Jestem na etapie kupna mieszkania. Zastanawiam się nad opcją 2, lub 3 pokojową (wtedy z 1 pokoju zrobiłbym gabinet). Zaraz 25 lat, mieszkać będę z dziewczyną. Możliwe, że chciałbym rozważyć pracę zdalną w przyszłości. Czy opłaca się dopłacić do tego 1 pokoju? Zarabiam z benefitami 6000 netto na UOP, Wkładu własnego mam 100 000zł; 2 pokoje mogę kupić za 270 000 zł, a 3 to już wydatek ok. 380 000 zł.
Do tej pory mieszkaliśmy na 2 pokojach, ale z oddzielną kuchnią i praca zdalna w czasie wirusa nie była dla mnie jakimś problemem. Warto więc wydać więcej? Średnio mi się widzi takie zadłużenie, tym bardziej, że mieszkanie i kredyt na mnie. Myślałem, że może lepiej kupić teraz tańsze mieszkanie, szybciej je spłacić, a za kilka lat, jak rodzina się powiększy, to kupić większe, lub dom. Z drugiej strony osobny pokój pomógłby mi skoncentrować się na pracy i odciąć od hałasów z aneksu kuchennego (do tej pory nigdy nie pracowałem w osobnym pokoju przeznaczonym na gabinet, więc nie mam zbytnio nawet porównania). Możliwe, że w praktyce zaprocentowałoby to bardziej, niż ta pozorna oszczędność. czy Co o tym myślicie?