Studia informatyczne - jedyna droga... programista

0

Do czego przygotowuja mnie studia informatyczne...?

Przemilczmy odpowiedź do niczego...

KIm można być zaraz po studiach?

Wedlug mnie:
-programista,
-jakims grafikiem,
-jakims testerem,
-jakims mlodszym administratorem,
-jakis czloweik od baz danych, podchodzi pod programiste

i chyba tyle (macie jeszcze jakies pomysly?, jezeli tak to napiszcie:) I mozecie sobie darowac odpowiedzi w stylu Panem na budowie ;), nie zebym cos do nich mial, po prostu chodzi mi o cos zwiazanego z branza IT, a cos czuje, ze przyjdzie do glowy Wam to napisac)

typowe przedmioty na studiach (inzynierskich) i komu one glownie przydatne:

podstawy informatyki - no comments
unix, systemy operacjne - cos w strone administratora systemow, ale to o wiele za malo dla niego
algorytmy, C, C++, Java - programista
sieci i internet - administrato sieci, ale to o wiele za malo dla niego
technologie internetowe - programista, troche inny niz powyzej, ale zawsze
metody numeryczne, inzynieria oprogramowania, bazy danych - programista, specjalista baz danych
grafika - grafik, ale to o wiele za malo dla niego
kompilatory, automaty, wszelakie programowania - programista

no i to w sumie tyle...

Kazdy absolwent typowych studiow inzynierskich sporo poprogramuje i kim on ma byc jesli nie programista?
Nagle ma sobie wybrac specjalnosc nie zwiazana z programowaniem, mimo ze przez ostatnie 3 lata ostro kodzil, a nawet troche to lubil...

Czy to prawda, ze programisci w IT sa traktowani "lekcewazaco", jako osoby gorszej kategorii xD ?

Czy to prawda, ze zarabiaja najmniej ze wszystkich innych stanowisk z podobnym stazem?

A jak wyglada przyszla kariera programisty (przeciez cale zycie nie mozna kodu klepac), czesto staja sie oni menadzerami, kierownikami?
Jezeli tak, to chyba taki administrator sieciowy rzadko wedruje w gore kariery w IT?
A administrator od systemow, to w ogóle zagadka dla mnie jak kims takim zostac ?

Czyli w sumie jak najlpiej pokierowac swoja kariera w IT, aby dojsc jak najwyzej w hierarchii pracownikow xD na stanowiska kierownicze itp.? (nie prosze o odpowiedzi w stylu, trzeba sie uczyc, tacy co tak kombinuja nic nie osiagaja itp. uwazam, ze kazdy z nas ma do tego jedno podejscie w zyciu, wiec jakas strategie powinien miec xD)

0

Studia do niczego cię nie przygotują, z musu nauczysz się tylko gotować i pić, reszta zależy od Ciebie, jedni leją na wszystko i nawet na obowiązkowe praktyki ich nie chcą, a reszta coś robi na własną rękę.

Kim można być?-do grafiki trzeba mieć trochę talentu, ztcw są testerzy bez studiów it i dają radę.

Czy to prawda, ze programisci w IT sa traktowani "lekcewazaco", jako osoby gorszej kategorii xD ?

wydaje mi się, że mamy najlepsze warunki pracy z wszystkich czysto techniczych stanowisk w IT, jeśli firma ma ciśnienie na projekt, to nie ma mowy o lekceważeniu kogokolwiek.

Czy to prawda, ze zarabiaja najmniej ze wszystkich innych stanowisk z podobnym stazem?

nie, gorzej zarabiają wdrożeniowcy, testerzy i ciecie od drukarek

A jak chce się uderzyć wyżej to zawsze możesz wpaść na genialny pomysł i założyć firmę. Nie zawsze jest opcja uderzyć wyżej na jakiegoś project managera-zresztą nie każdy programista jest dobrym PM i ostatecznie wybiera kodowanie.

0
kart napisał(a)

Czyli w sumie jak najlpiej pokierowac swoja kariera w IT, aby dojsc jak najwyzej w hierarchii pracownikow xD na stanowiska kierownicze itp.?

olac studia, zostac ninja, zalozyc firme :P pozniej ew. robisz studia dla satysfakcji i jakies MBA :P

0

MBA to strata czasu ;)

Jeśli napisałeś, że "trochę lubi" kodowanie, to niech zostanie tzw. informatykiem w jakiejkolwiek firmie (czyli tzw. panem od wszystkiego co ma związek z komputerem).

U mnie na inżynierii oprogramowania uczyli RUP i UML. Nauczyłem się tam, że model waterfall jest jedynym słusznym podejściem. W pracy nauczyłem się, że jest do d**y, ale diagramy czasem się przydają.

Jeśli traktujesz studia jako zamknięte pudełko, po wyjściu z którego będziesz dobrym specjalistą to się zawiedziesz.

Jeśli z kolei samodzielnie poszerzasz swoje horyzonty (oczywiście z przedmiotów, które Cię jarają najbardziej) to jakąś naukę z tego wyciągniesz. Warto pamiętać, że słowo studiować (http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2576386) oznacza włożenie w tą czynność wysiłku.

Poza tym specjalizacją za bardzo się nie stresuj. Wybierz taką, którą czujesz, że jest ok. Dla dwudziestolatka 5 a nawet 3 lata to długo - wiele się w tym czasie zmienia. Teraz myślisz, że chciałbyś być specem od baz danych, a wychodząc ze studiów poznajesz najnowszą technologię trójwymiarowych interfejsów aplikacji webowych, która Cię fascynuje i zaczynasz to robić. A robiąc zostajesz specem w tej dziedzinie. Luz.

0

Kazdy absolwent typowych studiow inzynierskich sporo poprogramuje i kim on ma byc jesli nie programista?
Nagle ma sobie wybrac specjalnosc nie zwiazana z programowaniem, mimo ze przez ostatnie 3 lata ostro kodzil, a nawet troche to lubil...

Chyba żartujesz ;-P większość osób które zaliczyły jakoś programowanie i tak niewiele z tego kuma ;p
Programowania na studiach nauczyć się nie da, można co najwyżej zobaczyć jak to wygląda..

0

ok, czyli bedac na inzynierce warto sie przykladac do przedmiotow typowo informatycznych (a szczegolnie tych co nas interesuja)

troche nalezy olewac matme, fize, elektroniki...

magisterke musze wybrac (bede sie martwil po inz ;) )
na magisterce musze (bede sie martwil... xD)

jakbycie mieli chwile napiszcie mi na jakich stanowiskach moze pracowac poczatkujacy (ewentualnie z kilkuletnim stazem) oprocz tych co wymienilem...

0

z typowo programistycznych : Projektant, Analityk, Wdrożeniowiec,
z sieciowych: Help-Desk :P

0

programista, projektant, wdrozeniowiec... itp.
hm...
tak czy siak, najbardziej warto uczyc sie programowac ;)

0

Ale co znaczy najbardziej? Najbardziej to warto sie uczyć tego co cię interesuje ;]
Jeśli chodzi o stosunek ilości kasy do ilości pracy to ponoć administratorzy mają znacznie lepsze współczynniki ;)

0

ciężko powiedziec co lubie ;)

lubie programowac, ale nie wiem czy nie lubialbym bardziej byc administratorem (pytanie czego?)
ale nic o tym nie wiem i na studiach nic z tego sie praktycznie nie dowiem :)

a jezeli chodzi o programowanie to studia mimo wszystko jakis mega podstaw mnie naucza...

lubie programowac... lubie byc administratorem to pojecia wzgledne...

gdybysmy mieli do wyboru nie wiem prace przy swietnym projekcie za darmo (ale mozna sie wiele nauczyc i jest to pasjonujace itp. itd) oraz kompletnie odurzana Megan Fox na 24 h na wlasnosc... to kazdy z nas wybrałby Megan, no chyba, ze ktos woli facetow... xD

ale mimo wszystko taki admin (nie wazne czego) tez musi sie znac na programiowaniu (wiec przykladanie sie do nauki programowania na studiach inzynierskich, nikomu nie zaszkodzi), a pozniej (we wakacje przed magisterka) bede sie zastanawial co dalej, co lubie... i czy na pewno wybralbym Megan xD... no zagalopowalem sie, ale badz co badz, bede wtedy wiecej o tym myslal...

0
kart napisał(a)

gdybysmy mieli do wyboru nie wiem prace przy swietnym projekcie za darmo (ale mozna sie wiele nauczyc i jest to pasjonujace itp. itd) oraz kompletnie odurzana Megan Fox na 24 h na wlasnosc... to kazdy z nas wybrałby Megan, no chyba, ze ktos woli facetow... xD

Ile masz lat, chłopczyku? Nie, nie każdy, preferując przedstawicielki płci pięknej...

0

odurzona MEgan Fox ? oj czas sie obudzic i za nauke brac, wez sie lepiej do matury przyloz a nie gdybasz.

Jeszcze mowiles ze olac matme fize i elektronike? na studiach nie radze tego robic, bo mozna sie zdziwic potem

0

gdybysmy mieli do wyboru nie wiem prace przy swietnym projekcie za darmo (ale mozna sie wiele nauczyc i jest to pasjonujace itp. itd) oraz kompletnie odurzana Megan Fox na 24 h na wlasnosc... to kazdy z nas wybrałby Megan, no chyba, ze ktos woli facetow... xD

Ja bym nie wybrał Megan. Nie wolę facetów, po prostu preferuję przytomne kobiety ;)

0

ja bym dupcyl poki ciepla [diabel]

wracajac do tematu, nie ma czegos takiego jak olewanie przedmiotu A czy B, <ort>po prostu</ort> jak kiedys dostaneisz projekt to pewnie programowanie bedzie tylko czescia umiejetnosci, tworzac projekt dla powiedzmy banku bedziesz musial poznac to jak bank dziala itp a to <ort>nie koniecznie</ort> bedzie mialo cos wspolnego z informatyka :P od ciebie jedynie zalezy w jaki sposob pozyskasz ta wiedze i jak szybko :P

zadaniem programisty jest rozwiazywanie problemow innych ludzi, na tym sie wlasnie zarabia, z samego klepania kodu sie nie wyzyje :p

0
cepa napisał(a)

zadaniem programisty jest rozwiazywanie problemow innych ludzi, na tym sie wlasnie zarabia, z samego klepania kodu sie nie wyzyje :p

święte słowa

0

lol, ale jestescie "dretwi" xD

@deus "Nie, nie każdy, preferując przedstawicielki płci pięknej..."

Nie wiem, ale ja to rozumie tak, jakbys wlasnie nam wyznal, ze jestes gejem

@fgdfg Juz studiuje i to z calkiem pozytywnym skutkiem

@id02009 Tobie zostawimy trzezwa, choc uwazam, ze milo przed i po oraz w trakcie ;) sie troche napic

@cepa - jeden choc wyluzowany ;)

podalem takie porownanie, z jakze fajna Megan, po to by powiedziec, ze irytuja mnie takie slogany typu:

zeby programowac, trzeba to kochac
kodzic to mozna i malpe nauczyc (równie dobrze mozna powiedziec ze malpe i calkowac mozna nauczyc, toz to przeciez schemat, a calkujacej malpy jeszcze nie spotkalem)
itp.

jednak jak widac, wiekszosc z Was (za pare lat pewnie powiem Nas) chyba naprawde w hierarchi wartosci najwyzej ma inforamtyke, a to niedobrze...

0
kart napisał(a)

@deus "Nie, nie każdy, preferując przedstawicielki płci pięknej..."

Nie wiem, ale ja to rozumie tak, jakbys wlasnie nam wyznal, ze jestes gejem

Nie każdy zgwałciłby kobietę chociaż preferuje przedstawicielki płci pięknej, nie każdy też traktuje je jako zabawki 'na własność'.

Klepania kodu można nauczyć małpę, to jest fakt. Prawdziwe programowanie wymaga pasji żeby tego nie znienawidzić. Masz problemy z zaakceptowaniem rzeczywistości? Idź na hotelarstwo...

Poza tym żeby robić karierę w IT nie trzeba mieć studiów.

0

jezeli ona w trakcie przebywania z Toba i u Ciebie, pilaby razem z Toba, a pozniej wyladowalibyscie w lozku, to ostatnia rzecz jaka by to byla to gwalt, przynajmniej wedlug kodeksu karnego

ale zeby zmobilizowac sie do nauki czegokolwiek bez studiow (nawet jezeli to kogos pasjonuje), to z zalozenia trzeba miec <ort>nie rowno</ort> pod sufitem...
dlatego wiekszosc normalnych idzie na studia, no chyba ze ktos totalnie olewal gimanzjum, liceum i uczyl sie czegokolwiek pozytecznego, to respect ;)

to z tym kodzeniem z malpa, wymyslil zapewne jakis sfrustrowany pracodawca, a ze wiekszsosc to lapie i powtarza, to inna sprawa

0

Praca admina w marzeniach:
Robisz to co chce szef, konserwujesz sprzęt i siedzisz na dupie nic nie robiąc, odpowiadając sporadycznie "SOA#1".

Praca admina w rzeczywistości:

http://rootnodestatus.net/wp-content/uploads/2009/11/zbiju-225x300.jpg

http://rootnodestatus.net/wp-content/uploads/2009/08/japko.jpg

http://rootnodestatus.net/wp-content/uploads/2009/03/p3260065.jpg

I nieustanna walka z software:

user image

No i jeszcze to :D http://rootnode.net/frotunki/?155

0

Napisałeś wprost, że chcesz odurzoną, na własność. Seks nie jest jednostronny.

Dziękuję, mam nierówno pod sufitem, nie mam studiów. Ciekawe skąd braliby się chociażby reverse engineerzy skoro tego na studiach zwyczajnie nie ma.

Co do klepania przez małpę to nie jest to wymysłem pracodawców a samych programistów. Klepanie kodu jest czynnością mechaniczną, programowanie to coś więcej, zdecydowanie więcej.

0

deus:
Ja jestem na studiach a kilka lat temu przez parę miesięcy sobie reversowałem programy. Oczywiście do niczego chwalebnego nie doszedłem, nawet w SoftIce się sprawnie nie poruszam, wszystko reversowałem wdasmem :P no ale tak czy siak nauczyłem się trochę śledzić kod asemblerowy.

0

Dokładnie, praktycznie wszystko bierze się z własnej pracy. Po prostu autor wątku jest jednym jednym z ludzi, którzy wychodzą z założenia 'pójdę na studia to zrobią ze mnie programistę/admina/wtf'... i zwykle robią wtf. Samodzielny rozwój jest kluczowy żeby osiągnąć sukces w tej branży, studia mogą dać podstawy i wskazać drogę, nic więcej. Stwierdzenie o braku motywacji niewymuszonej studiami jest co najmniej śmieszne, tacy ludzi naprawdę powinni znaleźć inne zainteresowania. Właśnie ich dotyczy wzmiankowany w pierwszym poście pogląd jakoby 'programiści' stali najniżej w hierarchii.

0

ale zeby zmobilizowac sie do nauki czegokolwiek bez studiow (nawet jezeli to kogos pasjonuje), to z zalozenia trzeba miec ort! pod sufitem...

:O:O:O
Juz Deus sie wypowiedzial i dal opinie kim jest autor ja tylko okaze moje zdziwienie. Jest ono podobne i podobnie wyglada jak u niektorych gumowych dziewczyn
:O

Swoja droga studia jedynie poszerzają horyzonty ale niczego nie ucza tak prawdziwie doglebnie. Duzo nie bede pisal bo deus dobrze sie wypowiedzial :

Po prostu autor wątku jest jednym jednym z ludzi, którzy wychodzą z założenia 'pójdę na studia to zrobią ze mnie programistę/admina/wtf'... i zwykle robią wtf.

nie zgodze sie tylko z tym :

tacy ludzi naprawdę powinni znaleźć inne zainteresowania.

Wrecz przeciwnie oby wiecej takich to bedzie latwiej o prace :P
oczywiscie ironia mode on w tym momencie :P

0
kart napisał(a)

ale zeby zmobilizowac sie do nauki czegokolwiek bez studiow (nawet jezeli to kogos pasjonuje), to z zalozenia trzeba miec <ort>nie rowno</ort> pod sufitem...

Jest zupełnie odwrotnie. Jeśli kogoś coś pasjonuje, to nie potrzebuje studiów do nauki.

0

Dokładnie zgadzam się. Mnie studia wręcz zdemotywowały do rozwoju (przez poprawki z matmy). Z drugiej strony jednak znacznie poszerzyły horyzonty. Może gdyby w liceum był wyższy poziom z matmy i informatyki to motywacja na studiach by nie uciekła.

0
kart napisał(a)

to z tym kodzeniem z malpa, wymyslil zapewne jakis sfrustrowany pracodawca, a ze wiekszsosc to lapie i powtarza, to inna sprawa

popracujesz troche to zrozumiesz skad sie wzielo to powiedzionko :P

0

To proste, studia nauczą cię podstaw i jeśli dobrze wybrałeś, to konkretnych podstaw. Nie chodzi tutaj o podstawy c/c++ , javy, haskella czy innego języka programowania (choć przy okazji pewnie też się liźnie tego). Rozchodzi się bardziej o konkretne podstawy teoretyczne umożliwiające dalszy samodzielny rozwój.

Mało?

Wcale nie, bo niestety jest kolosalna różnica między samoukiem, a człowiekiem z konkretnymi podstawami matematyczno-informatycznymi, na korzyść tego drugiego. Ja jeszcze jestem w trakcie studiów, ale już zauważam, że moje spojrzenia na programowanie i zrozumienie tego co robię się kolosalnie zmieniło.

0
ktosik napisał(a)

Wcale nie, bo niestety jest kolosalna różnica między samoukiem, a człowiekiem z konkretnymi podstawami matematyczno-informatycznymi, na korzyść tego drugiego. Ja jeszcze jestem w trakcie studiów, ale już zauważam, że moje spojrzenia na programowanie i zrozumienie tego co robię się kolosalnie zmieniło.

a co powiesz o samoukach ktorzy np: w liceum poznawali to co jest na studiach, mowie o ort!... matematyka dyskretna, algorytmy itp, wcale nie sa to przypadki, chociazby zeby cos zrobic na OI musisz najpierw troche ort! poznac :P

0

Nie powiem, że takich nie ma, bo są ludzie genialni, ale niestety trzeba przyznać, że jest to materiał trudny, który samemu jednak jest ciężko pojąć (choć nie jest to niemożliwe i bez samodzielnej pracy się nie obędzie).

Druga sprawa, że jest jeszcze takie coś jak motywacja do nauki tych rzeczy, która mimo, że przydatne i ważne są niestety ... nudne. Ja w liceum wolałem uczyć się SDL, opengl i innych fajnych i efektownych rzeczy, które są bardziej kuszące.

Druga sprawa, że studia poszerzają zainteresowania i horyzonty (ja np. poznałem języki funkcyjne i dostrzegłem ich elementy w tych językach, których używałem do tej pory), pozwalają spotkać ciekawych ludzi i wymieniać się z nimi doświadczeniem.

Poza tym to piękny okres w życiu ;)

0

Poza tym to piękny okres w życiu ;)

Te dlugonogie blond/brunet laski :*
Ten ich usmiech :*
Te rozmowy z nimi :*

A dziewczyny z wydzialow jezykow to CUDO! Warto isc na studia chociazby dla nich samych :D

a tak serio to ten kto nie zacznie w LO uczyc sie matematyki oraz kilku zagadnien ze studiow to bedzie mial ciezko. A wiec aby zdac studia trzeba byc jednoczesnie samoukiem :)

Wbrew temu co napisal "ktosik" nazwal bym geniusza tego co tylko uczac sie na uczelni zdaje wszystko :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1