No trzeba jeszcze odroznic klienta od uzytkownika. Nie wiem czy dla GNU to jest roznica, bo opisuja to tak jakby to bylo tozsame co sugerowaloby np rownosc praw banku i klientow tego banku wobec jego softu. - vpiotr 2016-11-01 14:53
Jakbyś posiadał w stopniu podstawowym umiejetność czytania ze zrozumieniem tekstów na stronie GNU to byś nie wypisywał bzdur o równości praw klienta banku do kodu systemu banku na równi z bankiem. Wyraźnie masz chociażby w FAQ o GNU GPL ( licencji powstałej by zabezpieczyć podstawowe wolności użytkowników oprogramowania ) napisane co i jak. Przeczytaj je jeszcze raz FAQ, a znajdziesz tam odpowiedni punkt. Oczywiście piszę "jeszcze raz" bo zakładam, że je czytałeś przynajmniej z jeden raz. Mam nadzieję, że nie jest to założenie nadto optymistyczne.
Właśnie pod 1 klienta. Mając kilku narażasz się na wolną redystrybucję Twojego softu ... - lukas_gab 2016-11-01 13:06
Powiało grozą. A tak na serio jak posiadanie więcej niż jednego klienta na dany system naraża na redystrybucję, a dla jednego już nie? Czy jak mam rozumieć to zdanie?
Już widzę jak Janusze udostępniają systemy zarządzania magazynem śrubek swojej konkurencji.
Najpoważniejsze instytucje, firmy i korporacje posiadają systemy które jak najbardziej kwalifikują się jako wolne oprogramowanie. Większości z nich jednak mimo tego zapewne nigdy na oczy nie zobaczymy, chyba że będziemy im go łatać, czy wprowadzać zmiany.
Macie jakiś dziwny tok rozumowania.
Błagam ... Widać, że o biznesie to masz taką wiedzę jak świnia o korycie... Dla jednego klienta - ergo na zamówienie, pewnie, że przekazaniem praw autorskich, kwota zapłaty liczona w dziesiątkach lub setkach tysięcy, jak nie więcej. Wiesz, że jest jeden gość, któremu coś wykonujesz i wszystko mu przekazujesz. Jak robisz produkt do 1000 userów, to rozkładasz tą wielką sumę na 1000 osób - czasami tak łatwiej znaleźć klienta. Załóżmy, że połowa zapłaciła, a połowa spiraciła - no nie nie powiesz, mi, że redystrybucja nie wpłynęła na Twoje zyski ?
Ludzie weźcie się za robotę, posmakujcie biznesu, wyjdźcie z tej korpomrówkarni i zacznijcie używać mózgów. Wtedy pogadamy, bo inaczej to jak gadanie z czarnym knurem o obowiązkach małżeńskich czy wychowaniu dzieci ....