Gdybyś mógł, to czy cofnąłbyś czas do młodości, ewentualnie wieku 20+ i poświęcił się czemuś innemu niż programowanie? Np. został fighterem jak mcgregor, został kucharzem jak okrasa, albo cokolwiek innego? Czy jesteś szczęśliwy z bycia programistą?
Sam żyje z kodowania, ostatnio się tak zacząłem zastanawiać, więc pomyślałem że zapytam jak to jest z Wami ;>
Ja jak bym mógł cofnąć czas to zapisałbym się na siłownię a po 2 latach na siłce założył konto na tinderze.
Szalony Samiec napisał(a):
Gdybyś mógł, to czy cofnąłbyś czas do młodości, ewentualnie wieku 20+ i poświęcił się czemuś innemu niż programowanie? Np. został fighterem jak mcgregor, został kucharzem jak okrasa, albo cokolwiek innego? Czy jesteś szczęśliwy z bycia programistą?
Sam żyje z kodowania, ostatnio się tak zacząłem zastanawiać, więc pomyślałem że zapytam jak to jest z Wami ;>
Gdybym mógł to ewentualnie cofnąłbym się do wieku gdy miałem 16 lat (a dziś mam 23) i wybierałem klasę licealną, i zamiast mat-fiz (i później Automatyki i Robotyki na Politechnice) wybrałbym bio-chem i medycynę i teraz bym sobie hulał na 8 semestrze medycyny. Ale nie wiem czy po takim wyborze poznałbym tych samych przyjaciół co teraz i dziewczynę, którą poznałem dokładnie rok temu, jeśli nie to raczej nie chciałbym się wrócić.
Ja cofnąłbym się w czasie gdzieś do 2004 roku i przekonał Adama Boducha, żeby nie wprowadzał na forum możliwości pisania bez zalogowania.
Przecież wiadomo, że 99,999% populacji by się cofnęło w czasie chociaż o jeden dzień aby skreślić inne liczby przed kumulacją, w którą nikt nie trafił.... :)
R3id4k napisał(a):
Przecież wiadomo, że 99,999% populacji by się cofnęło w czasie chociaż o jeden dzień aby skreślić inne liczby przed kumulacją, w którą nikt nie trafił.... :)
I zniszczyliby sobie życie w ten sposób, w 80% przypadków :)
Nie, a po co?
kate87 napisał(a):
Nie, a po co?
Żeby nie mieć takiego zdziwienia jak ty na avatarze;)
Pewnie tak, bo ludzie mają tendencję do wybierania tego, co dla nich najgorsze :) *
Odpowiedź banalna: Kupiłbym bitcoiny, a nie programował, potem leżał na prywatnej plaży ze stadkiem prywatnych dziewczyn.
Odpowiedź bardziej skomplikowana: Dalej bym programował, bo za bardzo to lubię. Ale nie grzałbym miejsca tak długo w jednej firmie, bo to zawsze mi na złe wychodziło (zmarnowany czas za gorszą stawkę). Zmnieniłbym parę rzeczy w życiu prywatnym, o których tu nie powiem.
Odpowiedź zgodna z myślą wątku: Otworzyłbym jakiś biznes. Chyba wypożyczalnię samochodów - bo to dochodowy biznes. I żeby powstrzymać się od programowania, a móc sensownie działać to bym musiał zatrudniać kogoś do programowania - bo duża wypożyczalnia potrzebuje porządnych systemów informatycznych, żeby utrzymać wszystko w kontroli. Wiem, bo pracowałem dla jednej :)
- ta głęboka myśl pochodzi z Harrego Pottera, tj. może i Rowling podkradła to skądś, ale ja kojarzę to stamtąd.