Serwis VoD, czemu nikt nie zrobi?

0

Witam. Ostatnio po zamknięciu kinomaniaka, wiele artykułów - żali, bólu d**y, jest, że nie ma żadnej alternatywy, że vod w polsce leży, każdy płacze za Netflixem, bo w polskich vodach nie ma filmów hitowych, długo po premierze dopiero są, jakość słaba, i seriali nie ma tych zagranicznych. Czemu nikt jeszcze nie postawił drugiego Netflixa? Może jednak ktoś coś wie, słyszał, a może ktoś z Was coś takiego robi? ;d Jakie problemy z tym są? Domyślam się, że chodzi o dogadanie z wytwórniami...

0

Problem w tym, że subskrypcja takiego serwisu kosztowała by bardzo dużo gdyby miał być całkiem legalny. Wytwórca filmu nie zgodzi się na jego wyświetlenie za złotówkę, skoro alternatywa czyli DVD kosztuje 20-30 razy więcej.

0

a jak to na Netflixie czy Hulu (chyba tak sie to nazywało) zrobili, około 10$ za abonament miesięcznie i dostęp chyba do wszystkich filmów? Można coś z reklamami pokombinować, ale to i tak za mało kasy daje..

0

Problem w tym, że subskrypcja takiego serwisu kosztowała by bardzo dużo gdyby miał być całkiem legalny.

Czas się obudzić i zobaczyć jak robią to na świecie. Koszt subskrypcji Netflix oraz Hulu to $8 miesięcznie każdy. Spotify oraz Deezer to $5/$10 miesięcznie (online/offline).

Wytwórca filmu nie zgodzi się na jego wyświetlenie za złotówkę, skoro alternatywa czyli DVD kosztuje 20-30 razy więcej.

Problem w tym, że era DVD/Bluray się po prostu kończy. Ludziom nie chce się płacić takich pieniędzy za jeden film, gdy w dodatku muszą się ruszyć po niego do sklepu albo dodatkowo zapłacić za kuriera. Nie mówiąc już o tym, że skoro i tak muszą poczekać kilka miesięcy na pojawienie się filmu na DVD po jego kinowej premierze to dlaczego nie mają poczekać jeszcze kilku i obejrzeć go w HD w prawie identycznej jakości na HBO albo innym Canal+ za cenę abonamentu.

Streamowanie niewiele różni się od wypożyczalni. Tak z resztą działał na początku Netflix, czyli wypożyczał filmy na płytach DVD wysyłając je pocztą w kopertach zwrotnych. Zmieniło się tylko medium transportu.

Czemu nikt jeszcze nie postawił drugiego Netflixa?

Jest Hulu, masa telewizji premium posiada albo tworzy serwisy dla swoich klientów (np. HBO). Tych firm będzie coraz więcej.

Problem w tym, że trzeba być dużym graczem już od samego początku albo zaoferować coś bardzo unikalnego żeby ludzie widzieli sens w wykupieniu subskrypcji do twojego serwisu. A bycie dużym graczem od samego początku to konieczność wydania setek milionów dolarów.
Na streamowaniu za grosze nie jest też tak prosto zarobić. Netflix nie zarabiał prawie nic dopóki sam nie zajął się za produkcję contentu (House of Cards, Orange Is the New Black, przejęcie Arrested Development).

0

te setki milionów dolarów to masz na myśli wykupienie jakichś licencji od wytwórni czy na reklamę?

Co do HBO, telewizji premium. Ludzie to samo o nich piszą, jakość do bani, słaby wybór filmów, seriali mało - wszędzie to samo, czy tvn czy hbo czy inne..

Mając bazę filmów ludzie wykupią u Ciebie subskrypcję, tylko aby to było legalne i dobra baza filmów żeby była.

Tylko co z tymi zarobkami dla tych wytwórni, co z tym zrobic... Tak jak @Shalom napisał, nie bardzo za 1zł beda chcieli dac

5

Zajmuje sie profesjonalnie VOD, dostarczamy rozwiazania dla klientów w Europie, a ostatnio wychodzimy z ofertą dalej w świat.

Czemu nikt jeszcze nie postawił drugiego Netflixa?

Kolego, najwyraźniej nie masz pojęcia o tej branży :)
Technicznie, zrobienie serwisu streamingowego jest dośc proste, wystawiasz kontent po http, podpinasz player oparty o html5 lub flash i po sprawie... tylko, że NIKT nie da Ci na tym odtwarzać kontentu z szeroko pojętego holiłudu, pozwól, że wyjaśnie:

  1. Kasa, a raczej masa kasy, ludzie chcą oglądać najnowsze produkcje filmowe, oraz to co nie jest wyświetlane w standardowej telewizji, ale wykup praw do kontentu kosztuje miliony $ usd, i nawet w Europie zaledwie kilka organizacji może sobie na to pozwolić.

  2. Mentalność, moim zdaniem Polacy nie są przyzwyczajeni do płacenia za kontent, a jeżeli firma zainwestuje to musi się to zwrócic.

  3. DRM, kontent dostarczany do VOD musi być zakodowany jednym z akceptowalnych formatów DRM. O ile mi wiadomo zaledwie cztery technologie są akceptowalne przez producentów ze stanów, osobiście mam "uprawnienia" do wdrażania Google Widevine DRM, z innych jest np: Microsoft Playready.

  4. Platformy i stopień zabezpieczenia kontentu - filmy kosztują majątek i muszą być zabezpieczone, komputer i przeglądarka są bardzo słabo chronione nawet jeżeli film jest zakodowany DRM, dlatego NIKT nie da odtwarzać 1080p FullHD na ekranie komputera, maks to 720p - obecenie np dla Widevine DRM, w produkcji są scalaki, które dekodują i przekazują video na wyświetlacz, wszystko w jednym czipie, który jest trudny do rozpracowania, dopiero na tym można odtwarzać full hd.

  5. DRM jest dostepny jedynie na niektórych komercyjnych platformach i urzadzeniach, zapomnij o linuchu (z wyjatkiem androida).

  6. Wielkość kontentu: trzeba przekodować terabajty danych, żeby myślec o jakimkolwiek VOD.

i wiele wiele innych, a skoro wspomniałeś o Netflixie, to firma stoi na analityce, http://www.theatlantic.com/technology/archive/2014/01/how-netflix-reverse-engineered-hollywood/282679/

0

Licencjonowanie.
Metallica nie ma głupich previewów na last.fm, część contentu youtube ma blokady regionalne na Polskę (choć Niemcy mają gorzej, tam co drugi filmik nie działa). Sporo amerykańskich dystrybutorów ma szczerze w dupie Europę. Last.fm niedawno zamknęła W OGÓLE odtwarzanie (nawet na koncie premium) dla większości europy, bo były problemy z licencjonowaniem. Już nie mówiąc o tym, że licencjonowanie utworów to taka głupia rzecz, że nie płaci się artyście, tylko cholera wie komu.

Więc pierwsze co, to żeby mieć sensowną ofertę - trzeba by było mnóstwo umów ponawiązywać, zainwestować od razu kupę kasy.
Potem trzeba jakimś cudem za 20-30zł być w stanie streamować filmy w HD, bez lagów, a więc potężne łącza i mnóstwo serwerów.
Do obsługi całości zatrudnić ludzi.
Pomijam już etapy planowania rozwoju całości.

To jest trudny i ryzykowny biznes. Możesz w zasadzie tylko stracić i się namęczyć. Szanse na rentowność czegoś takiego są nieduże, gdyby były duże, a wszystko byłoby łatwe i cacy - to jużbyśmy mieli takich polskich serwisów kilka.

Piracki serwis oczywiście dużo łatwiej zrobić - streamować z nieswoich serwerów (trzeba tylko pilnować reuploadów), brak licencjonowania, wrzucasz co znajdziesz. A jeszcze jak masz sporą społeczność - to oni sami będą wrzucać, ty tylko liczysz pieniążki z kont premium. A za 10 dni przychodzi policja, ryj na glebę, kajdany i takie tam ;)

0

Spoko spoko, kwestia czasu :) Już powoli pojawiają się np. kanały na YouTube, z których zysk z reklam trafia do studiów filmowych:

Masę dobrych filmów można obejrzeć legalnie na youtube, np. genialne Zaklęte Rewiry:

Gdzieś czytałam, że w stanach mają już też kanały płatne, a i polskie studia filmowe chcą zrobić część płatną. Powoli bo powoli, ale idzie ku dobremu ;)

0

@aurel: w takim tempie to ja umrę niż się czegoś doczekam.
a ja chciałbym już teraz móc z polskiego serwisu obejrzeć sobie zarówno odcinki Kuby Wojewódzkiego, jak i epizod Pokemonów oraz Family Guya, a na koniec obejrzeć pełnometrażowy film (nieważne czy polski, czy amerykański, czy jaki)

parę klipów na youtube nic nie ratuje i moim zdaniem niekoniecznie coś zapowiada

edit: http://www.wykop.pl/link/1827946/netflix-szuka-specjalisty-z-jezykiem-polskim/

jakieś spekulacje o uruchomieniu netflixa są, ale widzę, że to cholerstwo nie pozwala w prosty sposób (może po rejestracji/opłaceniu jest inaczej, nie wiem) przeszukać swojej biblioteki, poza tym takie rzeczy też nie cieszą: http://blogs.indiewire.com/shadowandact/netflix-purging-streaming-library-on-january-1-see-these-6-films-and-others-before-they-expire - a to nie jedyny news nt. usuwania rzeczy z biblioteki. no i jak wejdzie do polski to też pewnie z niepełną biblioteką - a tą trzeba i tak by było uzupełnić o polskie pozycje.

0

Zamiast opłacać licencje i podpisywać masę umów, nie dałoby rady zrobić tak, żeby te wytwórnie same wstawiały swoje filmy do serwisu?

Co do zarobków dla nich, wiadomo, że przez neta film obejrzy więcej ludzi niż klasycznie w kinie czy dvd. Wiem wiem, płyta 50zł, kino 10zł, streaming = około 1zł (premierowo można filmy dawać np po 4-5zł), ale może coś by dało się z tego wyliczyć? Kijowo, że połowa tego szmalu idzie na kina -> dystrybutorów -> wytwórnia -> pewnie też jakiś Zaiks czy cos podobnego. Gdyby sama wytwórnia wrzucała od razu to zawsze by te kilka razy mniej to kosztowało, no ale tak się pewnie nie da, umowy popisane każdy z każdym.
Nie rozumiem także, dlaczego filmy które miały premiere 1+ rok temu, nie można ich wrzucić np do streamingu za "grosze", skoro nikt tej płyty teraz już nie kupi, w kinach nie leci, w tv można pomarzyć (raz na rok może), VOD w tv wątpie by jakiś szał ludzi oglądał.

Oprócz abonamentu od użytkowników, jako kasę dla tych wytwórni czy innych..., można by zbierać pieniadze np przy wyświetlaniu reklam koło filmu (marny hajs, ale po milionach wyświetlen, zawsze ten grosz bedzie).

// edit
Bilety w kinie:
15zł - podatek 23% = ok. 12zł
12zł - 2zł dla kina = 10zł (te 2 zł strzelam, nie mam pojęcia ile kino bierze dla siebie z ceny biletu).
przyjąć, że połowe z tego 10zł bierze dystrybutor, który załatwia to z kinami.

szacunkowo, w sumie z niczego, zostaje 5zł dla właściwej wytwórni.

= film premierowy przez okres premiery kinowej (3-4 tyg) niech kosztuje te 4zł za obejrzenie w serwisie. (nawet jeżeli dla wytwórni będzie te 7zł za bilet kinowy a nie 5zł jak wyszło wyżej, to i tak biorąc większą liczbę wyświetleń niż sprzedanych biletów w kinach, wyjdzie podobny dochód dla wytwórni)

0
adriano1995 napisał(a)

kino 10zł
Jeden bilet do Multikina kosztuje 23 zł (normalny). Dodatkowo oglądanie zaczyna się od 35 minut reklam (dosłownie, z zegarkiem w ręku).

0

dobrze, nawet brać bilet za 20zł, to po odjeciu podatku, % dla kina, % dla dystrybutora, zostaje około 8-9zł za bilet dla wytwórni głównej. Puszczając w necie film za te 4zł premierowo, nie jest to aż tak tragicznie, tak mi się wydaje. Tylko co z płytami dvd to nie wiem, może ktoś by przeliczył szacunkowo ;d

0

Przepraszam za double.

Oszacowałem, że przy:

  • sprzedaży płyty DVD świeżo po premierze (około 2 miesiące?) w kinach - ok. 50zł -> wytwórnia główna (producent) dostaje na czysto około 20zł z tych 50zł
  • sprzedaży płyty DVD po tych pierwszych płytach w sklepach, czyli po 2-3 miesiącach - ok. 30zł -> wytwórnia główna (producent) dostaje na czysto około 13zł z tych 30zł.

Zakładając, że ustalimy cenę 4zł - za 1 obejrzenie filmu premierowego - po premierze w kinach, te płyty po ok. 50zł, producent dostaje ok. 20zł z takiej płyty, więc z internetu otrzymywałby ok. 5 razy mniej tych pieniędzy. Pozostaje więc udowodnić jakoś, że w internecie będzie miał większy popyt - więcej wyświetleń niż sprzedanych płyt o kilka razy, tak aby te pieniądze były w miare przyzwoite.

Co sądzicie o tym, prosiłbym o poprawienie mnie w tych szacunkach, czy rzeczywiście może być te 3-4 razy więcej wyświetleń filmu niż jego sprzedanych płyt DVD?

Wczoraj na przedsiębiorczości był u mnie prokurator i mówił o internecie. Pytałem właśnie o kwestie piraconych filmów, to powiedział mi, żeby pisać do ZAiKS'u, oni negocjują, rozmawiają z tymi wytwórniami, bo mi raczej po prostu nie odpiszą na zwykłego emaila. Sprawdziłem jednak stronę tego ZAiKS'u i jedyne co tam jest to tytuły "... audio i video", ale żadnego wideo tam nie widać, jedynie muzyka, więc moje pytanie, kto zajmuje się tymi filmami, chodzi mi o organizacje właśnie typu ZAiKS.

0
adriano1995 napisał(a):

Zakładając, że ustalimy cenę 4zł - za 1 obejrzenie filmu premierowego - po premierze w kinach, te płyty po ok. 50zł, producent dostaje ok. 20zł z takiej płyty, więc z internetu otrzymywałby ok. 5 razy mniej tych pieniędzy. Pozostaje więc udowodnić jakoś, że w internecie będzie miał większy popyt - więcej wyświetleń niż sprzedanych płyt o kilka razy, tak aby te pieniądze były w miare przyzwoite.

A dlaczego 4zl a nie 8zl? Netto czy brutto? Dlaczego ogladanie przez internet ma byc tansze niz w kinie? Czy moge oglądać ten film z dziewczyną? A z kumplami? Czy nie? I co to są przyzwoite pieniądze? :D

I czy serio myślisz, że producent "dostaje" z ceny biletu? Bo mam dziwne wrażenie, że na terenie danego kraju to DYSTRYBUTOR kupuje prawa (z góry) do kontentu.

0

4zł dlatemu, że nikt więcej nie zapłaci. Tańsze bo za te same pieniądze lepiej do kina iść (nie pytaj czemu). Oglądaj sobie z kim chcesz. Przyzwoite pieniądze czyli coś około tego co zarobiłby za te płyty DVD.

Nie wiem właśnie czy producent ma kase ze sprzedaży czy od razu kupują kontent z góry ale wydaje mi się, że dostaje, bo inaczej jakieś okrągłe sumki byłyby w podawanych zyskach za dany film, a jeśli ten argument jest słaby to może taki, że ciężko oszacować ile osób ten film zakupi i czy dystrybutorowi to się zwróci - to moja myśl, mogę się mylić.

0
adriano1995 napisał(a):

4zł dlatemu, że nikt więcej nie zapłaci.

Dlatego VOD nie przyjął się w Polszy.

adriano1995 napisał(a):

Tańsze bo za te same pieniądze lepiej do kina iść (nie pytaj czemu).

Rodzina, 4 osoby, koszt kina to ~120zł + pierdy typu popcorn, cola, itp, 120zł to 30x 4zł, więc nie do końca te same pieniądze.

adriano1995 napisał(a):

Oglądaj sobie z kim chcesz.

Kolejny powód dlaczego podałeś zbyt niską cenę.

0

Wiecie co mnie najbardziej wnerwia. Stawiają te niestworzone warunki i opłaty licencyjne a równocześnie wymuszają na rządach opłatą reprograficzną.
No k$#@a, wszystkich z góry traktują jak złodziei i na dodatek ten podatek do niczego cię nie uprawnia, bo jak zrobisz kopię to będą cię gonić jako pirata.
Nie jestem prawnikiem, ale ta opłata reprograficzna wygląda mi na sprzeczną z konstytucją: odpowiedzialność zbiorowa, domniemanie winy, nierówność podmiotów względem prawa. Nic tylko złożyć skargę do trybunału i domagać się jeszcze zwrotu już pobranych opłat.

0

Od kilku lat są serwisy VoD, drogie w cholerke i jakoś ludzie płacą po te 10zł, a za 4zł by nie chcieli obejrzeć?

120zł? Bez przesady, popcorn+cola itd to już kasa dla kina a nie dla producenta, ale w ogóle trochę masz z tym rację. Zobacz, że 4 osoby po 15zł bilet = 60zł, z czego około 8zł dostaje producent za każdy bilet, 4x8zł = 32zł - to juz nie to samo co 130zł.

1
adriano1995 napisał(a):

Oszacowałem, że (...)

I tu można skończyć czytanie posta. Takie "szacunki" ludzi nie w temacie mają zazwyczaj tyle wspólnego z rzeczywistością co człowiek po LSD.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1