Uciążliwy sąsiad :)

Cześć, mam pewien mały problem.
Mieszkam na 1 piętrze, sąsiedzi z parteru od 8 rano do wieczora puszczają bardzo głośno muzykę. W związku z tym, że mają głośniki na szafkach pod sufitem ich dźwięk zagłusza mi tv, podłoga się trzęsie, a czasem i coś lżejszego ze stołu spadnie od wstrzasów. Zwracanie uwagi nie pomaga, wezwanie policji też nie wchodzi w grę - boje się o karoserie i opony mojego auta. Czy jest jakiś sposób aby uszkodzić głośniki, które są zamontowane bezpośrednio pod podłogą ? Kiedyś słyszałem cos o silnym magnesie.. Czy to rzeczywiście mozliwe ? :)

Uszkodzić nie uszkodzisz, ale możesz kombinować. im silniejszy magnes tym lepiej, a najlepiej elektromagnes ;)

Albo leczenie własnym lekarstwem. Koleś ci zycie umila od 8 rano? Cisza nocna nie obowiązuje od 6, więc zapodajesz mu od 6 rano everybody dance now - i to nie na głosnikach, ale na np "piecach" koncertowych skierowanych w podłogę. Może się nauczy ;)

ja bym wzywał policję do takich zjebanych typów i to nawet codziennie, a wcześniej zainwestowałbym w rejestrator do samochodu z czujnikiem ruchu albo parkował na parkingu strzeżonym.
pogadaj z innymi sąsiadami, na pewno też słyszą ten hałas i im przeszkadza.

Ja bym wywiercił dziurę w podłodze, jakąś małą 2-3mm i przykleił membraną do podłogi głośnik piezo z tubą (takie co są montowane w syrenkach alarmowych). Przydałaby się też druga dziurka, w którą włożyłbym fotoelement (fototranzystor lub fotorezystor). I w chwili gdy mili sąsiedzi gaszą światło i idą spać, to nasz programik na komputerze włącza przebieg akustyczny wysokiej częstotliwości (trudny w lokalizacji) i mocnym natężeniu (żeby obudzić). Takie sekundowe pipanie powtarzać co 3minuty - gwarantowana skuteczność. Gdy sąsiedzi zaczną poszukiwania źródła dźwięku, to zapewne zapalą światło, które wykryje fotoelement i wstrzyma generowanie dźwięku. Gdy światło zgaszą i pójdą spać, zaczynamy dręczenie.

Też miałem podobnego sąsiada, który grał muzykę głośno, także po nocach i w święta. Pomogło, jak to kolega napisał wyżej "własne lekarstwo", czyli głośniki w podłogę, jakiś mocny kawałek i wyjście na spacer na godzinkę. Potem był spokój.

To z tym pikaniem w nocy, to był taki układzik swego czasu w EP czy też EdW, się elektroniczny wkurzacz nazywał czy coś, miało to robić jako dowcip. Ponoć ciekawe i naprawdę uprzykrza życie.

Ale LF chyba poradził najlepiej. Jak nie chcesz kamerki z czujnikiem ruchu, to po prostu ustaw auto pod oknem jak masz możliwość i wtedy nagrywaj sobie z okna nawet i całą noc. Możliwości wiele. Nie może być tak, że ktoś Ci sprawia kłopot w normalnym funkcjonowaniu a do tego zastrasza (auto).

Zawsze możesz też sam mu jakoś uprzykrzać życie. Z drugiej strony, taka wojna nigdy nic dobrego nie da, a tylko straty po obu stronach (zakładam, że Ty także wiesz które auto jest jego). Może warto by pójść do niego z flachą i obgadać temat? Powiesz co i jak, wytłumaczysz i może chociaż przeniesie głośniki na normalny poziom.

Zacznij mu zalewac mieszkanie... wkoncu rura Ci pekla... a ze którys raz z rzedu... to pewnie przez wibracje od glosnikow ;)

Można by wywiercić dziurę na wylot w rurach kanalizacyjnych i zatkać po swojej stronie, ale to byłoby zbyt łatwe do wykrycia :P

Edit:
Chociaż w sumie nie trzeba na wylot, wystarczy tak, by przeciekało :P

Edit2:
Albo mniej inwazyjny sposób - skoro mieszkasz piętro wyżej, to może masz możliwość odcięcia ich od kanału wentylacyjnego.

dziwne macie podejście. jest problem, trzeba go rozwiązać, a nie tańczyć przy ognisku. ciągłe zgłaszanie na policję, konsultacja z prawnikiem, w ostateczności proces przed sądem. kropka.

Też bym zaczął od zgłaszania na Policję, co by pewnie sądem się skończyło. Nie można ulegać terrorowi. Jeśli to by nie pomogło, to wtedy wojna na szeroką skalę - czyli zalewanie :) Ale do tego to niestety trzeba by się przygotować np panele z podłogi zdejmując.

Jeżeli słuchają radia, to można tanim nadajnikiem radiowym zacząć nadawać mandarynę, allshellperish, jakieś msze, czy udawać jakiegoś ducha.
Jeżeli korzystają z wifi i jest ono słabo zabezpieczone, to można się wbić i ustawić na routerze przekierowanie na swój serwer, a na nim odwracać wszystkie strony do góry nogami i wysyłać im z powrotem, podmieniać ściąganą muzykę, albo nawet podmienić im strony na gejowe porno(chyba, że są gejami wtedy na hetero).
Jeżeli skrzynka z bezpiecznikami jest na korytarzu to można spróbować wpiąć tam coś do przerywania obwodu.

BTW:Oczywiście wszystkie powyższe są nielegalne, toteż odradzam ich stosowanie. Przedstawione one zostały tylko i wyłącznie w celach naukowych.

Taki mały off topic: pracuje z człowiekiem który spędził trochę czasu w Kanadzie i tam prawo wspólnotowe zezwala na eksmisję dowolnego mieszkańca bloku przez głosowanie za zgodą większości mieszkańców. Mieszkanie eksmitowanego sprzedaje komornik a pieniądze z licytacji oddaje niechcianemu delikwentowi. Przydało by się coś takiego w Polsce.

@ŁF
Jakby się udało zrobić zdalne rozłączanie, to można by zwyczajnie wyłączać muzykę u tych sąsiadów.
Przy czym to jest tylko luźny pomysł i nawet nie wiem jak coś takiego zrobić.

na pewno nie zauważyliby dodatkowej skrzyneczki obok licznika. wezwany elektryk też by ją przegapił. zejdźcie na ziemię, to wszystko to wycie do księżyca niemające nic wspólnego z samym problemem.

Może zamiast wiercić dziury w podłodze i zalewać mieszkanie wystarczy z sąsiadem porozmawiać?

Ciężko o rozmowę, bo cały blok (4-rodzinny) prowadzi z nimi wojnę od kiedy okradali innych na prąd. Auta sami nie mają.. Utrzymują się głównie ze złodziejstwa, taka rodzinka. Więc po 'ludzku' nawet nie bedę próbował podchodzić do nich. Albo głóśnik w podłogę albo policja i chowanie auta - zobaczymy :) - SzeWa wczoraj, 19:26

ŁF napisał(a):

na pewno nie zauważyliby dodatkowej skrzyneczki obok licznika. wezwany elektryk też by ją przegapił. zejdźcie na ziemię, to wszystko to wycie do księżyca niemające nic wspólnego z samym problemem.

Możliwe, że za dużo filmów widziałem, ale czy dodatkowa skrzynka byłaby aż potrzebna, a nie jakaś malutka płytka(przełącznik binarny+odbiornik fm+coś do rozłączania obwodu), a obudowa byłaby anteną?
Fakt faktem elektryka by to nie przetrzymało.

A nie lepiej standardowo, policja od czegoś jest, a jak ktoś Ci porysuje samochód to zawszę możesz zajść na pobliską siłownię albo pod bramę, tam za 100zł chłopaki rozwiązują problemy natury... powiedzmy filozoficznej :D

Bardzo jestem zainteresowany rozwojem konfliktu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze nierozwiązany, gdy przestanie być potrzebne pozwolenie na broń.

Godzina 6.00 w sobote i niedziele + wiertarka z udarem + materiał w którym można powiercić :)

Póki co problem sam się rozwiązał, skończył się im prąd ;d

Twoi sąsiedzi wybierają prąd ze studni wiadrami? :O

Hmm. Możesz rozwinąć wątek "skończenia się prądu"? Mieszkasz w Polsce?

@Marooned: tez tak mam. Trzeba isc do "pradomatu", wrzucasz monety i automat drukuje paragon z kodem. Na korytarzu jest klawiaturka, w ktora trzeba ten kod wstukac. Tylko ja w bloku tak mam ;) Mieszkanie wynajmowane. Albo poprzedni lokatorzy nie placili, albo po prostu wlasciciel sobie zazyczyl, zeby tak bylo.