Technologie nieopanowane przez Hindusów

0

Typowy off-topic.
Czy istnieją jeszcze jakieś firmy bądź języki programowania w których istnieje szansa nie spotkać hindusów? Oglądanie ich kodu obojętnie w jakim języku powoduje u mnie pieczenie na I/O - jak po ostrym kebsie.
Dlatego zastanawiam się czy jest szansa gdzieś ich nie spotkać? Rust? Scala? Erlan? Go? Haskell? Elixir? .NET lub Java - hołhołhoł! Zartuję z tymi dwoma ostatnimi.
Ratujcie mnie propozycjami nim dokonam samobójstwa w akcie desperacji słuchania i czytania kodu pajeetów, thx.

4

To nie widziałeś jeszcze kodu niektórych Polaków.

1

Jakbyś zarabiał jakieś $3 za godzinę to też byś taki kod produkował :D

0

Jak ich traktujesz taki robią kod. W sumie dotyczy chyba większości nacji.

0
jarekr000000 napisał(a):

Jak ich traktujesz taki robią kod. W sumie dotyczy chyba większości nacji.

Tyle tylko że to nie jest takie proste. Od samych Hindusów można się całkiem sporo dowiedzieć. Na przykład usłyszałem wesołą historię o tym, jak jedna z tamtejszych kontraktorni na rozmowy wystawiała jedną osobę, a po pozytywnej weryfikacji wysyłała już inną.

0

Wersja DEMO. W Polsce niektóre firmy robią to nawet z całymi zespołami. Strzelam zresztą, że w innych krajach również - tylko po prostu nie mialem okazji zobaczyć.

1

To mi wygląda na taki mały, programistyczny rasizm.

I bynajmniej nie chodzi mi o to, że JavaScript jest najgorszym interpretowanym językiem programistycznym ever.

1

Tydzień temu byłem u hinduskich fryzjerów na warszawskiej Woli.
Przypadkiem. Wszedłem po prostu do jakiejś biednej fryzjerskiej kanciapy, zobaczyłem w środku samych hindusów i jednego murzyna, w tle hinduska muzyczka plus hinduskie obrazy pogańskich bożków. Był to też punkt tatuażystów. Pierwszy odruch: wyjdę. Drugi odruch: no dobra, nie będę takim rasistą, tyle się mówi o tej tolerancji to zostanę. I to był błąd.

Strzygł mnie jakiś naburmuszony indus. Pod koniec zaczął ostrzyć brzytwę by mnie wygolić na szyji... Powiedziałem, że nie. Więc wrócił do maszynki... w pewnym momencie coś mnie zakuło. Hindus wyciągnął watę z szuflady (wata leżała w szufladzie bez opakowania), pomoczył ją w jakimś talerzu z jakimś plynem i zaczął mi zmywać szyję. Okazało się, że koleś obciął mi wystające znamię na szyji ( a właściwie to spory jego kawałek). Zaczęła lecieć krew. Szybko wyszedłem i dzwonię na 999 z pytaniem co zrobić, bo u brudasów mnie skaleczyli i mogli mnie zarazić hivem. Powiedzieli bym poszedł do szpitala, był po drugiej stronie ulicy. Lekarz przemył mi mydłem dezynfekującym a pielęgniarka popsikała spirytusem i wzruszyli ramionami.

Teraz boję się, że zarazili mnie jakimś hpv albo hivem. Zrobię testy za 3 miesiące.
Gdybym był rasistą to by mnie to nie spotkało.

0

Taki "rasizm" to całkiem normalna i uzasadniona rzecz. Nie bierze się znikąd. Gdy Anglik u siebie ma do czynienia z Polakiem, też ma znacznie większe szanse na bycie okradzionym, niż w przypadku swojego białego rodaka. Zwykły zdrowy rozsądek.

0
Nadziany Polityk napisał(a):

Typowy off-topic.
Czy istnieją jeszcze jakieś firmy bądź języki programowania w których istnieje szansa nie spotkać hindusów? Oglądanie ich kodu obojętnie w jakim języku powoduje u mnie pieczenie na I/O - jak po ostrym kebsie.
Dlatego zastanawiam się czy jest szansa gdzieś ich nie spotkać? Rust? Scala? Erlan? Go? Haskell? Elixir? .NET lub Java - hołhołhoł! Zartuję z tymi dwoma ostatnimi.
Ratujcie mnie propozycjami nim dokonam samobójstwa w akcie desperacji słuchania i czytania kodu pajeetów, thx.

Nie spotkałem jeszcze Hindusa malkontenta, więc ten obszar to spore pole do popisu, choć duża konkurencja wśród rodaków ;-)

Chcesz tak ponarzekać ogólnie czy rozwiązać jakiś problem i zastanawiasz się jak z nimi współpracować?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1