Wątek przeniesiony 2022-03-11 22:33 z Flame przez furious programming.

Wojna na Ukrainie

0
Mjuzik napisał(a):

Hiszpania i Szwajcaria nie byli sojusznikami z III Rzeszą. Nie zaangażowali się w momencie, gdy Niemcy wygrywały wojnę, nie zaangażowały się gdy ją przegrywała.

Ech, z Franco to była dość dziwna kooperacja, a Szwajcarzy są sojusznikami każdego, kto ma kasę.
Nie brali udziału w tym, co robił Hitler, ale też nie przeszkadzali. Czemu mieliby atakować III Rzeszę?

Nie jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji ani nawet w podobnej.

No cóż, skoro nie widzisz tak łopatologicznie wyłożonej analogii, to nic nie poradzę.

Chętnie wysłucham Twojego scenariusza.

To Ty stawiasz tezę, że III wojna światowa to jedyna opcja, i że dozbrajanie Ukrainy nie wystarczy, więc ją udowodnij.

Czitels napisał(a):

Teraz to dorzuciłeś do pieca xD. Przestałem czytać dalej twój wpis. Położenie podobne do naszego miała może taka Czechosłowacja xd

Słusznie, skoro nie widzisz tego, że pomaganie obecnie walczącym odsuwa zagrożenie od nas, to żadne czytanie Ci nie pomoże.

2
Mjuzik napisał(a):

Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się że tym przypadku art. 5 nie miałby zastosowania. Poza tym, nie wyobrażam sobie misji NATO w Ukrainie innej niż międzynarodowa.
https://forsal.pl/swiat/niemcy/artykuly/9475289,zolnierze-nato-w-ukrainie-co-to-moze-oznaczac-dla-panstw-sojuszu.html

Formalnie czytając zapisy art 5 - nie widzę rozróżnienia pomiędzy atakiem na państwo i atakiem na jego wojska na terenie innego kraju:

The Parties agree that an armed attack against one or more of them in Europe or North America shall be considered an attack against them all and consequently they agree that, if such an armed attack occurs, each of them, in exercise of the right of individual or collective self-defence recognised by Article 51 of the Charter of the United Nations, will assist the Party or Parties so attacked by taking forthwith, individually and in concert with the other Parties, such action as it deems necessary, including the use of armed force, to restore and maintain the security of the North Atlantic area.

Any such armed attack and all measures taken as a result thereof shall immediately be reported to the Security Council. Such measures shall be terminated when the Security Council has taken the measures necessary to restore and maintain international peace and security. 

Z drugiej strony wciskanie francuzów do Odessy nie miało by sensu, jak tylko w celu odstraszania ataku na nich, pod grożbą odwetu całego NATO. Ale cytat który wkleiłeś świadczy że już z góry niemieccy ekspeci stwierdzili  że w takim wypadku "ad it deems necessary" oznacza wysłanie noty dyplomatycznej i wezwanie ambasadora - skrzętnie pomijając część od słowa "including".

Po jakimś czasie kipnie? Po dekadzie? Po dekadach? Zimna wojna trwała ponad 40 lat. Zdaję sobie sprawę, że obecnie nie mamy wyjścia, bo żadna ze stron nie jest zainteresowana nawet zawieszeniem broni, ale przeciąganie tej wojny skutkuje, że co raz bardziej się w nią angażujemy.

Pytanie co dla nas lepsze - zgniły pokój z groźbą powrotu wojny za kolejne 2 lata, czy 40 lat na Ukrainie. Do mnie osobiście bardziej przemawia 40 lat wojny na Ukrainie niż wojna na terenie NATO za 2 lata.

Ginie też 20 tys Ukraińców miesięcznie. Rosja ma dużo większe zdolności mobilizacji kolejnych żołnierzy niż Ukraina. Dlatego przeciąganie wojny będzie co raz bardziej wciągało NATO w ten konflikt.

"Kreml jest w stanie wytworzyć około 250 tys. pocisków artyleryjskich w ciągu miesiąca, co daje liczbę około 3 mln w ciągu roku. Tymczasem Stany Zjednoczone i państwa Europy mogą w tym samym czasie wyprodukować zaledwie 1,2 mln takich pocisków na rzecz Ukrainy - powiadomili informatorzy z NATO w rozmowie z CNN."

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/9455771,rosyjska-gospodarka-wojenna-jak-walec-produkuje-trzy-razy-wiecej-amun.html

Dlatego musimy jak najszybciej rozszerzyć działania, o których napisałeś.

Właśnie na tym opiera się cała koncepcja wygranej wojny przez rusków - że NATO dostarcza po 5 sztuk wysoko zaawansowanej broni, a ruscy > 200k pocisków miesięcznie.
Europa wygląda jakby się starała (bo dorzucili przecież kaski budowlane i przeterminowane apteczki) a po jakimś czasie (np. 2 latach) okazuje się że przy stratach na poziomie 3:1 ukraińcy rzucają ręcznik na ring, a my puszymy się jak bardzo pomogliśmy.
Ale to jest scenariusz napisany przez duet Putin-Scholz plus ewentualnie Trump. W tym scenariuszu nie ma miejsca dla małych krajów jak Polska - celowo.
W tym scenariuszu nie ma mowy o dostarczaniu dużej ilości taniej broni na Ukrainę. Bo sojusznicy precyzyjnie chcą nas przy okazji wydymać:

  • najpierw zastraszyć wojną, masową mobilizacją i poborem do wojska
  • potem przekonać że ukraina nie poradzi sobie sama, bo niezbędna jest pomoc USA i Niemiec, a armie pozostałych 30 krajów, mogą co najwyżej robić na drutach skarpetki dla ukraińskich żołnierzy
  • potem przekonać że jedynym możliwym sposobem pomagania UA jest europejska scentralizowana dystrybucja środków na uzbrojenie i wspieranie np. Rheinmetall, bo np. taki producent Krabów to nic nie umie i nic nie wyprodukuje
  • a potem skorumpować jakiegoś sprzedajnego polskiego polityka żeby został niby "prezesem" tej agencji od wspierania Rheinmetall i on za to już załatwi żeby zaoszczędzić "niepotrzebne" wydawanie środków w kraju na produkcję uzbrojenia. Ja osobiście miałbym kandydata na takiego "uznanego polityka do awansu w UE", ale nie powiem wam jakie Radek nosi nazwisko.

Dlatego zamiast liczyć na "wunderwaffe" ja zaczynam powoli odkurzać kalkulator i zestawiać podstawowe liczby żeby sprawdzić gdzie się księgowość nie zgadza.
Przykład:
Nitro-Chem przed wojną produkował 10.000 ton TNT rocznie. Teraz pracuje na 3 zmiany, więc zakładam z czapy że produkuje 30.000 ton ( liczba tajna )
Jeden pocisk 155mm może z grubsza wymagać 30 kg materiału miotającego i w głowicy. Gdyby jedno przekładałoby się na drugie - to teoretycznie rocznie moglibyśmy produkować 1 MILION POCISKÓW 155 mm. To kto produkuje pozostałe 0.2 mln pocisków wśród USA i Państw Europy?

Inna sprawa to cena: jeden pocisk ~ 30.000 zł, milion pocisków ~ 30 mld zł. Teraz trzeba znaleźć sponsora - może UE jednak się coś dorzuci?

Wiem że sprawy "tajne przez poufne" to dobre miejsce do zamiatania śmieci pod dywan, ale uważam że zadając trudne pytania - możemy cisnąć świnie przy korycie i namówić je do wegańskiej diety.

1

na df24 jest wywiad z pl ochotnikiem z ukr. gośc był w polskim wojsku w dość elitarnej jendoskti. chyba dowódca drużyny. Cóż podumowanie "mała sowiecka armia w nato" jeśli idzie o WP. W razie wojny radze skoczyć od razu do rzeki i spłynąć do morza bo nasze wojsko to fikcja. Tymczasem pany skrzypczaki czy andrzejczaki są wzorem w onecie czy u stnaowskiego.

Mała armia radziecka. O problemach nie mówimy. Piszemy raport do przełożonego, że jest dobrze. Jeśli napiszemy, że coś jest źle, to już tam wyżej w sztabie wygładzą.

A więc tu też nie jestem optymistą, bo wiem jak wszystko u nas pracuje. W Polsce też jest mała radziecka armia, tyle że pod sztandarem NATO. Dowódcy nie chcą nic zmieniać, bo przecież im wszystko się udaje na ćwiczeniach. Np. Anakonda, kiedy tam coś się nie uda to jest winny organizator ćwiczenia a nie dowódcy.


0
revcorey napisał(a):

na df24 jest wywiad z pl ochotnikiem z ukr. gośc był w polskim wojsku w dość elitarnej jendoskti. chyba dowódca drużyny. Cóż podumowanie "mała sowiecka armia w nato" jeśli idzie o WP. W razie wojny radze skoczyć od razu do rzeki i spłynąć do morza bo nasze wojsko to fikcja. Tymczasem pany skrzypczaki czy andrzejczaki są wzorem w onecie czy u stnaowskiego.

Mała armia radziecka. O problemach nie mówimy. Piszemy raport do przełożonego, że jest dobrze. Jeśli napiszemy, że coś jest źle, to już tam wyżej w sztabie wygładzą.

A więc tu też nie jestem optymistą, bo wiem jak wszystko u nas pracuje. W Polsce też jest mała radziecka armia, tyle że pod sztandarem NATO. Dowódcy nie chcą nic zmieniać, bo przecież im wszystko się udaje na ćwiczeniach. Np. Anakonda, kiedy tam coś się nie uda to jest winny organizator ćwiczenia a nie dowódcy.


O tym też sporo osób trąbi na YT. Żaden rząd nigdy się za to nie wziął, bo łatwiej „kupic” f35 i się chwalić tym w mediach. Przeprowadzić reformę wojskową jest ekstremalnie trudniej i pewnie dopiero następny rzad sobie przypisze zasługi.

2

Rosja zwróciła się do Kazachstanu, aby dostarczył jej 100 tys. ton benzyny na wypadek niedoborów spowodowanych atakami ukraińskich dronów i przerwami w pracy rafinerii ropy naftowej. Poinformowała o tym agencja Reuters, powołując się na trzy źródła w branży.

0
Haskell napisał(a):

Rosja zwróciła się do Kazachstanu, aby dostarczył jej 100 tys. ton benzyny na wypadek niedoborów spowodowanych atakami ukraińskich dronów i przerwami w pracy rafinerii ropy naftowej. Poinformowała o tym agencja Reuters, powołując się na trzy źródła w branży.

Ja bym się tak nie cieszył. Bo różne "spiskowe" źródła donoszą że:

  • przypadkiem najlepsza trasa kolejowa pomiędzy Kazachstanem a Rosją przebiega przez Orsk.
  • przypadkiem właśnie teraz kiedy zabrakło w Rosji benzyny - Orsk nawiedziła olbrzymia powódź, wały pękły - zdaje się w 4 miejscach równocześnie, no ale to na pewno wina ocieplenia klimatu, a nie 4 paczek trotylu pozostawionych niechcąco przez turystów z Ukrainy
  • przypadkiem w Orsku jest jedna z największych rosyjskich rafinerii ropy naftowej... strasznie precyzyjnie uderza to globalne ocieplenie
  • przypadkiem przez ten sam Orsk miała przebiegać jedna (choć niekoniecznie najważniejsza) trasa jedwabnego szlaku którą Chiny mogą dostarczać zaopatrzenie do Rosji

dużo tych przypadków trapi tak nagle Rosję i Chiny, prawda?

Nie są to oczywiście jedyne trasy kolejowe pomiędzy Rosją, Kazachstanem i Chinami, ale pozostałe już są mocno zapchane przez transport kasków budowlanych i przeterminowach apteczek z innych krajów.

https://www.polon.pl/bezpieczenstwo/rafinerie-w-rosji-dlaczego-sa-celem-numer-jeden/

1

Rzeka Ural wystąpiła z brzegów na całej długości 2400km. Tama w Orsku pękła ponieważ została przewidziana na maksymalną wysokość wody 5,5m, jednak fala powodziowa przyniosła wodę o wysokości 9,5m.

0

A tymczasem Trump wpadł na ten sam pomysł co ja. Dlaczego cała masa klakierów na to nie wpadła?

Przyglądamy się temu w tej chwili i myślimy nad tym, by uczynić to w formie pożyczki, zamiast daru. Dajemy w prezencie miliardy i miliardy dolarów, i przyjrzymy się temu - powiedział Donald Trump, stojąc u boku spikera Izby, od którego praktycznie zależy przyszłość wsparcia USA dla Ukrainy. Były prezydent stwierdził jednocześnie, że jest dla niego najważniejsze, by Europa zwiększyła swoje zaangażowanie.

https://wiadomosci.wp.pl/trump-rozwaza-pomoc-ukrainie-podal-warunek-7016371008400192a

0

Dorzeczy twierdzi, że prezydent Duda chciałby aby Polska przekazywała ustalony procent PKB na siły zbrojne Ukrainy.

źródełko: https://dorzeczy.pl/kraj/574464/polska-bedzie-przekazywac-ukrainie-staly-procent-pkb-duda-odpowiada.html

Wiceszef MSZ Ukrainy Mykoła Toczycki przyznał niedawno, że do pewnego stopnia przeliczono się w kalkulacjach wobec Tuska i Sikorskiego. „PiS może i mówił nam przykre rzeczy, ale dawał żelazo”, komentował Toczycki, mając na myśli broń, którą dostarczano na Ukrainę. Tusk i Sikorski dają przede wszystkim zapewnienia. Składają deklaracje, ale niewiele z tego później wynika – komentuje ukraiński dyplomata.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/wielka-gra-radoslawa-sikorskiego-jaki-plan-ma-szef-polskiej-dyplomacji-186744

0
Haskell napisał(a):

Dorzeczy twierdzi, że prezydent Duda chciałby aby Polska przekazywała ustalony procent PKB na siły zbrojne Ukrainy.

źródełko: https://dorzeczy.pl/kraj/574464/polska-bedzie-przekazywac-ukrainie-staly-procent-pkb-duda-odpowiada.html

To chyba tylko gadanie. Wątpię, aby ktoś był tak głupi, żeby na to pozwolić. Zamiast ten %PKB odliczyć od podatków np dochodowego na UOP to wolą dać na korupcje i kolesiostwo.

0
Czitels napisał(a):
Haskell napisał(a):

Dorzeczy twierdzi, że prezydent Duda chciałby aby Polska przekazywała ustalony procent PKB na siły zbrojne Ukrainy.
To chyba tylko gadanie. Wątpię, aby ktoś był tak głupi, żeby na to pozwolić. Zamiast ten %PKB odliczyć od podatków np dochodowego na UOP to wolą dać na korupcje i kolesiostwo.

To zależy. Bo gdyby umowa zakładała POŻYCZKI do ustalonego % PKB Polski, to wyglądałoby już trochę inaczej.
Druga sprawa - ja rozumiem ten przeciek jako próbę wciągnięcia w budowę finansowania kogoś jeszcze. Pytanie - kogo i jak bardzo skuteczna?

Jeżeli UE to czy czekamy na wybory, czy też Ursula ma już się od razu postarać?
Jeżeli USA to czy Trump aby na pewno będzie tym zainteresowane?
Kto nam jeszcze został? Turcja raczej nie, Kanada? Wątpię. Może trochę UK, ale niekoniecznie na stały procent.
Poza NATO zostają jeszcze tak egzotyczne kraje jak Korea Południowa, Japonia czy Australia. Tu też wątpię czy bedzie stałe finansowanie.

1
Przebrzydły Kontestator napisał(a):
Czitels napisał(a):
Haskell napisał(a):

Dorzeczy twierdzi, że prezydent Duda chciałby aby Polska przekazywała ustalony procent PKB na siły zbrojne Ukrainy.
To chyba tylko gadanie. Wątpię, aby ktoś był tak głupi, żeby na to pozwolić. Zamiast ten %PKB odliczyć od podatków np dochodowego na UOP to wolą dać na korupcje i kolesiostwo.

To zależy. Bo gdyby umowa zakładała POŻYCZKI do ustalonego % PKB Polski, to wyglądałoby już trochę inaczej.
Druga sprawa - ja rozumiem ten przeciek jako próbę wciągnięcia w budowę finansowania kogoś jeszcze. Pytanie - kogo i jak bardzo skuteczna?

Jeżeli UE to czy czekamy na wybory, czy też Ursula ma już się od razu postarać?
Jeżeli USA to czy Trump aby na pewno będzie tym zainteresowane?
Kto nam jeszcze został? Turcja raczej nie, Kanada? Wątpię. Może trochę UK, ale niekoniecznie na stały procent.
Poza NATO zostają jeszcze tak egzotyczne kraje jak Korea Południowa, Japonia czy Australia. Tu też wątpię czy bedzie stałe finansowanie.

To nie ma być pożyczka, ale przekazanie po prostu. Głupi polski rząd dawał wszystko za darmo Ukrainie otrzymując w zamian jedynie propozycję modernizacji (za ktore i tak musimy zapłacić hahahaha) a teraz chce jeszcze pieniądze dawać.

Były nawet pomysły o danie prawa do głosu Ukraińcom, ale wówczas to chyba zostaje ucieczka z kraju.

2
Przebrzydły Kontestator napisał(a):

A tymczasem Trump wpadł na ten sam pomysł co ja. Dlaczego cała masa klakierów na to nie wpadła?

Przyglądamy się temu w tej chwili i myślimy nad tym, by uczynić to w formie pożyczki, zamiast daru. Dajemy w prezencie miliardy i miliardy dolarów, i przyjrzymy się temu - powiedział Donald Trump, stojąc u boku spikera Izby, od którego praktycznie zależy przyszłość wsparcia USA dla Ukrainy. Były prezydent stwierdził jednocześnie, że jest dla niego najważniejsze, by Europa zwiększyła swoje zaangażowanie.

https://wiadomosci.wp.pl/trump-rozwaza-pomoc-ukrainie-podal-warunek-7016371008400192a

Te miliardy i miliardy dolarów które USA daje w prezencie to nawet nie jest 10% budżetu USA na obronność. IMHO całkiem dobra inwestycja biorąc uwagę tempo złomowania ruskiego sprzętu.
screenshot-20240415141411.png

dla niego najważniejsze, by Europa zwiększyła swoje zaangażowanie Europa Ukrainę pieniężnie wspomaga bardziej niż USA, różnica polega na tym, że część funduszy europejskich idzie również na "codzienne" funkcjonowanie państwa, między innymi na pensje dla żołnierzy itp. Pomoc stanów jest istotna bo mają moce produkcyjne by dostarczyć broń i pociski, europa dopiero takie zdolności nabędzie.

Okres wyborczy w stanach jest dość podobny jak w innych krajach, czyli są strony, które pogrywają narodowo nacjonalistycznymi kartami. U nas mamy Korwina, Brauna i spółkę, w UK to ekipa od Farage'a a w stanach jest to Trump.

1
several napisał(a):

Te miliardy i miliardy dolarów które USA daje w prezencie to nawet nie jest 10% budżetu USA na obronność. IMHO całkiem dobra inwestycja biorąc uwagę tempo złomowania ruskiego sprzętu.

Do tego chyba można dodać wpływy ze sprzedanego gazu, ropy i broni

0

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu polecił uprościć procedurę przyjmowania do służby obiecującej broni, w tym systemów robotycznych, które pomyślnie przetestowano w strefie konfliktu zbrojnego na Ukrainie

0

Francja zamierza zaprosić Rosję na obchody poświęcone 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii – podaje radio Europe 1.

Cztery chińskie banki przestały przyjmować płatności w juanach z Rosji, ze względu na ryzyko wtórnych sankcji. Bank of China zaczął żądać informacji, czy transakcja ma związek z LPR, DRL, Krymem, Iranem, Koreą Północną, Kubą czy Syrią oraz czy nadawca lub odbiorca płatności jest powiązany z rosyjskimi siłami zbrojnymi. Obecnie 70-80% transakcji z Rosji jest odrzucanych przez chińskie banki. To może istotnie wpłynąć na możliwości, a na pewno na cenę pozyskiwania towarów z Chin. Podobne ograniczenia w rozliczeniach z Rosją wprowadziły instytucje z Turcji i ZEA. To efekt 12 pakietu sankcji wprowadzone przez UE. - pisze rosyjski dziennik Izwiestia.

2

https://dorzeczy.pl/opinie/576474/sondaz-ukraincy-coraz-mniej-lubia-polakow.html

Dajesz konkretną broń, czołgi, wsparcie polityczne.

58 proc. Ukraińców wyraża się obecnie pozytywnie o naszym kraju

Dajesz hełmy, odmawiasz Taurusów

Wysoki odsetek zanotowano także w przypadku Niemiec (90 proc.)

Przepraszam ale naszych sąsiadów ze wschodu po...ło.

0
0xmarcin napisał(a):

Przepraszam ale naszych sąsiadów ze wschodu po...ło.

Albo za mało inwestujemy w reklamę - czy Biełsat produkuje wystarczający kontent odbierany na Ukrainie?

0

Dajesz hełmy, odmawiasz Taurusów

Myślę że iris-t jest dużo lepszy od s-125 itd.
Typowa wojenka słowiańsko-słowiańska i tyl. Ukraińcy mają tragiczną dyplomację podobnie polacy + polska mentalność i jest jak jest.

0

Tak sobie myslałem ostatnio o jedynej broni dającej realne bezpieczeństwo, lub realną ripostę, czyli atomówkach. No, bo wiadomo na nuclear sharing nie ma co liczyć raczej nigdy, bo UE/Niemcy się nie zgodzą(zbyt silna Polska nie jest im na rękę tak jak nam zbyt silna Ukraina) + Rosja pewnie by odpowiedziała poprzez Białoruś. Na własny program też nie ma pozwolenia międzynarodowego, bo kiedy robisz swój program atomowy to każdy inny kraj może Cię zaatakować i będzie jako ten dobry.

Dlatego tak sobie myślę, że po co nam broń atomowa skoro można powrzucać materiały promieniotwórcze do rakiet(brudna bomba) i w razie zagrożenia wystrzelić je w kierunku wszystkich rzek, jezior, jakichś oczyszczalni wody itd? To chyba jest znacznie prostsze do zrobienia i stwarza realne zagrożenie skażenia praktycznie wszystkiego.
Tylko do tego potrzebowalibyśmy własnej fabryki rakiet/bomb(bo w sumie mamy odrzutowce) i technologii rakiet dalekiego zasięgu no a ofc ... fajnopolactwo oraz prawi i sprawiedliwi nie zadbali o to przez 30 lat także to pozostaje w dziedzinie rozważań teoretycznych.

Pytanie czy byłoby to realne zagrożenie? Ofc mówie o użyciu tego w przypadku kiedy spadłoby na nas np 20 atomówek i ten kraj miał być doszczętnie zniszczony, albo całkowicie podbity. Tak, żeby kogoś to trochę zabolało.

0

Ale co wy z tymi atomówkami? Terytorium zbombardowane atomówkami nie nadaje się do zajęcia, zamieszkania, przejęcia. Nikomu nie opłaca się używać tej broni, a już szczególnie wobec kraju, który jest ofiarą ataku i jest słabszy niż agresor. Rosjanie nigdy nie użyją broni atomowej wobec Polski.

Natomiast jeżeli chodzi o to, żeby Polska miała taką broń, to całkowicie bez sensu. Bombę atomową trzeba jakoś dostarczyć na terytorium wroga. Czy my mamy jakieś bombowce? Chyba te UFO z Korei jednak nie nadają się do tego celu... Czy my mamy jakieś okręty podwodne zdolne do przenoszenia broni balistycznej? Czy my mamy w ogóle jakieś rakiety, żeby doleciały chociaż do Moskwy? Chyba, że @Czitels dostarczysz tę broń w walizce pod Kreml. Tylko obawiam się, że nie dasz rady podejść tak blisko, żeby ta kieszonkowych rozmiarów broń zdołała zniszczyć siedzibę rosyjskiego przywódcy. Przypominam, że bomba Little Boy, która zniszczyła Hiroszymę była o sile zaledwie 15KT i ważyła ponad 4 tony. Współczesne głowice raszystów mają od 100 do 800KT.

Z Białegostoku do Moskwy jest 1000 km. Czym chcecie tam dostarczyć tę super broń typu brudna bomba, żeby ktoś się jej obawiał? Poza tym czy serio myślicie, że Putin lub jego sobowtór, następca whatever będzie się obawiał jakiejś bomby od której zginie ileś tam raszystów w ciągu 20 lat? Putin ma w dupie Rosjan, ich jest tam dużo, prawie 150 milionów...

0

Tak, bo Ruscy to taki racjonalny kraj i kierują się tylko i wyłącznie logiką, a nie przypadkiem obłąkaną chęcią bycia imperium, władzy .itd.
Ukraina dostała gwarancje bezpieczeństwa w zamian za pozbycie się atomu? Gdzie te gwarancje?

1
Czitels napisał(a):

Tak sobie myslałem ostatnio o jedynej broni dającej realne bezpieczeństwo, lub realną ripostę, czyli atomówkach. No, bo wiadomo na nuclear sharing nie ma co liczyć raczej nigdy, bo UE/Niemcy się nie zgodzą(zbyt silna Polska nie jest im na rękę tak jak nam zbyt silna Ukraina) + Rosja pewnie by odpowiedziała poprzez Białoruś. Na własny program też nie ma pozwolenia międzynarodowego, bo kiedy robisz swój program atomowy to każdy inny kraj może Cię zaatakować i będzie jako ten dobry.

Dlatego tak sobie myślę, że po co nam broń atomowa skoro można powrzucać materiały promieniotwórcze do rakiet(brudna bomba) i w razie zagrożenia wystrzelić je w kierunku wszystkich rzek, jezior, jakichś oczyszczalni wody itd? To chyba jest znacznie prostsze do zrobienia i stwarza realne zagrożenie skażenia praktycznie wszystkiego.
Tylko do tego potrzebowalibyśmy własnej fabryki rakiet/bomb(bo w sumie mamy odrzutowce) i technologii rakiet dalekiego zasięgu no a ofc ... fajnopolactwo oraz prawi i sprawiedliwi nie zadbali o to przez 30 lat także to pozostaje w dziedzinie rozważań teoretycznych.

Pytanie czy byłoby to realne zagrożenie? Ofc mówie o użyciu tego w przypadku kiedy spadłoby na nas np 20 atomówek i ten kraj miał być doszczętnie zniszczony, albo całkowicie podbity. Tak, żeby kogoś to trochę zabolało.

Przypomnijmy - nasze fajnopolactwo np. wyłożyło największą w kraju stocznię w 1997 roku. Jeśli nie pamiętcie kto i kiedy, zapytajcie pana posła Sawickiego albo senatora Pawlaka ze fajnokomuszej koalicji SLD-PSL która wtedy rządziła.

Niestety sporo racji mają ci którzy wskazują na model korański (południowy) - trzeba priorytetowo rozwijać własne środki przenoszenia, bo sama broń A bez środków może wybuchnąć głównie na terenie własnego kraju. Ale aktualna sytuacja na wschodzie to najlepszy moment żeby zacząć o problemie dyskutować w 4 punktach:

Nuclear Sharing - jako delikatny szantaż dla USA że czujemy się zagrożeni w ramach NATO. Brak sharingu powinien spowodować reorientację (na początku ekonomiczną) na Chiny - np. Huawei w polskich telekomach, albo preferencje dla sejmfliksa na tiktoku. Skoro Ukraińcy potrafią szantażować amerykańców, to my też możemy ich szturchać

Rakiety dalekiego zasięgu - do 2000km to konieczność żeby zapewnić sobie odstraszanie. Ale z drugiej strony to dekady prac badawczych i masa problemów technicznych których cudaki w rurkach nie potrafią rozwiązać. Najprostsze pytanie - gdzie przetestujesz rakietę o takim zasięgu? Jaki masz największy poligon w PL?
Takie rakiety trzeba mieć na czym przenosić - czyli łodzie podwodne lub zestawy naziemne.

My na razie jesteśmy 100 lat za brudasami z Iranu w technologii cywilnej i wojskowej - kiedy uśmiechnięci buszmeni z nad wisły pochwalą się takim filmikiem?

Łodzie podwodne - jedyny sposób na uderzenie odwetowe zniechęcające wroga do ataku. Tu możemy się tylko żenująco pośmiać. O przenoszeniu rakiet na naszych łodziach podwodnych też nie wspomnę.

w naszej żenującej czwórce zostaje ostatni punkt który u nas też jest nie do zrobienia:

Wznowić wydobycie uranu
ale tu już czeka za rogiem Dominika Lasota z tubką kleju. Szczegóły w innym wątku.
Szach-mat i leżymy. Małe dzieci mogą przynajmniej powiedzieć "tata pomóż, bo sam nie umiem"

Haskell napisał(a):

Rosjanie nigdy nie użyją broni atomowej wobec Polski.

Przy posiadaniu przez nas atomówek nie użyli by również broni konwencjonalnej. Nigdy.

Z Białegostoku do Moskwy jest 1000 km. Czym chcecie tam dostarczyć tę super broń typu brudna bomba, żeby ktoś się jej obawiał? Poza tym czy serio myślicie, że Putin lub jego sobowtór, następca whatever będzie się obawiał jakiejś bomby od której zginie ileś tam raszystów w ciągu 20 lat? Putin ma w dupie Rosjan, ich jest tam dużo, prawie 150 milionów...

Zgoda że brudna bomba nie ma potencjału odstraszania. Tak sobie tylko dyskutujemy jak dogonić kraję trzeciego świata takie jak Iran albo Korea Północna.

3
omenomn2 napisał(a):

Ukraina dostała gwarancje bezpieczeństwa w zamian za pozbycie się atomu? Gdzie te gwarancje?

Pytaj tego z gwarantów, który Ukrainę zaatakował.

0

Bankowe "promocje" dla "gości": https://subiektywnieofinansach.pl/mbank-podwyzszyl-oplaty-ale-nie-ukraincom-czy-to-dyskryminacja/
Czy to jeszcze pomoc czy już dyskryminacja?
A kto za to zapłaci?

0
0xmarcin napisał(a):

Bankowe "promocje" dla "gości": https://subiektywnieofinansach.pl/mbank-podwyzszyl-oplaty-ale-nie-ukraincom-czy-to-dyskryminacja/

PRP to nie jest promocja, to jest obowiązek nałożony na banki. Ty też możesz zamknąć wszystkie swoje obecne konta, pójść do dowolnego banku, i powiedzieć, że chcesz konto za darmo.

Czy to jeszcze pomoc czy już dyskryminacja?

Czujesz się dyskryminowany przez niebycie uchodźcą? To nim zostań. :D

0

Zastępca ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, Timur Iwanow został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki. Grozi mu 15 lat więzienia.

Ukraińskie konsulaty wstrzymały wykonywanie usług dla ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym np. wydawanie paszportów. Ma to związek z nową ustawą mobilizacyjną. Ukraina otrzymuje pomoc od zachodnich partnerów pod warunkiem wprowadzania określonych zmian prawnych i utrzymania określonej liczby żołnierzy gotowych do służby.

Brytyjski premier Rishi Sunak podczas wizyty w Polsce ogłosił przestawienie brytyjskiego przemysłu obronnego w tryb wojenny, zwiększenie do 2,5% PKB wydatków na wojsko oraz dodatkową pomoc dla Ukrainy finansową i militarną o wartości ponad 600 milionów dolarów.

3
Haskell napisał(a):

Ukraińskie konsulaty wstrzymały wykonywanie usług dla ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym np. wydawanie paszportów. Ma to związek z nową ustawą mobilizacyjną.

Czy ktos dalej mysli, ze w razie W ucieknie za granice i bedzie spal spokojnie?

https://wiadomosci.wp.pl/dramatyczne-sceny-oddaj-dokumenty-i-wynos-sie-na-ukraine-7020091382119328a

"Dlaczego ukraińscy politycy pochowali swoje dzieci w Stanach? Ich mobilizacja nie obowiązuje? Są lepsi tylko dlatego, że mają pieniądze? Tu nagle prawo zwalnia ich z walki, a nam odbiera się prawo do posiadania dokumentów i wolności. Dajcie nam spokojnie żyć, każdy wybiera swoją stronę, tam, gdzie jest mu dobrze. U każdego człowieka jest prawo wyboru; iść walczyć albo nie. Nie zamknięcie nam ust - krzyczy do obsługi."

1

Jaki jest pożytek z mężczyzny wciągniętego siłowo do armii? - Jeżeli taki człowiek trafia w struktury wojskowe i do środowiska wojskowego, do plutonu czy drużyny, on już staje się trybikiem w zespole. Mając kolegów z każdej strony, jego motywacje, plany i postawy indywidualne zaczynają mniej ważyć. Nie tylko czuje się, ale jest zmuszony przez strukturę, w której funkcjonuje, do działania w zespole - mówi wojskowy.

Gen. Koziej wskazuje, że taki żołnierz będzie pełnił rolę uzupełniającą czy pomocniczą. - Będzie też tym "mięsem armatnim". Na wojnie niestety żołnierze muszą ginąć, od tego nie da się uciec. Rzeczywiście z niewolnika branego z przymusu nie ma pożytku. W warunkach wojny nie ma innego wyjścia. Należy brać takich "niewolników", wcielać ich w te struktury i liczyć na to, że w jakimś procencie będą pożyteczni - podsumowuje gen. Koziej.

Ciekawe, czy generałek tak by mówił o swoich bliskich. Co za tępy trep uzurpujący sobie prawo do decydowania o czyimś życiu. I w dodatku na usługach polityków...

3
bogdan92 napisał(a):

Ciekawe, czy generałek tak by mówił o swoich bliskich. Co za tępy trep uzurpujący sobie prawo do decydowania o czyimś życiu. I w dodatku na usługach polityków...

On nie decyduje o niczyim życiu, tylko opisuje rzeczywistość. Tak działają wojny, od tysięcy lat. Oczywiście można sobie wmawiać, że nie, tylko rzeczywistości to nie zmieni.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0