Czy Polski rynek otworzył się na Hindusów?

1

Ostatnio zwróciłem uwagę na pewne zjawisko. W Polsce zwykle pracowało się na miejscu. Covid zmienił to i przez dwa lata coraz więcej ludzi z IT
zaczęło pracować zdalnie. Natomiast do roku 2022 pracodawcom wydawało się, że powrócimy do pracy z biura dlatego dalej wystawiali ogłoszenia
pracy na miejscu, pomimo tego, że pracowało się zdalnie.

Jestem C++ devem i ostatnio zauważyłem, że dzieje się coś dziwnego na rynku. Piszą do mnie rekruterzy z jakimiś śmiesznymi
stawkami(do 15-16 brutto za seniora) kiedy ja obecnie zarabiam sporo więcej.
Przeglądałem ostatnio oferty pracy na linkedin i zauważyłem, że jak kiedyś było 1-5 kandydatów na stanowisko C++ deva teraz widzę nawet po prawie 20 kandydatów.
Do niedawna na linkedin była opcja sprawdzenia ilu kandydatów jest na miejsce oraz skąd wysyłają zgłoszenia. Zauważyłem, że jest dużo zgłoszeń z Indii i Afryki(niestety ta opcja została już usunięta przez nich z jakiegoś powodu).
W 2023 roku pracodawcy zaczęli już robić ogłoszenia zdalne jako normę i wydaje mi się, że wtedy nasz rynek "otworzył się" na tanich "zamienników".

Rozmawiałem z kolegami i jeden z nich potwierdził, że ostatnio zatrudnili kilku Hindusów, którzy nawet nie znają dobrze angielskiego.

Czy zauważyliście coś podobnego ? Wiem, że problem można podciągnąć pod recesję i rynek pracodawcy ale wydaje mi się, że coś w tym jednak jest.

https://infolet.recruitify.ai/job/SoftwareEngineerCC5381?sourceId=550
https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

4

Znowu cykl zatacza koło. Pracodawcy skuszeni możliwością zatrudnienia taniej siły roboczej, wybierają hindusów, a za rok dwa budzą się z ręką w nocniku, bo nic nie działa, nic nie jest dowożone, itd. więc zaczynają znowu szukać droższych specjalistów np. w Polsce

0
constantine napisał(a):

https://infolet.recruitify.ai/job/SoftwareEngineerCC5381?sourceId=550
https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

Nie jestem ekspertem, ale stawka 21 tys. złotych dla mida (pierwsza oferta) i 10 tys. złotych dla juniora (druga oferta) to nie są złe pieniądze.

0
wartek01 napisał(a):
constantine napisał(a):

https://infolet.recruitify.ai/job/SoftwareEngineerCC5381?sourceId=550
https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

Nie jestem ekspertem, ale stawka 21 tys. złotych dla mida (pierwsza oferta) i 10 tys. złotych dla juniora (druga oferta) to nie są złe pieniądze.

https://infolet.recruitify.ai/job/SoftwareEngineerCC5381?sourceId=550

W tytule jest 18 400 - 21 800 PLN ale w ofercie są szczegóły i tam już jest niższa stawka. Więc tutaj jest mid/senior za 13100 lub 15600 uop / 17600 - 20800(bez dni wolnych itp.)
Co jest już sporo niższą stawką. Rozmawiałem z rekruterem, powiedział mi, że liczy się stawka w szczegółach.

Summary
💰 110 - 130 PLN/h on B2B
💰 13 100 - 15 600 PLN gross on UoP

https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

Natomiast w przypadku "juniora" nie widzę tam nigdzie niczego co by wskazywało na to, że to stanowisko juniorskie oprócz stawki. Jest napisane: "Quantitative Analyst" plus wymagają doświadczenia.

Master's Degree/student in their penultimate year of studies in a quantitative discipline, including engineering, mathematics, physics, statistics, economics.
The candidate must have a quantitative and analytical background with a solid theoretical foundation coupled with strong programming, documentation and communications skills.
Experience with complex quantitative modelling, numerical analysis, and computational methods using programming languages (such as C/C++, C#, Java, FORTRAN, MATLAB, SAS) as well as mathematical/statistical software packages is welcome
Must be focused, detail oriented, results oriented and highly productive.

Skąd wywnioskowałeś, że stawka jest 21k dla mida(co jest nieprawdą i i tak nie ma znaczenia bo prawdziwa stawka jest w szczegółach oferty) a to drugie stanowisko ma niby być juniorskie ?
Nie jesteś ekspertem w wynagrodzeniach ale w czytaniu ze zroz

0

@constantine:

https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

5-7k netto + jeszcze dochodzi 0% tax, bo oferta celowana w studenta/graduate + signing bonus 5-10k

i to jest słaba oferta?

Natomiast w przypadku "juniora" nie widzę tam nigdzie niczego co by wskazywało na to, że to stanowisko juniorskie oprócz stawki.

no jak nie? Master's Degree/student in their penultimate year of studies

Jest napisane: "Quantitative Analyst" plus wymagają doświadczenia.

Tak, wymagają >Experience with complex quantitative modelling, numerical analysis, and computational methods using programming languages (such as C/C++, C#, Java, FORTRAN, MATLAB, SAS)

ale moim zdaniem tutaj po prostu chodzi o to, abyś ogarniał jako tako ten temat. To tak jakby szukali jr. Java deva który kojarzy Springa, ale nie musi mieć z nim przepracowanych lat.

Co do zasady doświadczenie, a doświadczenie komercyjne to nie jest to samo.

0
WeiXiao napisał(a):

@constantine:

https://nofluffjobs.com/pl/job/quantitative-analyst-bny-mellon-wroclaw-mkvr5y0o

5-7k netto + jeszcze dochodzi 0% tax, bo oferta celowana w studenta/graduate + signing bonus 5-10k

i to jest słaba oferta?

Natomiast w przypadku "juniora" nie widzę tam nigdzie niczego co by wskazywało na to, że to stanowisko juniorskie oprócz stawki.

no jak nie? Master's Degree/student in their penultimate year of studies

Jest napisane: "Quantitative Analyst" plus wymagają doświadczenia.

Tak, wymagają >Experience with complex quantitative modelling, numerical analysis, and computational methods using programming languages (such as C/C++, C#, Java, FORTRAN, MATLAB, SAS)

ale moim zdaniem tutaj po prostu chodzi o to, abyś ogarniał jako tako ten temat. To tak jakby szukali jr. Java deva który kojarzy Springa, ale nie musi mieć z nim przepracowanych lat.

Co do zasady doświadczenie, a doświadczenie komercyjne to nie jest to samo.

Z tym ogłoszeniem to tak pół na pół bo szukają kogoś z doświadczeniem komercyjnym ale kto jeszcze może podchodzić pod juniora, który już jest prawie midem. Więc to takie kręcenie ale mogę Ci tu przyznać rację jeśli tego nie widzisz. Tak czy siak 6k-10k brutto dla kogoś z doświadczeniem i wykształceniem to mało.
Szczególnie przy tej inflacji, która jest wysoka i już się rozciąga na kolejne lata(pamiętajmy, że tutaj straty wartości mają kumulatywny efekt).

Natomiast skupmy się na pierwszej ofercie:

Summary
💰 110 - 130 PLN/h on B2B
💰 13 100 - 15 600 PLN gross on UoP

dla mid/senior to mało a widziałem dużo więcej takich ofert w swojej skrzynce, co wcześniej nie miało miejsca. Ja jestem seniorem z 7+ lat doświadczenia i rekruter oferował mi coś takiego xD Chyba, że ty sądzisz, że to dobra stawka dla seniora z 7+ dla expa w 2023 roku, w jednym z większych miast.

Albo takie ogłoszenie:

https://nofluffjobs.com/pl/job/mid-c-software-developer-primetals-technologies-poland-krakow-0djvqe9n

Mid C++ Software Developer
C++
Visual Studio
SQL
MS Office
Angielski
Polski

7 000 – 11 000 PLN
brutto miesięcznie (UoP)

Kraków

To chyba jakiś żart XD

0

Niestety ale kura IT przestała znosić złote jaja. Ten kto zawczasu nałapał jaj to wygrał, kto nie przegrał :-(

0
constantine napisał(a):

Natomiast w przypadku "juniora" nie widzę tam nigdzie niczego co by wskazywało na to, że to stanowisko juniorskie oprócz stawki. Jest napisane: "Quantitative Analyst" plus wymagają doświadczenia.

Jest jasno napisane, że przyjmują studentów ostatniego roku studiów, do tego nie ma nigdzie napisanego, że trzeba mieć doświadczenie komercyjne.

Skąd wywnioskowałeś, że stawka jest 21k dla mida(co jest nieprawdą i i tak nie ma znaczenia bo prawdziwa stawka jest w szczegółach oferty) a to drugie stanowisko ma niby być juniorskie ?

Po pierwsze: 110 zł/h x 168 godzin w miesiącu daje 18,4 tys. złotych, a 130 zł/h x 168 godzin daje 21 840 zł
Po drugie: nie oczekują dużego doświadczenia, a jakiegokolwiek doświadczenia. W ogłoszeniach na seniora podają np. pięć lub więcej lat doświadczenia.

1

To jak w końcu z tym C++? Jak tak podobno ciężko znaleźć kogoś, kto zna ten język, to czemu stawki maleją?

3

Nie rozumiecie jak działają te statystyki na LinkedInie i nigdy wcześniej chyba nie widzieliście ich od wewnątrz jeśli myślicie że to jest coś nowego.

Statystyka na linkedinie mówi tylko ile osób wcisnęło sobie przycisk apply. Nie mówi absolutnie nic o tym czy po aplikacji ta CVka wylądowała w koszu czy nie, bo LinkedIn nie ma do tego dostępu, tylko forwarduje dane do ATSa. Ludzie z indii aplikują tutaj bo w dużych korporacjach zarabiają podobnie jak w indiach i łatwiej jest im skoczyć później na zachód, ale większość z tych kandydatów do niczego się nie nadaje.

Patrzenie na liczbę kandydatów na LinkedInie ma jeszcze mniejszy sens w Polsce, gdzie większość ludzi mimo wszystko aplikuje innymi kanałami. Ludzie z Indii ich nie znają więc wszyscy lecą przez LinkedIna.

1

Nie zdziwiłbym się, jakby ludzie aplikowali bezmyślnie. Linkedin to nie jest portal, gdzie ludzie się zastanawiają długo, jak mają jakąś sprawę biznesową. Jeśli HRki piszą do wszystkich jak leci, to czemu i kandydaci nie mieliby aplikować jak leci? (niezależnie czy spełniają wymagania)

0

A co do tego że stawki maleją lub stoją to pomyśl dlaczego, co się dzieje na rynku o czym jest w ostatnich miesiącach głośno i czemu powstają takie tematy: Zwolnienia - wątek zbiorczy

0

Coś jest na rzeczy bo grupa kilku kolegów z pracy którzy pozwalniali się kilkanaście miesięcy temu bez problemu ogarnęła stawki 230 / h (remote z Polski dla firm zagranicznych), a ja z podobnym doświadczeniem obecnie realnie mogę liczyć na max 170 / h gdybym brał nową pracę.

2

@Czulu: Prawo popytu i podaży. Teraz jest delikatny przestój na rynku więc firmy nie muszą na siłe szukać ludzi więc stawki lecą w dół.
Pomijając sytuacje gospodarczą poczekaj do wiosny stawki urosną tak mniej więcej dzieje się co roku xD. Okreś zimowy gdzie masz koniec roku(zamykanie budżetów i planowanie na nowy rok), święta, ferie (dużo urlopów) itd itd.

1

Nie tylko na Hindusów, u mnie co miesiąc jest lista kogo przyjęli, na 30 osób jest zwykle 3-4 Polaków, reszta to Ukraińcy, Hindusi, Turcy, nawet ludzie z Egiptu są. Po prostu - Polska ma niskie podatki, dobrą strefę czasową, dużo tanich biur i bardzo liberalną politykę imigracyjną.

2

Rynek otworzył się nie tylko w IT. Co prawda dowód anegdotyczny, ale w budowlance coraz częściej widuję Hindusów i Pakistanczyków, we Wrocławiu i okolicach. Podobnie Warszawa i okolice, właściciel firmy budującej drewniane domy ma w sąsiedniej wsi ekipę Hindusów i porozumiewa się z nimi przez translator. Pracują za stawki poniżej wymagań Polaka czy Ukraińca, mieszkają w kontenerach i można ich straszyć deporacją. Czyli idealni pracownicy dla janusza biznesu.

Anegdota anegdotą, ale statystycznie do Polski migruje coraz więcej ludzi z tamtych stron, bo mamy liberalne przepisy, no i jesteśmy w Unii, więc jesteśmy poniekąd krajem tranzytowym.

Na rynku działają też firmy zapewniające "man power supply", czyli pracowników w dowolnej ilości i dowolnego zawodu, czy to programistów C++, czy spawaczy :)

0

Jeżeli się nie otworzył, to się otworzy. Powody są 2:

  • Praca w IT da się łatwo wyeksportować. W sumie nie ma wielkiej różnicy, czy do Białegostoku, czy Bangalore

  • Nieważne jak wielki płacz się tu odbywa z okazji zwolnień, mniejszej liczby ogłoszeń itd. w PL jest za mało programistów w porównaniu z popytem.

    Uprzedzając biadolenie - ogarniętych programistów w Indiach wcale nie ma tak dużo.

1

Prowadziłem rekrutację do projektu dla pewnej dużej firmy.
Generalnie schemat jest taki: ściągają ludzi z Indii, płacą im za mieszkanie 2-3 miesiące, załatwiają wizy i ogarniają projekty w Polsce, głównie branża finansowa.
Klient płaci za Hindusa podobnie jak za Polaka (nie śmie przecież płacić inaczej) a firma ma czysty zysk, bo i marża większa.
Ostatnio trochę spina, bo pewien duży klient ma problemy finansowe, więc Hindusów na benchu jest bardzo dużo (kilkudziesięciu na pewno). Ci, dla których nie znajdą projektu zostaną zwolnieni i będą musieli szukać czegoś w PL, zanim skończy się wiza. Nie wyobrażacie sobie nawet jak wielu Hindusów w ciągu roku, tylko ta jedna firma ściągnęła do Polski.

1

Skoro cześć programistów w PL pracuje zdalnie dla krajów zachodnich, to czymś te lokalne luki trzeba uzupełnić.

0
nalik napisał(a):

Skoro cześć programistów w PL pracuje zdalnie dla krajów zachodnich, to czymś te lokalne luki trzeba uzupełnić.

To jest wbrew pozorom bardzo mała część. Wiele osób zamyka się dla swoich paru korpo w okolicy i pracują za małą stawkę.

4

@Czitels: To nie jest kwestia wyłącznie uciekania części programistów w pracę bardziej zdalną. Od lat na polskim rynku (a właściwie globalnym), brakuje programistów (i innych specjalistów IT). W projektach po firmach pracuje dużo ludzi za małe stawki - racja. Tylko bardzo duża część z nich pracuje w IT i tak z przypadku. Nie mam nic przeciwko zastąpieniu tych ludzi specjalistami z Indii, czy innego Wietnamu, o ile to faktycznie będą specjaliści.
Problemy są 2:

  • Różnice kulturowe. To nie jest rzecz do pominięcia, bo jest parę rzeczy, które w naszych kulturach są bardzo różne. Z tego co widzę, jest to podejście do mówienia nieprawdy i zdolność do dawania i przyjmowania negatywnego feedbacku.
  • Jakość tych specjalistów. W Bangalore, większość "specjalistów", z jakimi się spotkałem, to złapani po najniższej możliwej stawce przypadkowi ludzie. Sorki jak spotykam się z kimś, kto jest "senior devopsem", to spodziewam się, że nie popłacze się, jak go poproszę o napisanie skryptu i że będzie wiedział jak naskrobać Dockerfile. A mam przykład z życia, że te nadzieje mogą zostać łatwo pogrzebane.

Więc moje zdanie:
Rynek otwiera się na specjalistów z całego świata, którzy są wraz z rosnącymi stawkami coraz bardziej zainteresowani życiem w Polsce. Warto pamiętać, że pomimo naszego płaczu, że w SV zarabia się więcej, to w sporej części to mniej, jest rekompensowane niższymi podatkami (b2b) i dużo niższymi kosztami życia.
Oprócz Hindusów, jest też sporo ludzi z Ukrainy, Białorusi i Rosji (chociaż tych nasze urzędy wojewódzkie ostatnio nie kochają). Pracowałem też z ludźmi z Ameryki Południowej, bo dla nich również przyzwoity poziom życia i znacząco niższe ryzyko dostania noża w plecy jest atrakcyjne.

0

Coraz głośniej mówi się o tym, że gospodarka europejska jest coraz mniej konkrencyjna. Biorąc pog uwagę regulacje w ajti takie jak gdpr czy prawo branżowe które de facto zamyka eksport projektów do państw na wschodniej flance to nie dziwota, że ktoś chce ugryźć ten kawałe tortu czy przynajmniej włożyć nogę w drzwi.

0

Polski pracodawca zatrudni nawet Mongoła, Afrykanina lub nawet zwierzę bez względu na kolor skóry i pochodzenie, jeśli ten ktos/coś jest w stanie tanio wykonywać pracę. Najprostsza zasada biznesu, nic nowego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1