Nauka języków obcych

1

Siema

Jestem tuż przed rozpoczęciem studiów. Język angielski znam na +/- B2. Przez studia będę go dalej rozwijał, uczę się też z anglojęzycznych źródeł technicznych w formie pisanej, ale i mówionej. Nie mam problemów ze zrozumieniem.

Pomyślałem, że może warto byłoby przez okres studiów wziąć jeszcze jeden język. Poświęcając nawet 30-45 minut dziennie kilka razy w tygodniu myślę, że nauczę się przez te 3.5-5 lat np.języka niemieckiego na okolice B1/B2.

Chciałem zapytać czy wg.Was warto? Czy mogę prosić o wypowiedź kogoś kto zna realia pracy w Niemczech w IT? Wiem, że te zarobki w DE nie są aż tak różne względem innych branż jak w Polsce, wręcz programista w Niemczech chyba zarabia podobnie jak nauczyciel czy chociażby inżynier produkcji? Ale mimo wszystko nie są to bynajmniej stawki głodowe, a i wydaje mi się, że w Niemczech są ciekawsze, bardziej rozwojowe projekty? Chyba nawet w Polsce będę miał dodatkowy atut i więcej ofert pracy, prawda?

Zauważyłem, że jak ogłoszenie wymaga dodatkowego języka (innego niż angielski), to wymagania techniczne są niższe.. Czy to fakt czy po prostu na takie ogłoszenia natrafiłem?

Czy języki obce koniecznie trzeba certyfikować?

Czy w krajach takich jak Niemcy czy Austria próg wejścia jest różny względem tego w Polsce ze względu na bardziej zrównoważone zarobki?

No i właściwie ze względu na to, że dopiero rozważam naukę dodatkowego języka - można potraktować ten Niemiecki jako przykład lub taki placeholder, będę wdzięczny jeśli wypowie się ktoś kto po prostu pracuje gdzieś za granicą i posługuje się w pracy "tubylczym" lub ten język narodowy jest mu potrzebny w pracy. Nie ma znaczenia czy to jest hiszpański, francuski czy włoski.

Pozdrawiam!

2

Sporo dostawałem ofert pracy w Szwajcarii, tam płacą bardzo dobrze (tylko trzeba uczyć się pod kątem tego dialektu, bo Szwajcarski, Austriacki i Hochdeutsch bardzo się różnią).

Na twoim miejscu jednak rozważyłbym rosyjski. Jest o wiele łatwiejszy, powszechniejszy i wbrew pozorom jest sporo ciekawych źródeł (podobno właszcza w w zakresie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o nasze podwórko), których nie są tłumaczone na europejskie języki. No i zawsze to też jest dostęp do źródeł spoza lokalnej propagandy, zawsze warto wiedzieć, niezależnie jaki masz stosunek do Rosji. Pewnie też chiński jest całkiem przyszłościowy, ale nie polecam na trzeci język. To raczej jężyk dla rutynowanych poliglotów albo pasjonatów. :)

4

@lad71:

W Polsce w firmie (ta jedna, duża) wymagania z niemieckiego są na poziomie bardzo ale to bardzo podstawowo-szkolnym. Firma będzie uczyć niemieckiego pracowników. Dużych forów za niemiecki nie spodziewaj się, dopóki nie jest to naprawdę dobry niemiecki.

W Niemczech poziom zarobków programistów w porównaniu do na przykład nauczycielki matematyki d... nie urywa więc weź to pod uwagę przy "progach wejścia".

Moje zdanie jest takie: ludzi z angielskim jako tako - bo go nie używają na co dzień - jest mnóstwo.
Z płynnym angielskim na poziomie żyć i pracować w tym języku jest wśród programistów mało.
Szlifuj angielski na takim poziomie żebyś mógł być expatem w anglojęzycznym środowisku.

2

Z doświadczenia w pracy w polskim oddziale niemieckiej (międzynarodowej) firmy - popieram to co było napisane wyżej. Jeśli twój niemiecki nie jest płynny, Niemcy od razu przełączą się na angielski (tak czy siak używają go w większości wewnętrznej komunikacji). Możesz dostać jakiś komplement, ale nikt nie będzie się męczyć jeśli trzeba ci coś powtarzać albo używać jakichś uproszczonych słów. W polskim zespole będzie ci to ciężko wykorzystać.

5

Jeżeli nie planujesz się przenieść do państwa w którym mówi się w danym języku X (X != English), to lepiej ten czas albo przeznaczyć na Angielski C2 albo traktować to w rodzaju czysto hobbystycznym. Inaczej będziesz bąkał i po niemiecku i po angielsku (bo to jest B2 :D).

Niemieckiego uczyłem się przez ostatnie 3 lata i nadal się uczę. Język przyjemny (i dość podobny do angielskiego +- łatwiejsza dla polaka wymowa, jedyne co ssie to die der das). Niestety prawda jest taka że na studiach nie nauczą Ciebie żadnego języka, może co najwyżej jakichś reguł gramatycznych i paru słówek. Jeżeli chcesz się uczyć to będziesz musiał robić to we własnym zakresie. Jeżeli to nauka na poważnie to warto wesprzeć się profesjonalnym lekorem w formie lekcji 1:1.

Chyba najlepszą rzeczą jaką możesz sobie zafundować pod tym kontem to ERASMUS do Niemiec/Austrii. Wtedy będziesz miał przez semestr Niemiecko-Angielski przez 24h/7. Ale uwaga czasami wymaga się już pewnej wstępnej znajomości języka, więc lepiej sprawdzić i się odpowiednio do tego przygotować!

PS. Czy warto (w mojej opinii)? Niemcy? Nie, chyba że Google w Monachium (podatki, podatki, podatki i wcale nie taka lepsza pensja). Szwajcaria - Tak!.

0

B2 z angielskiego to nie taki wysoki poziom, lepiej skupić się na znalezieniu pracy w anglojęzycznej firmie taką może Ci się uda nawet znaleźć zdalnie, po niemiecku wątpie. Według mnie nawet uczenie się brytyjskiego/amerykanskiego akcentu przez pół roku przyniesie więcej korzyści niż nauka niemieckiego przez ten sam okres.

1

Zdecydowanie warto, nie mogę się wypowiedzieć o niemieckim, ale nauka francuskiego była jednym z lepszych pomysłów w mojej karierze.

Za granicą masz dostęp do ciekawych projektów z branż, których w Polsce w ogóle nie ma, ale w takich rzeczach często właśnie trzeba znać lokalny język.

Nie potrzeba certyfikatów, poziom znajomości języka ocenia rekruter przy pierwszej rozmowie przez telefon.

0
rgawron napisał(a):

Za granicą masz dostęp do ciekawych projektów z branż, których w Polsce w ogóle nie ma, ale w takich rzeczach często właśnie trzeba znać lokalny język.

Jaka to musi być "Interesująca Elektroda", że niezbędny jest lokalny język i angielski nie wystarcza?

Francja, tylko francuski dla farmerów? Automatyzacja nadzoru procesów fermentacji w małych lokalnych winnicach?

0

A rosyjski? Czy to ma sens w branży IT - znając już angielski?

0

kiedys uczylem sie jezykow jak francuski, niemiecki pod prace dla SSC (klepanie faktur i obsluga klienta). Niestety okazalo sie ze sa to jednak prace dla humanistow, strasznie duzo czasu poswiecilem na nauke tych jezykow, a "dodatek jezykowy" za prace w jezyku innym niz angielski w wysokosci 200zl do pensji w okolicy placy minimalnej w zupelnosci nie rekompensowal poswieconego czasu. Bylo to tak w 2014-15, bardzo zaluje i gdybym wtedy ten czas poswiecil na nauke programowania, wtedy szybko zdobylbym prace i teraz bylbym na stanowisku co najmniej mid :)

3

Zawsze warto uczyć się języków obcych, moim zdaniem z następujących względów:

  • Można złapać fajne, ciekawe znajomości
  • Znając dany język obcy można dużo szybciej nawiązać również kontakty biznesowe
  • Poznać kulturę danego kraju, jeśli Ciebie interesuje

Co do samych języków:

  • niemiecki: potężna i innowacyjna gospodarka w prawie wszystkich sektorach, nie ma o czym nawet gadać, bo zawsze język przyda się
  • francuski: również prężna gospodarka z wieloma dużymi koncernami
  • hiszpański: sam znam biegle i polecam, mówi nim ponad 500 mln ludzi, do celów turystycznych bardzo przydatny

Co do samej Francji:
@BraVolt
Pieprzysz take głupoty, że głowa mała.

Francja nadal jest potężną gospodarką z wieloma innowacyjnymi sektorami o których możemy sobie w Polsce tylko pomarzyć

  1. Sektor motoryzacyjny
  • O koncernach Renault, Peugeot i Citroen wie chyba każdy.
  • Cały sektor podwykonawców pracujących dla automotive
  1. Przemysł kosmiczny/aerospace
  • To o czym wspomniał @rgawron
  • O czymś takim w kraju montowni uszczelek i gównianego outsourcingu jakim jest Polska możemy sobie pogadać i zazdrościć
  • Francja ma własny kosmodrom w Gujanie Francuskiej
  1. Przemysł nuklearny
  • Francja jest chyba numerem jeden w technologii budowy reaktorów jądrowych, a obecnie trwają tam również prace nad reaktorami syntezy termojądrowej
  • O tym, że mają broń jądrową, ICBMy (międzykontynentalne pociski balistyczne) i łodzie podwodne z napędem nuklearnym to już nie wspominam
  1. Przemysł wojskowy
  • Bardzo silnie rozwinięty zaczynając od czołgów, statków kończąc na śmigłowcach a nawet lotniskowcach (już tylko jeden pozostał)
  1. Telekomunikacja
  • Alcatel jest liderem na polu infrastruktury podmorskich kabli światłowodowych

Dlatego zanim zaczniesz gadać takie głupoty, to poczytaj trochę i wtedy wypowiadaj się..
Tak wiem, w Warszawie na Mordorze wszyscy robią takie innowacyjne projekty i generalnie beka hehe z Francuzów, Januszy CRUDów

W Polsce programiści jarają się tym, ile to nie zarabiają, a prawda jest taka, że bardzo mało tu R&D, a większość projektów dotyczy zwykłego outsourcingowego shitu, który trafił tu tylko dlatego, że jest jeszcze względnie tanio.

0

@shetbr: Wszystkie te nowoczesne, wielkie technologie to technologie korporacyjne.

Językiem korporacyjnym jest angielski.

Życie prywatne w innym kraju to inna sprawa. Francuski może być przydatny w Szwajcarii, Kanadzie.

0
BraVolt napisał(a):

@shetbr: Wszystkie te nowoczesne, wielkie technologie to technologie korporacyjne.

Językiem korporacyjnym jest angielski.

Życie prywatne w innym kraju to inna sprawa. Francuski może być przydatny w Szwajcarii, Kanadzie.

Z tym francuskim to nie tak prosto -- wciąż (to się zmienia, ale powoli) Francuz czasem po prostu nie chce rozmawiać w nieswoim języku... :/

0

Ja bym szedł w drugi język jeśli wierzysz, że jesteś w stanie nauczyć się go na poziomie B2. W korpo francuskich/niemieckich sporo punktów za to dają + można się załapać na wyjazdy, stanowiska kierownicze, robić jakąś karierę itd. Nie jest to oczywiście kwestia samego języka, ale na pewno jest to plus jak możesz z górą rozmawiać w ich języku.
Jedyny minus jest taki, że obcego języka trudno się nauczyć na poziomie wyższym niż A2/B1 bez jego używania. Z angielskim sprawa jest prosta bo wszystko jest po angielsku - z innymi językami już tak łatwo nie jest. Osobiście znam bardzo mało osób władających językiem obcym innym niż angielski, które nauczyły się go na miejscu w Polsce bez jakiegoś epizodu typu Erazmus.

0

Pomyślałem, że może warto byłoby przez okres studiów wziąć jeszcze jeden język. Poświęcając nawet 30-45 minut dziennie kilka razy w tygodniu myślę, że nauczę się przez te 3.5-5 lat np.języka niemieckiego na okolice B1/B2.

Chciałem zapytać czy wg.Was warto?

Nie znam się na tyle, żeby powiedzieć czy warto, ale myślę, że zatrzymywanie się na B1/B2 jest niewarte, jeżeli mówimy tu wyłącznie o pracy programisty. Kiedyś patrzyłem na ogłoszenia i raczej jak jest to atut, to wymieniają swobodne poruszanie się w danym języku. Podejrzewam że chcą jednak kogoś kto będzie mówił swobodnie w ich języku żeby szybko omawiać problemy techniczne, na angielski to sami mogą przejść B1 w dowolnym momencie.

Jak już inwestowałbym swój czas na zasadzie inwestycji która ma się zwrócić, a nie podukać z kimś w pubie na wyjeździe, to celowałbym w C1 albo bardzo dobre B2.

1

Moim zdaniem warto. Często zmieniam kraje i trochę boli mnie że poza angielskim nie znam żadnego języka porządnie :( Jak masz okazje to ciśnij drugi język, na pewno nie będzie na marne. Niemiecki, Francuski czy Hiszpański przydadzą się na 100%

0

niektorzy mowia/pisza w simple present i simple past na poziomie A1/A2 i tez jest ok

tu jest polska ;-)

0

Moglibyście polecić fajny system nauki języka? Słownictwo ogarniam, nawet dobrze, gorzej z gramatyką.. Jakieś kanały na YT + jakieś zadania, czy po prostu trzeba wykuć na blache?

1

@Bjorn Nożycoręki//youtu.be/xianU0IrxEk

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1