A tymczasem ludzie z tamtego forum mogą w tym czasie kiedy ty kodzisz i jesteś odizolowany od społeczeństwa spotykać się z innymi, pracować nad sobą, nad kontaktami z innymi, wychodzić poza swoją strefę komfortu, rozwijać swoje znajomości, ale najlepiej to załóżmy, że każdy stamtąd żali się po nocach na forum, bo tak najprościej i najwygodniej.

Nie to nie są głupoty to są problemy jak każde inne, jak ktoś nie potrafi rozmawiać z innymi lub w skrajnych przypadkach boi się, to trzeba nad tym pracować, a nie udawać, że problemu nie ma. Inni ludzie to bardzo ważny aspekt w życiu każdego człowieka, każdy potrzebuje akceptacji i bycia częścią pewnej społeczności, zainteresowania innych i kontaktu z bliskimi osobami. To samo tyczy się relacji z płcią przeciwną, jeśli ktoś ma z tym problemy musi z nimi walczyć, a nie udawać, że ich nie ma i czekać aż @szarotka spadnie mu z nieba. Bo zaś wychodzą kwiatki, że gość nie ma kobiety i z samotności popada w alko/narko lub w skrajnych przypadkach z uwagi na żal do takich osób jak ty, które kiedyś kiedyś zlekceważyły jego problemy i przez to po dziś dzień ich nie rozwiązał ze względu na swój żal do tych osób i rozgoryczenie wychodzi i wymierza sprawiedliwość, ale nie na tych osobach co powinien.

0

następny "ogórkowy" temat :)

0

Mam na przykład znajomych którzy nie potrafią czegoś robić samemu - na przykład ktoś
bardzo chce iść do kina na film X albo na koncert Y, ale nie pójdzie jeśli nikt inny nie będzie szedł,
bo przecież nie pójdzie sam(a).

To oznaka zaburzeń psychicznych, jakby nie było.

0

Szanowny @Wesoły, moim zadaniem powinieneś po prostu pogadać z psychologiem. On wyjaśni Ci czym jest introwersja i czym różni się od nieśmiałości, fobii społecznych czy zaburzeń ze spektrum zaburzeń antysocjalnych. Pewnie takie wyniki otrzymujesz wpisując w google czy na innych forach, zachowania podobne do tych, ktore opisałeś w poście tutaj. Nie przeraź się - wszystko jest w porządku. Osobiście nie sądzę, żebyś borykał się z jakimkolwiek zaburzeniem. Nie szukaj porad w internecie, ponieważ rzadko można trafić na radę naprawdę wartościową. Jeśli się krępujesz czy wstydzisz, w miastach działają darmowe poradnie, do których możesz udać się jednorazowo w celu zdobycia interesujących Cię informacji.

Nawet nie wiesz jak wielu młodych ludzi boryka się z uczuciami podobnymi do Twoich. Pracuję jako psycholog w jednej z takich właśnie darmowych poradni i największy odsetek osób, które przychodzą do mnie pogadać opowiada wlaśnie o takich odczuciach.

Powodzenia
Osoba z zewnątrz

1

jesteś odizolowany od społeczeństwa spotykać się z innymi, pracować nad sobą, nad kontaktami z innymi, wychodzić poza swoją strefę komfortu, rozwijać swoje znajomości

Życie jest krótkie. Lepiej robić to co sprawia że jesteś szczęśliwy. Jeśli kogoś cieszy klepanie kodu to niech klepie. A jak sklejanie modeli to niech skleja. A jak wychodzenie na miasto ze znajomymi to niech wychodzi. Żadna z tych opcji nie jest gorsza. Jeśli ktoś z takiego czy innego powodu chce wychodzić poza swoją strefę komfortu albo rozwijać swoje znajomości to niech tak robi, ale dlatego ze chce a nie dlatego że inne zachowanie jest nienormalne. Problemem są właśnie tacy ludzie jak ty, którzy z jakiegoś powodu próbują forsować wizję świata w której introwertyzm jest nienormalny.

Inni ludzie to bardzo ważny aspekt w życiu każdego człowieka, każdy potrzebuje akceptacji i bycia częścią pewnej społeczności, zainteresowania innych i kontaktu z bliskimi osobami

To prawda, ale też jeden człowiek potrzebuje mieć 1-2 przyjaciół podczas gdy inny potrzebuje setkę znajomych żeby czuć sie dobrze. Żadna z tych opcji nie jest gorsza. Są po prostu inne.

wychodzi i wymierza sprawiedliwość

Mamy chyba inne pojęcie sprawiedliwości.

0
Shalom napisał(a):

jesteś odizolowany od społeczeństwa spotykać się z innymi, pracować nad sobą, nad kontaktami z innymi, wychodzić poza swoją strefę komfortu, rozwijać swoje znajomości

Życie jest krótkie. Lepiej robić to co sprawia że jesteś szczęśliwy. Jeśli kogoś cieszy klepanie kodu to niech klepie. A jak sklejanie modeli to niech skleja. A jak wychodzenie na miasto ze znajomymi to niech wychodzi. Żadna z tych opcji nie jest gorsza. Jeśli ktoś z takiego czy innego powodu chce wychodzić poza swoją strefę komfortu albo rozwijać swoje znajomości to niech tak robi, ale dlatego ze chce a nie dlatego że inne zachowanie jest nienormalne. Problemem są właśnie tacy ludzie jak ty, którzy z jakiegoś powodu próbują forsować wizję świata w której introwertyzm jest nienormalny.

Inni ludzie to bardzo ważny aspekt w życiu każdego człowieka, każdy potrzebuje akceptacji i bycia częścią pewnej społeczności, zainteresowania innych i kontaktu z bliskimi osobami

To prawda, ale też jeden człowiek potrzebuje mieć 1-2 przyjaciół podczas gdy inny potrzebuje setkę znajomych żeby czuć sie dobrze. Żadna z tych opcji nie jest gorsza. Są po prostu inne.

wychodzi i wymierza sprawiedliwość

Mamy chyba inne pojęcie sprawiedliwości.

To ty nazywasz to introwertyzmem i po raz kolejny przyjmujesz to tylko dlatego, że tak Tobie pasuje, w sam raz do Twojej wypowiedzi, zakładasz to z góry cały czas to robisz w każdej swojej wypowiedzi, przyjmujesz coś za 100% prawdę, bo tak Tobie pasuje.
Introwertyzm nie ma tego do siebie, że boimy się rozmawiać z kimkolwiek. W żadnej swojej wypowiedzi nie napisałem, że introwertyzm jest czymś okrutnie złym, albo nie nazwałem niczego "nienormalnym, ale ty cały czas próbujesz mi te słowa włożyć do ust. Ponadto widocznie ludzi piszący na tego typu forach, widzą u siebie problem i "chcą" go zlikwidować i nie potrafią bez tego czuć się szczęśliwi, dlatego to robią, więc radzenie im, żeby zajęli się swoim życiem i nim się cieszyli jest jakimś paradoksem ...

To prawda napisałeś, ale z drugiej strony założyłeś, że pisząc o tym mam na myśli osoby, które mają mało przyjaciół, a miałem na myśli takie, które nie mają ich w ogóle, w ogóle ty cały czas myślisz, że ja piszę, że każdy musi być ogromnym ekstrawertykiem i mieć tysiące znajomych, a ja piszę o takich którzy nie mają ich w ogóle i wtedy to jest problem.

Tak mamy inne pojęcie sprawiedliwości, jeśli lekarz popełni błąd w swojej pracy poniesie konsekwencje, jeśli ty poradzisz źle takiej osobie lub zlekceważysz jej problemy ich nie poniesiesz ....

1

Umów się z psychologiem. Przepracujecie Twoją sytuację. To nie są proste rzeczy i często podłoże mają już w dzieciństwie. Szukanie pomocy w Internecie, gdzie jest pełno pseudo specjalistów i ich złotych rad, to najgorsze co możesz zrobić. Skutki mogą być opłakane.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1