Rozliczenie z umowy o dzieło

0

Witam, chciałbym świadczyć dorywczo usługi z zakresu reklamy, programowania i naprawy komputerów, oczywiście na własną rękę. Moje pytanie brzmi:) czy mogę swobodnie podpisywać kilka umów w miesiącu i jak mam potem się z tego rozliczać w urzędzie? Czy po podpisaniu umowy lub wykonaniu dzieła muszę to gdzieś zgłaszać? No i oczywiście ile wynosi od tego podatek jeśli pytanie jest banalne, to przepraszam z góry, nie znam się, a nawet nigdy nie miałem drygu do tych papierkowych spraw

Z góry dziękuję :)

0

Jeżeli nie chcesz zakładać działalności gospodarczej, to twój zleceniodawca będzie musiał wysłać tobie PIT-11, a do US PIT-4R oraz opłacić zaliczkę na podatek dochodowy w wysokości 18% kwoty zarobionej. Jeżeli w efekcie umowy powstanie unikatowe dzieło, a ty przekażesz majątkowe prawa autorskie zleceniodawcy, stawka podatku zmniejsza się do 9%.

edit: Założyłam, że zleceniobiorca jest firmą. Jeżeli nie jest, patrz post niżej.

0
wroobelek napisał(a):

Witam, chciałbym świadczyć dorywczo usługi z zakresu reklamy, programowania i naprawy komputerów, oczywiście na własną rękę. Moje pytanie brzmi:) czy mogę swobodnie podpisywać kilka umów w miesiącu i jak mam potem się z tego rozliczać w urzędzie? Czy po podpisaniu umowy lub wykonaniu dzieła muszę to gdzieś zgłaszać? No i oczywiście ile wynosi od tego podatek jeśli pytanie jest banalne, to przepraszam z góry, nie znam się, a nawet nigdy nie miałem drygu do tych papierkowych spraw

Z góry dziękuję :)

  1. Na początku warto byłoby się zastanowić czy nie powinieneś otworzyć działalności gospodarczej, co będzie miało miejsce, gdy Twoja działalność będzie prowadzona przede wszystkim w sposób zorganizowany i ciągły.
  2. Nie ma limitu na podpisywanie umów - niezależnie czy będzie to w ramach prowadzonej d.g. czy jako os. fizyczna nieprowadząca d.g., z tym że im więcej tych umów będzie tym większe prawdopodobieństwo zakwalifikowania Twojej działalności jako działalność zorganizowana.
  3. Sposób rozliczenia zależy od tego czy będziesz wykonywał zlecenie w ramach d.g. czy nie oraz kto będzie Twoim zleceniodawcą - czy os. fizyczna, czy przedsiębiorca.
  4. Sposób rozliczania się z urzędem również zależy od tego jak to będzie zorganizowane - jeśli nie będziesz prowadził d.g. to jesteś zobowiązany do zapłaty zaliczki na podatek dochodowy do 20 dnia następnego miesiąca. W następnym roku rozliczasz się z tego na PIT-37
  5. Jeśli nie będziesz prowadził d.g. to sam tego nigdzie nie zgłaszasz - odnośnie ZUS-ów płatnikiem będzie zawsze zleceniodawca. Problem pojawi się, gdy będziesz świadczył usługi na rzecz osób fizycznych nie prowadzących d.g. - jakoś nie widzę tego, by Twoi zleceniodawcy zgłaszali Cię do ZUS-u (do czego będą prawdopodobnie zobowiązani - np. gdy będzie to umowa zlecenie a Ty nie jesteś studentem i/lub masz ukończone 26 lat)
  6. Stawka podatku jest uzależniona od tego, którą formę opodatkowania wybierzesz z kilku możliwych. Jeśli nie będziesz prowadził d.g. to wyboru specjalnie mieć nie będziesz - podatek wyniesie wówczas 18% i 32% (po przekroczeniu skali). Podstawa opodatkowania ulega pomniejszeniu o koszty uzyskania, które wynoszą w przypadku umowy zlecenie/o dzieło zazwyczaj 20 lub 50% z tym, że te drugie są od tego roku ograniczone.
0
WojtekMS napisał(a):
  1. Na początku warto byłoby się zastanowić czy nie powinieneś otworzyć działalności gospodarczej

Nie zapomnij o tak nieistotnym detalu, jak ~400 pln comiesięcznego haraczu za sam 'przywilej' prowadzenia działalności przez pierwsze dwa lata, potem ponad 1000 pln ;)

1
t napisał(a):
WojtekMS napisał(a):
  1. Na początku warto byłoby się zastanowić czy nie powinieneś otworzyć działalności gospodarczej

Nie zapomnij o tak nieistotnym detalu, jak ~400 pln comiesięcznego haraczu za sam 'przywilej' prowadzenia działalności przez pierwsze dwa lata, potem ponad 1000 pln ;)

  1. Tak, ale Ty nie zapomnij, że po spełnieniu pewnych warunków, otwarcie d.g. jest Twoim obowiązkiem a nie przywilejem, a lekceważenie tego jest wykroczeniem, które może być bolesne finansowo.
  2. Owe 400/1000 zł dzieli się na ub. zdrowotne i "pozostałe" (ub. społeczne i FP). Zdrowotne wynosi trochę ponad 260 zł, które w ponad 86% możesz sobie odliczyć od podatku - tak więc rzeczywisty koszt ub. zdrowotnego wynosi jakieś 16 zł (?). Pozostałe ubezpieczenia są Twoim kosztem a więc zmniejszają podstawę do opodatkowania...
1

Optymistycznie zakładasz, że będzie miał od czego odliczać. Sam napisał, ze chce to robić 'dorywczo', więc jak dla mnie to mocno wątpliwe, a zanim ktoś wyskoczy, że jesli OP nie jest w stanie zarobić tych 400 pln, to nie powinien zakładać działalności - to raczej nie będzie 'firma', a dorywcze dorabianie, przynajmniej na poczatku, a wtedy choćby i takie 400 pln miesięcznie bywa bolesne.

To właśnie zresztą największy problem tym podatkiem, dochodowy przynajmniej płacisz od... dochodów, a tutaj płacisz za sam fakt istnienia, czy zarabiasz, czy nie. No i oczywiście o ile za część zdrowotną przynajmniej możesz sobie kupić niepowtarzalną możliwość postania w kolejce od 6 rano, żeby dostać się do lekarza (gdzie za leki i tak płacisz sam, nie wspominając o prawdziwym leczeniu, nie grypy czy złamanej ręki), więc COŚ za to masz, to o tyle nikt już przeciez nawet nie ukrywa, że ZUS to bankrut i żaden nieuprzywilejowany człowiek w wieku poniżej ~30 lat nie zobaczy żadnych pieniędzy z tej zagrabionej części, choćby wystarczających na pół bułki miesięcznie.

0
t napisał(a):

Optymistycznie zakładasz, że będzie miał od czego odliczać. Sam napisał, ze chce to robić 'dorywczo', więc jak dla mnie to mocno wątpliwe, a zanim ktoś wyskoczy, że jesli OP nie jest w stanie zarobić tych 400 pln, to nie powinien zakładać działalności - to raczej nie będzie 'firma', a dorywcze dorabianie, przynajmniej na poczatku, a wtedy choćby i takie 400 pln miesięcznie bywa bolesne.

To właśnie zresztą największy problem tym podatkiem, dochodowy przynajmniej płacisz od... dochodów, a tutaj płacisz za sam fakt istnienia, czy zarabiasz, czy nie. No i oczywiście o ile za część zdrowotną przynajmniej możesz sobie kupić niepowtarzalną możliwość postania w kolejce od 6 rano, żeby dostać się do lekarza (gdzie za leki i tak płacisz sam, nie wspominając o prawdziwym leczeniu, nie grypy czy złamanej ręki), więc COŚ za to masz, to o tyle nikt już przeciez nawet nie ukrywa, że ZUS to bankrut i żaden nieuprzywilejowany człowiek w wieku poniżej ~30 lat nie zobaczy żadnych pieniędzy z tej zagrabionej części, choćby wystarczających na pół bułki miesięcznie.

Będzie to robił dorywczo, ale jakiś przychód z tego będzie miał - czy może coś pominąłem?
Dodatkowo, jeśli jest jeszcze gdzie indziej zatrudniony (nie wiem czy dorywczo znaczy obok szkoły czy obok etatu) to będzie mógł sobie odliczyć od podatku z etatu.
Poza tym ja nie twierdzę, że Polskie prawo jest przyjazne przedsiębiorcom a owe 400 zł to nic. Po prostu czasami nie ma wyjścia i trzeba bulić... Jeśli mu się to nie opłaca to zawsze może szukać innej formy zatrudnienia. Ja tylko piszę jak powinno być zgodnie z obecnie obowiązującym prawem a nie tak jak bym chciał, żeby było...

0
WojtekMS napisał(a):

Na początku warto byłoby się zastanowić czy nie powinieneś otworzyć działalności gospodarczej, co będzie miało miejsce, gdy Twoja działalność będzie prowadzona przede wszystkim w sposób zorganizowany i ciągły.

Nie trzeba zakładać działalności gospodarczej, jeśli źródłem utrzymania mają być honoraria z tytułu praw autorskich, nawet jeśli jest to główna działalność zarobkowa i ma się miesięcznie 10 umów z jednym klientem. Pisarz, muzyk, ani freelancer nie muszą zakładać działalności gospodarczej.

Działalność można oczywiście założyć, ma to sens, gdy np. nie jest się ubezpieczonym w NFZ w żaden inny sposób, a chce się korzystać z jego usług, albo ogólnie zaoszczędzić na składkach. (Bo składki w DG są niższe niż na etacie.) Jeszcze większy ma to sens, gdy nasi klienci są VATowcami, i po prostu chcą faktur VAT.

t napisał(a):

To właśnie zresztą największy problem tym podatkiem, dochodowy przynajmniej płacisz od... dochodów, a tutaj płacisz za sam fakt istnienia, czy zarabiasz, czy nie.

Składek nie płaci się za fakt istnienia, lecz dlatego, że taki jest obowiązek. Z wyjątkiem zwolnionych płacą je wszyscy, same w sobie nie mają związku z prowadzeniem działalności gospodarczej.

No i oczywiście o ile za część zdrowotną przynajmniej możesz sobie kupić niepowtarzalną możliwość postania w kolejce od 6 rano, żeby dostać się do lekarza (gdzie za leki i tak płacisz sam, nie wspominając o prawdziwym leczeniu, nie grypy czy złamanej ręki), więc COŚ za to masz, to o tyle nikt już przeciez nawet nie ukrywa, że ZUS to bankrut i żaden nieuprzywilejowany człowiek w wieku poniżej ~30 lat nie zobaczy żadnych pieniędzy z tej zagrabionej części, choćby wystarczających na pół bułki miesięcznie.

Można też o dowolnej porze zapisać się na wizytę telefonicznie, kwestia wybrania dobrej przychodni. Nie za wszystkie leki płaci się samemu. A co do emerytur, to wróżenie o na temat tego, co będzie za 30-40 lat, w większości przypadków się nie sprawdzają.
Ogólnie, na te tematy lepiej dyskutować w dziale Flame, jeśli masz taką potrzebę, to na pewno znajdziesz tam wątek dla siebie. Tak czy siak, tutaj nie wprowadzaj nikogo w błąd.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1