@jupiterowicz:
Z racji stanowiska, które zajmuje w mocno ciasnej branży, dostałem przez ostatnie kilka lat pewnie z 500 pytań o to jak się dostać do firmy, na których uczelniach najlepiej kończyć studia, jak pokierować swoim rozwojem zaczynając od praktyk, a kończąc na zdobywaniu określonych certyfikatów koniecznych do wbicia się do zawodu
500? Czyli tyle co na 4programmers pojawia się w ciągu tygodnia ;)
Skąd natomiast u was tyle jadu w stosunku do nowego narybku? Tak ciężko udzielić kilka praktycznych informacji? Ciężej jest napisać 2-3 zdania uwag z życia wziętych zamiast silić się na żałosne żarciki?
Generalnie wynika to z faktu, że wątków IDENTYCZNYCH jak twój mamy już pewnie kilka tysięcy. A ty zamiast poszukać i je przeczytać, zakładasz nowy. Rodzi to u niektórych użytkowników frustracje, no bo ileż można powtarzać to samo?
Zanim ktoś się porządnie weźmie za "robotę" celem wepchnięcia się do branży pewnie chce sprawdzić u praktyków, czy faktycznie warto się w to bawić i poświęcać długie miesiące na naukę. Po co się potem rozczarować? Badanie rynku, jakkolwiek by nie wyglądało, przed podjęciem jakichkolwiek decyzji jest cholernie ważne.
Absolutnie! Niemniej w tym przypadku zamiast "badania rynku" należy zorientować się czy ty chcesz tak pracować czy nie. Rynek to nie problem, praca dla koderów jest, wystarczy ze coś potrafisz. Jedyna niewiadoma to w tym przypadku ty. Co rozumiesz przez czy faktycznie warto się w to bawić
? My się bawimy i gdyby nie było warto to pewnie zamiast tego bylibyśmy piekarzami i spawaczami. Ale to nie jest praca dla każdego. Dlatego warto jednak posiedzieć i trochę pokodować w domu żeby zorientować się czy chcesz tak spędzić kolejne lata życia czy też nie.
A wasza najlepsza rada w tego typu tematach to "nie pytaj tylko koduj / zamiast czytać bzdury bierz się za kodowanie / nie oglądaj bzdur tylko odpalaj kurs online java i koduj".
No ale to jest najlepsza rada, serio! Z jednej strony pozwoli ci zweryfikować czy się nadajesz i czy lubisz to robić a z drugiej strony da ci podstawy do ubiegania się później o jakiś staż czy praktyki. Bo to jest taka branża gdzie mało kogoś będzie obchodzić czy zrobiłeś kurs X albo skończyłeś kierunek Y. Dostaniesz na rozmowie kawałek kodu do zaklepania i na tej podstawie dostaniesz pracę albo jej nie dostaniesz.
Wracając do pierwszego posta:
W wywiadzie piękne kolorowanie, a jak jest naprawdę? Czy naprawę rynek jest wciąż tak nienasycony, że po 6 miesięcznym kursie jestem w stanie dostać pracę jako junior java programista powiedzmy?
Rynek jest nienasycony i wiele firm prowadzi non-stop rekrutacje, więc praca jest. Moim zdaniem nie ma co liczyć na juniora po 6 miesiącach, ale jesli ktoś jest dobry to jestem w stanie wyobrazić sobie załapanie jakichś praktyk po takim czasie. Ale to kwestia indywidualna. Jeśli ktoś po prostu chodzi na kurs i odbębnia co mu każą to jego szanse oceniam na 0%. Ale jeśli ktoś chodzi na kurs a potem klepie w domu kod po nocach, czyta branżowe blogi, ogląda talki z konferencji, doucza się dodatkowych technologii i narzędzi, to jak najbardziej jest na dobrej drodze.
Realnie, jak jest teraz z pracą, na ile rekruterzy poważnie traktują ludzi bez doświadczenia komercyjnego, bez studiów informatycznych, a jedynie samouków + ewentualnie absolwentów takich kursów typu kodilla/coders lab itd.?
Jeśli jedyne czym będziesz mógł się pochwalić w CV to tenże kurs, to może być ciężko, nawet bardzo. Możesz próbować zwiększyć swoje szanse poprzez:
- własne projekty
- kontrybucje do open source
- dodatkowe certyfikaty? generalnie są mało warte, ale w takiej sytuacji jakieś OCJP może wyjątkowo działać na plus
Jeśli miałbym coś sugerować to zastanów się czy nie da się powiązać twojej aktualnej pracy z programowaniem. Masz 30 lat, więc jakieś 5-6 lat doświadczenia w branży X i to może być twoim atutem na rynku pracy, jeśli będziesz aplikować do firm piszących soft dla branży X. Może nawet teraz byłbyś w stanie wygospodarować w pracy trochę czasu na pisanie wspomagającego softu? Zawsze będzie to jakieś doświadczenie do wpisania w CV.