Zawsze chcielibyście bratać się z programowaniem?

0

Czy może sami nie byliście przekonani do swojej drogi, nie wiedzieliście jakie studia wybrać:D? Może kiedykolwiek myśleliście o medycynie i zostaniu lekarzem i trzymania się z daleka od PC'ta? Tworzę ten temat, bo mam koleżankę, która studiuje medycynę i pokazała mi taki materiał, który miałby sprawdzić czy nadawałbym się na studenta medycyny (czy mnie nie obrzydzają takie widoki, tylko dla widzów o mocnych nerwach [ja zdałem test, chociaż przez ekran monitora to trochę co innego niż na żywo jak mówiła:P]):D ->

0

Ja trzymałem się zawsze tematów okołoelektronicznych i ścisłych (z małymi sukcesami w fizyce).
Chciałem iść na optoelektronikę - lasery, kupa modelowania numerycznego i programowanie mikroprocków. Kierunek akurat w moim roczniku zamknięto, więc poszedłem na informatykę, którą właśnie kończę (wydział elektroniki).

W chwili obecnej pracuję, pomału wchodzi w życie projekt, nad którym już 2 lata siedzimy - jak to wypali to będę się zastanawiał nad hobbystycznym zrobieniem sobie czegoś z pogranicza fizyki (ot tak!).

0

Tak, zawsze w tym czy innym stopniu. Kręci mnie to i daje satysfakcje oraz bardzo dobrą kasę :-), do tego... umiem to robić ;-)
Jak znajdę coś innego co mi to wszystko zapewnia, i do czego się nadaję to pomyślę nad zmianą ;-) ale w samym programowaniu możliwości zmian jest tak wiele - języki, frameworki w obrębie jednego języka, technologie... że raczej nie będę czuć potrzeby.

3

Ja nie chciałem byc programistą, chciałem byc leniwym adminem, co nie ma nic do roboty, a w wolnym czasie hobbystycznie sobie programuje, ale jak zacząłem szukać pracy, to sie okazalo, że w większości przypadków wakaty leniwych adminów sa zajęte, a reszta to miejsca dla adminów, gdzie trzeba było sie narobić, a kasa była mniejsza niż dla programisty, więc poświeciłem hobbystyczne programowanie zawodowemu.

0

Ja zainteresowałam się programowaniem dopiero w liceum, bo na lekcjach było i mi się podobało. Na studiach przez pewien czas nadal nie wiedziałam, co konkretnie można robić w branży. Był moment, kiedy chciałam iść w stronę baz danych, ale potem się dowiedziałam, że bycie adminem to trochę co innego niż klepanie selectów. Teraz nie mam pojęcia, czym innym mogłabym się zajmować, gdybym programowaniem już nie mogła lub nie chciała.
W podstawówce chciałam być nauczycielką. ;)

0

Ja miałem być żołnierzem. Z informatyką miałem tyle wspólnego od małego, że po prostu komputer był ciekawy i jakoś się go tam od początku ogarniało, potem co raz lepiej i lepiej.

Godziny siedzenia przy komputerze zaowocowały jakąś tam wiedzą z obsługi itp. komputera i w gimnazjum dosyć bardzo dobrze takie rzeczy ogarniałem. Wtedy o programowaniu nic nie wiedziałem konkretnego (poza tym, że to jest jakaś czarna magia), ale jak rozebrać, złożyć (totalnie) komputer, formatować, instalować, jakieś tam proste komendy w cmd czy coś - to było opanowane.

Grałem w tamtych czasach w Tibię. Sporo było zawirusowanych botów w necie, a przypadkiem natknąłem się na poradnik jak napisać swojego. Było to w Delphi. Spróbowałem swoich sił, na początku magia, potem się rozjaśniało troszkę bardziej, ale jakoś mnie to super nie zainteresowało, głównie dlatego, że było trudne. Odeszło to na chwilę, ale potem jakoś tak zainteresował mnie Windowsowy Batch i zrobiłem sobie jakąś tam gierkę tekstową w Batchu (!). Spodobało mi się (chyba dlatego, że było łatwiej osiągnąć jakiś logiczny spójny efekt). Wróciłem znów do Delphi pokombinować coś trudniejszego no i tak mnie to wciągnęło. Na początku było tylko pasją, potem jak rozeznałem się w rynku doszedłem, że to dobry pomysł na życie i drugi plan, gdy nie wyjdzie z armią. Nie wyszło - miałem plan B, który wdrożyłem od razu, bo cały czas programowałem od tamtego czasu. Tyle :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1