meble dla informatyka

0

witam
chcę zrobić sobie w domu gabinecik, w którym będę mógł wygodnie programować. Chciałbym zapytać Was, jakie meble będą najlepsze (cena nie gra roli), najważniejszy jest fotel.
A może są już gotowe zestawy dla programistów.

0

Hmm ja mam biurko z wysuwanym blatem na klawiaturke i myszke (naprawde super sie na tym pisze ) .
do tego szafeczka w której znajduje się np. papier do drukarki
obok coś w rodzaju półek na na których znajduje się drukarka i głośniki i jest miejsce na płyty ...
co do fotela hmmm krzesło obrotowe ;-P

Obok przydała by się półka na fachową literaturke :)
no i może jakaś tablica żeby coś przylepić ;-)

0

Jak dla mnie wysuwanie klawiatury to beznadziejne rozwiązanie, mi z tym byłoby niewygodnie. Fotel, to jak Ci lepiej, najlepiej iść do sklepu z meblami i przetestować, są nawet za 1000 zł i więcej takie fotele ze skórzanymi obiciami itp. Ja mam stare masywne biurko, nie chwieje się, można na nie stanąć, a nawet po nim skakać :D Te nowoczesne biurka do kompów są bardzo kruche :/ z jakiejś podróby drewna.

0

Pierwsza rzecz to wygodne krzesło/fotel. jak dla mnie to miękki fotel z wysokim oparciem i koniecznie z zagłówkiem. Do tego podłokietniki i regulacja wysokości. Najfajniej siedzi mi się na fotelach w których nie mogę dotknąć stopami ziemi. Jednak przy 185cm wzrostu jest trudno takie znaleźć :(
Druga to biurko. Model "stół do składania spadochronów". Im większe tym lepiej. Nie lubię wysuwanej klawiatury, a wysuwana mysz to całkowita porażka. Generalnie wybierając biurko postaraj się zrobić eksperyment polegający na rozłożeniu klawiatury, monitora sterty papierów i kilku książek (maksymalne obciążenie stanowiska pracy ). Jak zostało miejsce na opakowanie z chińszczyzną i kubek kawy to biurko ma odpowiednie rozmiary. W przeciwnym wypadku nadejdzie dzień w którym nie będziesz sie mieścił na własnym biurku, a to zazwyczaj zdarza się w momencie w którym nie masz czasu na sprzątanie.

0

można poczytać jaka jest tzw. odpowiednia pozycja do pracy przy komputerze, osobiście zwracam szczególną uwage na pozycj łokci - żeby były podparte na tej wysokości na której leży myszka/klawiatura... owiele mniej męczą się nadgarstki.

0

duuuze proste biurko bez zadnych ruchomych czesci (3..4 deski) i do tego wygodne krzeslo

0

Nie zapomnij o lampce i kwiatkach :P

Niektorzy twierdza ze kwiatki naprawde pozytywnie wplywaja na atmosfere wokolo. poza tym maskotka jest obowiazkowa! :P

Co do mebli, imo najwazniejsze jest siedzisko i duzo miejsca, ruchome czesci to co najwyzej pod klawiature.

0

kanapa dla sekretarki :D

0

Przede wszystkim informatyk to też człowiek, więc jeśli innym jest przy czymś wygodnie pracować to dla inf. też będzie.

Zapomnij o wysuwanej "pułeczce" na myszkę i klawiaturę - wymyślił to jakiś imbecyl - gorszego rozwiązania już chyba być nie może - klawiatura na kolanach jest bardziej komfortowa niż to rozwiązanie.

Co do meritum: Duże biurko, najlepiej skręcone w środku tak abyś na monitor patrzał na prost i zawsze mógł obrócić się z krzesłem na bok i móc robić papierkową robotę. Zapomnij o miejscu z boku na monitor, jak to często bywa - monitor postawiony na wyniesieniu trochę z boku po prawej / lewej stronie. Po 11h gapienia się w takie coś można się nabawić karko - skrętu. Na monitor patrz prosto!

Oto przykład totalnie schrzanionego biurka:

user image

To są meble dla dzieci 8 - 14 lat - do odrabiania lekcji i grania w pasjansa 15 min. dziennie..

  • wysuwana klawiatura jest za nisko
  • monitor z boku, bzdura jakich mało
  • Komp schowana w jakimś śmiesznym drewnianym obiciu z każdej strony .. jak mam do cholery podpiąć sobie empetrójkę pod USB?? - tak tak, jasne - gniazda USB z przodu :>. Dodając do tego, że zazwyczaj takie biurko stoi pod ścianą, odłączenie myszki stwarza problem.

A tu nieco lepsze konstrukcje inżynierów, już można się odszukać:

user image

user image

Oczywiście cena jest adekwatna do wygody ;-)

0

A propos minusow pierwszego biurka. Miejsce na drukarke miedzy nogami projektowal ktos kto ma nie wiecej niz 150cm wysokosci...

0

niezły temat ;]

bezapelacyjne wymogi:

  • monitor na wprost i na poziomie oczu, bez tego słono zabulisz za wizyty tajskiej masażystki co tydzień
  • klawiatura i mysz na poziomie łokci, na statycznym podłożu - za wysuwane szufladki urwałbym autorowi klejnoty - nie znam gorszego rozwiązania
  • miejsce na nogi! - pierwsza fotka Detoxa to chyba miejsce w sklepie dla przechodniów. Jak siedzisz 10h w jednym miejscu nie mogąc wyciągnąć nóg to po takiej sesji nie wstaniesz
  • krzesło najlepiej z podłokietnikami, wysokie, z zagłówkiem, oparcie blisko pleców bo inaczej będzie zbędne i dostaniesz garba
  • wolne miejsce obok klawiatury na jakieś zapiski i sprzęty dodatkowe [np. talerz ze śniadaniem ;)]

Dla mnie ideałem jest jeden prosty blat bez podstawy, w którą uderzałbym nogami + ewentualne podniesienie na monitor. Tak też mam u siebie w chacie, jednak ostatnio korzystam z notebooka i półka z monitorem sprawia, że mam parę cm za mało na notebook i kąt odchylenia matrycy nie jest za dobry [a to największy minus LCD, ogromne różnice obrazu przy różnym kącie w płaszczyźnie pionowej].

0
cepa napisał(a)

duuuze proste biurko bez zadnych ruchomych czesci (3..4 deski) i do tego wygodne krzeslo

Ja mam tak w pracy - 4 deski, coś w tym stylu:
user image

Jednak do powyższego podstawowa różnica to wymiary: szerokość 2m, wysokość 0,75m, głębokość 1m. Ze jakichkolwiek ruchomych części. Rewelacja. Muszę przyznać, że pracuję przy laptopie, więc to biurko jednocześnie gwarantuje właściwą wysokość myszy i klawiatury. Dużo przestrzeni.

Jeśli miałbym skrzynię, postawiłbym ją po prostu koło jednej z bocznych podpór.

Przydatna też jest lampka (regulowana, ale wysoka), pluszak i roślina (chyba, że kot zje ;) ).

Polecam krzesło bez jakichkolwiek kółek. Przy takim biurku wszystko jest w zasięgu reki, a stabilność obrotu krzesła gwarantuje wygodną pracę. Niezbędne podłokietniki. Proponuję twarde, drewniane, z wysokim oparciem (może być na płozach, przyjemne do wielogodzinnej pracy).

user image

0
Szczawik napisał(a)
cepa napisał(a)

duuuze proste biurko bez zadnych ruchomych czesci (3..4 deski) i do tego wygodne krzeslo

Ja mam tak w pracy - 4 deski, coś w tym stylu:
user image

tego typu mam w pracy i jest wygodnie :) poza tym ze ustawisz na tym dwa monitory lub laptopa to trzeba liczyc sie z tym ze programowanie wymaga kartek i ksiazek ktore na czyms trzeba wygodnie rozlozyc :P no i nie ma zadnych ograniczen w dostepie do kabli, jednostki itd...

0

mały offtop ale nie mogę się powstrzymać

Marooned napisał(a)
  • monitor na wprost i na poziomie oczu, bez tego słono zabulisz za wizyty tajskiej masażystki co tydzień

Popatrz na to z innej strony. Zakup oliwki Johnson&Johnson to dodatkowe kilka złotych w skali miesiąca. Jednocześnie masz pretekst by ci twoja pani zrobiła masaż :)

Co do zaprezentowanego biurka to ma ono jedna małą wadę. Wymiary nie zawsze zmieści się w pokoju :) to zaprezentowane przez Deti jest fajne po wywaleniu półki na drukarkę i zamienieniu półki na klawiaturę na przechowalnię przekąsek. Mam podobne w domu i po takich drobnych modyfikacjach nawet się sprawdza. Tylko że mało miejsca na papiery zostało...

0

A więc... skoro można w tym topicu pomarzyć...

Spore biurko bez ruchomych syfów. Ustawione tak że patrząc w monitor kątem oka widzę drzwi i większość pokoju, dzięki temu nic mnie nie rozprasza i nie muszę się obracać bo siedzę tyłem do ściany. Krzesło spore, wygodne, z podłokietnikami, i co ważne, nieruchome.

Po lewej stronie postawiłbym stolik, nie za wysoki, taki żeby można było położyć coś do jedzenia lub jakieś papiery, po prawej stronie półki z książkami. Poza tym dobre światło, najlepiej ze dwie lampki, jedna słabsza druga taka że oświetla przyzwoicie cały pokój.

Okno umieściłbym w połowie pokoju tak żeby nigdy słońce nie świeciło w monitor. Monitor ustawiony na wprost i tak żeby kawałek wystawał za biurko, tak żebym zyskał kilka cennych cmów dla oczu. Jednostka centralna postawiona tak żebym nie obijał się o nią nogami.

Wada tego rozwiązania to ilość wymaganego miejsca, zaletą jest że nic nie może mnie rozproszyć, ani zaskoczyć w pokoju. Niezależnie od pogody mogę siedzieć przed komputerem dzięki temu że słońce nie ma prawa przeszkadzać.

0

Z panelem LCD to raczej trudno, żeby wystawał za biurko :D

// LCD mozna, jak sie komus nudzi, przyczepic do sciany, masz cale biurko wolne - F

0

Ludzie od ITS mają takie "skomplikowane" biurka i krzesła i podobno wygodne są.
http://room-303.com/blog/2007/04/06/its-unlimited/

Ja muszę w nowe krzesło zainwestować, ale powiem, ze warto przyjrzeć się jakości szyn, na których są ewentualne wysuwane szuflady - u mnie zaczęły stosunkowo szybko szwankować i dopiero po wymianie na moje własne (na rolkach takich) jest dobrze. Choć obecnie klikam z laptopa (ale już starty się robi) więc to nie ma takiej różnicy, bo myszki na wysuwanej szufladzie nie lubię.

Ja miałem w dodatku w biurku kolejny "ficzer", znaczy tył komputera przysłonięty był też drewnianą ścianką. Genialne cudo inżynierii, 70 stopni Celsjusza na procesorze było w miarę normalne. Potem najpierw robiłem dziury, a ostatecznie pozbyłem się tylnej ścianki ;-) To było coś w stylu tego co pokazał Deti na pierwszym obrazku, aczkolwiek reszty wad prawie nie było.

To krzesło co Szczawik pokazuje mi się podoba, obecnie używam takiego obrotowego na kółkach i ma tą zaletę, że można łatwo przejechać do tyłu, gdzie jest półka z książkami, by coś wziąć.

// a tak nawiasem to polecam spróbować - jeżęli macie możliwości finansowe - dwóch monitorów, nawet mniejszych niż jeden duży. Cudowna sprawa, ale biurko duże jest potrzebne, gdy są to dwa CRT :-)

0

ten temat raczej bardziej pasuje do dzialu hardware ;)

czemu nie lubicie wysuwanych szufladek na klawiature?

testujac teraz u siebie:

gdybym mial klawiature na normalnym blacie, to rece bym musial podnosic, a co raczej nie uwazam za wygode.
jezeli podwyzsze krzeslo, zeby rece lezaly mi swobodnie, to wtedy glowe mam nad monitorem. fakt, monitor wtedy tez czasami mozna podniesc, ale to jaki to wszystko ma sens, ze wszystko sie podwyzsza?

0
Karolaq napisał(a)

czemu nie lubicie wysuwanych szufladek na klawiature?

Po prostu to wnerwia, mam 1.92m, i do takiej szufladki musiałbym obniżyć maksymalnie fotel, a poza tym często jak już jest takie coś to tylko klawiaturę na to się daje i myszka i klawiatura są na różnych poziomach. Jeszcze może się czasem zdarzyć taki problem że kabel jest za krótki, np. mój brat ma tak w swoim biurku, no ale ma przedłużacz, kompa ma tuż obok biurka, które jest dość szerokie, przez co jak wysuwał klawiaturę bez przedłużacza to wysuwał samą "szufladkę" :P

0
Karolaq napisał(a)

czemu nie lubicie wysuwanych szufladek na klawiature?

bardziej mnie wkurza półeczka na mysz. Spróbuj coś precyzyjnie narysować myszą jak ci wszytko jeździ :)

@Spine, pokombinuj z podwyższeniem biurka. też dość długo się męczyłem z za niską półką, ale pod biurkiem wylądowało kilka harlquinów babci i problem się był rozwiązał. potem wymieniłem biurko na wyższe i jet git.

0

szufladka na klawiature jeszcze moze byc, chociaz na dluzsza mete nie ma gdzie rak dac... natomiast mysza nie moze byc na czyms wysuwanym jak dla mnie, maksymalnie mnie to irytuje kiedy musze jej szukac gdzies pod stolem...

0

Mnie szuflada wkurza, bo oznacza, ze klawiatura jest przed biurkiem -> ja jestem duzo przed biurkiem -> siegnac po cos na biurku, gdy jest na nim 'kreatywny porzadek' to mordega. Oprocz tego, ze zazwyczaj szuflady sa po prostu za nisko - albo mam rece za nisko, albo nogi mi sie nie mieszcza. A jestem przecietnie wysoki.

Szuflada na myszke to juz w ogole odpada z powodow opisanych przez Endrju :)

0
Koziołek napisał(a)

@Spine, pokombinuj z podwyższeniem biurka. też dość długo się męczyłem z za niską półką, ale pod biurkiem wylądowało kilka harlquinów babci i problem się był rozwiązał. potem wymieniłem biurko na wyższe i jet git.

Ja nie muszę kombinować bo jak napisałem wcześniej mam masywne, stare biurko, brat ma takie jak napisałem, ale niech się męczy, informatyką się nie interesuje :D

0

Szufladka na klawiaturę po pierwsze jest za mała, po drugie ucieka, po trzecie jest za nisko. Szczyt braku ergonomii i komfortu.

A krzesło.. ja akurat nie wyobrażam sobie, by nie było obrotowe. Co prawda wszystkie mam na kółkach, bo inaczej podłoga dostaje w dupala, ale fakt - czasem odjeżdżanie może irytować, ale obrotowe musi być, bo nie wyobrażam sobie każdorazowego odsuwania gdy chcę się obrócić do biurka by wszamać obiadzik :P

Dość długo miałem do kompa podłączone 2x CRT, ale 17" głównie na fullscreena nadawał TV z borgTV, a na 19" pracowałem ;)
Potem 17" poszła w kąt, bo nie miałem gdzie drukaro/skanera zapodać.. ale jest to przydatne - na jednym jakaś strona z przykładem, na drugim klepiemy kodzik, fajna sprawa. Można też bez wstawania z fotela zrobić sobie jajko sadzone, niezły piekarnik.

Teraz tylko notebook, bo blaszak umarł..

0

Dla mnie osobna szufladka na klawiaturę i osobna na myszkę, obie wysuwane, to rewelacyjny pomysł. W swoim biurku standardowo miałem tylko pod klawiaturę, potem własnoręcznie, minimalnymi kosztami dorobiłem drugą - pod mysz. Odrobinkę niżej. Idealne rozwiązanie, bo na biurku przybywa mnóstwo miejsca, po schowaniu wszystko wygląda znacznie estetyczniej (imho). Pozbyłem się kabli i jest już zupełnie fantastycznie. Możliwe, że to jest wina mojego niskiego wzrostu, nie wiem.

Krzesło - ważne jest dla mnie wygodne, miękkie siedzisko i solidne oparcie. obrotowe czy nie, to już bez różnicy, podobnie nie zwracam uwagi na żadne podłokietniki czy coś. Dobrze, jeśli można się na nim trochę wychylić do tyłu (żeby zarzucić nogi na biurko ^^).

Reszta mebli jest mniej istotna. Jakaś szafka na pierdoły typu nieużywany sprzęt, który może się przydać etc. w Sumie, im mniej - tym lepiej. Te książki to zależy od tego, z czego korzystasz. Ja np. do książek zaglądam chętnie, ale jak czytam, to z reguły nie pracuję, tzn. nie czytam przy komputerze. Notatek też nie prowadzę na kartkach, bo o niebo wygodniejsze są te w formie elektronicznej. Za to dwa monitory to poezja, której niestety nie dane jest mi doświadczać na co dzień T_T.

0

czemu nie lubicie wysuwanych szufladek na klawiature?

Chętnie objaśnie [green]

  • wysuwana szufladka w 90% przypadków jest za nisko! .. - w tym przypadku ręce muszą być położone bardzo nisko by sięgnąć klawiatury - a takie pisanie powoduje ból nadgarstek. Oczywiście można zniżyć krzesło, ale co z nogami? Nadgarstki muszą być położone przed klawiaturą na czymś (najczęsciej na stole).

  • wysuwana szufladka jest za wąska - zwłaszcza gdy obok ma być myszka - co jest prawie zawsze. Ja gdy dłużej siedze przy komputerze lubie, aby myszka była odsunieta od klawiatury - to znaczy, gdy usiądziesz i osuniesz ręce od siebie - lewa ręka blisko przy klawiaturze, prawa daleko na prost i na prawo przy myszce (czasem nawet aż wyprostowana!!) - takie ułożenie przy szufladce jest awykonalne - tam cały czas mysz obok klawiatury niziutko.

  • gdy za nisko jest szuflada, niewygodnie łapie się za mysz - pozostaje ją trzymać palcami z boku i pozostałe palce na przyciski, a nie jak jest naturalnie - całą dłonią.

  • Za każdym wsunięciem / wysunięciem kable chodzą nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak.

gdybym mial klawiature na normalnym blacie, to rece bym musial podnosic, a co raczej nie uwazam za wygode.

Nie wchodzę w szczegóły co robisz z tymi rękoma tak nisko :-D

0

Hmmm zwykle nie lubię wysuwanych "szuflad" na klawiaturę, ale Black, Red & White miało (ma?) w swojej ofercie biurko w którym po prostu się zakochałem jak tylko przy nim usiadłem: niemal identyczne jak zaprezentowane przez Szczawika, ale mające genialną rzecz: wysuwana połka na klawiaturę, ale nie taka najzwyklejsza, bo charakteryzująca się kilkoma cechami:

  1. nie jest wąska jak to zwykle bywa, ale przez całą szerokość biurka - no prawie o jakieś 10 cm węższa, bo tyle wynosi prześwit pomiędzy "nogami" mebla,
  2. nie jest wykonana z 5 mm sklejki/mdf jak to zwykle bywa, ale z tego samego materiału co reszta mebla - przez co jest odpowiednio masywna!,
  3. nie jest oparta na jakichś śmiesznych prowadnicach, ale na precyzyjnych prowadnicach kulkowych - w efekcie uzyskujemy genialną stabilność!,
  4. umieszczona na bardzo sensownej dla tego biurka wysokości
Takiego mebla używałem ponad rok. Jedyną wadą jeśli można tak powiedzieć jest to, że mój kumpel jak mnie odwiedzał to uwielbiał pakować łapy w otwory w prowadnicy i kilka razy mu je przytrzasnąłem <green>.
0
Qyon napisał(a)

Jedyną wadą jeśli można tak powiedzieć jest to, że mój kumpel jak mnie odwiedzał to uwielbiał pakować łapy w otwory w prowadnicy i kilka razy mu je przytrzasnąłem <green>.

Wymień kumpla na bardziej kompatybilnego z modelem biurka ;-P

0

Fotel jest najwazniejszy! A dokladnie to krzeslo obrotowe. Zdecydowanie polecam krzesla firmy sitag (www.sitag.pl). Krzesla maja wrecz bajeczne. Z inwestycji jestem bardzo zadowolony, przed kompem moge siedziec 14h a po tym czuje sie jakbym dopiero co usiadl, zero bolow. Minus takowych krzeselek jest... cena, ktora zaczyna sie od 2tys zl. Najlepiej przejechac sie bezposrednio do firmy w Swarzedzu (o ile jestes z Poznania).

Biurko warto miec naroznikowe. Przy wielu pracowalem, jednak tylko takowe sie sprawdza najbardziej. No i dwa monitorki identyczne. Wowczas komfort pracy rosnie niewyobrazalnie (kto pracowal na pulpicie rozdzielonym na dwa monitorki ten wie).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1