Macie tak, że na przykład pijecie bardzo dużo, mimo to coś tam zawsze przeczytacie coś, czegoś się nauczycie, ale koniec końców wracacie do swojego uzależnienia.
Raz macie wysoką samoocenę, bo coś trudnego rozwiązaliście, a potem trafiacie na trudne zadanie, macie depresję, że się nie nadajecie, a następnego dnia jakoś to rozwiązujecie i tak całe życie?
Czy tylko ja tak mam?