Czy pijecie wodę z kranu?

2

Ponoć woda z wodociągów miejskich (przynajmniej w Krakowie) jest jak najbardziej zdatna do picia. Nieco mniej zaufania mam do instalacji w kamienicach, w szczególności tych starych, może to jednak tylko uprzedzenia. Obecnie piję raczej głównie wodę butelkowaną, ale to trochę uciążliwe z tym, że trzeba się w nią regularnie zaopatrywać, a potem utylizować powstały plastik. Możliwe, że czas wnieść w życie optymalizację.

Jak jest z wami? Pijecie kranówkę luzem?

0

Pewnie, ale ja na zadupiu mieszkam (Olsztyn), to tutaj jest czysta woda. Całe szczęście, bo wyobrażam sobie ile to problemów jest z butelkowaną.

3

Techniczne tak, ale nie jest to woda z wodociągu, lecz z filtra odwróconej osmozy.
Bardzo polecam, bo nie tylko nie trzeba przewalać tego plastiku, ale też odkamieniać czajnika, ekspresu, kociej fontanny i innych takich.

3

Piję (w Warszawie)

1

Nie piję z kranu. Po to płace za śmieci wysokie kwoty aby ktoś ten plastik utylizował.Druga sprawa to kwestie zdrowotne. Mój teść pracuje w wodociągach i był okres gdzie mówił żebym nie pił wody nawet po przegotowaniu bo coś tam dodają niefajnego (wtedy przez jakiś miesiąc brałem od niego ze studni głębinowej)

4

Piję, ale używam dzbanka Dafi do filtrowania. Też męczyło mnie noszenie zgrzewek z wodą. Teoretycznie RPWiK twierdzi, że można pić prosto z kranu, ale nie mogłem się przemóc. Dzbanek z filtrem pomógł przełamać barierę ;)

0

Też mam dzbanek Dafi, z podobnych względów - woda w wodociągach może i jest zdatna do picia, ale kto wie kiedy ostatnio rurki wymieniali i co w nich rośnie :(

0

Tak, bez zadnej zabawy z filtrami, czasami jeszcze dodaje sok wlasnej roboty. Nawet na wyjazdy, rower itp czesto po prostu nalewam wode z kranu do butelki/bidonu. Butelkowana kupuje rzadko, w jakiejs sytuacji awaryjnej, na wieksze wyjazdy czy zeby miec kilka zgrzewek zapasu jakby np. byla awaria sieci.

Dobra woda z kranu, to jedna z nielicznych rzeczy ktore w Krakowie sa ogarniete naprawde dobrze.

0

Zależy gdzie akurat jestem. Tu gdzie aktualnie mieszkam, to kranówka to tragedia. Ale jak czasem wracam do rodziców, to tam normalnie można pić z kranu.

1

Tak przez filtr, ale to głównie żeby nie bawić się potem w odkamienianie czajnika albo nerek ;)

2

Piję z kranu, bo jest zawsze pod ręką, w miastach woda jest spoko, ale nie jestem smakoszem - nie odróżniam wody warszawskiej od wrocławskiej.

0

W moim mieście mamy świetną wodę (w części, w której mieszkam, w stu procentach pochodzi ze studni głębinowych). Piję prosto z kranu, z tym że po paru godzinach niepuszczania wlewam najpierw parę litrów do wiadra (jest do spłukiwania), aż ponownie zrobi się lodowata. Gdy wychodzę na dłużej, zabieram ze sobą w prawie półtoralitrowej butelce ze stali nierdzewnej.

6

To zależy od miejsca, akurat teraz mieszkam na wiosce to woda jest spoko ze studni to piję jak jest, zwykle schłodzoną w szklanej butelce. W miastach różnie bywa, jak woda nie capi jak w niektórych miejscach to też piję ot tak, a jak capi to filtr. Woda w butelkach to jakaś dziwna zupełnie akcja, po co produkować tyle plastiku jak można mieć dobrą wodę z kranu lub filtra i napełniać szklane butelki (takie po piwie z zawleczką, im się zakrętki nie psują)?
@szydlak Problem w tym, że np. PET daje się przetworzyć tylko kilka razy, bo po każdym przetworzeniu spada jakość. Oczywiście rozwija się sposoby na to, ostatnio znaleźli bakterie, które mogą rozkładać plastik, żeby ponownie uzyskać surowiec 100% jakości. Tylko po co walecznie rozwiązywać problemy, których można nie mieć jeśli tylko trochę sobie poukładać życie pod tym kątem?

2

Z kranu tylko przegotowana.

0

Tak, glownie przefiltrowana, ale zdarzy sie tez prosto z kranu

0

Tak ale po przefiltrowaniu przez dzbanek filtrujący Brita.

0

Tak, prosto z kranu (W moim mieście kranówka jest zdatna do picia i spełnia te same wymogi co wody butelkowane, ale i bez tego pewnie piłbym prosto z kranu)

0

Oczywiście że tak.
Po co jakieś filtry dafi czy inne wynalazki. Jak jesteś prawdziwy chłop to nic ci się nie stanie. W przeszłości ludzie pili wodę z rzeki i jakoś żyli.

2

Piję kranówkę po przepuszczeniu przez filtr.
Powody:

  • woda butelkowana, to też kranówka (tak, uproszczenie)
  • redukcja plastiku, emisji w wyniku transportu
  • mniej noszenia
  • Nie przepadam za koncernami typu Nestle, Coca Cola, w szczególności jak mam im płacić 1000 razy więcej za coś, co mam w kranie.
0

Nie pije kranówy, ale chciałbym zacząć. Pijam tylko wodę mineralną (nie mylić ze źródlaną), lekko gazowaną. Można powiedzieć że jestem smakoszem wody i jestem wybredny pod tym kątem :D

Czuje jednak wyrzuty sumienia bo przewalam tyle plastiku i kasy na wodę którą mam w kranie. A pijam czasem po 3 litry dziennie więc są to dwie butelki :/

Mam w domu zamontowany zmiękczacz wody. Jest to dobre dla sprzętu bo nie osadza się tak bardzo kamień, ale z takiej wody usuwany jest magnez czy wapń, co z kolei nie jest dobre dla nas ;)

0

Jeżeli piję samą wodę, to butelkowaną. Kranówkę tylko przegotowaną do robienia herbaty, ale często dolewam potem z butelki, żeby zmniejszyć temperaturę ;)

1
Severus Snape napisał(a):

W przeszłości ludzie pili wodę z rzeki i jakoś żyli.

Tak, z tej samej rzeki, do której wyrzucano śmieci i fekalia...
W przeszłości ludzie pili piwo albo dolewali do wody alkohol, aby pozbyć się bakterii.

Adam Boduch napisał(a):

Mam w domu zamontowany zmiękczacz wody. Jest to dobre dla sprzętu bo nie osadza się tak bardzo kamień, ale z takiej wody usuwany jest magnez czy wapń, co z kolei jest dobre dla nas ;)

No nie jest, dlatego trzeba ją na powrót zmineralizować. Filtry OO mają takie możliwości, nie wiem jak te magiczne dzbanki.

1

Ja przemieszkałem w przeszłości parę lat w Warszawie w różnych dzielnicach i powiem szczerze, że nie piłem wody z kranu, bo była niesmaczna i waliła chlorem. Wątpię, żeby coś się zmieniło, ale w tej chwili nawet w innym miejscu i tak przelewam kranówę przez filtr zanim ją wypiję.

0

Dzieciństwo spędziłem na wsi. Wszyscy tam piliśmy wodę z kranu. Napełnialiśmy butelki i dzida poza dom. Obecnie nie pije z kranu, mam zapas mineralki w domu. Dwie zgrzewki Żywiec Zdrój, dwie Muszynianki. Zawsze na początku miesiąca kupuję, bywa, że starcza. Wodę do herbaty z kranu filtruje w magicznym dzbanie, ale bardziej ze względu na niesamowity kamień jaki mi się osadzał w czajniku. Po przeczytaniu tego tematu, w przyszłości chyba postawie na filtry.

Ps zaczynam się martwić o siebie, że w tym tygodniu na forum programistycznym, najbardziej zainteresował mnie temat o wodzie z kranu xd

1

Całe życie piłem przegotowaną wodę z kranu. No może czasu w szkole gdzie piło się wodę z kranu, ale trzeba było robić to szybko bo nauczycielki krzyczały. Ale teraz żona przeczytała że nasze roślinki owadożerne muszą mieć prawdziwie czystą wodę więc kupiliśmy i zamonowaliśmy takie ustrojstwo FILTR DO WODY RO7 JONIZATOR ODWRÓCONA OSMOZA 75GPD

Ukradzionego z licytacji zdjęcia nie kleję bo 4programers nie wspiera plików webp :(

0

Warszawa - piję wodę prosto z kranu, nigdy żadnych problemów.

2

Woda w Poznaniu jest lepsza niż w butelkach. A poza tym tańsza :D

A dzbanki z filtrem odfiltrowywują z wody te rzeczy, dla których warto ją pić :P

0
bakunet napisał(a):

Woda z kranu, ale tylko po przegotowaniu. Gotowanie przeżyją chyba tylko Niesporczaki

Z tego co mi wiadomo (ale mogę się mylić) to wodę z wodociągów gotuje się żeby zabić chlor który zabija wszystko inne :)

0

Pijam z kranu - bez żadnych filtrów.
Jak do użycia w czajniku, ekspresie itd. - używam najpierw dzbanka filtrującego - kamienia jest zauważalnie mniej (ale i tak jest).

0

Dla programisty jest konieczna woda programistyczna. Dostosowana do języka, w którym się porusza, np. tu dla Javowców: https://allegro.pl/oferta/java-woda-mineralna-alkaliczna-6-x-1-5l-wys-ph-9-2-9976144610 (podobno nadaje się też do JavaScript, ale nie pije się, tylko liże butelkę, tak słyszałem).

A np. dla C++ przed pisaniem kodu trzeba przygotować się też inaczej. Jeśli się kodzi w dzień, to: https://www.amazon.com/Vitamin-Moisturizing-Brightening-Day-Cream/dp/B07T9WRY6M, a jeśli w nocy, to: https://www.amazon.com/Vitamin-Nourishing-Renewing-Night-Cream/dp/B079VJQL67 - sama woda to by było za mało w tym przypadku. Działa. Kiedyś kodziłem w nocy i nic nie szło, nawet Hello World. Ale odrobina kremu i już byłem na tropie rozwiązania problemu Collatza! (poza tym ten nocny - wyraźnie pisze na opakowaniu - improves texture, czyli poprawia tekstury, widać celują w gaming).

Woda z kranu może być kusząca, ale nie doda programistycznej supermocy. To spisek Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodno-Kanalizacyjnego, aby poprawić reputację kranówki, niestety muszę zdekonspirować.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1