"niczym nieograniczone kary finansowe"
Czyli de facto żadnych kar płacić nie będziesz :D
Bo mam wrażenie, że autor tej umowy chciał być cwaniakiem, ale coś nie wyszło i przypadkiem sam sobie wybił broń z ręki.
Czymś innym jest kara umowna - określa się sytuacje, w których dana strona ma prawo naliczyć karę oraz wysokość takich kar. W odróżnieniu od odszkodowania, w przypadku kar nie musisz udowadniać, że poniosłeś jakąkolwiek stratę. Zaszła okoliczność (np. spóźnienie z oddaniem projektu) i od razu możesz domagać się zapłacenia kary.
Z drugiej strony mamy odszkodowanie egzekwowane na zasadach ogólnych. Tutaj sprawa jest trudniejsza, nie wystarczy samo naruszenie postanowień umowy (np. wspomniane powyżej spóźnienie), ale jeszcze trzeba udowodnić, że jakieś straty powstały z powodu tego naruszenia.
Zapis, który podałeś miałby sens w przypadku drugiego przypadku - domagania się pokrycia realnie poniesionych strat. W przypadku kar umownych ten zapis (chyba, że są jeszcze inne, które dotyczą kwesti kar) jest bezwartościowy :D