[przedsiębiorczość] pomysł na firme

0

Witam. Mam problem. Wystartowałem w konkursie z przedsiębiorczości i pech chciał że dostałem się do finału. I teraz musze wymyślić własną firmę i opisać zagadnienia związane z jej założeniem i funkcjonowaniem. Mam kilka (w sumie 2) pomysły ale jakoś nie jestem do nich przekonany. Czy ktoś ma może jakiś pomysł, zauważył co się opłaca (pomysł powinien być przede wszystkim orginalny). Nie chcę tutaj kraść niczyich wizji aczkolwiek prosiłbym o jakąś wskazówke (branża jak najbardziej może być komputerowa). Pozdrawiam

0

Audyt oprogramowania dla minimalizacji kosztów firmy - klientów.

Przyjeżdża taki 'expert' i doradza firmie: aby zmniejszyć koszt, wyrzućcie te Windowsy i Office'y, bo Wam wystarczy Linux (co z tego, że pani Ela z ksiągowości go lubi); a po co wam u kadrowej był Word? Tam przecież Notatnik doskonale by sobie rady dawał, czy też Wordpad, a teraz, jak będzie Linux, to tam macie taki <nazwa programu, tylko nie VI :P >.. Na tym stanowisku jest oprogramowanie bez dystrybucji Linuxowej, więc tu zostawcie sobie tego Win98 (bo wystarczy programowi, a do niczego innego to stanowisko potrzebne nie jest).

Dodatkowo wewnętrzna (na zlecenie szefa firmy) konktola legalności oprogramowania na stanowiskach.

0

Hmm... Ja z Ktosiem i jeszcze dwójką kolegów z klasy kiedyś "stworzyliśmy" firmę zajmującą się sprzedażą przez internet sprzętu ogrodniczego i roślin. Nawet biznes-plan tego czegoś gdzieś mamy :)

0

dobry biznes to strusie i/lub wierzba energetyczna :]

0

Hmmm. Szczawik, mało oryginalne. Właśnie otworzyłem własną firmę i mam to wszystko w profilu działalności (trochę inaczej, ale zbliżone rzeczy są nawet w wykazie PKD). Doradztwem informatycznym trudni się pewnie co dziesiąta firma z branży inf. w Polsce.

Trudno niestety znaleźć coś bardzo oryginalnego i dochodowego zarazem.

Moja propozycja jest taka. Wielu ludzi nie umie korzystać z Googla (patrz - niektóre głupie pytania na forum programistycznym). Można by zrobić taką firmę, która odpowiada na różne trudne pytania posługując się do tego Googlem. Klient zadaje dowolne pytanie (nawet telefonicznie / przez Internet) - może być z branży komputerowej, ale niekoniecznie. Odpowiednio przeszkolona pani Wiesia wyszukuje w Googlu odpowiedź, odsiewa śmieci i wysyła taki odfiltrowany materiał klientowi...

0
Krolik napisał(a)

Moja propozycja jest taka. Wielu ludzi nie umie korzystać z Googla (patrz - niektóre głupie pytania na forum programistycznym). Można by zrobić taką firmę, która odpowiada na różne trudne pytania posługując się do tego Googlem. Klient zadaje dowolne pytanie (nawet telefonicznie / przez Internet) - może być z branży komputerowej, ale niekoniecznie. Odpowiednio przeszkolona pani Wiesia wyszukuje w Googlu odpowiedź, odsiewa śmieci i wysyła taki odfiltrowany materiał klientowi...

Jakby jeszcze cena była dostępna i rozpropagować to jak "wyrocznię", obowiązkowo zacząć kampanię od RM, chwytliwa nazwa "o. grzybek odpowiada" i sprzedaje się jak świeże bułeczki :)

Pomimo zabarwienia humorystycznego na prawdę uważam to za dobry pomysł.

0
Krolik napisał(a)

Moja propozycja jest taka. Wielu ludzi nie umie korzystać z Googla (patrz - niektóre głupie pytania na forum programistycznym). Można by zrobić taką firmę, która odpowiada na różne trudne pytania posługując się do tego Googlem. Klient zadaje dowolne pytanie (nawet telefonicznie / przez Internet) - może być z branży komputerowej, ale niekoniecznie. Odpowiednio przeszkolona pani Wiesia wyszukuje w Googlu odpowiedź, odsiewa śmieci i wysyła taki odfiltrowany materiał klientowi...

Google Answers już jest ;) Podajesz cenę jaką jesteś gotów zaplacić za odpowiedź, a ludzie od Google szukają odpowiedzi. Im więcej dajesz tym wyższy priorytet ma dla nich to zlecenie. Bazę pytań i odpowiedzi można przegladać za darmo.

0

Szczerze mówiąc rozejrzałbym się za innymi wyszukiwarkami. Riddle na swoim blogu mówił coś o inaczej zorientowanych i skuteczniejszych zarazem wyszukiwarek od Google. Co prawda "jak czegoś nie ma na Google, to to nie istnieje", ale to, że coś JEST na Google, a to, że da sięto tam ZNALEŹĆ, to dwie całkiem osobne rzeczy. Jest multum wypozycjonowanych stron, które w ogóle nie dotyczą tematu, a ich przeglądanie jest czasochłonne i uciążliwe.

P.S. Riddle jest zapalonym zwolennikiem Google, ale ostatnio zaczął używać też innych wyszukiwarek, tak przynajmniej twierdzi :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1