Kariera programisty a tatuaże

0

Cześć, jestem tutaj nowy. W przyszłości zamierzam być programistą. Jest jednak coś, co także mnie kręci - są to tatuaże. Powodem, dla którego założyłem ten wątek jest pytanie skierowane do osób pracujących jako programiści lub do kogoś, kto zna to środowisko. Jak wygląda sprawa z ozdabianiem ciała w postaci tatuaży, jeśli o pracodawców? Czy posiada ktoś z Was tatuaż i miał z tego powodu problemy?

Pozdrawiam.

3

Swastyka na czole może być problemem. Ale w pracy mam dużo osób które mają tatuaże w normalnych miejscach i nikt nie robi problemów.

0

Jak będziesz miał zawsze zakryte to się nie dowiem i nie będę miał nic przeciw.

Oglądać tego na co dzień sobie nie życzę.

1

<ironia>Ogólnie uznajemy takie osoby za totalnych degeneratów, w przypadku kiedy osoba przejawia jeszcze jakieś procesy myślowe zrzucamy się na laserowe usuwanie tatuażu. </ironia>
A tak poważnie, po co Ci tatuaż? Nie czaję jak można od tak pozwolić się nakłuwać i to jeszcze komuś kto nie wygląda jak normalny człowiek, a fuj, a brrrrry ;/

1

Jak zrobisz sobie tatuaż na brzuchu jako młody chłopak, później staniesz się 40-letnim misiem. Jak pojedizesz na jakąś imprezę integracyjną albo zawody sportowe gdzie trzeba będize zdjąć bluzkę, to możesz się spodziewać pozwów zbiorowych za traumatyczne doświadczenia wizualne.

Kup sobie motor, jak większość normalnych programistów.

7

Jak wygląda sprawa z ozdabianiem ciała w postaci tatuaży, jeśli o pracodawców? Czy posiada ktoś z Was tatuaż i miał z tego powodu problemy?

WTF, dlaczego masz się tym przejmować? Jeśli dla kogoś tatuaż to wielka przeszkoda, żeby kogoś zatrudnić, to taka osoba jest zwykłym ch*jem i Januszem... Równie dobrze można nie zatrudniać kobiet, będzie miało to tyle samo sensu.

Paradoks, że kobiety nie boją się być programistkami, a osoba, która pragnie mieć tatuaż (często symbol męskości, bycia "maczo") trzęsie portkami.

1

Nigdy się nie spotkałam, żeby ktoś robił problemy przez tatuaż, ani pracodawcy, ani klienci.

1

W niektórych bankach możesz nie dostać pracy jeżeli tatuaż jest w widocznym miejscu.

2

nikogo w pracy nie obchodzi czy i gdze masz tatuaze jesli sa zakryte ubraniem. jesli twoja pasja sa tatuaze na twarzy to sorry ale praca zdalna ;)

1

@Krzysieku: w obecnych czasach? Nie ma żadnego problemu. Tak więc śmiało realizuj swoje marzenia o tatuażu :)

1

Tak więc śmiało realizuj swoje marzenia o tatuażu

Tak, jasne, zrób z siebie dziwadło i pośmiewisko.

2
Azarien napisał(a):

Tak więc śmiało realizuj swoje marzenia o tatuażu

Tak, jasne, zrób z siebie dziwadło i pośmiewisko.

Wiele osób ma tatuaże. Dlaczego uważasz takie osoby za dziwadła i pośmiewiska?

2

będę demonizował, bo to nie jest czyjaś „prywatna sprawa” jeżeli widzą to inni. wtedy jest to sprawa publiczna. ja się tym brzydzę, wręcz nienawidzę.

@Azarien gdy nie spodoba mi się Twoja fryzura, w końcu widzą to inni więc jest to sprawa publiczna, no i oczywiście będę się brzydził Twojej fryzury, powiem więcej, wręcz będę jej nienawidził, to obetniesz się na łyso?

2

to nie jest czyjaś „prywatna sprawa” jeżeli widzą to inni.

Owszem, to jest czyjaś prywatna sprawa, twoje gusta mają tu do rzeczy tyle, że możesz zrezygnować z przebywania w towarzystwie osób, które Cie "obrzydzają, czy też, których nienawidzisz", np możesz zamknąć się w czterech ścianach.

0

Dla mnie tatuaże to normalna sprawa, traktuje tych ludzi normalnie. Toleruję ich bardziej niż jakieś LGBT

0

Ja na szczęście ich nie muszę tolerować, no chyba, że te tatuaże mają jakieś dziwne lub w dziwnych miejscach, wtedy z braku lepszego wyjścia muszę ich tolerować.

2

@Krzysieku mam 3 dziary na łapie i problemów żadnych, a pracuje w finansówce i na interview nawet pracodawca był zaciekawiony tym co mam wydziarane. Nie patrz na innych, dziaraj, programuj - będzie dobrze ;)

0

jak masz tatuaże to nie zapomnij o brodzie, tunelach w uszach i kozie zamiast roweru.

1

Rób, nikogo nie powinno obchodzić co masz namalowane na ręce czy nodze.

0

nie zapomnij o brodzie,

Broda to naturalna część ciała, nie mam nic przeciwko.

tunelach w uszach

Ohyda.

i kozie zamiast roweru.

Póki przestrzegane jest prawo o ruchu drogowym to ok.

Rób, nikogo nie powinno obchodzić co masz namalowane na ręce czy nodze.

To nie jest "namalowane". To samookaleczenie.

1
Azarien napisał(a):

Rób, nikogo nie powinno obchodzić co masz namalowane na ręce czy nodze.

To nie jest "namalowane". To samookaleczenie.

Nikt tego już tak nie traktuje. Poza tym OP piszę że planuje kariere programisty, więc nie musi pojawiać się w pracy codziennie w garniturze i spotykać z klientami. Dlatego tatuaże w jego przypadku nie robią zadnych problemow.

0

@Azarien
A masz coś przeciwko bardzo nienaturalnemu makijażowi u kobiet w pracy? Nawet takim delikatnym, dla podkreślenia urody?

1

I kolejny temat z serii "u programistów panują inne zwyczaje niż w każdym innym zawodzie".

Otóż nie, u programistów wszystko jest tak jak w każdej innej pracy biurowej. Dla jednych tatuaże są OK, inni będą z automatu odstrzeliwać takie osoby (jednym może się kojarzyć z wieśniactwem a'la żel na włosach, innym z patologią itp.). W niektórych firmach nawet jak Ciebie zatrudnią to reszta zespołu może dziwnie na to patrzeć.

0
kate87 napisał(a):

<ironia>Ogólnie uznajemy takie osoby za totalnych degeneratów, w przypadku kiedy osoba przejawia jeszcze jakieś procesy myślowe zrzucamy się na laserowe usuwanie tatuażu. </ironia>
A tak poważnie, po co Ci tatuaż? Nie czaję jak można od tak pozwolić się nakłuwać i to jeszcze komuś kto nie wygląda jak normalny człowiek, a fuj, a brrrrry ;/

Tatuaże miałyby większy sens gdyby były łatwo zmywalne, przez co zapanowałaby nowe sezonowe mody i raz wydziergasz piękną kobrę oplatającą nogę, a za drugim razem smoka na plecach.

A "a fuj" powiedziałem patrząc na twój awatar. Zadbaj o siebie kobieto o ile oczywiście to ty :)

0

Zmywalne tatuaże przecież są, ale niezbyt popularne, bo narobić się trzeba tak samo, więc cena wcale nie niższa.
Jest też przecież henna.

Żeby nie było, to nie piszę nawet o tych z gum, ale o "normalnych" dużych i kolorowych, tyle, że malowanych a nie nakłuwanych.

0

Sa zmywalne tatuaże, ale jednak dla sporej części osób, tatuaż jest swojego rodzaju upamiętnieniem np. ważnej osoby, czy ważnego wydarzenia.

0
shagrin napisał(a):

Owszem, to jest czyjaś prywatna sprawa, twoje gusta mają tu do rzeczy tyle, że możesz zrezygnować z przebywania w towarzystwie osób, które Cie "obrzydzają, czy też, których nienawidzisz", np możesz zamknąć się w czterech ścianach.

Zgadzam się w 100% - tylko, że to ma dwie strony.

Właściciel firmy może stwierdzić, że nie zatrudni osoby z tatuażem bo nie lubi tatuaży - i właścicielowi tatuażu też nic do tego.

Sprawa się trochę komplikuje w przypadku większych firm, bo tam zazwyczaj rekrutujący są jedynie wykonawcami polityki rekrutacyjnej, a nie jej twórcami. Ale tutaj rekruter też może odrzucić taką kandydaturę - pod warunkiem, że jest świadomy zagrożeń (tutaj - ktoś może dobrać się mu do tyłka bo odrzucił dobrego programistę przez tatuaże).

0

Owszem, to jest czyjaś prywatna sprawa, twoje gusta mają tu do rzeczy tyle, że możesz zrezygnować z przebywania w towarzystwie osób, które Cie "obrzydzają, czy też, których nienawidzisz",

Nie napisałem o nikim że go nienawidzę, nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem.

np możesz zamknąć się w czterech ścianach.

Albo - jeśli decyzja akurat będzie do mnie należała - zdyskryminować delikwenta, dyskryminacja która będzie ukierunkowana na jak najrzadsze go oglądanie.

Ale tutaj rekruter też może odrzucić taką kandydaturę - pod warunkiem, że jest świadomy zagrożeń (tutaj - ktoś może dobrać się mu do tyłka bo odrzucił dobrego programistę przez tatuaże).

Haha, rozśmieszyłeś mnie. Najpierw taki maczo, zrobił se to i owo tu i ówdzie, a teraz będzie płakał? Ma co chciał.
Nie ma tłumaczenia że „taki się urodził”. Za głupie decyzje się płaci.

0

Pisząc tatuaże miałem na myśli wytatuowanie sobie tzw. rękawu, który chcąc, nie chcąc w większości przypadków jest widoczny, ewentualnie łydki i klatki piersiowej. Nie interesują mnie tunele, kolczyki czy dziaranie twarzy...
Dziękuję wszystkim na wyrażenie zdania :)

0

Prywatnie każdy może mieć jakieś granice akceptacji i nie musimy za to nikogo przepraszać - po prostu unikamy osób które nam nie pasują (niestandardowych albo wręcz przeciwnie).

Ale w pracy nie oszukujmy się - nie można bezgranicznie zmieniać swojego wyglądu bez konsekwencji.
Pytanie: ilu z was potrafiło by poważnie rozmawiać z osobą przedstawioną poniżej przy założeniu że się nie znacie lub spotykacie raz na pół roku w pracy?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1