Informatyka - studia, specjalizacja, praca, itd.

0

Witam.
Na początku chcę powiedzieć, że wiem - temat wałkowany miliony razy, ale nie każdy ten temat zawiera akurat te konkretne informacje, które mnie interesują :).

Otóż, jako uczeń klasy maturalnej zamierzam iść na informatykę o czym zdecydowałem już w gimnazjum ucząc się HTML'a. Później w liceum zacząłem bawić się w programowanie, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że chce iść na informatykę. Nie jestem kombajnem matematycznym, ani żadnym geniuszem - po prostu uczę się matematyki, tak dużo jak tylko potrafię (poświęcając 2h dziennie na zadania [A. Kiełbasa, zbiory zadań], w weekendy trochę więcej).
W przyszłości chciałbym być programistą. Tu pewnie część z was pomyśli "O Jezu, znowu jakiś ćwok z liceum pyta jak zostać programistą, przecież tego jest multum do wyboru...". Także już precyzuję - Chciałbym pisać głównie programy biurowe, aplikacje okienkowe. Czyli to wszystko co tyczy się kodowania z użyciem aplikacji graficznych.
C++ uczę się już ze 3 lata, ale wciąż uważam, że i przez całe życie się go nie nauczę :). ?Do tego od niedawna zacząłem przygodę z QT.
Tu pojawia się moje pytanie do Was, jako że mniemam iż co najmniej 70% z Was to studenci czy ludzie, którzy programowanie i informatykę mają w małym palcu - Jakie studia wybrać (myślałem o AGH, UJ) - po politechnice mogę być inżynierem oraz mam większą praktykę, niż na uniwersytecie, gdzie stawia się bardziej na teorię - to prwada? Czy dam sobie na nich radę robiąc solidnie i starannie każde zadania, nie będąc wybitnym z matematyki? I na koniec - jak z tą specjalizacją, którą wcześniej opisałem. Co powinienem już teraz robić? Czy zostać przy tym, co teraz robię (pisanie kodu w QT), czy zacząć od czegoś innego (może C#)?

0

Czy da się na AGH utrzymać nie będąc wybitnym matematykiem? Da się, czego sam jestem przykładem. Ale trzeba włożyć sporo pracy ;)
Czy po uczelni technicznej będziesz miał więcej praktyki? Nie do końca. Na uczelni technicznej będziesz po prostu miał więcej przedmiotów okołoinformatycznych i okołotechnicznych (elektronika, technika mikroprocesorowa etc). Na uniwersytecie będziesz miał za to więcej przedmiotów matematycznych i algorytmicznych.
Istnieją też tzw "informatyki stosowane" które charakteryzują się zastosowaniem informatyki w jakiejś dziedzinie (np. w fizyce czy w automatyce), ale tu bym uważał bo ponoć można się rozczarować.
Jeśli chodzi o pisanie aplikacji biznesowych to C++ raczej w tej kategorii nie jest liderem. Bardziej liczy się choćby Java czy C#.

0

Rozumiem, ale chodzi mi to, że jakbym chciał np. pracować później w jakiejś firmie typu Comarch czy Asseco, to lepiej chyba ukończyć politechnike typu AGH niż UJ? Chodzi mi o to, że inżynierowie mają lepiej ze znalezieniem pracy niż, Ci którzy po 3 latach mają licencjat, a na magisterskie jest się ciężej dostać.

0
Ciekawy napisał(a)

Rozumiem, ale chodzi mi to, że jakbym chciał np. pracować później w jakiejś firmie typu Comarch czy Asseco, to lepiej chyba ukończyć politechnike typu AGH niż UJ? Chodzi mi o to, że inżynierowie mają lepiej ze znalezieniem pracy niż, Ci którzy po 3 latach mają licencjat, a na magisterskie jest się ciężej dostać.

Od kiedy AGH jest politechniką ? ; >

Różnica jest taka, że jak lubisz techniczne zagadnienia na politechnice będziesz mógł poznać takie około informatyczne, natomiast jak wolisz matematyczną teorię na uniwerku ją dostaniesz. Na sensowne programowanie czy nawet informatykę w jednym i drugim miejscu nie licz, nie ta droga.

0

Urban legends. Zarówno AGHowa informatyka jak i ta UJtowa są dobrze potrzegane. A pracodawca nie jest specjalnie zainteresowany tym gdzie studiujesz/studiowałeś ale tym co umiesz i tym jakie projekty miałeś okazję pisać. Oczywiście lepsza uczelnia = z reguły ciekawsze projekty uczelniane i wiecej nauki (przez co i więcej potem umiesz).

0

@Laurearel --> Chodziło mi o to, że na AGH są przedmioty techniczne, jak na politechnice :P.

Dziękuję Wam za odpowiedzi, postaram się bliżej przyglądnąć obu uczelniom i im programom.
A wracając jeszcze do mojego pytania - "Czym zająć się teraz?", to kontynuować sobie spokojnie nauke obiektowego c++ i QT, czy wziąć się za coś innego?

0

AGH prowadzi w większości kierunki inżynierskie, ale ma też kilka kierunków innego typu (matematyka, turystyka i rekreacja, socjologia, kulturoznawstwo).
Ucz się tego co cię interesuje ;)

0

Wydaję mi się, że na UJ też możesz zdobyć tytuł inżyniera. W zeszłym semestrze byłem na UNI(ale nie UJ:) ) i uczelnie oferowała inżyniera.. Poza tym, powiedz mi kto źle patrzy na dyplom UJ?:D Zresztą Shalom Ci napsiał:
A pracodawca nie jest specjalnie zainteresowany tym gdzie studiujesz/studiowałeś ale tym co umiesz i tym jakie projekty miałeś okazję pisać.

0

Źle mnie zrozumiałeś sid. Obie uczelnie uważam za bardzo dobre, patrząc na ludzi, których z nich znam (nie są to studenci informatyki akurat). Myśslałem po prostu, że ktoś po AGH ma ten techniczny "nos" i po prostu łatwiej wdraża się do jakiś firm, niż ten studiujący na uniwersytecie, gdzie w większej ilości ma teorie. Jednak teraz wiem już, jak to wygląda :).

0
Laurearel napisał(a)

Od kiedy AGH jest politechniką ? ; >

Podobno od 1919r.

0

Pisałem to już kiedyś ale powtórzę. Do Comarchu przyjmują nawet cieniasów, a na roku mam kumpla (jeszcze z czasów liceum), który niby jest ambitny (uczył się matmy z nerdami z roku itp), ale nawet do Comarchu się nie dostał. Za to dostał się bez problemu do Sabre Holdings. Do Comarchu na staż mogą aplikować studenci z praktycznie wszystkich lepszych uczelni w Krakowie. Lista była dość długa (chyba > 10 uczelni z Krk), ale już jej nie pamiętam.

Zresztą w Krk jest sporo dużych firm organizujących praktyki, oprócz Comarch i Asseco to np wspomniane Sabre, ABB, Onet i jakieś tam inne co pozapominałem. Możliwe, że też np Motorola czy IBM jakieś praktyki prowadzą. No i Google :) ale tam to trudno się dostać.

Na WMiI UJ z języków najbardziej liczą się obecnie C++ i Java. Później C# (ale raczej na wyższych latach). Na wyższych latach można też poszaleć z Haskellem, Prologiem, Erlangiem itp rachunkiem lamda u dra Moczurada: http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.php?title=Paradygmaty_programowania Można nauczyć się tworzyć własne języki i kompilatory (ale to u innego dra). Możliwości jest wiele.

Przyciskają z matmy na pierwszych latach (odsiew), ale potem jest spoko. Przy dostawaniu się liczyła się matura z infy lub z matmy (co lepsze). Jako że matury z informatyki są chore (wymagane obcykanie MS Office czy OpenOffice w jednym palcu), lepiej przygotować się solidnie do matury rozszerzonej z matmy.

Jeśli nie interesuje cię teoria tylko klepanie formatek w jakimś edytorze GUI to po co iść na studia? Olej studia zostań ninja :) Studia to nie jest szkoła zawodowa (pisałem o tym w temacie obok).

0

Tak zamierzam robić cały czas. Przygotować się solidnie do matury z matmy, bo bez niej to ani rusz na studiach.

Powiedzcie mi jeszcze, czy na te praktyki to dostaje się każdy, czy jak to jest? Kończę rok i potem miesiąc na wakacjach mam praktyki, czy też w trakcie roku akademickiego?

Wibowit napisał(a)

Jeśli nie interesuje cię teoria tylko klepanie formatek w jakimś edytorze GUI to po co iść na studia? Olej studia zostań ninja :) Studia to nie jest szkoła zawodowa (pisałem o tym w temacie obok).

Studia to przygoda, a ja lubie przygody :P.

0

Wakacyjne 3-miesięczne praktyki prowadzi większość dużych firm w krk. W trakcie roku akademickiego nie wszystkie, ale są takie które prowadzą.
Nie, nie każdy się dostaje. Musisz wysłać CV, iść na rozmowę kwalifikacyjną/napisać testy etc i się dostajesz albo nie. Jak ze zwykłą pracą, ale płacą mniej.

0

Na PG można iść do normalnej pracy i na tej podstawie zaliczyć praktyki. Polecam, bo płacą ok. 4 razy więcej.

0
aurel napisał(a)

Na PG można iść do normalnej pracy i na tej podstawie zaliczyć praktyki. Polecam, bo płacą ok. 4 razy więcej.

A gdzie tak nie można?

0

Witam wszystkich na forum :) pozwolę sobie podpiąć pytanie pod ten temat, jak ktoś uzna że lepiej je wydzielić to krzyczał nie będę :P. a mam następujące wątpliwości: robię w tym roku licencjat z matematyki stosowanej i wiem mniej więcej co po tej matematyce chciałbym robić. Problem w tym, że do tego co chciałbym robić przydałaby mi się naprawdę dobra znajomość metod numerycznych w praktyce oraz przynajmniej jakichś podstaw data miningu, a w programie ewentualnej magisterki z matmy nie ma tych zagadnień w wystarczającej ilości. No i w tym momencie rozważam dwie opcje:
-spróbować zrekrutować się na drugą magisterkę z "informatyki w nauce i technice" na WFIiS AGH - ze wszystkich studiów informatycznych w Krakowie (w którym raczej przynajmniej do mgr zostanę) program najbardziej odpowiada temu co mnie interesuje; mógłbym np. pójść tam będąc po IV roku matmy (na V raczej będą już luzy), pozostaje pytanie czy jednak różnice w programach studiów I stopnia nie będą za duże i jak bym sobie tam poradził, no a poza tym program studiów o których mówię fajnie wygląda na papierze a w praktyce różnie może być...
-zaopatrzyć się w parę dobrych książek i spróbować nauczyć się samemu pewnych rzeczy a w trakcie studiów magisterskich spróbować wkręcić się do jakiejś porządnej firmy typu statsoft i douczyć w praktyce tego co trzeba - tylko znowu jest pytanie czy ucząc się samemu nie narobię sobie złych nawyków albo nie zmarnuję czasu na zbyt wiele niepotrzebnych rzeczy.

Jeśli chodzi o "punkt wyjścia" no to w lipcu powinienem ukończyć licencjat z matematyki z bardzo dobrym wynikiem, mogę z czystym sercem powiedzieć że nie jestem typem kujona tylko naprawdę dobrze rozumiem materiał ze studiów (w sumie całe podstawy matematyki wyższej - analiza, algebra, prawdopodobieństwo i statystyka, logika i teoria mnogości, równania różniczkowe), drążyłem też sporo na własną rękę tematy które mnie interesują. Jeśli chodzi o informatykę to znam "elementarz" C i C++, pisałem trochę prostych skryptów czy pakiecików w programach typu Mathematica, oczywiście ogarniam matematykę dyskretną, podstawowe algorytmy grafowe, numeryczne i optymalizacyjne, z tym że bardziej niestety w teorii niż w implementacji (no ale przynajmniej rozumiem jak działają i jak należy je analizować). Dzięki z góry za wszystkie rady i pozdrawiam :)

0

Ja mam wrażenie, że sporo ludzi, nawet na tym forum, myli informatykę z programowaniem :/

0

@up "myli" to złe słowo (bo pewne powiązanie między programowaniem a informatyką istnieje). Bardziej adekwatne będzie "utożsamia" ;)

0

A czy informatyk może nie umieć programować?

0
somekind napisał(a)

A czy informatyk może nie umieć programować?

A czy prostytutkę można zgwałcić?

0

Ja bym postawił jasno sprawę : Mamy matematykę, mamy informatykę i mamy inżynierię oprogramowania. Owszem pewnie jedno z drugim jest jakoś tam powiązane (matma z informatyką, czy informatyka z inżynierią oprogramowania), ale każda nauka jest zbudowana na specyficznych dla siebie zasadach. Do tego logika, na której wszystko się opiera. Według mnie definicja powinna być następująca :
Logika - podstawa wszystkich nauk, opisująca podstawowe prawa
Matematyka jako nauka o wnioskowaniu
Informatyka jako nauka o przetwarzaniu informacji
Inżynieria Oprogramowania jako nauka o budowaniu systemów ( informatycznych ? uogólnijmy to pojęcie, ale przede wszystkim informatycznych )

Z takim podejściem algorytmika jest jasno informatyką, natomiast programowanie - mi się wydaje że jest bliższe budowaniu systemów, na którym te algorytmy są oparte. Także ja bym programowanie wrzucił do worka Inżynierii Oprogramowania. Wydaje mi się że informatyk powinien mieć ścisły umysł, natomiast inżynier oprogramowania poza tym kreatywność oraz wyobraźnię, o zdolnościach analitycznych nie wspominając (je też informatyk powinien posiadać). Czyli jakby nie patrzyć, programista/inżynier oprogramowania powinien pewną wiedzę z informatyki posiadać.

0

Masz znikome pojęcie na temat matematyki czy informatyki teoretycznej w tym logiki, więc nie powinieneś tego nawet klasyfikować.

0

Informatyka to więcej niż programowanie, i to dużo więcej. Jak ktoś idzie na studia uczyć się programować, to chyba go pogrzało :/ Uczyć się programować można z książek, tutoriali a najlepiej w pracy, bo na uczelni NIE UCZĄ PROGRAMOWAĆ. To tak jakby na studiach elektrotechnicznych uczyli lutować :/Jasne, są z tego jakieś zajęcia, żeby mieć pewność, że każdy lutownicę w ręku trzymał, i uczą podstaw tego - ale przecież nie studiuje się lutowania...

0

To i tak lepiej od niektórych ludzi z roku, którzy zdecydowali się na infe nie dlatego, że lubią informatykę, a dlatego , że lubią obsługiwać komputer, jednak to wyszło w praniu ;p Wielu ludzi również myli Informatykę z Technologią Informacyjną. Niemniej na mojej uczelni uczą mnie rzeczy nie mówiąc do czego to przydatne i dopiero za semestr czy 2 się dowiaduje ... powinno być zdecydowanie napomknięte a nie wpajanie czegoś jak przedszkolakowi pacierza.

0
AdamPL napisał(a)
somekind napisał(a)

A czy informatyk może nie umieć programować?

A czy prostytutkę można zgwałcić?

Ja pytałem akurat na serio. To nie było pytanie retoryczne, poza tym odpowiedź na nie chyba taka oczywista nie jest.

Studiach informatyczne kończą obecnie specjaliści od multimediów, grafiki komputerowej, sieci, systemów operacyjnych, czyli generalnie ludzie, którzy potrafią wykorzystać technikę komputerową w celu wykonania jakiegoś zadania. Podobnie jak sekretarka w szkole, tylko że jej nikt przez to nie nazywa informatykiem...
Skoro informatyka zajmuje się przechowywaniem i przetwarzaniem informacji przy użyciu komputerów, to żeby móc tego dokonać trzeba umieć poinstruować komputer w celu osiągnięcia danego celu, zatem programować. Przynajmniej ja tak to widzę.

0

Informatykiem jak najbardziej można być bez umiejętności programowania. W szczególności magistrem informatyki :) Inna sprawa czy taką osobę powinno się nazywać informatykiem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1