opłata za śmieci połączona z opłatą za wodę - jak to jest liczone?

0

Jakiś czas temu wyliczyli u mnie średnie zużycie wody i co miesiąc w związku z tym płacę stałą opłatę za śmieci. Ale przecież jednego miesiąca zużywam wody mniej a drugiego więcej - to będzie jakoś potem wyliczane ponownie na podstawie faktycznego zużycia?

1

Zakładam, że jeśli funkcjonuje to tak jak w większości wspólnot/spółdzielni/zarządców to raz na kwartał/pół roku/rok jest sprawdzany pomiar liczników i na jego podstawie wyliczane jest faktyczne zużycie mediów a następnie porównane z prognozą i na tej podstawie masz nadwyżkę lub niedopłat, który jest potem wyregulowany i albo musisz dopłacić albo w kolejnym miesiącu zapłacisz mniej.

0

ale tu chyba powinno być odwrotnie - im więcej wody zużywasz tym (można domniemywać, że jesteś "czystszy") mniej śmieci generujesz i na odwrót :D :P. Tego co wymyślił przelicznik zużyta woda <-> śmieci to powinni normalnie idiotą dekady okrzyknąć...

2

W Warszawie śmieci były liczone do niedawna "od łebka". Okazywało się jednak, że przedsiębiorczy ludzie wynajmujący lokale dla np. 8 robotników płacili wciąż za 1 zgłoszoną osobę. Dlatego wpadli na pomysł powiązania opłat ze zużyciem wody. Myć się i pić musi każdy mieszkaniec. Zamiast Ci co płacili uczciwie, płacić mniej to i tak płacą więcej.
Szczerze nie mam pomysłu jak można lepiej skorelować liczbę mieszkańców na lokal/dom niż przez zużycie wody.

4

@jurek1980: dobrze napisał. Kiedyś to wszystko bazowało na deklaracji śmieciowej. No ale że w Polsce ludzie oszukują i na tym nawet, to się zdecydowali na powiązanie tego ze zużyciem wody.
Najgorsze jest to że przez takich cierpią uczciwi.

Gdyby kózka nie oszukiwala...

2

no bądźmy poważni, a jak wam podatek od wzrostu lub wagi policzą to też w porządku? opłata powinna być od faktycznej ilości śmieci, w bolkach niestety podzielona według liczny mieszkańców, nie tych zameldowanych, tylko faktycznych. I tak było, ale przez nieuczciwość....tylko że nie zwykłych ludzi a przekręty władz Łodzi i tego że w sþółach infrastrukturalnych siedzą krewni i znajomi

0

@Miang:

opłata powinna być od faktycznej ilości śmieci, w bolkach niestety podzielona według liczny mieszkańców, nie tych zameldowanych, tylko faktycznych. I tak było, ale przez nieuczciwość....

Masz w 1000000% rację tylko niestety ludzie oszukiwali na deklaracjach śmieciowych. W mieszkaniu/gospodarstwie mieszkało powiedzmy 5-6 osób a płacili jak za 2 czy 1. Czy to jest twoim zdaniem też w porządku?
Niestety ale deklaracji nie dało się zweryfikować, bo niby jak?

tylko że nie zwykłych ludzi a przekręty władz Łodzi i tego że w sþółach infrastrukturalnych siedzą krewni i znajomi

Ten problem jest już nie tylko w Łodzi.

Jedyna opcja aby to zrobić znowu porządnie to wprowadzić kody QR. Wiadomo, że zaraz będzie kwik, że prywatność no ale można tak zaprojektować system aby dany kod QR był zmienny i dla 99% pracowników był nie do rozszyfrowania.
Wtedy przy zabieraniu odpadów pracownicy firmy do wywozu mogliby taki worek automatycznie zweryfikować czy worek jest prawidłowo oznaczony i tylko takie zabierać. Potem po ilości odpadów by liczyli kwotę do zapłaty.

1

@Miang: masz pomysł jak zrobić to lepiej? Stróż przy śmietniku liczący worki?
Ja napisałem, że nie jest to fajne, ale nie widzę innego rozwiązania.
Wprowadzisz np. Kosze numerowane to sprytni będą wyrzucać śmieci do pojemników ulicznych obsługiwanych przez miasto.
Sam się długo zastanawiałem czy jest lepsze rozwiązanie, ale niczego nie wymyśliłem.

0

@jurek1980:

Sam się długo zastanawiałem czy jest lepsze rozwiązanie, ale niczego nie wymyśliłem.

Wprowadzić kody QR. W przypadku blokowisk jak się okaże, że worki nie mają ich albo są sfałszowane, to koszt danego worka rozliczać na wszystkich mieszkańców.
Kody by były odcinane np. przy wrzuceniu worka do śmieciarki dzięki czemu potem nie było by możliwe rozszyfrowanie do kogo worek należał.

Rozwiązanie może nie idealne ale bliższe tego co chce się osiągnąć.

1

@.andy:

danego worka rozliczać na wszystkich mieszkańców

No to ja w ogóle nie będę znakował. Niech za mnie płacą inni.

0

@jurek1980: to się da wykryć. Np. dane mieszkanie nie zużywa kodów na śmieci a co wywóz pojawiają się worki nieoznaczone ;)

---Edytka---

Inną opcją są kontenery z zamkiem na kod QR. Czyli nie otworzysz bez przysunięcia kodu...tylko jaki to koszt...

W miejscowościach, gdzie są domki rodzinne to łatwiej bo pracownik który wywozi może np. skanować kod z kontenera i wprowadzać liczbę worków itp.

0

No to będę oznaczać co drugi itd.
Myślałem kiedyś o "smieciomatach" na kartę czy tam coś innego, no ale to byłby ogromny koszt na całe miasto.

1

@jurek1980: no i właśnie na takim przykładzie widać jak trudno zaprojektować system, który wyłapie próby oszukiwania.

0

Widzę w tym trzy plusy:
+wyjeżdżasz na wakacje, mieszkasz sam, mało używasz => mało/wcale nie płacisz
+zużycie jest w jakiś sposób równomierne per osobnik i wzrasta im więcej osób faktycznie mieszka
+motywuje w jakimś stopniu do oszczędzania wody

Z minusów:
-dalej totalne wywalone co kto i jak wyrzuca

Minus jednak jest według mnie neutralizowany przez fakt jaką cenę przychodzi zapłacić za tę "usługę", więc dalej będziemy wywalać co chcemy, jak chcemy, ile chcemy i gdzie chcemy.

Edit.
Dorzucając politykę - w aktualnym stanie prawnym w sumie każdy ma wywalone jajca na wszystko, myślę że szukanie oszustów śmietnikowych jest gdzieś na samym dole priorytetów, nawet jak złapiesz za rękę i zgłosisz na miejskich to co najwyżej "to nie moja ręka".

2
abrakadaber napisał(a):

ale tu chyba powinno być odwrotnie - im więcej wody zużywasz tym (można domniemywać, że jesteś "czystszy") mniej śmieci generujesz i na odwrót :D :P. Tego co wymyślił przelicznik zużyta woda <-> śmieci to powinni normalnie idiotą dekady okrzyknąć...

Ale to nie jest przelicznik wody na osobę, tylko wody na mieszkanie. A jeśli w mieszkaniu zużywa się więcej wody, to prawdopodobnie oznacza, że mieszka tam więcej osób.

Generalnie opcje są 4:

  • od osoby (nie do zweryfikowania);
  • od powierzchni mieszkania (co nie ma związku z liczbą mieszkańców, więc jest gorsze niż woda);
  • od zużycia wody (łatwe do zweryfikowania);
  • od gospodarstwa domowego (pewnie wyjdzie drogo).
Miang napisał(a):

opłata powinna być od faktycznej ilości śmieci, w bolkach niestety podzielona według liczny mieszkańców, nie tych zameldowanych, tylko faktycznych. I tak było, ale przez nieuczciwość....tylko że nie zwykłych ludzi a przekręty władz Łodzi i tego że w sþółach infrastrukturalnych siedzą krewni i znajomi

Ale to ten wspaniały rząd zmienił prawo, a miasto się do tej zmiany dostosowało, bo musiało.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1