Kupno mieszkania - 2 opcje

0

Mam dwie opcje kupna mieszkania -> którą opcję byście wybrali ?

  1. Kupić mieszkanie w rodzinnym Białymstoku (55m2) warte 220tys zł. z czego rodzice dołożą mi się do tego mieszkania 120tys.zł, a mi zostanie do spłaty tylko 100tys.zł (na te 100tys. zł bym wziął kredyt)

  2. Samemu iść w kierunku kupna mieszkania w Warszawie (ok. 40m2) za 400tys. zł ( w Warszawie obecnie wynajmuję kawalerkę) , przy czym tutaj rodzice mi się już nic nie dołożą bo to dla nich ryzyko. W przypadku Warszawy nie mam nawet na wkład własny 20%. 20% z 400tys. zł to 80tys. zł -> musiałbym najpierw uzbierać te 80tys. zł wkładku własnego zanim w ogóle mógłbym dostać kredyt.

Co wyście wybrali ?
Ja sercem jestem za Warszawą, ale pytanie czy to się 'opłaci'...

Pracuję obecnie zdalnie z domu...

2

Nie wiem w jakim jesteś wieku, ale z praktycznego punktu widzenia, jeżeli planujesz się w przyszłości zreplikować, to przy 40 metrach może być ciężko się pomieścić i nie oszaleć. Co oznacza, że w przyszłości pewnie będziesz musiał małe mieszkanie sprzedać i pewnie kupisz coś większego w okolicach Białegostoku, bo bliżej rodziców i taniej. Podjęcie decyzji musisz odnieść nie tylko do aktualnego stanu rynku nieruchomości, ale przede wszystkim do własnych uwarunkowań. Jeżeli na zdalniaku zarabiasz dobrze, nie musisz wydawać hajsu na dojazdy, a jedyne buty, jakie zużywasz aktualnie to laczki za 15zł, to właściwie jaki sens jest zadłużać się na warszawski hajlajf? Chyba że wraz ze zmianą miejsca zamieszkania poszłaby zmiana pracy i lepsze zarobki...

6

Szybka spłata Białegostoku i ogarnięcie kolejnego mieszkania w wawie EZ 8)

2

W dobie pracy zdalnej Białystok jest wg mnie lepszym wyborem i fajniejszym miejscem na życie niż Wwa

0

Opcja pierwsza.
Całe te.
Nastepny!

0

Jeśli planujesz pracę w pełni zdalną to zdecydowanie opcja nr 1. Jeśli hybrydowa lub w biurze no to musisz się rozeznać na lokalnym rynku jak sytuacja z ofertami i zarobkami i czy Ciebie to będzie satysfakcjonowało. Rozumiem, że nie masz żony/dziewczyny/dzieci?

3

Kup mieszkanie tam gdzie Ty chcesz mieszkać, a nie gdzie my.

Edit. Druga ważna rzecz - jeśli rodzice chcą Ci dać kasę na mieszkanie w jednym miejscu, a w innym nie, bo to "ryzyko", to się zastanów poważnie nad przyjmowaniem pieniędzy od nich. Pewnie wypominania nie będzie końca aż do końca życia :P

0

Nie wiem jaki jest sens pytania. Chyba wszystkie zmienne są podyktowane preferencjami, nie ma wiedzy tajemnej.
Jeden woli mieszkać przy rodzicach w mniejszej miejscowości, drugi Warszawę.
Jednego cieszy zdalna a drugi na Twoim miejscu ogarnąłby coś stacjonarnego w Warszawie.
Jeden odłożyłby Warszawę w czasie, inwestując najpierw w Białystok. Chyba optymalnie finansowo, ale czy Ciebie cieszy opóźnienie przeprowadzki do Warszawy, i czy będzie to uczciwe dla rodziców.

Na Twoim miejscu spróbowałbym namówić rodziców na opcję która bardziej Ci pasuje. Jakie to jest ryzyko, dla programisty na rynku warszawskim? Dla przeciętnego programisty chyba niewielkie.

2

Lol, to że nawet 80tys nie masz i to że rodzice mówią o ryzyku świadczy o tym że coś u ciebie nie gra z finansami. Zakładam że pracujesz jako programista B2B. Radzę najpierw uzbierać wkład własny (jakieś 100k) a potem myśleć o mieszkaniu...

Generalnie sam teraz szukam, i tak ceny w wawie są wysokie, zapowiada się podwyżka stup stóp procentowych w horyzoncie 5 lat, liczba nowych inwestycji wyskoczyła znów do góry. Innymi słowy jak jesteś młody to opłaca Ci się trochę jeszcze poczekać....

1

Nie trzeba mieć 20% aby wziąć kredyt. Przy 10-15% kredyt będzie droższy po prostu dodatkowe ubezpieczenie etc. Nie to żeby polecał ale znam sporo osob ktore brały z wkładem <20%.

0

Czy masz opcję, by zaciągnąć kredyt ze stałym oprocentowaniem przez pewien czas?
https://www.money.pl/gospodarka/echa-wywiadu-szefa-nbp-dla-ft-eksperci-to-szykowanie-gruntu-pod-podwyzki-stop-6658010064616000a.html

1

Odpowiem trochę przez pryzmat swojej sytuacji bo również pracuję obecnie w Wawie, a w przyszłości planuję wrócić do Białegostoku.

Nie wiem ile masz doświadczenia, ale polecałbym zostać Ci w stolicy do momentu, w którym Twoje doświadczenie pozwoli Ci na pracę w pełni zdalną.
Osobiście za rok będę miał już (albo dopiero) 5 lat expa i właśnie wtedy zamierzam wrócić do Białegostoku - przede wszystkim ze względu na niższą cenę nieruchomości + możliwość pracy zdalnej. (poruszałem już nawet temat z Szefem czy będzie to możliwe w perspektywie roku i nie było sprzeciwu)

Na twoim miejscu zdecydowałbym się na kredyt na mieszkanie w białymstoku. Przy 100k ile będzie wynosić rata? 500? 1000? Nawet wynajmując mieszkanie w warszawie, będzie Cię dalej stać na spłatę kredytu na mieszkanie w białymstoku. A jak dojdziesz do momentu w ktorym bedziesz mogl pracowac zdalnie wrocisz sobie jak 'król' na podlasie i będziesz pracować z własnego mieszkania ;)

ps swoją drogą te 4k/m^2 za mieszkanie (zakładam ze to rynek wtórny) to i tak dobra oferta, oczywiście jeśli nie jest to rudera z 1980 z grzybem na suficie. Nie wiem czy przeglądałeś nowe oferty, ceny sięgaja 7-8k za metr^2, co jak na białystok jest spora kwotą, ale dalej niższą niż 13 w warszawie (w miare sensownej lokalizacji).

1

@Biezdar:

Biezdar napisał(a):

mam działalność od 4 lat , nie wiem jaki rodzaj opodatkowania :P tradycyjny

O kurde... Prowadzisz działalność 4 lata i nie wiesz jaki masz rodzaj opodatkowania? Trochę niedobrze...

Ok jedno można wybaczyć, 4 lata temu (chyba, nie jestem pewien) nie było ulgi na start co do ZUSu więc kto mógł to wiedzieć. No ale powtórzę to co napisałem w komentarzu: zbytnio się pospieszyłeś z pójściem w b2b. Czyli moim zdaniem zrobiłeś błąd początkującego. Poszedłeś w b2b przy 'niskim' wynagrodzeniu - jak dla mnie szkoda niskiego ZUSu na takie faktury. Dojdziesz do momentu, że niski ZUS Ci się skończy, będziesz musiał płacić 1500 (a już planują podwyżki), na fakturze ile będziesz mieć? 9k? Po ZUSie i podatkach zostanie Ci 5k na łapę

EDIT: a ok, już zmieniłeś, 18%

  1. Dlaczego poszedłeś w b2b przy takich kwotach?
  2. Jakim cudem po 4 latach działalności wystawiasz faktury na 5700?
1

@Biezdar:

Biezdar napisał(a):

Już teraz pracuję zdalnie z jednym kontrachentem B2B, w ostatnim miesiącu (czerwiec) miałem wynagrodzenie 5700zł brutto czyli od tego 5700zł sam muszę odjąć/opłacić ZUS (797,50zł), księgowa (100zł) i podatek (ok. 100zł-200zł miesięcznie) opłacać. Oprócz tego co miesiąc wynajem kawalerki (1800zł) + intennet (65zł) - to chyba tyle.

To jedyna opcja to Białystok bo przy takich zarobkach na b2b nawet przy wkładzie własnym ~20% może być ciężko dostać kredyt na zakup mieszkania w Warszawie (licząc 400-500k), jedyne jaką masz przewagę, którą uwzględni bank to że prowadzisz działalność od 4lat.
Swoją drogą nie zastanawiało Cię, że widełki podawane przy ofertach z podobnym expem są 2x wyższe od Twoich obecnych zarobków?

0

Przy takich zarobkach można zacząć myśleć o mieszkaniu. Co nie zmienia faktu, że z tym podejściem to jest zakopanie się w niepotrzebnym koszcie, co może zablokować Cię o myśleniu nad zmianą klienta - strach przed utratą klienta, etc.
Osobiście wpierw bym zmienił klienta, ew walczył o kasę.
Priorytety czy też nie to tylko wymówka, tym bardziej, że takie myślenie jest na przekór swojego rozwoju.
Niemniej autor zrobi co będzie chciał. Jednak przy takim podejściu raczej radzę wybrać coś mniej inwazyjnego (Białystok) - bo wzięcie mieszkania w Wawce przy takiej kasie raczej nie jest spoko.

3

W sensie czy lepiej wydać 100 tys zł za 55m2 czy 400 tys za 40m2? Chyba jednak pierwsza opcja brzmi sensowniej, zakładając, że oba mieszkania są równe jakościowo, a nie woda ze studni, toaleta na dworze, a gaz sobie trzeba samemu wydobyć.

Aczkolwiek gdybym ja był zmuszony do takiego wyboru, to bym wybrał życie w kamperze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1