A ja na początek polecam środowisko typu "zrób to sam" - tj. dowolny program typu notatnik ułatwiający formatowanie kodu i z kolorowaniem składni. Kompilowanie - wprost z konsoli albo z IDE - większego znaczenia nie ma. Sam od tego zaczynałem i zauważyłem, że o wiele szybciej uczę się nowego języka, kiedy nie mam pod ręką automatycznego dopełniania nazw wszystkich możliwych funkcji i innych różnych bajerów. Takie udogodnienia po prostu rozleniwiają, a uważam że podstawy języka powinno znać się jednak na pamięć. Dodatkowo, zaawansowane IDE mogą początkujących onieśmielić mnogością opcji (właśnie taki efekt miały na mnie, kiedy zaczynałem). Gdy ogarniemy już podstawy można zacząć rozglądać się za wygodnym IDE.
I jeszcze taka rada: po prostu zacznij programować. Nie musisz znać angielskiego, aby nauczyć się jak pisać proste programy - jest mnóstwo książek dla początkujących w języku polskim. Język jaki wybierzesz tak naprawdę nie ma znaczenia. Osobiście polecam C - już na początku niejako wymusza zapoznanie się z pojęciem funkcji, a wiele nowych języków korzysta z jego składni w ten czy inny sposób.
Sam zaczynałem programować gdzieś w Twoim wieku. Na początku było to czymś w rodzaju hobby. Zmotywowało mnie to do nauki angielskiego, którego wcześniej uczyłem się jak każdego innego przedmiotu w szkole - tyle ile było wymagane, na pewno nic więcej. Nie licz również na to, że szkoła albo studia nauczą Cię programować. Ja studia wyobrażałem sobie zupełnie inaczej i trochę się na nich zawiodłem. Ucz się sam i dla siebie. :)