Jaka była wasza pierwsza praca?

0

No wlasnie? :)

Ja pamietam, ze roznosilem ulotki. Nie, stojac przy glownych ulicach, tak jak to jest teraz, ale rzucajac ulotki na wycieraczki blokowisk. To byla masakra, do dzisiaj pamietam zakwasy od latania od 10 pietra, do parteru i tak w kolko. Toz byl koszmar ;)

0

Pierwsze pieniążki zarobione ciężką pracą? Na wakacjach - noszenie cegieł na budowie... I jak na razie to była jedyna, która wymagała czegoś więcej niż siedzenie za biurkiem, klepanie w klawisze, grzebanie w bebechach różnego sprzętu czy też oczekiwanie na koniec dniówki.

0

pomoc krawiecka:> liczy się? (i raz pamietam jeszcze w podstawówce truskawki zbierałam)

0

"pomocnik" elektryka. Czyli teoretycznie nosiłem narzędzia:d w praktyce praca czysto fizyczna, związana głównie z układaniem przewodów w ścianach/ziemii bo podłączać oczywiście nie mogłem. Tak na wakacje było w sam raz, na świeżym powietrzu, wśród ludzi, pozwiedzało się różnych zakładów/hal produkcyjnych, a i z kasą nieźle, 2-3na rękę w liceum. Efekty od razu widoczne, widziałem ile mi jeszcze zostało poza tym młotem/łopatą można było się powyżywać na otoczeniu, zwłaszcza jak trzeba było usunąć nieco większy kawałek ściany, można było się pohuśtać na kablach wartych 40-60 tysięcy;P A czasem to fajerwerki były jak się przecinakiem w przewód pod napięciem trafiło, tylko że backupów już nie było...
Tylko kurcze po paru tygodniach już się w kościach dało odczuć. Ogólnie zabawna praca, i całkiem przyjemna na krótką metę, ale zarabiać tak na życie bym nie chciał.

0

Pierwsze było chyba dawania korków z angielskiego dzieciakowi sąsiadki. Potem zdaje się w jakieś wakacje zbierałem wiśnie u sąsiada babci. Najciekawszym zajęciem była jednak praca przy rozwieszaniu banerów reklamowych, rozmieszczaniu tych wielkich balonów z logiem firmy itd. na koncertach na Służewcu :) Całkiem fajna fucha. Pamiętam, że rozwieszałem te banery na trybunach i umieszczałem na każdym krzesełku naklejkę z logiem Orange na występach George'a Michaela oraz The Rolling Stones. Miałem bransoletkę i identyfikator STAFF więc mogłem chodzić sobie w trakcie koncertu, gdzie tylko chciałem ;) Płatne jak na dzieciaka całkiem nieźle, ale jedyny minus, że jakieś łamiące prawa dziecka ilości godzin w pracy. Fajne doświadczenie :)

0

Jak miałem z 6/7 lat, a babcia albo rodzice chcieli coś ze sklepu, to wsiadałem na rower, załatwiałem sprawunki a w zamian dostawałem resztę :D

0

Nie jestem pewien, ale pierwsze pieniądze poza domem zarobiłem chyba na koszeniu trawy :P

0

To ja miałem chyba szczęście, bo moja pierwsza praca była już związana z informatyką. Zacząłem w wakacje, zaraz po maturze w helpdesku. Po kilku miesiącach jakoś tak się okazało, że potrafię też programować i moja druga praca w tej samej firmie już jako programista.

Poza tym póki co jestem dość dobrym pracownikiem, jeśli chodzi o wymagania :P. Do 26 roku życia będę dostawać rentę, przez co mogę zarobić albo do 2 tys brutto albo dopiero powyżej 4 tys, żeby mi się to opłacało. Więc zgodnie z prawem, czy na papierze będę miał 2k czy 4k i tak będę miał tyle samo.

0

W wieku ok. 10 lat sprzedaż znalezionych butelek po piwie w sklepie (chyba 50gr od sztuki) ;)
A później, po może 1,5 roku programowania pierwsze płatne zlecenie, program pobierający dane ze stronki o wynikach kolarzy, kilka obliczeń, sortowania, zapis do Excela, chyba za 100 zł.

0

Początek studiów - pierwsza praca na poważnie by mieć za co 'żyć' - McDonald... Pan młodszy kanapkowy :P Pamiętam zachwyt starszych kanapkowych, jak się kase obsługiwać nauczyłem jednego dnia!
Że też pomyśleć, iż wtedy w miesiąc zarabiałem tyle co jeszcze nie dawno w niecały dzień (ahh ta emigracja)... ale doświadczenie jak najbardziej wartościowe :)

0

Roznoszenie katalogów IKEA. Ale jak robiłem to pierwszy raz to jeszcze nie było wszędzie euroskrzynek i trzeba było biegać po piętrach ;]

0

pierwsza zarobiona kasa to chyba jakas banalna stronka jeszcze w gimnazjum, pozniej w liceum, wakacje na budowie i operator taczki wyczynowej aka Triple P, PPP, Przynies Podaj Pozamiataj, no i po maturze to juz programista, pierwsza legalna fucha :)

0

Ech... truskawki w podstawówce, McDonald's w średniej (do np. 1 w nocy i kimanie na pierwszych lekcjach rano), sezon w browarze ;), pisanie prac zaliczeniowych. Czasy...

0

ja się na wsi wychowałem , to pracowałem od 8 roku życia ;)

a taka zarobkowa to magazynier w centrum logistycznym jak miałem 18 lat. tam zobaczyłem jak się ludźmi gardzi...

0

TomRiddle napisał:

Jak miałem z 6/7 lat, a babcia albo rodzice chcieli coś ze sklepu, to wsiadałem na rower, załatwiałem sprawunki a w zamian dostawałem resztę :D
O widze, ze zaczynalismy od tej samej branzy :D

A z takich prac bardziej na serio to dla znajomej rodzicow - architektki robilem wizualizacje wnetrz w 3ds max(tak, tak nie byl do konca legalny :P )- glownie lazienki, potem troche wieksze sprawy - cale pietra. Za pierwsze zlecenie(wlasnie lazienke) dostalem 50 czy 60 zl. Potem bylo roznoszenie plakatow(jeden dzien - szybka, krotka fucha), a dalej to juz chyba zlecenie(jakos w grudniu sie zaczelo) - programy na zaliczenie + vworker(na razie nie wiele, wlasciwie to wiecej zarobilem juz poza vworkerem(po jednym zleceniu wymienilem sie z gosciem mailami i teraz juz tylko przez maila sie dogadujemy)).

0

rok temu jako magazynier, kilka dni (bo mi nie odpowiadał klimat), później staż w szambie produkującym płytki do tv LG (to była porażka, bo traktowanie ludzi jak kamień to jedno a drugie to ja tam czyściłem płytki), obecnie znów na magazynie w przemyśle papierniczym...
to jest żenujące, ale co mam powiedzieć, dobrze, że w ogóle jakaś praca jest, bo w moim mieście o informatyce mogę pewnie zapomnieć ;x (ostatnio zakładałem temat o wynagrodzeniu informatyka) - no więc, nawet się nie odezwali, pewnie wsadzili kogoś swojego ehh

0

W policji. Było zabawnie.

0

Sprzedaż jagód pod sklepem w wieku 5 lat. Później wielokrotne sprzedawanie jagód/truskawek/grzybów/malin/poziomek/..., rozdawanie ulotek po domkach i blokach, konserwacja maszyn przemysłowych, budowa i w końcu programista :-)

0

na swojego commodorka zarobiłem sprzedając gazety :)

0

Pierwsza praca na dłużej niż kilka dni to był przedstawiciel firmy Provident ;) Dostałem około 100 klientów od których odbierałem raty, poza tym zrobiłem kilka refinansowań oraz udzieliłem kilkanaście nowych pożyczek. Miałem nienormowany czas pracy, pracowałem średnio 16-20 godzin w tygodniu. Karierę w Providencie zakończyłem zaraz po otrzymaniu pierwszej propozycji pracy jako programista.

0

Pierwsza praca to prowadzenie sklepu spożywczo-sprowadzę-wszystko-co-zechcesz-kupić w miejscowości turystycznej :) Fajna sprawa, mieć 10 lat, przyjmować codziennie dostawy na kilka tysięcy zł, ziomy od zamówień mówią ci per 'pani', i te piękne, wielkie, okrągłe oczy panów z kontroli z urzędu skarbowego, gdy proszą kierownika a tymczasem z kompletem dokumentów zjawia się jakaś mała gówniara :]
A jak dziewczynka radzi sobie w hurtowni alkoholowej? Pokazuje się zezwolenie na sprzedaż alkoholu, wpis do ewidencji, zaświadczenie o NIP, zaświadczenie o REGON i na koniec prosi o 15 kartonów wódki + 3 zgrzewki tanich win - i nikt o dowód nie pyta :P

0

Drukowanie wyborczego spamu (przemilczmy litościwie nazwę partii, i tak już dawno nie istnieje) na atramentowej drukarce, aż do mechanicznego jej zajechania.

0

Całkiem pierwsza posada to obijacz porzeczki... xD
A bardziej na stałe to prezes meliny w akademiku. :D

0

Przepisywanie prac magisterskich na komputerze. Kto to jeszcze pamięta? ;-)

0

Ulotki ; ] Na ulicy niestety.

0

rozbijanie i malowanie ścian.... z jedną trochę przesadziłem i prawie mnie zabiła spadając : /

0

chyba byla to sprzedaz bezposrednia Oriflame. Zakonczylo sie niestety sprawa sadowa za nie zaplacone produkty. A pozniej to przepisywalem prace magisterske, ktore drukowalem chyba jeszcze na Deskjet 550c.

0

Zaczynałem od zbierania owoców i sprzedawaniu na "skupie" na wsi, robota po byku, szczególnie fajne zbieranie czereśni - 10m nad ziemią z 10kg wiadrem ;)
Fajniejsze prace zarobkowe to uczenie obsługi komputera, naprawa komputerów (oj tego to było od groma), pisanie stron/programów...

0

pierwsza praca to z tata przez cale wakacje 2 lata pod rzad...ojciec ma firme budowlana...wiec malowanie,sprzatanie,kafelki,panele itp...itd..
teraz pracuje w TNT firma kurieska we wloszech..czekam na kontrakt fakt o dzielo ale zawsze cos...;p

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1