Studia, praca - kilka pytań

0

Witam. Mam kilka pytań.

  1. Czy za jakieś 5-7 lat nadal będzie duże zapotrzebowanie na programistów czy też szykuję się jakaś nowa technologia, która to zapotrzebowanie w jakiś sposób może zmniejszyć ? A może problemem jest to, że będzie za dużo programistów ? Są jakieś dane, które mówią coś na ten temat ?

  2. Czy jest jakaś dosyć dobra uczelnia, na której jest kierunek programowanie, ale nie ma jednocześnie fizyki (tylko sama matematyka) ? Interesuję mnie Kraków, ewentualnie Wrocław.

Z góry dzięki za odpowiedzi.

0

Jak załapiesz zaawansowaną majcę to tym bardziej podstawy fizyki nie będą stanowić żadnego problemu.

0

Nic nie wskazuje na to, by zapotrzebowanie na programistów było mniejsze. Fakt, produkuje się coraz więcej programistów, ale -- jak zawsze -- większość z nich jest cienkich. Jak będziesz dobry, znajdziesz pracę.

Jak chcesz mniej fizy a nie boisz się matmy, to chyba dobrym wyborem będzie Uniwerek. Ja byłem na polibudzie i fizy uniknąć się nie dało. Ale jakbyś tak dobrze umiał matmę i macierze, całki, liczby zespolone i rzeczy typu transformata Laplace'a byłyby dla Ciebie pryszczem, to na fizie politechnicznej (na informie, gdzie nie ma mechaniki płynów etc.) byś sobie poradził, IMNSHO.

0

Uważaj, bo w tej robocie musisz się cały czas uczyć. Inaczej będziesz cienki. Jeśli tego nie polubisz to studia tutaj nic nie pomogą, zmarnujesz tylko czas.

0

Zgadzam sie z poprzednikami. Matmy i tak się będziesz musiał porządnie nauczyć, a jak się nauczysz to fizyka straszna nie będzie ;) Bardzo dużo ludzi boi sie iść na politechniki ze wzgledu na fizykę, ale osobiście takich którzy wylecieli z powodu fizyki w zasadzie nie znam. Z reguły jak ktoś oblewał fizykę to oblewał też kilka innych przedmiotów ;)
Za to osób które oblewały różne matematyczne przedmioty znam znacznie wiecej.

0

Gorzej jak się na początku lubi, a po roku pracy przestaje się lubić, a po 2 latach się nie cierpi... :/
Mi się takie coś przytrafiło właśnie. :(

0

Jeśli patrzysz przyszłościowo, to idź na Budownictwo.
No i oczywiście mój kierunek Ci zaproponuję Mechanika i Budowa Maszyn, ale Ciebie Fizyka nie kręci więc chyba odpada ;p

0

Technologia drewna też ma przyszłość.

0

Biorac pod uwage rowniez zarobki operatorow wozkow widlowych to mysle, ze w tym kierunku mozna szukac swojej przyszlosci, ale zawsze jest wybor, pomiedzy ciagla nauka i praca non stop praktycznie (programista), a zrobieniem sobie uprawnien na cale zycie i jazdy po magazynie 8h dziennie(operator).
Oczywiscie wysilek fizyczny przy wozkach jest wiekszy, ale przewaznie nie sa wymagane wizyty u okulisty, czy ortopedy i raczej doksztalcac sie dalej nie musisz, wiec luz ;p
Jak to mowia, co kto woli.

0
t0m_k-tmp napisał(a)

Biorac pod uwage rowniez zarobki operatorow wozkow widlowych

A jaką masz pewność, że za 6 lat wózki widłowe nie wyjdą nagle z użycia, a pojawią się wózki grabiowe, tudzież motykowe? [green]

0

Tak, tak, najlepiej położyć się i umrzeć, bo wszystko poza śmiercią jest zbyt niepewne...

0

Wszystko jest mozliwe, ale nie popadajmy w skrajnosci ;p
Nie slyszalem na razie o jakichkolwiek planach zastapienia wozkow widlowych, wozkami grabiowymi, wiec mysle, ze spokojnie mozna jeszcze dobrych kilkanascie lat popracowac na wozku.

0
t0m_k-tmp napisał(a)

przewaznie nie sa wymagane wizyty u okulisty, czy ortopedy

Nie? Myślę, że badania lekarskie u każdego, kto prowadzi cokolwiek są wymagane. Zwłaszcza do tak specjalnych pojazdów jak wózki widłowe. Może niekoniecznie plecy, ale wzrok musza mieć sprawny.
Do tego niektóre choroby wykluczają bycie operatorem, a programistą już nie.

Największy problem w tym, że ja nie żartowałem.

0

Zyggmunt -> ja nie chcę Cię urazić, ale takie podejście do sprawy jest z góry błędne. Jeśli jesteś w miarę bystry, ukończysz każdą uczelnię, z tym, że g**no Ci to da. Będziesz zwykłym pipolem z magistrem w szufladzie. Znam troszkę życie i wiem, że największy bład popełniają ludzie, którzy wybierają się na studia będące na "topie". To Ty musisz wiedzieć czego chcesz, a studia Cię ukierunkowują, dają Ci solidne podstawy teoretyczne ale również pokazują inne zagadnienia, o których wcześniej nie wiedziałeś i w których kierunku możesz zacząć podążać. Człowiek uczy się przez całe życie, papier nie jest wyznacznikiem Twojej mądrości.
Przerażające jest to, że ogromna większość młodych ludzi ma podobne podejście do Twojego.
Powiem na swoim przykładzie. Jestem absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej. Pamiętam, że po drugim semestrze każdy mógł wybrać kierunek "Elektrotechnika" lub "Elektronika i telekomunikacja". Bardzo się zdziwiłem, gdy na liście widniało moje nazwisko wśród studentów "Elektroniki i telekomunikacji" chociaż podczas zdawania egzaminów na studia jasno zaznaczyłem (musiałem) że wybieram Elektrotechnikę, a to ze względu na specjalność "technika mikroprocesorowa" która od początku wydawała mi się najbardziej interesująca. Szybko odwiedziłem dziekanat aby wyjaśnić sprawę. Jakie było ździwienie przemiłych pań, które mi oświadczyły, że osoby powyżej pewnej średniej ocen po 2 semestrze automatycznie są przyjęci na kierunek Elektroniki i telekomunikacji. Byłem skołowany, nie wiedziałem o co chodzi, ale twardo poprosiłem o przepisanie mnie na Elektrotechnikę, co też uczynili. Okazało się, że ludzie z EiT to tak na prawdę kozacy matematyczni z elektroniką nie mającą nic wspólnego (było kilka (sic!) wyjątków).
Osobiście wiedziałęm co mnie kręci, uwielbiam systemy mikroprocesorowe, pisanie softu na urzadzenia embedded, uklady fpga itp. Nie jestem specjalistą od PCtów, ale jestem zarejestrowany na tym forum ponieważ to moje hobby, umiem to i tamto, ale nie jest to główny nurt moich zainteresowań. Technika (elektronika, programowanie) zmienia się tak szybko, że cały czas trzeba w tym siedzieć, innego wyjścia nie ma.

Datego mówię Tobie i innym, zastanówcie się czy warto tracić 5 lat, aby później prawie nic z tego nie mieć.
Jeśli chodzi Ci wyłącznie o pieniądze, to dam Ci radę: wybierz gastronomik i załóż sieć pizzerni. Ludzie jedzą i jeść będą, i nic nie zapowiada aby zmieniła się technologia za 5 - 7 lat.

0

Jeżeli nie jesteś pewien, że chcesz być programistą - lepiej dla Ciebie żebyś nim nie został :)
Szkoda zdrowia psychicznego :D

0
somekind napisał(a)
t0m_k-tmp napisał(a)

przewaznie nie sa wymagane wizyty u okulisty, czy ortopedy

Nie? Myślę, że badania lekarskie u każdego, kto prowadzi cokolwiek są wymagane. Zwłaszcza do tak specjalnych pojazdów jak wózki widłowe. Może niekoniecznie plecy, ale wzrok musza mieć sprawny.
Do tego niektóre choroby wykluczają bycie operatorem, a programistą już nie.

Mialem na mysli, ze wzrok sie nie popsuje tak szybko na wozku jak przy komputerze :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1