Wątek przeniesiony 2023-09-11 09:28 z Off-Topic przez Koziołek.

Co myślicie o Mentzenie i Konfederacji ?

1

Do tej pory popierałem Mentzena ale niedawno słuchałem wywiadu z jego udziałem w którym stwierdził, że jego celem jest wprowadzenie proste i łatwo ściągalne podatki. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie podatków od nieruchomości na wzór tych w USA. Poczytałem trochę o nich w Ameryce i jak się okazało ludzie płacą tam po kilkanaście tysięcy dolarów rocznie za swoje domy, niezależnie czy pracują czy nie (nikogo to nie obchodzi). Kwota podatku jest wyliczana na podstawie wartości nieruchomości w danym miejscu.
Teraz zacząłem się zastanawiać czy cała ta Konfederacja to nie jest koń trojański mający na celu dokręcenie nam śrubki jeszcze bardziej (coś na wzór Solidarności i kontrolowanego obalenia komunizmu aby komuchy dalej mogły zostać przy władzy). Wiadomo, że na PoPis przez to co wyprawiali za czasów "wielkiego pomoru" wszyscy są teraz cięci wiec aby scheda po nich nie dostała się niepowołane ręce to dają nam możliwość zagłosowania na Mentzena który nawet dobrze gada, ale jak szybko mu się odmieni + te amerykańskie podatki nie napawają mnie optymizmem.
Osobiście odbieram tą zmianę jaką wpędzenie ludzi w jeszcze większy kołowrotek, tak by do końca życia musieli za###ć, wykazywać się. Jak nie pracujesz to tracisz dom. Albo przykładowo dzisiaj dobrze Ci się wiedzie, kupujesz sobie jakiś dom w fajne dzielnicy, ale za 10-15 lat popadasz w problemy zdrowotne, nie możesz podjąć dobrej płatnej pracy i co wtedy. Sprzedajesz domu i przenosisz się do kawalerki?

Poza tym opowiada się za brakiem anonimowości w internecie. Tu to mówi 100

5

a widziales stary filmik (wpis?) gdzie Memtzen (czy to jest polskie nazwisko?) proponuje wprowadzenie podatku poglownego czyli placisz 200-300 zl od tego ze jestes doroslym obywatelem Polski nie wazne czy pracujesz czy sie uczysz?

2

Obecnie większość posłów ma majątek w nieruchomościach, a premier sam spekuluje na działkach.
Tak długo jak trzon rządu będzie stanowić PiS lub PO nie musisz się bać żadnych podatków katastralnych.

Jedyna opcja na taki podatek od kataster od 3 nieruchomości wzwyż i to zapewne tylko dla pustostanów. Każda inna spotka się ze sporym niezadowoleniem społecznym lub podwyżkam czynszów.

Konfa i tak nie ma szans na wygraną. Sam osobiście wolałbym podatek od majątku i zero podatku od dochodów. Jak ktoś wszystko wydaje (czytaj jest dobry dla gospodarki) to nic nie płaci, a jak ktoś chomikuje w skarpecie lub nieruchomościach (czyli zabiera pieniądz z rynku) to niech płaci.

9

Jestem zwolennikiem tego, żeby Polacy się dorabiali i gromadzili majątek, a nie żeby żyli od pierwszego do pierwszego bo "hehe pieniądz musi płynąć", a to wpisuje się w model kupowania także i nieruchomości.

Tyle tylko, że podatek katastralny nie jest jakoś specjalnie straszny. Problem jest taki, że jeśli któraś partia go wprowadzi to niespecjalnie będzie się przejmowała zniesieniem/obniżeniem innych podatków, ani też uporządkowaniem kwestii własności. Ba, taka Lewica chciałaby podatku katastralnego i podwyższenia podatków od zarobków - tak, żeby ludzie za bardzo się nie wzbogacili.

Jeśli chodzi o Konfederację to dopóki nie przeproszą za swoje konszachty z Ordo Iuris (którą uważam za organizację społecznie szkodliwą, zwłaszcza po tym jak groziła lekarzom, że będzie ich kontrolowała ws. aborcji) to dla mnie jest to partia skreślona. A że Konfederacja to nie tylko Mentzen, ale również cała banda narodowców typu Braun czy Bosak - to nieprędko to się zdarzy.

0
Michał Jasiński napisał(a):

Teraz zacząłem się zastanawiać czy cała ta Konfederacja to nie jest koń trojański mający na celu dokręcenie nam śrubki jeszcze bardziej

To samo można powiedzieć o każdej partii XD

Chociaż to, co wyróżnia Konfederację od innych partii, że to taka zgraja kontrarian - ludzi, których łączy to, że idą pod prąd. Czyli w zasadzie łączy ich nihilizm i chęć destrukcji obecnego systemu. Z tego też mam wrażenie, że to dobra partia do tego, żeby namieszać w politycznym kotle, ale niekoniecznie, żeby później faktycznie rozsądnie rządzić w czasach stabilizacji. Bo te wszystkie te ich pomysły na gospodarkę to trochę jak pomysły Partii Razem czy innych socjalistów - czyli "będzie utopia, jak dacie nam szansę".

Tym niemniej Mentzenowi kibicuję, bo coś chłop wie o tych podatkach i mógłby coś ciekawego zrobić w związku z tym. Tyle, że nie wiem, czy powinien trzymać z Konfederacją.

0

W kwestiach gospodarki mam podobne poglądy co Konfederacja/Mentzen. W kwestiach światopoglądowych - w wielu kwestiach się nie zgadzam. Natomiast odnośnie podatku katastralnego:

Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie podatków od nieruchomości na wzór tych w USA

To nie jest jego zdanie/pomysł. Po prostu w rozmowie z Cejrowskim (bo do tego pewnie nawiązujesz - a najprawdopodobniej do fragmentu tej rozmowy) mówił, że podatek katastralny jest przykładem dobrego podatku według Adama Smitha. Podczas gdy Cejrowski mówił, że dochodowy jest dobrym podatkiem - z tego względu, że łatwo mu go "optymalizować". Nic nie było o chęci wprowadzenia tego podatku.

Sceptyczny byłem do mówienia o tym, jak coś powinno wyglądać w idealnym świecie (bo prawdopodobnie świat nigdy nie będzie idealny) - ale z drugiej strony zestawiając to z nieidealnym światem można zauważyć jak ludzie postrzegają rzeczywistość i do czego by chcieli dążyć.

Odnośnie braku anonimowości - trzeba wziąć pod uwagę, że Mentzen jest za większą wolnością słowa więc w połączeniu z brakiem anonimowości spowodowałoby to to, że trzeba byłoby brać większą odpowiedzialność za to co się pisze. Większa wolność słowa => mniejsza anonimowość. W końcu jak ktoś będzie gadać brednie na Twój temat, dobrze by było, żeby można było go pociągnąć do odpowiedzialności cywilnej.

Tak się zacząłem ostatnio zastanawiać, czy zgodnie z tym co mówił (Mentzen) o zakładaniu partii i wchodzeniu w politykę, że na początku pozyskuje się skrajnych wyborców (z lewa czy z prawa), zdobywa się rozgłos - a potem przechodzi bardziej w centrum (czy też bardziej w swoje poglądy) - co jest ich poglądami, a co jest mocno przejaskrawione? Problem też mają taki, ze oprócz 7-8 kandydatów - cała reszta jest kompletnie nieznana i przez to gadają głupoty np. o jedzeniu psów zgodnie z "nieważne co mówią, ważne by mówili".

1

Co by nie było na tle europy zachodniej to u nas przedsiębiorcy mają eldorado podatkowe (pod względem zarówno wysokości podatku jak i możliwościami odliczeń aka leceniem w uja na fakturach). Tutaj zdecydowanie odstajemy, może ma to sens, że chłop jest jakimś koniem trojańskim.

0

@Aisekai_:

W kwestiach gospodarki mam podobne poglądy co Konfederacja/Mentzen

a jakie oni mają?

0

Eldorado podatkowe to raczej mają wielkie firmy - typu Auchan. Małych firm (kilka osób) pewnie nie stać na zatrudnienie prawników żeby bawić się w takie optymalizacje. Poza tym podatki firm mających małe obroty mogą płacić na tyle mało w podatkach, że i tak nie opłacałoby się im zatrudnić dodatkowego księgowego. Poza tym ciągle zmieniające się przepisy (Stary ład, Nowy ład, Nowy Ład 2.0) też nie sprzyjają tym słabszym.

Według taxcomplexity w 2020 byliśmy na 57 na 69 miejsc jeśli chodzi o złożoność systemu podatkowego. Według OECD byliśmy na 36 z 37 miejsc jeśli chodzi o konkurencyjność podatkową w 2021 (tutaj tylko Europa była z tego co widzę brana pod uwagę). Więc tutaj się zgadzam, że podatki powinny być uproszczone, jak najmniej ulg żeby nie było możliwości kombinowania.

2

Dopóki nie mają szans na rządzenie i przepchnięcie jakiegokolwiek swojego pomysłu to mają mój głos, za to, że przynajmniej ideowo jako jedyni są antysocjalistyczni, bez względu na to jak głupie ich pomysły są.

Edytka:
Najwyraźniej wymaga doprecyzowania, nie głosuje "dla jaj", skoro wszystkie partie skręciły w OSTRY SOCJALIZM, dla przeciwwagi głosuje na jedyna partię która idzie z ANTYSOCJALISTYCZNYMI hasłami do wyborów.

1

Ja głosuje na konfe.
Marzy mi się taka sytuacja, w której możliwie na długo rząd będzie zablokowany i nie będzie mógl pchać dalej wyzysku podatkowego i interwencjonizmu.

W praktyce obawiam sie, ze zwiekszenie podatku bedzie tak samo popierane przez PO, jak przez PiS, wiec jestesmy zgubieni i pójdziemy drogą grecji.

0

Najgorsze jest to że w obecnej sytuacji przyfrontowej PO i PiS mogą być w de facto koalicji z rządem technicznym. Taki rząd może spokojnie zwiększyć obciążenia podatkowe przyjmując na siebie "zużycie polityczne". To nie był by precedens ostatnia taka sytuacja miała miejsce za Buzka (notabene profesora chemii z instytutu PAN), Buzek przyjął na siebie wiele niepopularnych reform i zapłacił za to stołkiem, ale co wdrożył to wdrożył.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rz%C4%85d_Jerzego_Buzka

Notabene wtedy w koalicji:
Unia Wolności (z Donaldem) to był prekursor PO
AWS (z Jarosławem; dokładniej Porozumienie Centrum) to prekursor PIS

I voila był techniczny rząd w imię wyższej konieczności (wtedy odsunięcie komuchów z SLD od władzy - warto poczytać o tym jak SLD powstawało z PZPR i jak przy tym znikały miliony - dosłownie).

0

Podatek dochodowy to jest najbardziej złodziejski podatek bo jest pobierany od pracujących swoimi rękami. Podatek dochodowy nie opodatkowuje bogatych ani tych, którzy najwięcej konsumują, tylko tych, którzy chcą się stać bogatymi. Podatek dochodowy zniechęca też do pracy bo bardziej opłaca się brać zasiłki i podnosić czynsz za mieszkanie niż pracować jako kelner w restauracji.

W ciągu swojego życia możesz zarobić krocie pracą swoich rąk, a i tak nie dogonisz rentierów, którzy opierają swój budżet na wynajmie swoich nieruchomości, nie płacąc przy tym podatków za utrzymywanie infrastruktury dla swoich nieruchomości. Zasada, że im więcej konsumujesz tym więcej płacisz podatków (np. vat) wydaje się być słuszna (chyba, że ktoś mi może przedstawić polemikę dlaczego tak nie jest). Mając wiele samochodów płacisz spore podatki od każdego z nich. Z jakiegoś powodu ta zasada nie obejmuje osób mających wiele wakacyjnych nieruchomości.

0

Myślę, że trzeba było by zbadać przyczynę plagi bezdomności w USA. Być może to dlatego, że ludzi nie stać na podatki od nieruchomości. U nas takiego problemu nie ma. Nawet jak zachorujesz i nie możesz pracować to utrzymanie nieruchomość nie jest aż tak kosztowne by temu nie podołać finansowo. Poza tym co jeśli nie daj boże w dzielnicy w której masz dom ceny drastycznie wzrosną, wówczas automatycznie wzrasta podatek i o ile dzisiaj Cię stać na jego opłacenie o tyle za 10lat już niekoniecznie tak musi być

0

Ten problem jest kompleksowy, wiele czynników odgrywa rolę. Nie to takie proste że w Ameryce nie ma opieki społecznej (bowiem jest) i jak się komuś noga powinie to zostanie bezdomnym.

  • Część bezdomnych jest psychicznie chora i nie może samodzielnie funkcjonować aby skutecznie radzić sobie z życiem. Brakuje zorganizowanej sieci szpitali psychiatrycznych które wcześniej istniały ale zostały rozwiązane po reformie w roku 1963, gdzie psychicznie chorzy zostali zwolnieni z takich szpitali i wysłani do lokalnych społecznościowych organizacji które miały się nimi zająć. Problem polegał na tym że te lokalne organizacje nie były odpowiednio przygotowane na to (personel i środki) oraz nie był w pełni fundowany tak jak należy. Wielu psychicznie chorych trafiło do rodzin które nie zawsze mogły się nimi zajmować.

  • Część bezdomnych jest uzależniona od narkotyków w sposób nałogowy. W Ameryce przy przyjmowaniu do pracy bardzo często się stosuje test na narkotyki i osoby u których test wykryje używanie narkotyków nie dostaną pracy, będzie im odmówiona. Bez pracy nie ma pieniędzy a bez pieniędzy nie stać na mieszkanie. Używanie narkotyków i bycie pod ich wpływem nie pomaga z bezdomnością

  • Alkoholizm zaawansowany nie pozwalający na normalne funkcjonowanie i dbanie o siebie.

  • Mała część bezdomnych wybiera bezdomność jako styl życia, wolność od obowiązków i wolny niezależny styl życia.

  • Karalność prawna, historia kryminalna. Ludziom którzy poszli do więzienia jest bardzo trudno znaleźć pracę. Wielu pracodawców unika ich. Bardzo często mogą znaleźć zatrudnienie na bardzo nisko płatne prace często nie wystarczające na opłatę mieszkania.

  • Stosunkowo wysokie koszta wynajmu mieszkań w większych miastach. Większość bezdomnych jest zlokalizowana w większych miastach które posiadają mocniejsze ośrodki pomocy bezdomnym jak tymczasowe schroniska, jadłodajnie i tak dalej. Aczkolwiek koszta mieszkań w tych miastach może być często za wysoki nawet dla kogoś kto ma nisko płatną pracę. Skomplikowane i rygorystyczne przepisy lokalne jakie apartamenty mieszkalne można budować i gdzie, jakie warunki takie domy mają spełniać. To powoduje wysoki koszt budowy takich domów co z kolei wpływa na koszt wynajmu mieszkania. Istnieją budynki publiczne gdzie bezdomni mogliby potencjalnie zamieszkać z zapomogą od miasta ale często takie budynki nie są bezpieczne, jest możliwość utraty życia lub bycia okradzionym. Dlatego niektórzy ludzie preferują raczej spać na ulicy w bezpiecznej dzielnicy aniżeli w takim budynku apartamentowym.

  • Zmiana właściciela budynku mieszkalnego. Często przy zmianie właściciela budynku zdarza się się wszyscy mieszkańcy dostają wypowiedzenie i muszą się w krótkim terminie wyprowadzić. Często nie ma dokąd ponieważ budynków mieszkalnych dla nisko zarabiających nie jest za wiele.

  • Nie posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego (dostępne dla wszystkich tyle że trzeba często za to płacić, w Ameryce nie odciągają od zarobków na ubezpieczenie zdrowotne od państwa) i są ludzie którzy nie kupują takiego ubezpieczenia i jak przyjdzie niespodziewany duży wydatek medyczny to może to złamać człowieka finansowo.

  • Lokalna polityka. Kalifornia, Nowy Jork, Hawaje są stanami z największą ilością bezdomnych. Są to tak zwane stany demokratyczne (rządzi tam partia demokratyczna od wielu lat). Jeżeli stan nie ma aktywnej postawy aby nie pozwalać bezdomnym przebywania gdziekolwiek chcą i robić co chcą kiedy chcą to bezdomni będą lubić taki stan. W mieście San Francisco daje się za darmo bezdomnym strzykawki do wstrzykiwania narkotyków (aby nie zarazili się chorobą gdyby używali użytej strzykawki od innego bezdomnego). Generalna atmosfera w tych stanach pewnej akceptacji bezdomności jako faktu którego nie można ominąć, będącego częścią życia.

  • Prawo. Policja nie może usunąć bezdomnego z parku lub innego miejsca publicznego jeżeli wszystkie miejsca w schroniskach w danym mieście są zajęte.

Trochę perspektywy. W Stanach szacuje się że jest około 600,000 bezdomnych. W tym samym momencie jest około 10 milionów otwartych stanowisk pracy na których nie ma chętnych. Każdy ma dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego (poprzez pracodawcę lub ObamaCare dla tych którzy nie dostają poprzez pracodawcę lub Medicaid dla najbiedniejszych gdzie wszystko jest pokryte). Dostęp do narkotyków jest łatwy, duże miasto, małe miasto czy też przysłowiowa wieś. Jest pewnego rodzaju akceptacja bezdomności w społeczeństwie jako faktu niekoniecznie lubianego ale uznawanego za obecny chociaż przykry element życia dla niektórych. Są lokalni politycy którzy niewiele robią skutecznego aby problem albo rozwiązać albo ograniczyć. Sam problem nie jest łatwy do rozwiązania gdyż by wymagał od społeczeństwa i polityków oficjalnego rozpoznania że psychicznie chorym trzeba naprawdę pomóc a nie wypychać ci po kątach, że narkotyki niszczą ludzi, że ludzie z historią kryminalną też powinni mieć pełną szansę aktywnego i pełnego powrotu do społeczeństwa. Na dzień dzisiejszy nie ma poważnej rozmowy społecznej na te tematy, więc prawdopodobnie problem nie zostanie rozwiązany wkrótce.

0

@Rakieta: Nie napisałem, że sojusz PiS <-> Konfederacja jest nieprawdopodobny. Napisałem, że jest mało prawdopodobny - to trochę różnica jest :D Rozważyłbym w sumie trzy przypadki:

  • PO + Konfederacja - nikt w to nie wierzy, nikt tego nie zakłada więc raczej przypadek niemożliwy
  • PiS + Konfederacja - o tym najgłośniej gada PO + TVN + inne media pro-PO - gdzie mają w tym interes, w postaci walki o głosujących na nich (nie wspominam już o chamskim wyrywaniu zdań z kontekstu, nadinterpretacji itd). Wydaje mi się, że nadają równie mocno na Konfederację (a może nawet mocniej) co na PiS - co odbieram po prostu jako próbę zniechęcenia wyborców Konfederacji do zagłosowania na nich - podebrać głosy PiS będzie ciężej, bo na nich głównie starsi ludzie głosują którym jest teraz łatwiej (i którzy prawdopodobnie nie dożyją czasów gdy nadejdą konsekwencje), łatwiej ich przekupić. Media pro-PiSowskie na początku chciały po prostu przemilczeć fakt, że coś takiego jak Konfederacja w ogóle istnieje. Nie podejrzewam tych "Jastrzębi" o to, że wpadli na świetny pomysł w 2019 roku (a nawet trochę wcześniej), żeby wyhodować sobie latorośl o dość odmiennych poglądach w postaci Konfederacji patrząc na to, jak mało są w ogóle w stanie przewidzieć (rozdawnictwo -> inflacja, kredyt 2% -> wyższe ceny mieszkań itd). Media typu Polsat, z tych reportaży co widziałem w miarę merytorycznie podchodzą do wszystkich partii. Dodatkowo, PO najpierw ich zlekceważyło. Potem się okazało, że mogą się liczyć - to zaczęli o nich mówić, że antyszczepionkowcy, że popierają przemoc, że Korwin ma drugą rodzinę w tajemnicy itd, itp. To jeszcze im poprawiło wyniki. Widząc, że poprzednie metody nie działały (lub działały z przeciwnym skutkiem) - to zaczęli wprowadzać narrację: "Konfederacja wejdzie w Koalicję z PiSem".
  • Sama Konfederacja - najbardziej prawdopodobna opcja (według mnie). Uważam, że mają więcej do stracenia wchodząc w koalicję niż pracując samemu. Są na tendencji wzrostowej (patrząc od ostatnich wyborów) - koalicja by ich przekreśliła. Dodatkowo, nie wiem jak reszta Konfederatów, ale sam Mentzen raczej nie idzie z założeniem koalicji - ma własną firmę, ma dość dużą renomę, ogólnie nie musiał iść do polityki zwłaszcza, że jego firma żyje z tego, że w Polsce są zagmatwane przepisy. Jeśli chodzi o Bosaka to poglądy jakie ma takie ma, ale wydaje się osobą która słucha argumentów i można go przekonać (jeżeli uzna te argumenty za słuszne). Krok z Banasiem też uważam za taki pstryczek w stronę PiSu (pewnie się zgodził na to, jeżeli jego syn otrzyma miejsce na listach).

Dodatkowo mniej istotne argumenty to, że punktują błędy (z ich punktu widzenia) zarówno rządu jak i opozycji, sposób mówienia i bycia nie przypomina typowego posła PiSu. Pozytywne hasło: "Każdego pracującego Polaka będzie stać na (...)" vs straszenie Tuskiem/Kaczyńskim. Głosują za dobrymi ustawami (z ich punktu widzenia) zarówno gdy autorami jest rząd jak i opozycja. Jedyne co mnie niepokoi to fakt, że pozostali na listach są totalnie nieznani więc oni do stracenia praktycznie nic nie mają - możliwość podkupienia. Dlatego, to może być dziwne co powiem, ale dobrze by było, gdyby weszły jakieś bardziej pewne jednostki: żona Bosaka, rodzina Korwina, rodzina Mentzena, Banaś itd.

2

IMO czym więcej małych partii w rządzie tym lepiej. Do konfy mam stosunek ambiwalentny.

1
neves napisał(a):

Dopóki nie mają szans na rządzenie i przepchnięcie jakiegokolwiek swojego pomysłu to mają mój głos, za to, że przynajmniej ideowo jako jedyni są antysocjalistyczni, bez względu na to jak głupie ich pomysły są.

Edytka:
Najwyraźniej wymaga doprecyzowania, nie głosuje "dla jaj", skoro wszystkie partie skręciły w OSTRY SOCJALIZM, dla przeciwwagi głosuje na jedyna partię która idzie z ANTYSOCJALISTYCZNYMI hasłami do wyborów.

Antysocjalistyczna jest tylko część związana z korwinem i memtzenem, bo ruch narodowy ma już inne zdanie. Swoją drogą ciekawe jak bardzo im zaszkodzi koalicja z "socjalistami"? No bo jak obstawiam taki scenariusz:

  1. Tusk coraz mocniej skręca w lewo na zniszczenie lewicy
  2. Lewica się nie dostaje do sejmu i mamy tylko trzy partię KO, PIS, Konfa (kolejność według ilości mandatów)
  3. KO i Konfa tworzą koalicję (a lewaki zapłakują się w sieci)
  4. Konfa traci wyborców antysocjalistycznych i antysystemowych (tak jak wszystkie partie antysystemowe gdy wchodza do rządu), zostaje z niej tylko ruch narodowy.
  5. Powstaje kolejna partia antysystemowa w okolicach 5-10%

Oczywiście to tylko moje wróżby XD

0

Koalicja Tuska z Mentzenem to takie political fiction, nie mogę sobie tego jakoś wyobrazić. To tak, jakby miała powstać koalicja KO z PiS. Na chwilę obecną sondaże wskazują, że albo będzie rząd mniejszościowy, albo kolejna kadencja PiS.

3

Kłamca, manipulator, tiktoker, zamordysta, ultrakonserwatywny fanatyk katolicki, który w internecie robi z siebie cool ziomeczka, który gada językiem młodzieży, a marzy mu się konserwatywny zamordyzm z pseudo-niskimi podatkami. 100 ustaw memcena, którym wygasł hosting (xD), członek konfederacji gietrzwałdzkiej wraz z innymi szurami. Ziomek jest cool tylko wśród swoich, bo w debacie to wypada gorzej od Ryśka Petru xD Jego postulaty zmniejszenia podatków to niczym niepoparte mrzonki, nigdzie nie pokazał, jakby sfinansował budżet państwa po ich zmniejszeniu (tiktoki i wpisy na facebooku się nie liczą). Ewidentnie nie wie, jak państwa funkcjonują, o czym świadczy np zapostowany przez OPa wywiad.

A co do samej konfederacji to największe zbiorowsko szurów w Polsce, gdzie można znaleźć każdego od skrajnego kapitalisty do skrajnego nacjonalisty. Nie mam pojęcia, jak oni się jeszcze nie rozlecieli, przypuszczam, że ich miłość do matulki Rassiji jest większa od miłości do kapitalizmu/nacjonalizmu.

PS parę lat temu wymyśliłem sobie teorię spiskową, że Korwin to tak naprawdę rosyjski agent, który za zadanie ma zniechęcać Polaków do UE i kapitalizmu. Nadal swoje zdanie podtrzymuję xD

0

Każda partia musi jakoś zacząć. Obecna opozycja to nie politycy z wykształcenia ale strajkujący studenci. Przez długi czas Solidarność nie miała nawet kim obsadzać państwowych stołków, bo nie było tam wykwalifikowanych ludzi.

Konfederacja pod przewodnictwem Mentzena jest jak Solidarność z 90' mieszkanka ludzi, część kompetentna część chce do koryta. Niemniej jest szansa że Mentzen chwyci byka za roki i zrobi z konfederacji partię: konserwatywno światopoglądowo (ale nie skrajnie) i liberalną gospodarczo - czyli odpowiednik amerykańskich republikanów.

Jeżeli to się nie stanie, to nie ma o co bić piany w następnych wyborach znikną ze sceny politycznej.

Dlatego dziwi mnie ten wylew hejtu i nienawiści w stosunku do parti która ma w szczycie 15% poparcia. Konfiarze albo znormalnieją albo znikną jak Palikot, Samoobrona, LPR czy Kukiz.

W sumie to nawet Samoobrona i LPR (to byli faszyści) nie musieli znosić takiego hejtu jak Konfederacja. Zapewne coś w tym jest że PO i PiS widzą w Konfie prawdziwe zagrożenie a nie oszołomską dostawkę (Lepper, Kukiz, Giertych).

1
0xmarcin napisał(a):

W sumie to nawet Samoobrona i LPR (to byli faszyści) nie musieli znosić takiego hejtu jak Konfederacja. Zapewne coś w tym jest że PO i PiS widzą w Konfie prawdziwe zagrożenie a nie oszołomską dostawkę (Lepper, Kukiz, Giertych).

Tak się zastanawiam czy ty te urojenia to piszesz z pełną świadomością, że to głupoty czy faktycznie w nie wierzysz.

Przypomnij sobie, jak np. Wojewódzki w World Idol dał któremuś z uczestników krawat Samoobrony, mówiąc, że to symbol nieudaczników w Polsce. Gdzie Konfederacji do tego poziomu?

2

Moja koleżanka jest fanką konfy.

2

Biorac pod uwage jaki mamy beznadziejny rzad -> myslicie ze Konfa faktycznie bylaby gorsza ?

0
WhiteLightning napisał(a):

Biorac pod uwage jaki mamy beznadziejny rzad -> myslicie ze Konfa faktycznie bylaby gorsza ?

Mają program.

2

@WhiteLightning: tak, tak uważam. Nie jest to problem stricte Konfederacji, tylko większości mniejszych ugrupowań - chyba tylko Lewica (dzięki SLD) ma wystarczające struktury, żeby utworzyć efektywny rząd. Poza tym to ani Trzecia Droga, ani Konfederacja, ani Solidarna Polska nie byłyby w stanie stworzyć takowego z powodu krótkiej ławki. Ba, uważam, że gdyby dać im 231 mandatów poselskich to mieliby problem żeby znaleźć jako takich kandydatów.

0

Wyniki najnowszego sondażu IBRiS dla Rzeczpospolitej dają wyobrażenie o możliwym rozkładzie mandatów w następnej kadencji Sejmu. Żadnej z partii nie uda się uzyskać samodzielnej większości.

W przypadku koalicji składających się z dwóch partii możliwe są tylko 3 kombinacje w każdej występuje PiS:
PIS + Koalicja Obywatelska (334 mandaty)
PIS + Konfederacja (243 mandaty)
PIS + Trzecia Droga (234 mandaty)

W przypadku koalicji składających się z trzech partii, ale bez PiS możliwa jest tylko:
Koalicja Obywatelska + Konfederacja + Trzecia Droga (236 mandatów)

Innymi słowy te wybory zapowiadają się na kolejną sromotną porażkę Tuska, ponieważ musiałaby nastąpić bardzo egzotyczna i trudna do zrozumienia dla wyborców koalicja KO z PiS lub Konfederacją.

image

5

PiS też miał program. I co gorsza, wprowadził go.

4

Imo to resortowe dziecko, jak dużo młodego narybku w polityce. Jego koneksje są wątpliwe, przeszłość jakaś taka mętna, miła buźka ale jak przyjdzie co do czego to pewno jak Kukiz zaraz zacznie popierać słuszną opcję.
W polityce nie ma miejsca na ideologie, to tylko władza i pieniądze.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0