Studia: Informatyka stosowana czy zwykła; kilka pytań

0

Witam
W maju zdaję nową maturę (matma, fiza, informa, angielski, polski). Wybieram się na informatykę do Krakowa (AGH, Politechnika lub UJ - z tego co wiem jedynie na tych uczelniach jest informatyka). Jestem na etapie podejmowania decyzji co do wydziału. Na Polibudzie Krakowskiej informatyka jest kierunkiem międzywydziałowym (na wydziale mechanicznym);
a) chciałem się dowiedzieć co się z tym dokładnie wiąże, czym się różnią od kierunków "niemiędzywydziałowych" i jak to wygląda w praktyce - może ktoś wie?
b) Chciałem się również zapytać jaka jest różnica między informatyką stosowaną oraz zwykłą. To, że stosowana jest mniej teoretyczna i bardziej nastawia się na rozwiązywanie konkretnych problemów to wiem. Chciałbym uzyskać jakieś informacje nt tego jak pracodawcy traktują specjalistów po tych kierunkach. Po ukończeniu którego ma się większe perspektywy etc.
c) Może ktoś z Was studiuje informatykę w Krakowie i mógłby mi udzielić jakichś informacji? Będą one dla mnie bardzo cenne, z góry dziękuję i pozdrawiam

P.S. Proszę moderatorów o nie blokowanie tego topicu.

0

u mnie na polibudzie gdanskiej wyglada to tak, ze informatyka stosowana (czyli moj kierunek) jest w rzeczywstosci bardziej zwiazana z fizyka niz z informa, ale mozliwe ze to tylko na pg. nie ma to nic wspolego z iloscia praktyki czy teorii.

0

Sądzę, że masz rację - czytałem plan studiów na AGH i rzeczywiście - na stosowanej jest troche więcej fizyki.
Mógłbyś się pochwalić wynikami z matury? :>

0

ech, matura... piekne czasy... matma i polski - 5 i 5, 5 i 5, angielski - 6

a jutro sesja sie zaczyna i juz to tak dobrze nie wyglada...

0

Gratuluję :)
Ja będę miał na procenty.
Powodzenia na sesji :]

0

u mnie na polibudzie gdanskiej wyglada to tak, ze informatyka stosowana (czyli moj kierunek) jest w rzeczywstosci bardziej zwiazana z fizyka niz z informa, ale mozliwe ze to tylko na pg. nie ma to nic wspolego z iloscia praktyki czy teorii.

To moze przygotowuja juz na nadejscie komputerow kwantowych :D

0

u mnie na polibudzie gdanskiej wyglada to tak, ze informatyka stosowana (czyli moj kierunek) jest w rzeczywstosci bardziej zwiazana z fizyka niz z informa, ale mozliwe ze to tylko na pg. nie ma to nic wspolego z iloscia praktyki czy teorii.

To moze przygotowuja juz na nadejscie komputerow kwantowych :D

zdziwie cie, bo nawet mialem z tego wyklad niedawno :)

0

Jak chodzi o wyniki z matury, to ciężko porównywać. Jeszcze w zeszłym roku matura wyglądała całkiem inaczej, a o dostaniu się na studia decydowały egzaminy wstępne.

0

he, ja mysle ze studia nie maja tu znaczenia. Byle tylko uczyly myslenia, nikt Cie na studiach nie nauczy javy, c++ czy DB. Wiec polecam cos co ma fize lub matme w sobie, reszty musisz sie sam nauczyc.
Aha, no nie wiem jak to jest z pracodawcami.

I powiem jeszcze nt. stodiow prywatnych. Nie obrazam nikogo i nie generalizuje, ale sa dwie sdzkoly (prywatne) w ktorych mialem szczescie ;) pisac za innych egzaminy z matmy. Poziom - nie skłamię jeśli powiem ze licealny to jest gorna granica. Po prostu smiech.

BTW do moderatorow: hmm, usuncie z ortów słowo 'n e i ', to chyba typowa literowka, czesto sie pojawia

// Jak się czyta własne posty przed publikacją to się nie ma problemów z literówkami - Q

0

Co do studiow prywatnych... sam jest na takowych, w dodatku na zaocznych... fakt, jak sie ktos w domu sam programowania nie uczy, to na zajeciach jedynie troche teorii i podstaw mozna sie nauczyc, nic zaawansowanego. Jednak nie zaluje, gdyz na wykladach wykladowcy skupiaja sie na istotnych rzeczach (a nie na udowadnianiu abstrakcji abstrakcji) i sa pozadnie przygotowani (wkoncu dostaja za to kupe kasy). Co do laborek tez jest swietnie - bo jest sporo godzin i jest pozadny sprzet na ktorym mozna pracowac + pozadne oprogramowanie... wkoncu za to sie placi. Sam bylem wczesniej na studiach dziennych & slyszalem opinie wielu ludzi co mieli okazje byc na politechnice i u mnie - "laborki naprawde o niebo lepsze, a wyklady rownierz, bo sie czlowiek uczy czegos sensownego". No chyba ze ktos sie chce uczyc naprawde [CIACH!] ktore i tak mu sie do niczego nie przydadza, to niech sobie idzie na politechnike... fakt, wsrod tych "[CIACH!]" bedzie troche przydatnych rzeczy... ale czy jest sens charowac jak wol 5dni w tygodniu tylko po to by zaliczyc to i wiekszosc potem zapomniec?
A tak chociaz mozna popracowac gdzies i troche pieniazkow sobie zarobic, a ile czasu na programowanie zostaje... ;)

0

Tak sie sklada, ze studiuje na Politechnice i nie moge sie zgodzic z tym, co napisal wasiu. Nie chce udowadniac wyzszosci studiow platnych nad bezplatnymi, czy odwrotnie, jednak nie zauwazylem, zebym na swoich studiach uczyl sie ort!. Moze uczelnie prywatne maja lepszy sprzet, ale jesli ucza tam tylko samych praktycznych rzeczy, to ja szczerze wspolczuje absolwentom za 5-10 lat. Studia nie sa po to, zeby nauczyc programowac w C, PHP czy w czymkolwiek co teraz jest na topie i jest praktyczne. Moga w tym pomoc, ale to nie jest glowny cel.

Studia informatyczne powinny uczyc przede wszystkim myslenia, radzenia sobie z trudnymi problemami, przelamywania schematow i tworzenia nowych rozwiazan w oparciu o dorobek naukowy poprzednich pokolen. I dlatego trzeba harowac (a nie obijac sie) przez 5 lat, zeby sie tego wszystkiego nauczyc. Bez urazy, ktos kto nawet programuje biegle w 10 jezykach i zna API 5 systemow operacyjnych na pamiec, nie zasluguje na miano magistra, a co najwyzej inzyniera.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1